lampy samochodowe LED drogowe
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Zasilanie przemienników energią słoneczną. Ale tego chyba już nie dożyje...
W Polsce na drogach są na razie światła ostrzegawcze (pojedyńcze żółte mrugajace i zrobione chyba z paneli LED) zasilane bateiami slonecznymi.
Spotkać je mozna wyjeżdzając z Warszawy drogą nr 7 od granicy miasta i kończą się daleko za Łomiankami.
Ostrzegają przed przejsciami dla pieszych na ruchliwej dwupasmówce.
Panele są ustawione ukosnie na szczytac tych słupków z lampami ostrzegawczymi.
Zaryzykuję stwierdzenie iż tam jest to (oprócz akumulatora) jedyne źródło zasilania tych lamp.
Ale akurat taka pojedyńcza lampa to moze sobie chodzić z takiego ogniwa z akumulatorem buforowym.
Dobrze że chociaż to będzie działać w razie blackout'u w skali np duzej częsci kraju.
Wyobraźcie sobie ciemną Warszawę i tylo światła samochodów i te żółte migajace lampy przed Łomiankami w promieniu dziesiatek kilometrów.........
Pomijam rezerwowe zasilania w ważnych obiektach w Warszawie ktore mogą świecić.
Może sie powtarzam ale z uporem maniaka lubię wracać pamiecią do pracy w TPSA gdy na centrali zanikało napiecie z sieci energeycznej.
Po uruchomieniu agregatu nie było zasilania w gnieździe do ktorego (przez UPS co prawda) był podłączony pecet nadzoru systemu bilingowego (i gdy UPS się wyłączył to było "ups... nie wiemy co sie dzieje") ale było zasilanie gniazda (to samo pomieszczenie) do ktorego był podłączony czajnik elektryczny dla załogi.
"Herbata przede wszystkim rulezz".
Moduły RSŁA też nie miały latwiego życia.
No ale herbatki to zawsze dobrze się napić.... :D
vari
[Światło rowerowe] jakie ??. " />Hmmm co o tym myślę...
Diody są mocno przereklamowane. Mam od taką od marca-kwietnia 2007.
Pomimo że ma ładny snop światła to jednak te światło nie ma naturalnej barwy i bądź co bądź sporo ustępuje przeciętnemu halogenowi.
Jeżeli wydaje ci się że LED będzie lżejsza to sorry ale jesteś w błędzie. Masa (po zamontowaniu akumulatorków) będzie podobna do zwykłego halogenu (i zaledwie połowę mniejsza od zestawu Mirage Sigmy).
Fakt że LED bardzo wolno zużywają prąd, ale bierz pod uwagę że raczej nie będziesz wychodził z domu na całą noc tylko 1-2h. Taki czas wytrzyma każdy halogen.
Z moich refleksji (jestem posiadaczem Trelocka 725) mogę ci powiedzieć że diody są świetne jeśli chodzi o wsparcie oświetlenia jezdni (genialnie rozświetlają wszystkie zakamuflowane między drzewami znaki drogowe, pomagają znaleźć przechodnia (jeśli jego kurtka ma odblaskowy materiał), bardzo fajnie pokazują twoją lokalizację na drodze i na tym się kończy. Nawet reklamowane lampy po 15 lux nie będą ci na wiele przydatne bez oświetlenia jezdni, o wypadzie do lasu możesz zapomnieć.
Miałem ten sam dylemat parę miesięcy temu. Kupiłem Trelocka 725 i ... na swój sposób dałem ciała. Nie mówię że nie jest przydatny. Funkcjonalna lampa, pomaga na drodze i w domu kiedy trzeba, ale do lasu bym z nią nie pojechał (no chyba że jako rezerwą dla czegoś większego - czyt zestawik Mirage z Sigmy który świeci jak lampy samochodowe ) Jak unowocześnić oświetlenie pojazdów?. Kolor czerwony jest najsłabiej tłumiony przez atmosfere (i zanieczyszczenia - mgła dym itp.) Dlatego światła ostzregawcze są czerwone - najlepien je widać w trudnych warunkach atmosferycznych
barwą ostrzegawczą głównie jest barwa pomarańczowa barwa czerwona jest barwą stosowaną tylko w wypadkach określonych przepisami
Wcale nie oślepiały bardziej niż białe. Do dzisiaj Kodeks Drogowy dopuszcza stoswoanie świateł barwy żóltej
powodem odejscia od żółtych lamp było ich gorsze doświetlanie przestrzeni przy porównywalnych poborach prądu względem lamp białych
Widziałem już kilka samochodów osobowych z tylnymi lampami LED. Nie wiem jak tam z ich homologacją )
w niektórych pojazdach osobowych seryjnie montowane są lampy zespolone oparte na technologii LED Przekazywanie Internetu za pomocą światła widzialnego. Światło zamiast Wi-Fi
Niezwykle wygodnym źródłem szerokopasmowego Internetu mogą być tradycyjne diody elektroluminescencyjne. Naukowcy niemieccy opracowują technologię przekazywania Internetu za pomocą światła widzialnego.
