kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
DSE 601 - wszystko o tej e-fajce. " />Ktoś z towarzystwa ma jakiś pomysł na alternatywne źródło energii dla DSE 601 ???
Po prostu przez nieuwagę i gapiostwo pozostawiłem oryginalną ładowarkę wraz z baterią w pracy.
Pozostała mi jedna bateria która za chwilę pewnie się rozładuje (fajcze na niej już od piątku od godziny 13.00 tej).
Do dyspozycji mam w domu akumulatorki AAA i AA wraz z ładowarkami. Mam także stację benzynową na której mogę ewentualnie dokupić inny typ baterii.
Uprzejma prośba o pilną pomoc DSE 601 - wszystko o tej e-fajce. " />Pierwsze podsumowanie działania DSE 601 po 4 dniach użytkowania :
Zestaw startowy z 3 szt wkładów marlboro 24 mg.
Sposób użycia : Przez cały czas jest to jedyny e-fajek jakiego używam a więc wiozę go do pracy i fajcze w domu. Określiłbym to jako intensywne używanie.
Wkłady wypalone : - dwie sztuki z zestawu startowego - zalewajki z kupionych e-liquidów "turkey", "kubańskie cygaro" o mocach 18 mg
Analiza :
Pierwszy dzień : katastrofa , ciągłe działanie atomizera gdy włożyło się baterię , już miała e-faja iść do reklamacji
Kolejne dni :
1. Baterie - ładowanie zużytej baterii ok 2-3 h - działanie naładowanej baterii - ok. 14 h - nie zauważyłem aby bateria wyładowywała się podczas spoczynku
2. Atomizer - 4 dni i działa - po włożeniu naładowanej baterii dymi zacnie - po 6 godzinach od włożenia baterii dymi bardzo dobrze - po 12 godzinach od włożenia bateri zaczyna dymić zbyt słabo
3. Wkłady - wkłady z zestawu 24 mg mocne spełniające wymagania osoby która wcześniej paliła dwie paczki L-M Light, stwierdzenie tyczy się tylko ilości wprowadzanej nikotyny do organizmu bo aromat i smak niestety mi nie podpasował i jestem na etapie sprawdzania innych dostępnych na rynku liquidów.
- wkłady które nasączyłem kupionymi e-liquidami 18 mg "Turkey" i "Kubańskie Cygaro" wydają mi się za słabe , niestety mam uczucie niedopalenia i wspomagam działanie wkładów częstszą zamianą baterii na nowo załadowane. Sztucznie próbuję wymóc więcej nikotyny.
4. Ustnik
- bez uwag , lecz naprawdę trzeba mieć sporo siły aby utrzymać e-fajkę w ustach bez wspomagania ręką
5. Szkiełko imitujące żar w cybuchu
- najgorsza część fajki, odkręcenie tego dziadostwa wymaga odrobinę nerwów, na szczęście nie często trzeba się do tego zabierać
Podsumowanie :
Paliłem analogi 18 lat. Używałem wielu sposobów na rzucenie palenia. Rzadko kiedy po 4 dniach miałem bilans - 0 wypalonych analogów !!!. Polecam tą fajeczkę innym nałogowcom i modlę się o życie atomizera który w tym modelu jest zarąbiście drogi ! DSE 601 - wszystko o tej e-fajce. " />Wszyscy pisali o dse 601 - F - 28. Otóż moja fajka wciąż bucha za to ładowarka padła Mini cigarette (DSE901). " />Ok. Chciałem napisać i zamieścić fajny test ze zdjęciami ale pojawiły się kłopoty tzn. trudności obiektywne. Właśnie boli mnie gardło i mam katar. Jeden z domowników jest "zagrypiony" więc jak zwykle wypadnę z obiegu na parę dni. Raczej nie jest to efekt e palenia . Mówiąc krótko: Sprzęt który otrzymałem działa i jest ok. Na początku oba atomizery dymiły kiepsko. Zalepiałem pół otworka ale nie pomagało. Moje pierwsze e palenie przypominało krótki utwór na flet . Ale udało się je "rozbujać". Pierwszy test - Piwo. 4 Żywce wieczorem i zero analoga . Już samo to jest wspaniałe. Drugi test - poranne odlewanie. Po przebudzeniu, prawdziwy facet łapie fajkę i następnie idzie do kibla. Wynik = zero analoga. Trzeci test - dobry zakup sprzętu (zawsze jak wychodzę z rtv marketu ze sprzętem w łapach to jaram na znak zwycięstwa). Wynik = zero analoga. . Za to ciekawe spojrzenia potencjalnych klientów sklepu na parkingu w stronę e palacza. Czwarty test - nocne wojny. Ulubione gry strategiczne. Moje Shermany wpadają na szwabskie 88-ki. Masakra. Game over. Ale - ZERO ANALOGA. . A sejwa przecież mam. Jutro spróbuję, he he. Z minusów - pomieszałem atomizery. Jeden słabiej dymi, niestety nie wiem czy oryginał z kompletu czy zapas. Bateryjki też pomieszałem. E palę od 19:00 (czwartek). Pierwsza bateria padła o 12:00 w piątek. Podłączyłem do ładowarki. Niestety druga padła ok. 14:00. Odłączyłem pierwszą (tylko 2 godziny ładowania) i e paliłem dalej. Druga ładowała się 7 godzin bo padła pierwsza. Tym razem pierwsza dostała pełne ładowanie 8 godzin. Dziś padła druga (23:00 sobota). Chyba nie jest źle. Wkłady wystarczają mi tylko na jedno palenie. Analog miał dla mnie 12 wdechów. Po takim czasie mniej więcej skończył się e dymek. Dałem 3 kropelki e liquida i mogłem palić dalej. Nie wiem czy to dobrze ale mi raczej wystarcza. Jeden e papieros spadł mi na ziemię gdy wychodziłem z marketu. I to chyba ten atomizer bardziej się nagrzewa. Przepraszam że piszę chaotycznie. Ogólnie oceniam e palenie bardzo pozytywnie. W miarę napływu funduszy planuję zakupić coś od Janty. DSE 601 też wygląda ciekawie. Acha i na koniec - 48 godzin po niepaleniu analogów zrobiłem mały eksperyment i zapaliłem mojego nabijanego. Pierwsze wrażenie pozytywne. Myśli typu "nareszcie prawdziwy" i to ciepło w płucach. Ale tylko po 2 pierwszych wdechach. 3 i 4 wdech - ale to śmierdzi. 5 i 6 - dusi. No more. . Dziękuję za słowa otuchy i pozdrawiam. DSE 601 - wszystko o tej e-fajce. " />Za radą starszyzny odczekałem magiczne 28 dni
Podsumowanie e-fajki DSE 601 po 28 dniach użytkowania
Dane wyjściowe do podsumowania : - nałogowy palacz palący przez ostatnie 18 lat około dwóch paczek L&M Light - zestaw standardowy DSE 601
Sposób użycia e-fajki: Przez cały czas jest to jedyny e-fajek jakiego używam a więc wiozę go do pracy i fajcze w domu. Określiłbym to jako intensywne użytkowanie.
Rodzaj wkładów (liquidów) : - przez pierwsze dwa dni wypaliłem dwa wkłady marlboro 24mg (w zestawie były 3 sztuki) - następnie w celu sprawdzenia innych smaków oraz innych mocy , zakupiłem olejki âŸcuba cigarâ i âŸturkeyâ o mocach 18 mg i tak paliłem około tygodnia - dokupiłem roztwór bazowy nikotyny oraz PG i VG , zakupiłem także aromaty i od tego momentu palę już tylko własne samogony o mocach 18 mg i 12 mg
ANALIZA ELEMENTÓW FAJKI
1. USTNIK â w zestawie są dwa lecz ja cały czas używam jednego. Drobny ślad po zbyt mocnym zaciśnięciu zębami (najpewniej powstały po zakrapianym spotkaniu z moim szwagrem ). Trzeba jednak z bardzo bliska patrzeć na fajkę aby to zauważyć. Tak więc stan ustnika na dzień dzisiejszy oceniam na 4,9/5,0 2. WKŁAD (KARDRIDŻ) â jak już wspomniałem w zestawie są trzy kartridże z których ja używałem tylko dwóch a jeden leży sobie od nowości w oryginalnym pudełku. Kartridże początkowo zakraplałem gotowymi olejkami a następnie kombinowałem z własnymi produkcjami. Mieszałem olejki w różnych proporcjach często tworząc bardzo gęste ciecze. Nie wymieniałem oryginalnej watki bo uważam że do dnia dzisiejszego oddają olejek bardzo dobrze a więc po co ingerować w coś co dobrze trybi. Jedyną różnicę jaką widzę po 28 dniach jest brak ok. 1-2 mm watki na końcu wkładu (od strony atomizera). Tak jakby te 1-2 mm watka wpadła do środka lub się skurczyła. Ogólna ocena 4,5/5,0 3. ATOMIZER I WŁĄCZNIK PODCIŚNIENIOWYâ pomijam tutaj problemy jakie miałem w pierwszym dniu użytkowania. Od dnia drugiego atomizer dymi sprawnie. Po ok. 20 dniach problem z zaciąganiem się. Pierwszy mach spory , następny mach bez dymu. Po odczekaniu pierwszy mach spory , następny bez dymu. Pomagała częstsza wymiana baterii i przy full baterii pustych zaciągnięć nie było. W dniu 25 przestała skutkować metoda z bateriami a dodatkowo pojawił się problem z zaciąganiem. Tak jakby coś dławiło przepływ powietrza. Zgodnie z instrukcją zwarłem trzpień w cybuchu z blaszką przytrzymującą baterię. Efektem wykonanego działania znowu odżył atomizer i działa bez przerw. Każdy mach to dym a ilość dymu uzależniona jest już bardziej od baterii. Nie mam także problemu z dławieniem przepływu powietrza. Pewnie wcześniej liquid dostał się tam gdzie nie trzeba i dopiero podgrzanie grzałki pomogło go odparować. Ponieważ mam w domu drugi taki sam model fajki zrobiłem próbę na atomizerze 28 dniowym i tym nowym. Powiem tyle. Jeśli traktować ilość dymu z nowego atomizera jako 100 % to dwudziestoośmiodniowy atomizer daje dymu 80%. Ogólna ocena : 3,5/5,0 â a to dlatego bo wiem że nie będzie nieśmiertelny i za którymś problemem już pewnie nie da się odpalić. 4. CYBUCH DREWNIANY â żadnych oznak użytkowania do dnia dzisiejszego a więc ocena 5,0/5,0 5. SZKIEŁKO CYBUCHA â tandeta która powinna być jak najszybciej zastąpiona innym rozwiązaniem. Dobrze że w tych modelach nie wymienia się baterii za często bo inaczej odkręcanie tego badziewia śniłoby się nocami. Na dzień dzisiejszy w sporej części zeszło złocenie z metalowej części szkiełka. Pewnie z uwagi na dosyć spore problemy z odkręcanie i siłę jaką wkładałem w odkręcenie. Ogólna ocena â 1,5/5.0 6. BATERIE â na początku ładowanie 2-3h , działanie 14 h . Na dzień dzisiejszy ładowanie 1,5-2h, działanie 12 h. Spadek działania martwi lecz patrząc na działanie innych modeli wystawiam ocenę 4,0/5,0
Ogólne uwagi :
PLUSY: 1. E-fajka posiada spore baterie które pozwalają na jej długą pracę bez konieczności ciągłego doładowania. 2. E-fajka potrafi wydalić z siebie naprawdę spore ilości dymu. 3. E-fajka ma sporej wielkości wkłady które da się łatwo napełniać. Ja przeważnie zakraplam 15 kropel , lecz cały wkład jest dużo pojemniejszy i można zakraplać więcej. 4. E-fajka po 28 dniach ciągłego użytkowania nadal wygląda bardzo estetycznie
MINUSY :
1. E-fajka DSE-601 słabo oddaje zapachy liquidów. Jest wiele innych modeli które robią to dużo lepiej. Polecam palić e-fajkę na liquidach tytoniowych które to w fajce bardzo dobrze sobie radzą. O aromatach owocowych radzę zapomnieć. 2. E-fajka ma duzą bezwładność oddawania nikotyny wynikającą jak sądzę z dużego zbiornika na liquid. Początkowa spora moc ulega zmniejszaniu w miarę wypróżniania kartridża. 3. E-fajka ma spore rozmiary i nie zawsze można ją w prosty sposób ze sobą nosić. Wkładając ją do kieszeni spodni, koleżanki z pracy mogą wysunąć błędne przypuszczenia odnośnie twojej kondycji. Ja radzę sobie przenosząc fajkę w torbie na aparat fotograficzny. Akurat mieści się i aparat i fajka. 4. E-fajka daje dużo dymu lecz tworzony przez atomizer dym wyczuwalny w ustach już jako zimny. Duża odległość od atomizera do końcówki ustnika.
NAJWAŻNIEJSZY PLUS UNIEWAŻNIAJĄCY WSZYSTKIE MINUSY ! Wypalonych analogów przez 28 dni użytkowania fajki â 0 szt (słownie zero sztuk)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|