Land Rover w armiach świata
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Przykład osobisty (dowódcy, szefa) w służbie wojskowej. (...) Sam byłem świadkiem kilkakrotnie jak to Dowódcy jeździli na strzelnice samochodzikami a wojsko dygało z buta. (...) Świetnie!!!! Od tego, właśnie, jest dowódca. Dlaczego? Zerknij na strony internetowe Brytyjczyków, Amerykanów, Rosjan wreszcie.Nie zamierzam szerzyć w tym miejscu (modne słowo) animozji międzykorpusowych ale wojsko było, jest i będzie organizacją o strukturze feudalnej. Bez tego - zwyczajnie - nie ma wojska. Prosto i na temat: szeregowy jest po to, by "zasuwać", podoficer - by szeregowego "gnębić", szkolić i dowodzić nim bezpośrednio, a oficer - jego zadaniem jest sprawdzić osiągnięcia podoficera. Czy chcecie, czy nie, czy Wam się to podoba, czy nie - tak jest we wszystkich (normalnych i cywilizowanych) armiach świata.
Inną sprawą jest, czy oficer może uczyć sie od podoficera oraz, czy podoficer może uczyć się od oficera. Odpowiedź (ku niezadowoleniu niektórych) brzmi - TAK. Wymiana umiejętności i doświadczeń to podstawowa rzecz w armii. To, jednakże, nie powinno wpływać w żaden sposób na struktury dowodzenia.
Oddzielmy dowodzenie (i jego struktury) od pozostałych spraw. Proszę...
P.S. Kiedy ćwiczyłem z Holendrami, ich dowódca plutonu (oficer) zjawiał się Land Roverem na poligonie tylko raz dziennie. Po to, by zmierzyć czas, w jakim żołnierze pokonują wyznaczony odcinek. Chwalił, bądź ganił sierżanta (nigdy nie ujmując jego randze) na osobności. To wszystko. Reszta (o ile była) rozgrywała się u dowódcy. Dla szeregowego bogiem pozostawał Pan Sierżant.
I dobrze. Gelendy jadą do Australii. Gelendy jadą do Australii
http://www.gelenda.pl/ind...-news&Itemid=43
Sobota, 29 Listopad 2008 00:00
Email Drukuj
ImageMercedes-Benz dostarczy 1.200 sztuk Mercedesów Klasy G na potrzeby armii australijskiej. Na polu boju o to lukratywne zamówienie poległa Toyota oraz Land Rover. Dla tego ostatniego porażka jest tym bardziej bolesna, że Mercedesy zastąpią właśnie Land Rovery, które służyły w armii austrlijskiej przez ostatnie pięćdziesiąt lat.
Ponieważ dostawy będą realizowane do roku 2014, można się domyślać, że oficjalna produkcja Mercedesa Klasy G będzie kontynuowana przez kolejne pięć lat.
Umowa zawarta została między australijskim Departamentem Obrony oraz firmą Mercedes-Benz Australia/Pacific w dniu 29 października 2008 w Brisbane. Ze strony Mercedesa dokument podpisał Wolfgang D. Schrempp, Prezes spółki Mercedes-Benz Australia/Pacific, a w uroczystości uczestniczył Minister Obrony Australii Joel Fitzgibbon.
Zamówienie ma wartość 350 milionów dolarów australijskich i jest częścią programu "Land 121", określanego także jako "Project Overlander", który w ciągu najbliższych dziesięciu lat przewiduje zakup ponad 7 tysięcy różnego rodzaju pojazdów dla wojska.
Umowa z Mercedesem jest rezultatem ogłoszonego w dniu 5 października 2007 wyboru firmy Mercedes-Benz jako "preferowanego dostawcy" w przetargu dotyczącym zakupu 1.200 lekkich nieopancerzonych samochodów terenowych dla armii australijskiej. Zanim zadecydowano o wyborze oferty Mercedesa, pojazdy były poddane czteromiesięcznym testom w najtrudniejszych warunkach, w jakich być może będą użytkowane w przyszłości. Finalizację kontraktu uzależniono jednak od warunków zakupu i późniejszej współpracy, które miały być przedmiotem negocjacji. Uzgodnienie szczegółów umowy zajęło okrągły rok.
Firma Mercedes-Benz dostarczy auta z serii W461 w sześciu wariantach nadwozia - trzy z napędem 4x4 (w sumie 600 sztuk)oraz trzy z napędem 6x6 (pozostałe 600 sztuk). Wszystkie auta zostaną wyprodukowane w zakładach w Grazu i do ich montażu przeznaczone zostaną dwie linie produkcyjne. Zgodnie ze wymaganiami nabywcy, część pojazdów będzie posiadała zabudowę modułową. Jednostki, które będą użytkowały te pojazdy będą mogły dowolnie wymieniać moduły funkcjonalne nadwozia, takie jak ambulans, czy transporter amunicji, w zależności od potrzeb, dzięki czemu flota samochodowa będzie wykorzystywana bardziej efektywnie. W sumie dostarczonych ma być 315 takich modułów w dziewięciu różnych wariantach, a ich dostawcą będzie australijska firma Varley z Newcastle (NSW).
Dostawy Mercedesów G rozpoczną się w 2009 roku i potrwają co najmniej do roku 2014. Gelendy sukcesywnie zastępowały będą wycofywane z eksploatacji Land Rovery. Aktualnie armia austrlijska użytkuje ok. 4.200 sztuk Land Roverów, z których najstarsze weszły na stan uzbrojenia jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych. Mercedesy G nie zastąpią jednak wszystkich Land Roverów. Wiele z nich pochodzi z niedawnych dostaw i będą nadal użytkowane przez armię lub ich wymiana będzie przedmiotem osobnego przetargu, który dotyczył będzie opancerzonych lekkich samochodów terenowych.
Oprócz kontraktu na dostawy samochodów zawarte zostało także strategiczne porozumienie dotyczące serwisu samochodów, dostaw części zamiennych oraz wsparcia technicznego przez okres piętnastu lat. Porozumienie zakłada także możliwość przedłużenia tej współpracy na kolejne piętnaście lat.
Wydaje się, że jest to bardzo dobra informacja dla użytkowników i entuzjastów Mercedesa Klasy G na całym świecie. Jeszcze niedawno Daimler twierdził, że G Klasa będzie produkowana do 2010 roku, później nieoficjalnie zaczęto mówić o roku 2012. Teraz można być pewnym, że Gelendy będą produkowane co najmniej do roku 2014. Powyższe dotyczy przede wszystkim militarnej wersji linii W461, która nie znajduje się w oficjalnej ofercie rynkowej Mercedesa. Nie wiadomo więc, jakie będą dalsze losy linii W463. Można się tylko domyślać, że przynajmniej dla celów wizerunkowych Klasa G będzie nadal dostępna w salonach na zamówienia indywidualne. Przez kolejne kilkanaście lat będą również dostępne części zamienne.
Aktualnie armie ponad trzydziestu krajów na całym świecie użytkują około 60 tysięcy różnych wersji Mercedesa G. Ambush Alley: Force on Force. Przeprowadziłem krótkie śledztwo i chciałbym przedstawić jego wyniki co do możliwości dla skali 1/72 w zmaganiach współczesnych.
USMC, czyli potoczni Marines. Najbardziej grywalni są ci od Cesara, ale i kilka figurek z paczki Revella ujdzie w tłoku. Samochody opancerzone Hummer między innymi Revell (2 w paczce!), czołgi Bradley, Abrams (Trumpter) i transportey Piranha, oraz M113. Helikoptery prezentują się całkiem dobrze, kłopot może być z AH-6, którego trzeba uzyskiwać z OH-6 od Italeri, Lakota, Black Hawk, Chinook (są tez wersje zabawkowe za 12zł) i wersje dawnego Huey. Do powergamingu bez problemu kupicie Apache, czy staruszka Cobrę.
Royal Army, czyli brytole. Piechota to puki co Revell. Z samochodów to konwersje resoraków Land rovera Defendera (np. Cararama), czołg Challenger. Helikoptery to czysta taniocha bo z lekkich to Gazele(Heller), a większych Lynx (firmy Plastyk).
Terroryści/Bojownicy/Rebelianci/Gangi, czyli tłum z ręcznikiem na głowie i kajdanem na szyi. Tu z figurek góruje Cesar z Modern Militia i Rezisters. Da radę też coś wykrzesać z Czeczenów, ale mi się nie podobają. Generalnie to ta grupa najlepiej nadaje się na konwersje, bo wystarczy byle jaka figurka z kałaszem, ostry skalpel, chusteczka higieniczna i mamy zaraz Bojownika/Terrorystę/Rebelianta od Francji przez Afrykę po Pakistan. Pojazdy to w większości "technikale", czyli zaimprowizowane uzbrojone samochody typu Truck z CKMem. Tutaj pełne pole do popisów bo mogą nam się przydać dosłownie wszystkie z całego XX wieku. Na przykład w Afganistanie na straganach za kilka dolców można kupić MG42 przerobionego na nabój 7,62mm UW, albo M60. Cokolwiek nie wrzucicie będzie OK. W specjalnych scenariuszach można użyć starego sprzętu poradzieckiego np. ciężarówek Zil, czy śmigłowców Mi2 (czy wiedzieliście, że Mi2 był robiony tylko i wyłącznie w Świdniku?).
Rosję, Niemcy, Francję i Chiny chwilowo sobie darowałem, wybaczcie.
Armie korporacyjne/Firmy ochroniarskie/Najemnicy, czyli coś co najbardziej rozpala moją wyobraźnię. Figurki dowolne, pojazdy dowolne. Firmy ochroniarskie czyli tak na prawdę prywatne armie to organizacje zatrudniające specjalistów z całego świata. Nic nie stoi na przeszkodzie abyśmy sami sobie stworzyli fikcyjną, labo odwzorowali istniejącą np. Blackwater Worldwide. Podoba nam się jakiś pojazd czy śmigłowiec to kupujemy. Lubimy jakiś rodzaj broni to kupujemy. Operacje w jakich biorą udział te firmy są wszechstronne, od samodzielnych misji, po wspieranie jednostek regularnych armii, a nawet samą logistykę armii regularnych. Obecnie armia amerykańska korzysta w większości z takich firm, bo jest taniej. Macie europejskie ciężarówki i chcecie nimi przewozić Marines? W scenariuszu uzasadnijcie, że zaopatrzenie to kontraktowiec i wio. Amerykanie desantujący się z Mi8? No problem.
Osobiście mam pomysł na iście bondowską organizację próbującą przejąć kontrolę nad światem Amerykanie.... Ależ przelali tam krwi w honorowej i pełnej heroizmu walce... a przelali przelali... i heroizm też się zdarzał bo nawet jeśli Custer był jaki był to jednak Little Bighorn było heroizmem
Taaak! Herkulesy, na które trzeba wydać kupę kasy, której nie mamy! Wesoly Ale wujek Jurek dał, a darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy. otóż to własnie!! podstawowy błąd! widzimy tylko to co mierne szmatławce rozdmuchają... Drogi Sebastianie, uświadamiam że:
dostaliśmy HMMVV które są ideałem obok meroli i land roverów...
dostaliśmy bezzałogowe samoloty szpiegowskie...
dostaniemy F 16 które są o niebo lepsze zarówno od europejskich maszyn a o ruskich już nie wspominając...
Dostaliśmy nowoczesne technologie łączności...
Dostaliśmy masę wyposażenia specjalistycznego dla oddziałów specjalnych...
dostaliśmy dostęp do najnowszych danych satelitarnych...
dostaliśmy liczne kontrakty na sprzęt wojskowy...
dostaliśmy szkoleniowców z USA którzy za darmo szkolili naszych żołnierzy...
poza tym w Iraku nasi mieli możliwość walki przy użyciu najnowocześniejszych systemów i to jest w dziedzinie armii bezcenne...
mam wymieniać dalej? Bastek, wszysto co mówię jest prawdą i pochodzi od znajomego który zajmował się tym wszystkim...
Gratuluję daru widzenia rzeczy niewidocznych dla innych. a wiidzisz taki dar już mam że nie patrze na coś tak jak opinia publiczna sobie wykreuje.... wydaje mi się raczej że ta wojna to seria działańktóra ma na celu coś o wiele ważniejszego niż tylko obalenie saddama i zdobycie ropy... ale nie bede o tym mówił bo pewności oczywwiście nie mam a historia i tak pokaże.
W Iraku jakoś nie prowadzili podobnych działań... jak to nie?? zabezpieczyli Izrael systemami Patriot, a sankcje mieli nałożone już od dawna...
Irak zaatakowali przekonując cały świat, że ma broń masowego rażenia. bo musiał istnieć "casus belli" czyli powód do wojny... nie zapoinaj że Polacy w swojej historii nie raz tak robili i jakoś sprawy nam nie robisz...
Bo, jak sam już chwaląc ten Wspaniały Kraj zdążyłeś zauważyć, technologię szpiegowską mają opanowaną do perfekcji... no właśnie mają
Korea jawnie pokazuje co ma. I co?... no wlasnie że nie pokazuje i w tym rzecz. al wywiad dziala i wie co jest fikcją a co prawdą. na razie korea nie stanowi zagrozenia bo jest uzależniona od USA... a ta broń to nieszkodliwy raczej wabik nż realne zagrożenie... USA płaci im żeby oni nie wymarli z głodu bo ich stać na to a korea od czasu do czasu postraszy sobie żeby tak USA nie przyszlo czasem do głowy odciąć doplywu gotówki. i tyle
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|