Strona główna
  ładowarki egzamin praktyczny

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

licencja szybowcowa. " />Witam.
Kwt jest 16ego Kwietnia godzina jeszcze na 100% nie została ustalona.
Kwt zdaje się co roku.KWT _ Kontrola Wiadomosci Teoretycznych.
Czyli zdajesz tez z wiedzy lotniczej - 75 % poprawnych odpowiedzi zalicza test.
Do licencji potrzebujesz chyba 50 godzin ale glowy nie dam sobie uciac (poniewaz kiedys bylo 70).
Po zdaniu kwt musisz sie wznowic. I tutaj tez zalezy od tego na czym skonczyles w zeszlym roku.
Jesli skonczyles tylko kurs podstawowy to:
Musisz zrobic "celność lądowania", wylaszować PIRATA, nauczyc sie holu i latania na termike.
Jak juz tego dokonasz to musisz dolatac godziny a tuz przed samym koncem walki o licencje muszisz zrobic 2 pierwsze Cwiczenia z akrobacji podstawowej.
Do tego mile widziany jest przelot minimum 50 km, tzw. 5 godzin (czyli walczysz 5 godzin na termice) no i przewyzszenie 1000m ktorymi to chwalebnymi czynami wywalczysz srebrna odznake szybowcowa i prawo do dumnego noszenia jej na piersi ::)))))))))))
jezeli jescze czegos nie dopisalem lub sie pomylilem to na pewno ktos mnie poprawi lub uzupelni.
Potem zdajesz panstwowe egzaminy (cos jak kwt tylko trudniejsze) tzw. PLKE ( Panstwowa Lotnicza Komisja Egzaminacyjna). Po zaliczeniu teorii czeka Cie egzamin praktyczny rowniez z panstwowym egzaminatorem ( krotkie loty po kregu, wyprowadzanie z sytuacji niebezpiecznych itp.)
Na sam koniec najwazniejsze (ale zapewne juz to wiesz) WAZNE BADANIA LOTNICZE !!!!!!

Z lotniczymi pozdrowieniami prusio
Simson S51 by Marcinos. Widzę sie mój topic ruszył

Jako iż w tym tygodniu bede ustalał egzamin na prawo jazdy kat. B no i problemy niestety z ocenami także jakieś dalsze wypady będą w wakacje.

Kufry są bardzo praktyczne, troche dziwnie sie jeździ.. niektórzy mowia ze kufry wieksze jak simson ale fakt nabrał gabarytów.. musze przerobić tylko stelaże bo jak mam gdzieś coś przewieźć to takimi spinaczami turystycznymi ich mocuje. Kufry troche popękane ale sklejone żywicą.. Jedyny minus to brak kluczyków do nich.

Natomiast z simsonem zawsze są jakieś przygody

Czeka mnie rozpołowienie silnika.. tłok puchnie, kompresja ucieka ale myśle że damy rade, z kuframi narazie nie jeżdżę bo jest tak słaby że pod górke ledwo co wyjeżdża ze moimi 88 kilogramami.
Zimą jeździlem nawet przy -15 C także sezon cały rok trwał ale na drugi raz błędu takiego nie popełnie ponieważ większość pomalowanych i odnowionych rzeczy poprostu pordzewiała. Co dało rade, to odnowilem.. Tłumnik wypolerowalem papierem i pomalowalem żaro odpornym sprayem żaro odpornym. W tym momencie simson stoi z pustym bakiem i urwaną linką gazu. I myśle że tak postoi przez długi czas bo mam jeszcze problemy z elektryką.. Brak tylnego światła oraz brak ładowania akumulatora. Myślę że jak znajdę chwilę czasu i troszku pieniążków to będzie druga reanimacja sprzętu

Dodaję zdjęcie z mojej ostatniej interwencji czyszczenia po zimowej rdzy.

Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie tematem
Uprawnienia na koparko-ładowarkę.. " />ja odświeże temat bo mam takie pytanie związane z nim

jak jest obecnie w polskim prawie żeby jeżdzić koparko-ładowarką musze mieć prawo jazdy kat B oprócz uprawnien ??bo niby ono zezwala na jazde pojazdami wolnobieżnymi ale znalazłem jakąs stronke o tych uprawnieniach i nic nie pisało że jest konieczne prawo jazdy do robienia kursu (pisało że zaświadczenie od lekarza itd ale o prawie jazdy nic nie było wspomniane )

więc jak to jest ??