Naukowcom z Corporatr Technology w Monachium i berlińskiego Heinrich Hertz Institute udało się przekazać dane na odległość do 5 metrów za pomocą białej diody LED firmy Osram – spółki-córki Siemens AG. Technologia bezprzewodowego przekazywania danych przez światło widzialne (Visible Light Communication) przewiduje kodowanie informacji w świetle zwykłych lamp, znajdujących się na suficie lub na ścianach. Ponieważ stosowanie światła widzialnego w roli nośnika nie wymaga licencji, w wielu przypadkach sposób ten może się okazać ciekawą alternatywą dla komunikacji za pośrednictwem WLAN. Ponadto lokalne sieci świetlne są ograniczone ścianami pomieszczenia, a więc zapewniają większe bezpieczeństwo i ochronę przed hakerami.
Wahania jasności światła będą miliony razy szybsze, niż jest w stanie zauważyć nasze oko, a więc podłączone do Internetu źródła światła będą mogły wypełniać równocześnie swoją tradycyjną rolę źródła światła. Niestety, nie wszystkie lampy mogą być przekaźnikami Internetu – lampy żarowe i świetlówki nie są w stanie zmieniać swojej jasności wystarczająco szybko. Pozostają diody elektroluminescencyjne, które coraz częściej spotyka się w pomieszczeniach mieszkalnych i w miejscach pracy. Główną zaletą technologii jest brak konieczności zaopatrywania się w nowe diody LED – wystarczy wykorzystać te źródła światła, które zostały już zainstalowane w pomieszczeniu. Ponadto technologia ta pozwoli na przekazywanie przez sygnalizację drogową cyfrowych danych bezpośrednio do samochodów lub pociągów.
Jedna biała dioda LED może zapewnić przekazywanie sygnału na odległość do 5 metrów. Kilka diod wystarczy do zaopatrzenia w sieć dużego pomieszczenia. Prędkość przekazu, uwzględniająca zakłócenia przesyłanych danych, wynosi 100-230 MB/s. Przy współpracy z ekspertami z firmy Siemens naukowcom udało się osiągnąć rekordową szybkość przekazu wynoszącą 500 MB/s.
Prace nad standaryzacją VLC prowadzone są przez Instytut IEEE (Institute of Electrical and Electronics Engineers) już od roku 2007. Przewidywany termin ich zakończenia – koniec bieżącego roku. Wydaje się, że jedyną wadą będzie konieczność włączania światła również w dzień.
źródło: www.hhi.fraunhofer.de 2010 Porsche 911 GT3. Lifting całej rodziny modeli 911 trwa. W marcu na Geneva Motor Show zobaczymy zaktualizowaną wersję kolejnej odmiany niemieckiego sportowca - GT3.
Z zewnątrz możemy dostrzec elementy charakterystyczne dla drugiej generacji 997, jednak nie można pomylić GT3 z żadnym słabszym modelem. Masywny przedni zderzak dosięga teraz niżej i jest jeszcze bardziej podziurawiony przez wloty powietrza. Dużo mniej zauważalne są nowe reflektory biksenonowe. Kierowcy wolniejszych aut (czyli większości samochodów) będą mogli popatrzeć tylko na wielki spoiler, przeprojektowany względem przedliftingowego GT3. Tylny zderzak także uległ zmianom. Mamy również nowe lampy z diodami LED, znane z Carrery 997 Mk.2 pojawiającej się już na drogach. Wszystkie te rzeczy w połączeniu z czerwonym kolorem i wyścigowymi felgami od razu przyprawiają o szybsze bicie serca.
