kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
o kryzysie... PROROK...?
możliwe skutki kryzysu gospodarczego, przyczyny i następstwa. Zupełnie nie przypomina to stylu Marxa. Nie pisał tak prosto. Język zbyt nowoczesny. Pojęcia, których nie używano w XIX wieku.
Jaką "technologię" mógł w 1867 roku nabyć robotnik ? Chyba nożyczki i lampę naftową. Jeśli był zamożnym, wykfalifikowanym robotnikiem - stać go było na rower.
W końcu, przewertowałem "Kapitał" (część I)i nie znalazłem tam tej frazy.
Moim zdaniem, przypisywanie tego tekstu Karolowi Marxowi jest pomyłką.
Swiatła do jazdy dziennej. " />a byłeś kiedyś w wiedniu albo jeździłeś po austrii?? tam drogi sa zupełnie inne, i kierowca nie musi omijać dziur, skupiać się tylko na drodze aby nie rozerwać opony, pogiąć felgi czy urwać zawieszenia, a ilość dróg rowerowych nie zmusza rowerzystów do jazdy po ulicach między samochodami wiec gapi się na inne samochody i denerwuje go nieustwione swiatło mijania. Polskie realia sa zupełnie inne, kierowcy jeżdżą samochodami z najprostszymi zawieszeniami ( chociażby właśnie fiat bravo- konstrukcja chyba specjalnie na nasze drogi ), skupiają uwagę na własnej kieszeni. I właśnie dlatego trzeba UŻYWAĆ ROZUMU, i rozumieć co się czyta. A gdyby Afrykanie zrobili badania wpływu światła lampy naftowej na wielbłądzie, na pustyni, też byś te wyniki przełożył na polskie realia i sotosował w swoim samochodzie ??
">...chyba ze ta funkcja swiatel dziennych to tylko bzdetny automatyczny wlacznik swiatel mijania ktory w polsce jest rozumiany jako swiatla dzienne W ten sposób to się odbywa, odpalone sa tylko żarówki świateł mijania, a pozostałe które są funkcją swiatel pozycyjnych ( pozycje przód i tył, rejestracja, podświetlenie zegarów...) są wyłączone. W VW Golf V z rocznika 2008 jest taka opcja do uaktywnienia, napewno, aby tylko te swiatła sie swieciły i pełniły rolę śwaiteł dziennych (Golf 6 już ma w standardzie światła dzienne w kloszu świateł drogowych, skoda oktavia 2fl obok klosza pm ma klosze drl ). Ze zrobionych przez mnie pomiarów taki spsoób podłączenia lamp powoduje spadek poboru prądu o ok 3A. ostrzegamy z ??. " />Składam samokrytykę i proszę o sprawiedliwy, choćby najwyższy wyrok. Używam, bywa, lepu na muchy. Jest to zbrodnia masowa a śmierć tych szlachetnych stworzeń jest dużo gorsza niż rozstrzelanie ;( Kilka nocnych stworzeń spłoneło mi w ognisku lub wpadło w płomień lampy naftowej czy lampki na olej, przyznaję się Wysoki Trybunale. Przyznaję, że nie dość uważnie patrzę pod nogi i pewnie mam na sumieniu ileś zadeptanych stworzeń. Niestety, popełniam w/w zbrodnię nawet łażąc po miejscu moich strzelań. Zdarzyło się też mi połknięcie jakiegoś żyjątka w czasie jazdy rowerem lub czym innym. Zatłukłem też ileś komarzyc na własnej skórze. Wiem, że jest to czyn nie mieszczący się w wyobraźni cywilizowanych narodów. Mając świadomość popełnionych zbrodni i nikłą możliwość poprawy wnoszę jak na wstępie. Mogę jedynie, prosząc o wyrozumiałość, donieść o miejscach gdzie te nieszczęsne stworzenia giną na drutach podłączonych do wysokiego napięcia. Poddając się, pewnie powszechnemu, potępieniu pozdrawiam i życzę wszystkim odrobiny rozsądku. Wycieczka z noclegiem. " />W Bieszczadach mógłbym nagrać domki letniskowe w miejscowości Zawóz, byłby może jakiś rabacik, gdyby się udało W tym czasie akurat z tego co wiem można sobie rowerem luźniej pośmigać, bo w sezonie wszędzie są zakazy
