Strona główna
  Lamentują potoki gruzińskie

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

hm,przydal by sie teatrzyk. i-love-2-bike napisała:

> Zielona Ges, oczywiscie. z racji roku Galczynskiego warto by co nieco
> przytoczyc na tym forum,j

Warto rzeczywiscie przytoczyc tego waszego poete. Wiem, ze jestescie z niego
dumni. A wiec - oto pierwszy zacytowany przeze mnie utwor Konstantego Ildefonsa
Galczynskiego. Pochodzi z roku 1953-go:

________________
"Umarl Stalin"


Do pol zwieszona flaga
flage wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarl Stalin.
Jakby nagly grad zboza pogial
Jakby w bialy dzien noc w okno.
Dzisiaj slonce jest zalobna choragwia.
Umarl Stalin
Placza ludzie na ulicach. Ciezko.
Taki ciezar zwalil sie na rece.
Placza ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgorecej.
Krzyczy Wolga. Szlocha Sekwana.
Wola Dunaj. Jecza rzeki chinskie.
Broczy Wisla jak otwarta rana.
Lamentuja potoki gruzinskie.


/.../
___________________

Zdazylem w waszym pieknym kraju ukonczyc szkole podstawowa. Pamietam jeszcze,
ze ten gatunek poezji okreslany byl mianem liryki rewolucyjnej.

Zyczliwie -

Jedwabnik

Bardzo prawdziwy wiersz o Papieżu, adekwatny do sy. Bardzo prawdziwy wiersz o Papieżu, adekwatny do sy
Do pół zwieszona flaga
flagę wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarł Papież.

Jakby nagły grad zboża pogiął
Jakby w biały dzień noc w okno.
Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią.
Umarł Papież.

Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił się na ręce.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgoręcej.
Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana.
Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.
Broczy Wisła jak otwarta rana.
Lamentują potoki gruzińskie.

Krzyczy Aragwa: Papież! Chmury całego globu
wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną.
O, poeci, rozpowiadajcie
w każdej wiosce, w każdej krainie
ból nasz wielki po wielkim Papieżu.
Umarł Przyjaciel.

Cień padł na ziemię od tej śmierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.
[...]

Zbiza sie tragiczna rocznica.... Zachowuj sie, swinio !

Do pół masztu zwieszona flaga,

flagę wiatr jesienny targa.

To nie wiatr, to szloch na wszystkich

kontynentach i archipelagach.

Umarł CCCP.

Jakby nagły grad zboża pogiął,

jakby w biały dzień noc w okno.

Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią.

Umarł CCCP.

Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana,

Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.

Broczy Wisła jak otwarta rana.

lamentują potoki gruzińskie.


Co się stanie kiedy tzw. "OJCIEC SWIETY" umrze...?. Co się stanie kiedy tzw. "OJCIEC SWIETY" umrze...?
Do zadania tego pytania sprowokowal mnie tzw. Dzien Papieski... Troszke sobie o
tym myslalem i teraz sie boje...Naprawde boje sie tego co sie wtedy bedzie
dzialo...
teraz juz jestem przerazony tym co sie dzieje - jak wszyscy przescigaja sie z
wychwalaniem powolywaniem sie gloryfikowaniem papieza tak jakby byl on bogiem...
a kierdy mus ie zejdzie to wtedy dopiero bedzie... miesieczna co najmniej
zaloba i zakaz spiewania wesolych piosenek i przymus ubieranie sie wylacznie na
czarno....
tak beedzie - a na dodatek wszsytkie gazety i wiadomosci beda polowe materialu
przeznaczac na opisywanie "ukochanego ojca swietego" i wspomninia o nim...
a mnie sie wtedy bedzie przypominac wiersz "Umarl stalin , placze wolga i
wisla, jecza rzeki chinskie, lamentuja potoki gruzinskie - jak latwo zamienicv
stalin na papiez ....

Poręczenia Tuska nie przyjęto. Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił sie na rece.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku
A oni kochali go najgoręcej.
Krzyczy Wołga, szlocha Sekwana, woła Dunaj
Jęczą rzeki chińskie,broczy Wisła jak otwarta rana
Lamentują potoki gruźińskie.
Umarł Szymon



Poręczenia Tuska nie przyjęto. mosze.dajan napisała:
> Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
> Taki ciężar zwalił sie na rece.
> Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku
> A oni kochali go najgoręcej.
> Krzyczy Wołga, szlocha Sekwana, woła Dunaj
> Jęczą rzeki chińskie,broczy Wisła jak otwarta rana
> Lamentują potoki gruźińskie.
> Umarł Szymon

Co ty piepszysz?
>
>

Oriana Fallaci nie żyje. Ku pokrzepieniu serc
Ponieważ widzę dominację martyrologicznego nastroju, przypomnę rzecz już
klasyczną - by nieco rozjaśnić te mroki straszne.

Konstanty Ildefons Gałczyński "Umarł Stalin"

Do pół zwieszona flaga
flagę wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarł Stalin.

Jakby nagły grad zboża pogiął
Jakby w biały dzień noc w okno.
Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią.
Umarł Stalin

Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił się na ręce.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgoręcej.
Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana.
Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.
Broczy Wisła jak otwarta rana.
Lamentują potoki gruzińskie.

Krzyczy Aragwa: Stalin! Chmury całego globu
wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną.
O, poeci, rozpowiadajcie
w każdej wiosce, w każdej krainie
ból nasz wielki po wielkim Stalinie.
Umarł Przyjaciel.

