kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
małe dzieci w egipcie. Pewnie, że jechać z dzieckiem.W każdej aptece dostaniesz leki na biegunkę,ja
kupiłam laremid (polskie tanie tabletki 10 szt)mojej córce pomogła 1
tabletka.Córka ma 7 lat.Jak czytam komentarze, ludzi którzy wyjezdzają na inny
kontynent i nie jedzą owoców, warzyw bo są myte w kranówce to się za głowę
łapię.Ludzie przecież jak jedziemy na wakacje na inny kontynent to trzeba
spróbować tamtejszej kuchni, jak nie jeść arbuza, melona, czy nawet
pomidora.Jeśli chodzi o zemstę faraona, to dopada wszystkich europejczyków,
nawet jak piją alkohol, jedni przechodzą to łagodnie inni nie, tak samo jest w
Turcji, Tunezji.Moja rada jest taka kup tabletki na rozwolnienie i podawaj
dziecku osłonki np: Lacidofil, leć do Egiptu i baw się dobrze. I jeszcze jedno
nie zabraniaj dziecku jeść tego co chce, bo wspomnieniem z wakacji będzie zakaz
jedzenia tego czy tamtego. jakie medyki na "zemstę Faraona"?. O rany! Ale wszyscy z grubej rury! Antybiotyki, popijanie alkoholem itp.
Ja uważam, że zemście najlepiej ZAPOBIEGAĆ, a nie leczyć, dzięki temu nigdy nie
miałam tego problemu (raz, w Tunezji, ale wtedy zwykły, polski Laremid pomógł
juz po 2 tabletkach).
A więc:
1. Przez pierwszych parę dni unikaj owoców, sałatek i napojów (mam na myśli te
kolorowe płyny) w restauracji , wiem, że to przykre, ale wybór należy do
Ciebie... Po kilku dniach możesz zacząć powoli je jeść, ale nie przesadzaj
2. Nie myj zębów wodą z kranu, tylko mineralną
3. Trochę alkoholu (ew. coli) po posiłkach też pomaga
4. Bardzo często myj ręce! (to wydaje się oczywiste, ale jednak, zwłaszcza na
wycieczkach, czasem trudne do wykonania, niemniej to podstawa)
5. Jak Cię, pomimo tego, dopadnie - Laremid powinien wystarczyć, nie niszcz
sobie żołądka i wątroby jakimiś świństwami typu nifuroksazyd! wróciłam z tunezji, z sousse. ja zabrałamcałą apteczkę :)
na biegunki : laremid bo jest bez recepty a ponoć skuteczny; smekta; węgiel i
krople żołądkowe- na szczęście nic się nie przydało
a z innych to tak standardowo przeciwbólowe, aspiryna jakieś witaminy, plastry,
woda utleniona itp. pamietaj żebyś nie piła tam żadnych ichniejszych napojów
tylko butelkowane i hermetycznie zamkniete, u nas w hotelu w panoramie
serwowali jakieś rozcieńczone soki jakies napoje ale myśmy tego nie pili,
możesz sobie kupić wode butelkowaną do obiadu, no i weź jakiś alkohol i tak po
każdej kolacji sobie szczel łyczka naprawdę pomaga i dobrze robi bo jedzenie
takie średnie i leżało nam na żołądku , bedziesz miała jakieś jeszcze pytanai
to pisz pozdrawiam ach ta młodzież czyje to dzieci przyznać się!. ach ta młodzież czyje to dzieci przyznać się! Od jakiegoś czasu zaczęłam obserwować dzieciaki w wieku tak na oko 15-18 lat.
Czy jestem na ulicy czy w clubie to mnie coraz bardziej zaskakują. Nie tak
dawno ja sama byłam w ich wieku i stwierdzam, że te kilka lat zmienia ludzi.
Pamiętam jak chodziłam w liceum z mężem za rączkę, na spacery po parku,
przytulaliśmy się, całowaliśmy, ROZMAWIALIŚMY. W dyskoteki też się piło, ale
głównie piwo i popalało papierochy po cichu przed mamusią, ale ludzie
rozmawiali przytulali się do siebie, patrzyli sobie w oczy.
Już wiele razy widziałam prawdopodobnie wersję romantycznego spaceru dziś.
Siedzi dziewczyna na ławce / murku rozkraczona jakby czekała na stado dzikich
słoni, chłopak oparty o jej kolana klęczy przed nią/opary o nią też się
rozwala na ławce / murku i słuchają MP3 ! ławka trawka świeże powietrze i umcy
umcy w telefonie. W dyskotece alkohol leje się strumieniami, w kiblach jeden
drugiemu sprzedaje prawdopodobnie laremid na biegunkę i potem taka
dziewucha lub chłopak wraca na parkiecik i wije się jakby go coś bolało albo
był przynajmniej trzecią dobę na nogach (co też nie jest wykluczone). Co oni
wynoszą z tego dzieciństwa? Ja mam przemiłe wspomnienia a oni? Spacer w
świetle komórki? Może pobyt w dyskotece? Ciekawe czy cokolwiek po niej
pamiętają? Jak będą wyglądały ich rodziny? Mi się wydaje czy też widzicie coś
takiego / podobnego ?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|