Jeden taki domek za dobę kosztuje jakieś 150zł z tego co pamiętam. Ma 2 pokoje i 4 łóżka na 6 osób + podłoga (jak się ładnie pogada i zapewni właściciela, że się burdelu nie zrobi, będzie się wodę oszczędzało- idzie ze źródła, bo kanalizację robią dopiero, i ogólnie będzie porządek to jeden domek na 8 do 10 osób dałby radę (2 pokoje, łazienka, aneks kuchenny, taras, tv, radio prąd). Mógłbym też większe ocieplane domki, ale droższe już nagrać. A jak ktoś lubi hard-core, to duży domek na 20 osób nawet w totalnym buszu, lampy naftowe, woda ze źródełek, brak prądu itp. - totalne średniowiecze w niższej cenie (tylko tam jakieś boje z elektrownią były i nie wiem czy to aktualne by było ) Plusy i minusy reko 82 DPD w Bornem Sulinowie 2009. " /> ">... Lampy naftowe będziemy mieli swoje... Rower typu "Ukraina" też nie byłby złym pomysłem. Kankę na mleko chyba mam w piwnicy w Braniewie. Może stare kufle szklane też się znajdą. Rozmawiałem z kumplem od maszyny. Możemy liczyć na dalsze wypożyczanie do rekonstrukcji. Mam jego obietnicę. Podeprę ją jeszcze flakonikiem napoju leczniczego... i będzie git! Własna Elektrownia Wiatrowa. " />Potrafię odpowiedzieć na ostatnie pytanie: tak, jak najbardziej jest to możliwe. Znajomy bardzo dawno temu miał oświetlenie elektryczne w kuchni, gdy w reszcie pomieszczeń były lampy naftowe. Na dachu był zainstalowany wiatraczek z dynamem od roweru, więc na jedną żarówkę wystarczało. Listwy diodowe LED. " />To za wszelką cenę ratuje czasami. Miałem okazję jechać po pustyni z pełnym xenonowym oświetleniem wyprawowym Range Rowerem. Każdy gram światła daje szansę na podjęcie walki. Zwykłe światła świecą przy tym zestawie jak naftowe lampy. Na tym to polega.
Można mieć szansę lub nie. W kompletnych ciemnościach dobre światło to podstawa, w Afryce w ciągu 5 minut potrafią zapanować egipskie ciemności O dewastacji przyrodniczej Ziemi Oleckiej. " />"Podczas realizacji projektu ścieżki przyrodniczo- edukacyjnej nad jeziorem Oleckie Wielkie, dokonano totalnego zniszczenia brzegu jeziora i nadjeziornych zboczy" (itd.)
Mam jedno pytanie:
Czemu wy, ekolodzy, przeciwni wszelakim zanieczyszczeniom środowiska naturalnego, sami zanieczyszczacie je, np. jeżdżąc samochodami? Przecież spaliny powodują efekt cieplarniany.
Rowerami jeździć! Grzać się przy ognisku, a nie korzystać z centralnego ogrzewania.
Mając włączone światło również przyczyniamy się do efektu cieplarnianego - większość elektrowni jest na węgiel... A więc wyłączmy komputery i zapalmy lampy naftowe. Precz z cywilizacją !!! i po ch.. to było?. " />Zbiorczo.
Taka moja juz natura, że się czasem daję wciągnąć zbyt głeboko w dyskusję o "niczym". Tak się stało własnie teraz, gdyż okazuje się że zaczynamy dyskutować o skutkach a nie o przyczynach.
Kisiel powiedział kiedyś coś takiego: "Socjalizm jest ustrojem, w którym bohatersko walczy siez problemami nie znanymi w żadnym innym ustroju". A my tu się babrzemy własnie w problemach socjalizmu (ze butelka mała, że VAT konieczny, że Kulczyk, że itp.).
Skoro jednak powiedziało się A, to postaram sie jakoś skomentować to do czego odniosłeś sie powyżej.
VAT:
Co do VATu to odsylam do jakiejś książki o teorii systemów gospodarczych. Twierdzenie że bez VATu nie byłoby karaju kapitalistycznego jest porównywalne z powiedzeniem ze nie ma ryby bez roweru.
Z punktu widzenia socjalisty nie rozumiałbym, czemu państwo niezabiera mi 100% dochodów i nie rozdziela ich poo swojemu. Czemu "tylko" 75%?
"Butelka":
Butelka jest cholernie dziurawa. Państwo źle gospoaruje pieniędzmi dlatego ze nigdy, ale to nigdy nie będize mogło gospodarować nimi tak dobrze jakbym to ja sam robił. Nie będe wnikal - to co widac najlepiej to setki tysięcy biurokratów którzy trawia te pieniądze nie wykonując dla mnie żadnej pożytecznej pracy. To tylko jedna z dziur w butelce.
"Zabrać tyle żeby państwo mogło funkcjonować":
A ile to jest? Nie ma takiej kwoty którą obecne państwo by nie zmarnowało. Państwo to ludzie, którzy je tworzą. A tworza je generalnie socjaliści, którzy RZĄDAJĄ coraz większych świadczeń. Nie dziwię się więc czemu mam coraz mniej pieniędzy...
Państwo to taki twór stworzony przez ludzi mieszkających na danym obszarze, dzięki ktoremu moga oni realizować dziłania, których nie podjęli by w opjedynkę. Sądownictwo, policja i wojsko - na to nie trzeba 75% naszych dochodów wystarczy 12%. Za pozostałe 88% sam zadbam o siebie.
"Elektrownia":
Wystarczy mieć dostep do cieku wodnego, lub wysokiego słupa, śmigła i prądnicy aby móc choćby częściowo zaspokoić swoje potrzeby energetyczne. Z tym że wtedy fiskusa trafia szlag, bo ma trudności z nałożeniem akcyzy na "wyroby własne" Wiec zakazuje.
Przypominam, że "Socjalizm bohatersko (...)" - więc faktycznie, w takim systemie jaki mamy Kulczyk faktycznie MÓGŁBY podnosić ceny do woli, a my byśmy mogli go albo tam gdzie slońce nie dochodzi pocałować, albo cieszyć się że Łukasiewicz wynalazł lampę naftową (nafta też droga).
Pozdrawiam Sprawa Pana Artura-ciąg dalszy.. " />Witam
Machina "sprawiedliwości"już ruszyła.
Dobrze,że Pan
Artur nie traci woli walki,bo wlaczy o słowo,które na razie wydaje się być tylko w słowniku pod literą "s"-sprawiedliwość.
Pozdrawiam
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d ... /321995618
"> Wiadomość wydrukowana ze strony www.gazetalubuska.pl
Słubice, 8 grudnia 2009, 16:30 Mieszkaniec Myśliborza, podejrzewany o plądrowanie wykopalisk zdecydowanie temu zaprzecza
Bożena Bryl, 95 758 07 61, bbryl@gazetalubuska.pl
Policjanci zatrzymali 37-letniego mężczyznę za plądrowanie stanowisk archeologicznych. - To jakiś absurd, nic takiego nie robiłem - mówił nam tymczasem Artur Boratczuk z Myśliborza.
Taką broń i wiele innych starych przedmiotów znaleźli policjanci w domu Artura Boratczuka. Ich wartość ocenią biegli.