Cień padł na ziemię od tej śmierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.
Ale niech wróg nie liczy na cień i nieszczęście,
ale niech wróg nie myśli, że przez ten cień przejdzie.
Nie pożywi się wróg na naszym bólu i żalu.
55 lat temu umarł Stalin. 55 lat temu umarł Stalin
Konstanty Ildefons Gałczyński:
UMARŁ STALIN

Do pół zwieszona flaga,
flagę wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich
Kontynentach i archipelagach.
Umarł Stalin.

Jakby nagły grad zboża pogiął,
Jakby w biały dzień noc w okno.
Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią.
Umarł Stalin

Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił się na ręce.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgoręcej.

Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana.
Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.
Broczy Wisła jak otwarta rana.
Lamentują potoki gruzińskie.

Krzyczy Aragwa: Stalin! Chmury całego globu
wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną.
O, poeci, rozpowiadajcie
w każdej wiosce, w każdej krainie
ból nasz wielki po wielkim Stalinie.
Umarł Przyjaciel.

Cień padł na ziemię od tej śmierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.
Ale niech wróg nie liczy na cień i nieszczęście,
ale niech wróg nie myśli, że przez ten cień przejdzie.
Nie pożywi się wróg na naszym bólu i żalu.


umarł papież. umarł papież
Do pół zwieszona flaga
flagę wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarł Papież

Jakby nagły grad zboża pogiął
Jakby w biały dzień noc w okno.
Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią
Umarł Papież

Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił się na ręce.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgoręcej.
Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana.
Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.
Broczy Wisła jak otwarta rana.
Lamentują potoki gruzińskie.

Krzyczy Aragwa: Papież! Chmury całego globu
wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną.
O, poeci, rozpowiadajcie
w każdej wiosce, w każdej krainie
ból nasz wielki po wielkim Papieżu.
Umarł Przyjaciel.

Cień padł na ziemię od tej śmierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.
Ale niech wróg nie liczy na cień i nieszczęście,
ale niech wróg nie myśli, że przez ten cień przejdzie.
Nie pożywi się wróg na naszym bólu i żalu.
z reguły nie jestem.... KONSTANTY ILDEFONS GALCZYNSKI


UMARL STALIN


Do pol masztu zwieszona flaga,
flage wiatr przedwiosenny targa.
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarl Stalin.
Jakby nagly grad zboza pogial,
jakby w bialy dzien noc w okno.
Dzisiaj slonce jest zalobna choragwia.
Umarl Stalin.
Placza ludzie na ulicach. Ciezko.
Taki ciezar zwalil sie na rece.
Placza ludzie zwyczajni jak ziarnko piasku.
a ci go kochaja najgorecej.
Krzyczy Wolga, szlocha Sekwana.
Wola Dunaj, jecza rzeki chinskie.
Broczy Wisla jak otwarta rana.
Lamentuja potoki gruzinskie.
Krzyczy Aragwa: Stalin! Chmury calego globu
wiatr zeszyl w jedna choragiew zalobna.
O, poeci rozpowiadajcie
W kazdej wiosce, w kazdej krainie
bol nasz wielki po wielkim Stalinie.
Umarl Przyjaciel.
Cien padl na ziemie od tej smierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.
Ale niech wrog nie liczy na cien i nieszczescie.
Ale niech wrog nie mysli, ze przez ten cien przejdzie.
Nie pozywi sie wrog na naszym bolu i zalu.


[Marzec 1953]




kto to napisał cz.5?. kto to napisał cz.5?
Umarł Stalin

Do pół zwieszona flaga
flagę wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarł Stalin.

Jakby nagły grad zboża pogiął
Jakby w biały dzień noc w okno.
Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią.
Umarł Stalin

Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił się na ręce.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgoręcej.
Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana.
Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.
Broczy Wisła jak otwarta rana.
Lamentują potoki gruzińskie.

Krzyczy Aragwa: Stalin! Chmury całego globu
wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną.
O, poeci, rozpowiadajcie
w każdej wiosce, w każdej krainie
ból nasz wielki po wielkim Stalinie.
Umarł Przyjaciel.

Cień padł na ziemię od tej śmierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.
Ale niech wróg nie liczy na cień i nieszczęście,
ale niech wróg nie myśli, że przez ten cień przejdzie.
Nie pożywi się wróg na naszym bólu i żalu.


(moderator usunął niewygodny dla niego i dla alexa wątek; ale nie
szkodzi....pytanie nadal aktualne...)

To taki piękny wiersz dla Papieża, taki prawdziwy. To taki piękny wiersz dla Papieża, taki prawdziwy
Do pół zwieszona flaga
flagę wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarł Papież.

Jakby nagły grad zboża pogiął
Jakby w biały dzień noc w okno.
Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią.
Umarł Papież.

Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił się na ręce.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgoręcej.
Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana.
Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.
Broczy Wisła jak otwarta rana.
Lamentują potoki gruzińskie.

Krzyczy Aragwa: Papież! Chmury całego globu
wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną.
O, poeci, rozpowiadajcie
w każdej wiosce, w każdej krainie
ból nasz wielki po wielkim Papieżu.
Umarł Przyjaciel.

Cień padł na ziemię od tej śmierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim12gda.pev.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Lament Tadeusz Różewicz Analiza
     : Lament świętokrzyski wypracowanie
     : Lament i Ocalony
     : Lament Opatowski
     : Lament Różewicz
     : Landsverk Anti II
     : Lara Croft Opis
     : laptop Białystok Toshiba
     : łańcuch pokarmowy zwierząt morskich
     : la mujer en el espejocom
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT