kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

oswietlenie awaryjne. Robie projekt oswietlenia hali na zaliczenie i mam
maly problem. Jest oswietlenie glowne i awaryjne, ktore
wlacza sie z akumulatorow w przypadku zaniku zasilania. Glownym oswietleniem
beda lampy metalohalogenkowe ktore przy
krotkotrwalym zaniku zasilania musza "ostygnac" zanim
wlacza sie ponownie.
I teraz pytanie, czy oswietlenie awaryjne
gasnie natychmiast po powrocie napiecia czy po jakims czasie?

Myslalem zeby zrobic tak, by oswietlenie awaryjne swiecilo
sie caly czas rownolegle z oswietleniem glownym (doswietlalo),
dalo sie normalnie wlaczac i wylaczac oraz jednoczesnie spelnialo
swoja role gdy napiecie zaniknie. Czy sa takie oprawy?

Jakos na stronach producentow nie moge znalezc takich informacji...

ps. systemy sterowania z bateria centralna raczej nie wchodza w
gre z powodow odgornych :

pozdrawiam i prosze o pomoc

Robie projekt oswietlenia hali na zaliczenie i mam
maly problem. Jest oswietlenie glowne i awaryjne, ktore
wlacza sie z akumulatorow w przypadku zaniku zasilania. Glownym
oswietleniem beda lampy metalohalogenkowe ktore przy
krotkotrwalym zaniku zasilania musza "ostygnac" zanim
wlacza sie ponownie.
I teraz pytanie, czy oswietlenie awaryjne
gasnie natychmiast po powrocie napiecia czy po jakims czasie?

Myslalem zeby zrobic tak, by oswietlenie awaryjne swiecilo
sie caly czas rownolegle z oswietleniem glownym (doswietlalo),
dalo sie normalnie wlaczac i wylaczac oraz jednoczesnie spelnialo
swoja role gdy napiecie zaniknie. Czy sa takie oprawy?

Jakos na stronach producentow nie moge znalezc takich informacji...

ps. systemy sterowania z bateria centralna raczej nie wchodza w
gre z powodow odgornych :


Może po prostu zrób "kawałek automatyki" która po powrocie
napięcia zasilającego poda napięcie na oprawy awaryjne dopiero
po zwłoce koniecznej na ostygnięcie lamp metalohalogenkowych.
To tak w skrócie oczywiście...

Feromon

Robie projekt oswietlenia hali na zaliczenie i mam
maly problem. Jest oswietlenie glowne i awaryjne, ktore
wlacza sie z akumulatorow w przypadku zaniku zasilania. Glownym
oswietleniem beda lampy metalohalogenkowe ktore przy
krotkotrwalym zaniku zasilania musza "ostygnac" zanim
wlacza sie ponownie.
I teraz pytanie, czy oswietlenie awaryjne
gasnie natychmiast po powrocie napiecia czy po jakims czasie?


    wez pod uwage, ze oswietlenie awaryjne nie oznacza, ze jest to
"zapasowe zrodlo swiatla", ale jest to zrodlo wlaczane w celach
zapewnienia bezpieczenstwa. oswietlenie awaryjne ma wytyczne w normach
jak ma swiecic, ale nie pozwala na normalna prace - nie pozwala, bo nikt
nie zainstaluje dodatkowych lamp o takiej samej mocy, ktore beda swiecic
raz na jakis czas, a kosztuja tyle samo.
    jesli robisz to na zaliczenie, to powinienes miec na zajeciach
wyjasnione te zagadnienia. jesli nie chodziles lub nie bylo to
wyjasnianie - zostaja normy i literatura.

Myslalem zeby zrobic tak, by oswietlenie awaryjne swiecilo
sie caly czas rownolegle z oswietleniem glownym (doswietlalo),
dalo sie normalnie wlaczac i wylaczac oraz jednoczesnie spelnialo
swoja role gdy napiecie zaniknie. Czy sa takie oprawy?


    ZTCP oswietlenie awaryjne nie moze miec mozliwosci wylaczania.

Jakos na stronach producentow nie moge znalezc takich informacji...


    http://www.pxf.pl/index.php?cat_id=32&page_id=10
http://www.philips.farel.pl/katalogi/nowe/katalogopraw/default.asp?ID...

Zobacz jaki jest przebieg pradu ( napiecia) na oporniku R1 i ewentualnie
wyciagnij wnioski.


Na  R1 jest pila od narostu pradu w uzwojeniu pierwotnym, tyle ze
mocno zasmiecona. Pewnie te smieci potrafia w przypadkowym momencie
wylaczyc tranzystor.
 Tak jak pisalem, 15A @100kHz plywajace po PCB powoduje najwiecej
zlego, dlatego che najpierw podniesc napiecie do 24V a pozniej Flyback
do 85V.

Uklad z dlawikiem zamiast transformatora bylby latwiejszy.
Mozesz to latwo sprawdzic podpinajac diode D3 nie do koncowki 3
transformatora
a do koncowki 2. ( uzwojenie wtorne  zoztawiajac rozwarte).
Teoretycznie jest to nadal prawie  ten sam uklad. :)
Mozesz ewentualnie zamienic uzwojenia i zostawic rozwarte pierwotne.
H.D.


Transformator jest z powodu napiecia potrzebnego do zaplonu lampy -
przed zapaleniem luku jest po prostu rozwarciem, potrzebuje 300V na
kondensatorze wyjsciowym i "szpilki" kV do zaplonu. Zalatwia mi uklad
kondensator-iskrownik-250V-zaplonnik, ktorego nie ma na schemacie.
Zrobienie 300V tylko w konfiguracji Boost jest chyba niemozliwe,
zwlaszcza jesli przy normalnej pracy chce miec na wyjsciu ok. 85V i
0.4A A flyback niejako "przy okazji" daje mi na wyjsciu b.wysokie
napiecie, jesli nie ma obciazenia a sprzezenie zwrotne na UC3843 nie
wylaczy kluczowania.

Uklad na LM358 jest prymitywna regulacja mocy - prad i napiecie strony
wtornej sa sumowane w takich proporcjach, zeby dac 2.5V do sprzezenia
zwrotnego UC3843 kiedy do obciazenia dociera 35W.  Jesli prad nie
plynie, to zadziala tylko sprzezenie napieciowe R20 i R21-R22 dajac
ok. 200V Zwarcie R22 powoduje ze na wyjsciu zamiast 200V bedzie
stabilizowane ok. 370V so przebije iskrownik i zapali lampe.

Zarowka metalohalogenkowa jest w przyblizeniu dioda zenera. Zeby bylo
ciekawiej, jej napiecie zmienia sie wraz z nagrzewaniem lampy. Zaraz
po starcie jest  ok. 30V i po nagrzeniu sie rosnie do tych 85W.
Probowalem na poczatku tylko stabilizowac prac na poziomie 0.4A, ale
przy wzroscie napiecia na lampie ponad 90V i utrzymywaniu stalego
pradu luk gasnie.

Obawiam sie, ze stabilne sterowanie takim paskudnym obciazeniem moze
okazac sie trudne. Z tego co doczytalem, to HID w tez ma ujemna
rezystancje dynamiczna.
Tlumacze sobie to tak, ze wzrastajace napiecie lampy to wzrost jej
rezystancji - stabilizacja pradu powoduje dalszy wzrost napiecie i w
pewnym momencie uklad staje sie niestabilny i luk sie przerywa.

Moje pytanie, to czy da sie w miare prosty spodob doprowadzic taka
przetwornice do dzialania ( odpowiednie prowadzenie masy, gasiki,
transformator) czy prosciej i niezawodniej bedzie zrobic Flyback'a z
24V na 85V, zostawiajac cala stabilizajce mocy jak na schemacie.

Pozdrawiam,
Marcin