Kiedy kryminalni dostali informację, że w powiecie myśliborskim są grabione stanowiska archeologiczne, prowadzone dochodzenie doprowadziło ich do A. Boratczuka. Według policji, mężczyzna został zatrzymany w lesie na gorącym uczynku, kiedy wykrywaczem metalu przeszukiwał wykopalisko.
Badają komputer
- W jego domu było kilka tysięcy zabytkowych przedmiotów. Od różnych naczyń przez numizmaty po broń maszynową - mówił nam rzecznik szczecińskich policjantów podinsp. Maciej Karczyński. - Teraz te znaleziska są poddawane oględzinom. Potem zostaną przekazane do badań specjalistom z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, z Muzeum Narodowego w Szczecinie i z Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków - wyjaśniał podinsp. Karczyński. - Już wstępne ustalenia wskazują, że znalezione zabytkowe przedmioty sprzedawał na aukcjach internetowych - dodał rzecznik.
Policjanci zabezpieczyli jego sprzęt komputerowy i będą dokładnie sprawdzać prowadzone przez internet transkacje. - Od wyników tych ustaleń będzie zależeć, jakie zarzuty usłyszy 37-letni mieszkaniec Myśliborza - informował M. Karczyński. (Pisaliśmy o tym 29 października w tekście "Miłośnik historii grabił zabytki z wykopalisk”).
Zabrali mi rupiecie
- Nigdy nie plądrowałem stanowisk archeologicznych. Używam wykrywacza metalu do celów rekreacyjnych, szukam drobiazgów takich jak guziki, ptasie obrączki, złom kolorowy, a także monet na plażach. Kilkanaście lat temu znalazłem też trochę przedmiotów związanych z bitwą pod Sarbinowem stoczoną w roku 1758. Przekazałem je do Muzeum Okręgowego w Gorzowie Wlkp. Kilka moich znalezisk znajduje się tez w Izbie Pamięci w Witnicy - napisał do nas A. Boratczuk. - Policjanci nie zatrzymali mnie podczas plądrowania, tylko na drodze leśnej, gdzie jechałem samochodem - twierdził mężczyzna. - Wcześniej chodziłem po skraju pola, gdzie znalazłem tandetne okucie od szuflady i element palnika lampy naftowej, czyli zwykłe śmieci, jakie trafiają się w każdym ogródku i przy każdym poniemieckim obejściu w naszym rejonie. To wystarczyło, aby zrobić przeszukanie w moim domu - oburzał się.
Twierdził, że zabrano mu wiele podobnych rupieci, przy czym znaczna ich część to rzeczy jeszcze po dziadkach, powyciągane z piwnicy, strychu i komórek gospodarczych, a także otrzymane w prezencie. - To były m.in. zardzewiałe łyżki, pospolite talerzyki, butelki, kupa złomu. Wystarczyło uważnie przyjrzeć się zdjęciom opublikowanym w serwisie policyjnym, aby dostrzec absurd sytuacji. Figuruje tam nawet zardzewiała rama od roweru - utrzymywał. - Zabrano mi też kilka zardzewiałych i pogiętych destruktorów broni, pozbawionych całkowicie cech użytkowych - pisał A. Boratczuk. Podkreślał też, że chodzenie z wyszukiwaczem metali nie jest zakazane.
Zapytają biegłych
Mężczyzna twierdził, że dotąd prokuratura nie postawiła mu żadnych zarzutów. - Trwają jeszcze oględziny zabezpieczonych przedmiotów, które następnie zostaną przekazane biegłym do badań - usłyszeliśmy od nadzorującej to śledztwo Marleny Rampały, zastępcy prokuratora rejonowego w Myśliborzu. Pani prokurator dodała też, że podejrzany złożył liczne zażalenia na sposób prowadzonego postępowania i tym aspektem sprawy zajmuje się sąd.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|