Dalsze problemy ze zdrowiem możemy odczuć podczas przejażdżki. Takich emocji dostarcza nam znany 6-cylindrowy boxer, zamontowany oczywiście z tyłu. W GT3 mk.2 dysponuje mocą 435KM uzyskanych z pojemności 3.8 litra. Moment obrotowy wynosi niespełna 430Nm... zastanawiacie się, jak to sie przekłada na osiagi? Nie mylicie się, auto nie jest wolne. Przeciwnie - sprint do 'setki' zajmuje Porsche 4.1 sekundy. Dokładnie dwa razy dłużej trwa przyśpieszenie od 0 do 160 km/h. A jeśli ktoś uważa, że prędkość maksymalna rzędu 312 km/h to nic takiego, to chyba nic go nie zadowoli.
Na szczęście Porsche jest marką niemiecką, a Niemcy z natury są dosyć skrupulatni, dlatego nikt nie zapomniał o odpowiednim dostosowaniu zawieszenia do takiej mocy. Auto jest równie szybkie na zakrętach, co na prostej. Odświeżone GT3 ma także zaktualizowany system Porsche Stability Managment, który ma dbać o nas, a także od czasu do czasu nas ratować. Na szczęście można go wyłączyć i to w różnym stopniu - w zależności od naszego poziomu zaawansowania. W razie czego, gdyby ktoś przecenił swe umiejętności, zamontowano większe ceramiczne hamulce.
Cena? W Europie ma to być około 100 tysięcy euro. Myśle, że warto.
http://www.worldcarfans.com/9090129.009 ... res-images Zdjęcia
jakby kto pytał o źródło - sam napisałem ; P Nielegalne diody świetlne. Nielegalne diody świetlne
2005-01-24 14:03
Źródło: Hella
Diody świetlne (LED) są przyszłościowym źródłem światła dla oświetlenia samochodowego. Lampy stopu montowane centralnie są dostępne już od kilku lat. Coraz częściej diody są wykorzystywane w tylnych lampach zespolonych w autach klasy wyższej i średniej.
Trend ten podchwycili producenci akcesoryjnych tylnych lamp zespolonych – w kilku przypadkach jednak z drastycznymi skutkami. Wiele katalogów tuningowych na rok 2005 obejmuje dla różnych modeli samochodów ponad 30 akcesoryjnych, wymiennych tylnych lamp zespolonych, których wykorzystywanie nie powinno być dopuszczalne w świetle przepisów prawa i wymagań technicznych. Kłopot polega na tym, że lampy te mają homologację o symbolu E11 (Wielka Brytania). Jak doszło do takiej sytuacji?
Procedura homologacyjna: wytwórca lamp (w tym przypadku Tajwan) przedstawia lampy do testowania instytutowi zajmującemu się pomiarami fotometrycznymi. Instytut ten (w tym przypadku również tajwański) potwierdza spełnianie przez lampy norm i przekazuje wyniki testu do władz homologacyjnych w kraju, w którym obowiązują normy ECE (w tym przypadku w Wlk. Brytanii). Władze owe wydają świadectwo homologacji ECE na bazie wyników testów i nadają produktowi symbol homologacyjny (E11 dla Wlk. Brytanii). Wówczas sprzedaż tych lamp jest dopuszczona w Europie.
Podczas losowych testów tych dostępnych obecnie na rynku lamp (do Golfów III i IV oraz Polo) stwierdzono, że nie spełniają one ani wymogów fotometrycznych, ani związanych z odpornością na wysoką temperaturę czy wibracje, a tym samym silnie odbiegają od lamp, które zostały homologowane w Wlk. Brytanii. Kolejna bardzo poważna wada owych lamp: diody LED można wymieniać pojedynczo. Zgodnie z Regulacją ECE R37 nie jest to dopuszczalne – i to z ważnych powodów, a mianowicie diody LED są dostępne w wersjach emitujących różne barwy światła. Wcale nie jest więc utopią wizja np. świateł stopu lśniących na niebiesko! Oznacza to naruszenie przepisów i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
O wynikach badań niemiecki Urząd Federalny ds. Pojazdów Silnikowych (Kraftfahrt-Bundesamt, KBA) powiadomił swych kolegów w Wlk. Brytanii. Brytyjczycy sprawdzili i potwierdzili informację, iż dostępne aktualnie na rynku lampy nie spełniają wymogów z powodów wymienionych powyżej. W związku z tym KBA ma prawo zabronić sprzedaży takich lamp do chwili, kiedy ich producent wprowadzi odpowiednie zmiany, a Wlk. Brytania potwierdzi, iż produkt spełnia wszelkie wymagania.
Nie jest to tylko czcza pogróżka: na Motor Show w Essen skutecznie interweniowano, gdy kilku dilerów usiłowało sprzedawać owe lampy. Niemniej sporo tych lamp znajduje się wciąż na rynku. A dla kierowców mamy prostą radę: trzymajcie się z daleka od tych nielegalnych lamp! Ryzykujecie konieczność natychmiastowego demontażu owych lamp podczas kontroli technicznej lub kontroli drogowej, policyjnej, na drodze.
Na światłach mijania przez cały rok - od 17 kwietnia b.r.. qlesh napisał: To, że jeden samochód spali tam 0.5 litra paliwa na 100km więcej przez zapalone światła to jest nic.
Jakżeś to wyliczył? Policzmy "na chlopski rozum": Autko spala średnio 10 litrów /100km Moc silnika to 100KM Moc żarówek to 200W czyli 0.2 KW czyli ok 0.27KM No więc jak wytlumaczysz, że dla wygenerowania 100KM silnika idzie w sumie 10 litrów paliwa, a na same 0.27KM oświetlenia 0.5 litra? Cos widzę, że po prostu uległeś argumentom pseudoekologów i tyle, nie siląc się nawet na obliczenia. Bo po co jak można sobie pobzdurzyć o skalach makro itp Inny temat to możliwość montażu świateł LED Strzelałem, mam ciekawsze rzeczy na głowie niż liczenie ile mi wpie***li paliwa przez kilka zapalonych żarówek. Poza tym co mnie obchodzi ile to dokładnie wyjdzie? Pomyśl.. śladowe ilości jeżeli chodzi o jeden samochód. I wybij sobie z głowy, że polecę przerabiać w jakikolwiek sposob światła w samochodzie, np. na diody led
qlesh napisał: Dlaczego nie ma przepisu określającego czystość szyby? Ile samochodów z szybami zaparowanymi, zaśnieżonymi lub zamarzniętymi mnie mijało nie jestem w stanie policzyć. Czy nie ma to wpływu na bezpieczeństwo? Do tego wiele innych czynników można łatwo dopisać.
spokojnie mozesz dostac mandat za brudna szybe, jak i brak plynu w spryskiwaczu... Co Ty pleciesz? Jeździłem 2 lata swoim samochodem, nie wspomne ile razy jeździłem autami innych ludzi. W tym czasie miałem co najmniej kilka kontroli drogowych. Myślisz, że choć jeden raz policjant zaglądnął do zbiornika spryskiwaczy, sprawdził gaśnicę, lewarek, czystość szyb czy kloszy lamp lub inne ważne detale? NIE Lepiej [tiiit] kolejny debilny przepis, bo na tym będzie się łatwo trzepać kase jak zapomnisz przypadkiem włączyć światła.
qlesh napisał: Długi napisał: w polsce z tego co się orientuję mrugające światełka są zakazane, niewiem jak teraz ale 2 lata temu na pewno były
Mam nadzieję, że dalej są zakazane. Średnia przyjemność zwracać niepotrzebną uwagę na takie błyskotki (nie mylić ze zwracaniem uwagi na oświetlonego rowerzystę).
ja zaczynam watpic ze dyskutuje z doroslymi osobami, to wlasnie statyczne czerwone swiatelko w rowerze latwo pomylic ze slupkiem przy drodze! co do prawa, to nie widzialem aby policja zatrzymywala rowerzystow z takimi swiatelkami, wrecz przeciwnie, niedawno widzialem jakis program w ktorym wypowiadal sie jakis policjant i zalecal wlasnie takie mrugajace swiatelko pod siedzenie... a co wam to przeszkadza ze mruga?
Nie mówiłem akurat o migającym czerwonym świetle roweru, miałem na myśli przednie lampy rowerowe, z lekka niebieską poświatą, migające jak stoboskopy na dyskotece - sorry, nie wyraziłem się wcześniej jasno. Dziś właśnie widziałem takiego rowerzystę myślałem, że mnie krew zaleje.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|