jak ja sie orientowałem to kurs na koparko-ładowarki kosztuje 980 dokładnie w moim regionie i masz tam ileś godz praktycznych ileś teoretycznych i zakończone jest biodajrze egzaminem państwowym (ciekawe w jakiej formie jazda po placu maszyną czy tylko teoria )
Uprawnienia na koparko-ładowarkę.. " />odp micho a


witam wlasnie robie sobie taki kurs i co do twojego pytania to trzeba posiadac prawojazdy przynajmniej kat B poniewaz jako operator maszyny wolnobieznej a taka wlasnie jest koparko-ladowarka masz obowiazek posiadac prawo jazdy a co do egzaminu to jest to panstwowka i sklada sie z 2 czesci teoretycznej i praktycznej

teoria wyglada tak ze odpowiada sie na zadane pytania przed komisja natomiast czesc praktyczna w sumie polega na obsludze codziennej maszyny na kopaniu tylna lyzka oraz na zaladunku urobku przednia lyzka na samochud i to wszystko
Czy otarłeś się kiedyś o śmierć??. Kiedyś, wiele lat temu, jako nastolatek uczyłem się latać na obozie Lotniczego Przysposobienia Wojskowego w grupie instruktora W. Skalika. Po pierwszych 40 lotach z instruktorem zdałem egzamin praktyczny i poleciałem na pierwszy samodzielny lot szybowcem. Wtedy jeszcze latało się takimi drewnianymi antykami o nazwie „Bocian” . Kurs kończył się po wykonaniu dziesięciu lotów samodzielnych uzyskaniem uprawnień pilota szybowcowego III klasy (trzy mewki na niebieskim polu). Ponieważ moich dziesięć lotów samodzielnych przebiegło bez żadnych najmniejszych nawet przygód, nabrałem przekonania, że oto już jestem powietrznym asem. Nauczyłem się latać z wykorzystaniem termiki i oczywiście nadszedł czas pierwszego wielogodzinnego lotu „docel-powrót”. Jako punkt zwrotny wyznaczono mi inne lotnisko i poleciałem. Po drodze nastąpiło załamanie pogody. Zameldowałem przez ukf-kę jaką mam pozycję i że ląduję awaryjnie, a także poprosiłem , żeby przysłali po mnie Nysę z wózkiem transportowym na szybowiec (to była jednomiejscowa „Mucha”). Niezbyt starannie wybrałem olbrzymią łąkę jako miejsce lądowania (as lotniczy nie dba o szczegóły) a potem ustawiłem się pod wiatr względem niego i zacząłem wytracać wysokość z otwartymi hamulcami aerodynamicznymi. W tym czasie zaczęło już padać i widoczność znacznie spadła. Kiedy minąłem już skraj łąki nagle, dosłownie w ułamku sekundy tuż przede mną wyrósł gąszcz przewodów wysokiego napięcia. Przeoczyłem słupy obserwując łąkę a druty biegły nad nią. Zareagowałem zupełnie bezwiednie oddając drążek i jak podcięta w locie kaczka zanurkowałem w dół. Omal nie uderzyłem w ziemię. Nie wiem jakim cudem przy tej prędkości zmieściłem się w wąskiej szczelinie pomiędzy drutami a ziemią. To był ten pierwszy raz w moim życiu, który przekonał mnie jak cienka jest granica między życiem a śmiercią.
Samsung Wave - pytania i odpowiedzi.. Mieszkam w warszawie, z zasięgiem ogólnie nie ma problemów, teraz mam wszystkie kreski, ale ostatnio zgubił zasięg na pływalni (wtf?!) musiałem podejść do okna...nie miałem jeszcze okazji sprawdzić zasięgu na wsi, ale za jakiś tydzień dwa możliwe że się będę wybierał, to dam znać.

Na początku byłem przerażony bo po pierwszym ładowaniu bateria poszła w kilka godzin, wiadomo intensywna zabawa, ale naładowałem go dziś chyba trzeci raz w nocy, bawię się od rana, bluetooth, wifi, słucham muzyki, oglądam video, sms, gadam, co prawda przez chwile był połączony przez usb to się ładował ale teraz mam 87% baterii wg samsunga a 85% wg programu batterylife więc git!
Jak na razie jestem zadowolony, ale denerwuje mnie to że czasami muszę się zatrzymać na ulicy żeby napisać sms, może to też kwestia wprawy bo to mój pierwszy dotykowy wyświetlacz .

Ja osobiście bym nie kupił żadnego telefonu za 1200zł wziąłem go w abonamencie na firmę. Ale jak na razie nie mam się do czego przyczepić poza słuchawkami, jak to już wspomniałem. Poza tym zabawka świetna, polecam . Jest też sprawa tego samsung apps, polska wersja nie ma nic ciekawego do zaoferowania, a dziś na zagranicznym sam apps widziałem nfs shift za darmo więc mamy praktycznie łysy telefon mnie to nie przeszkadza, ale inni wybiorą iphone czy coś z androidem.

Dziś wgrałem dwa filmy xvid(przy próbie odtworzenia jednego komunikat o błędzie? drugi w porzadku) i jeden divx(ok!)

No i jeszcze nie dokopałem się do możliwości włączenia diody led. Ale wgrałem aplikacje z samsung apps o nazwie magic torch która polega na podświetleniu ekranu na biało bardzo mocnym światłem i muszę przyznać zdaje egzamin.

Wczoraj byłem w klubie Hybrydy i robiłem fotki koleżankom ogólnie to panie posiadające iphony bez diody led były zaskoczone jakością zdjęć wg mnie - kolory ładne, ale rozmyte tło, może kwestia ustawień, nie miałem jeszcze czasu ogarnąć.

Uff ale referat.
Pozdrawiam, Łukasz.
Kurs na koparkoładowarki. " />III Klasa jest podstawową ale w przypadku koparko-ładowarek uprawnia do obsługi wszystkich ich typów i rozmiarów. Ja robiłem na koparki jednonaczyniowe (III Kl. czyli łyżka do 0,8 m sześciennego). Teoria była wspólna na wszystkie rodzaje maszyn. Mój kurs trwał 6 tygodni, zajęcia trzy razy w tygodniu po dwie godziny (pon, śr, pią) czyli wyszło jakieś 35h plus praktyka do wyboru w ośrodku lub we własnym zakresie. Zajęcia to masa teorii, na pewno przydatnej ale musi być wykładana przez fajnych ludzi bo inaczej ziewanie, smuty i do egzaminu trzeba będzie kuć. Teoria obejmuje wiadomości ogólne o robotach ziemnych, pomiary, dokumentacja i technologia robót, rodzaje i eksploatacja maszyn, bhp, rodzaje i charakterystyki napędów, wszystkie układy, elektrotechnika, rodzaje silników itd.
Co po tym kursie można robić - pracować jako operator koparko-ładowarki. Kurs NIE uprawnia do obsługi koparek ani ładowarek a tylko i wyłącznie koparko-ładowarek.
Egzamin teoretyczny jak i praktyczny jest przeprowadzany przez komisję z Instytutu Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego - byli tacy co nie zdali. Ze mną zdawało około 200 innych i średnio co czwarty oblewał teorię. Egzamin praktyczny to formalność ale obsługiwać sprzęt trzeba umieć.
Koszta 1650zł + chyba 300zł za praktykę (ja załatwiałem sobie sam więc płaciłem podstawę)
Jeździłem na kurs do ośrodka POLKAR w Żukowie k. Gdańska więc do Limanowej ładny kawałek ale inne ośrodki są w wielu miejscach w kraju
Bez doświadczenia pracę znaleźć trudniej niż jako kierowca C+E.

Jeśli potrzebujesz więcej informacji to pisz.

Pomocne forum - www.kopaczka.pl
Obowiązkowa szkoła dla spedytorów lub jakiś kurs. " />
">Przez takie przypadki świat transportu biednieje. "mamy ładunek z Wrocławia do Torunia i powrót odrazu Z Warszawy do Poznania"
Jakby wprowadzili takie jakies egzaminy lub coś innego aby taki spedytor musiał taką wiedzę pojąć to było by o wiele mniej kłopotów.


kursy powrotne to ciekawe zagadnienie. jezeli wyślesz samochód do Warszawy możesz być pewnien na 75%, że wrócisz pusto.
Warszawa to takie miejsce gdzie się konsumuje prawie nic nie produkując, na 100 kursów do Warszawy przypada 1 z Warszawy, więc standardem jest powórt z Mszczonowa, Tomaszowa Maz. za 500zł w okolice Wrocławia np. Jelenia Góra. ale jak podliczysz kilometry i stracony czas wyjdzie Ci taniej wrócić na pusto.
z tego względu wspomniany cytat ze spedytora nie jest wcale nielogiczny.

natomiast zastanowiła mnie inna sprawa: jak dobrze widzimy przywary innych.
nie tak dawno większość kierowców twierdziła, że nowy system szkolenia okresowego i klasyfikacji wstępnej za czyste złodziejstwo, ale narzucanie czegoś podobnego innej grupie zawodowej jest jak najbardziej wskazane.

mimo obecności szkół o profilu spedycja - logistyka, uczniownie nie mają skąd czerpać wiedzy o zastosowaniu czysto praktycznym. proszę zwrócić uwagę na nauczycieli. większość z nich nie miała w życiu do czynienia z transportem. ukończyli kursy, szkolenia dotyczące branży, ale w dalszym ciągu dla nich to abstrakcja. z tego powodu absolwenci tych szkół muszą poświęcić co najmniej kilka lat na samodzielną naukę pracując.

tak jak kierowca po kursie jest zielony, tak wygląda spedytor po szkole.

natomiast w firmie której pracowałem było wiele eksperymentów ze spedytorami i najskuteczniejsi okazali się byli kierowcy. mieli znakomite rozeznanie w trasach, pojazdach sposobie ładowania, nie mówiąc o czasie pracy. jednak zdanie kierowców o spedytorach specjalnie się nie zmieniło.
Licencje w klasasach "Gigant" - powyżej 5kg. Pomysł zdecentralizowania jest słuszny .Natomiast w jaki sposób to zrobić jest osobną sprawą .

Życie pokazuje ,że jest kilka "ośrodków " w Polsce ,gdzie skoncentrowani są modelarze budujący modele o jakich mówimy.
Warszawa,Nowy Sącz, Trójmiasto,Kraków, Poznań,Piła .Jeśli coś pominąłem to bez urazy.........
Mam na myśli miejsca gdzie jest więcej niż 4(?) modelarzy zajmujących się dużymi modelami.
Myślę ,że w tym kierunku należy iść.
Sprawa egzaminów praktycznych.
Są miejsca spotkań (Żar,Inowrocław,Piła) i tam przy tzw.okazji można to robić dla ogółu zainteresowanych.Lecz to tylko kilka dni w roku.Pozostałe egzaminy ....?????????????.......... sam nie wiem .Po umówieniu się na egzamin..... pewnie tak ale to już strona techniczna.

Jednego jestem pewien po obserwacjach tego co się dzieje wokół..

Egzamin praktyczny powinien bezwzględnie obejmować kontrolę techniczną modelu . Powinno to odbyć sie w ten sposób ,by egzaminowany wiedział co musi być zainstalowane w takim modelu gdyż inaczej wynik egzaminu jest negatywny.

Niestety wywołam burzę .
Nieco w bok od tego wątku tematycznego......bo wchodzę na grunt budowy i wyposażenia modeli .Uważam ,że przy nie długiej tradycji budowy dużych modeli w Polsce na razie należy także zwrócic na to uwagę.

Modele latające z napędem o wadze powyżej 5kg(?) obligatoryjnie posiadają dwa lub więcej niezależne źródła energii elektrycznej zasilającej układ odbiorczy modelu .

Modele latające bez napędu o wadze powyżej 10 kg(?)obligatoryjnie posiadają dwa lub więcej niezależne źródła energii elektrycznej zasilającej układ odbiorczy modelu.


W modelach latających powyżej ( ??) posiadających napęd elektryczny
jedno ze źródeł zasilajacych układ odbiorczy modelu nie może być wykożystywane do napędu modelu .

Jako żródło energii uważa się ogniwo lub baterię ogniw elektrycznych zdolnych do przechowywania w czasie , zgromadzonej w nich energii elektrycznej.

Loty modeli powyżej 5 kg mogą sie odbywać pomiędzy wschodem a zachodem słońca.(sic)

To moje propozycje co do praktycznej naziemnej strony egzaminu .

Natomiast sam lot to już inna część egzaminu praktycznego i w mojej ocenie powinna sprowadzić się do proceduralnego startu ,lotu po zadanej trasie i prodceduralnego kręgu oraz lądowania w wyznaczonej strefie .

Może to było nieco nie na temat wątku ale w tym klimacie.....

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • comawhite.htw.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : ładowanie telefonu przez USB rozładowany
     : Ładowanie rozładowanie kondensatora przez opór
     : ładowanie mz etz 150
     : Ładowarka samochodowa do kamery SONY
     : ładowarka do telefonu Sagem mxy-7
     : Ładowacz czołowy TUR do URSUSA
     : Ładowarka samochodowa do laptopa Warszawa
     : ładowarki Siemens ME 45 Wrocław
     : ładowanie kartusza Twinmaster z butli
     : ładowarka niklowo -wodorowa Schemat
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT