Strona główna
  ładowanie wózka akumulatorowego

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

zabezpieczenia w bankowosci elektronicznej.


"Maciek Pasternacki" <ja@hell.org.plwrote in message



"Vizvary II Istvan" <vi@poczta.onet.plwrites:

| Wowczas kooprocesor kryptograficzny pobieral okolo 50 mA w czasie
obliczen
| (teraz okolo 10 mA) i liczyl (RSA 1024 bit) okolo 3 sekund. (teraz
| 300-700-1000 ms). To jest bardzo duzo dla urzadzenia bateryjnego. Na
tyle
| duzo, ze czas pracy sie podaje nie w latach, tylko w ilosci
operacji. I to
| bedzie niewiele operacji.

A kto powiedział, że token musi być pancernie zamknięty i posiadać
tylko okienko na wyświetlacz i ewentualnie guziczek?  Zawsze można
wprowadzić ładowanie.  A żeby nie tracić kasy na ładowarki, dać
przejściówkę do złącza baterii 9V (bo samo złącze byłoby
niepraktyczne; chociaż, z jakąś zaślepką?) -- i ładować albo z
baterii, albo z dowolnego zasilacza z takim wyjściem.


Tyle, że ja nie pisałem o tym co MOŻNABY, bo mozna i przewodem 5
milimetrowym podłaczyć do wózka akumulatorowego.
Ja pisałem o konkretnym tokenie, który wówczas widziałem. Albo i nie
widziałem, ale o nim usłyszałem. Już nie pamietam.
Zreszta moje założenia okazały się nieprawdziwe (jak kol. Halasa wykazał
wcale nie tak mało bedzie tych operacji) co nie zmienia faktu, że
wniosek wyciagnałem słuszny z tych błędnych przesłanek - token działał w
oparciu o pojedynczy DES.

Vizvary


akumulatory-temat wiecznie zywy.


Nieprawda, a przynajmniej niezupelnie prawda. Zelowe nie moga dostac pradu
ladowania powyzej 0.3 pojemnosci (np. dla 2Ah - 600mA).
Czesto ograniczniki pradu dla ladowarek samochodowych sa "za duze".


1)   O.K. Mowa była o aku samochodowym o ile pamiętam, a więc o pojemności
rzędu 45Ah.
2)   Jeśli przestrzega się zakresu rozładowania Umin 10,8 to prąd ładowania
nie
    przekroczy 0,3 pojemności. W każdym aku kwasowym czy żelowym
rozładowanie poniżej
    10,8 V to utrata (częściowa) pojemności. 99% ładowaczek samochodowych
nie ma ograniczenia
    prądu ładowania to fakt, ale prąd ładowania nie przekracza 5-6 A w
pierwszych kilku minutach,
    bo wynika to z konstrukcji (transformator, prostownik diodowy, (i znów
trzeba by zastrzec że
     nie jest to Ładowaczka do wózków akumulatorowych)) i zaraz spada do 2-3
A czyli do 0,075 Ah.
3)    Jeśli byśmy mówili o Aku 2Ah to fakt powinien sobie zrobić ogranicznik
prądu, albo wystarczy
    trafo małej mocy i prostownik taki, żeby nie ładować za dużym prądem

Teraz chyba się zgadzamy.

Pozdrawiam
Grzegorz
e-mail : kresakg@poczta.onet.pl


Wózek inwalidzki-czy możliwe doładowanie akumulatorów w ruchu z agregatu spalinowego.. Jestem inwalidą i poruszam się na wózku inwalidzkim. Bardzo dużo jeździmy z
żoną na długie wycieczki po lasach głownie i problem w tym że nieraz brakuje
prądu na powrót. Wózek ten jest wózkiem typowo drogowo terenowym 11km/h ,
waga 230 kg. i zasięg na nowych akumulatorach 4x6V po 175ah do 100 km a
obecnie już tylko 35 km. zasięgu a po lesie znacznie mniej. Akumulatory nowe
kwasowe tego typu kosztują około 3500 złotych a wózek kosztował kiedyś jako
nowy 1999 r. ok 48000 złotych. Mam maly spalinowy agregat pradotwórczy 650
wat.
Czy istniałaby możliwość kupienia,opracowania jakiegoś układu
elektronicznego który by pozwolił ładować-doładowywać akumulatory w ruchu z
włączonego agregatu prądotwórczego plus właczony prostownik.  Myślę że
problem tkwi w  zbyt dużym prądzie ładowania 27.4V który daje prostownik (
ładuje prostownikiem 230V-  24V - 8ah )podczas ładowania w spoczynku ale
wtedy jest bezpiecznie bo nie działa elektronika wózka. Chodzi o takie
ładowanie w ruchu żeby nie spalić elektroniki wózka.
Dziękuje i pozdrawiam.
mirek

Pytanie o Wittfelda.


hejka!

| mam pytanie jak
| sobie radzi PSMK z ładowaniem akumulatorów w Wittfeldzie w szopie, a jak
np.
| na jakiś wyjazdach tym wagonem[ostatnio nielicznymi:(].

wagon podlacza sie po prostu do gniazdka z pradem, wiec nie ma problemu
(prostowniki sa zabudowane wewnatrz pojazdu).


Rozszerzajac dodam tylko, że prostownikisą obliczone na mały prąd - a więc na
kilkugodzinne ładowanie. Ładowanie można przyspieszyć poprzez użycie
zewnętrznych prostowników lub p[rztwornic - takich jak do wózków
akumulatorowych.
PM


czy istnieje takie auto?.


Tak ale auta z napedem hybrydowym sa jeszcze drogie, no i trzeba ladowac
akumulatory... wiec chyba jednak nie.


Ladowac akumulatory trzeba w wozkach akumulatorowych a nie
w samochodach z napedem hybrydowym.
Ale problem w tym ze hybryda w trasie ma spalanie na poziomie
konwencjonalnego silnika.


czy istnieje takie auto?.


On Thu, 6 Jan 2005 11:10:05 +0100,  Chris wrote:
| Tak ale auta z napedem hybrydowym sa jeszcze drogie, no i trzeba ladowac
| akumulatory... wiec chyba jednak nie.

Ladowac akumulatory trzeba w wozkach akumulatorowych a nie
w samochodach z napedem hybrydowym.
Ale problem w tym ze hybryda w trasie ma spalanie na poziomie
konwencjonalnego silnika.


Niekoniecznie - w autach elektrycznych zwraca sie uwage na
oszczednosc, i sa zadziwiajaco sprawne. Dodatkowo silnik moze
pracowac w zakresie optymalnych parametrow.

No i silnik spalinowy uruchamiamy tylko w dluzszej trasie -
na codzien ladujemy z gniazdka i jezdzimy na pradzie bez akcyzy :-)

J.


IPN odmawia Lechowi Wałęsie. Hmm, co jest koszmarnego w przeszłości obyczajowej wałęsy?
Nieślubne dziecko? Po pierwsze to nie wiadomo czy ono jest, po
drugie jeśli jest to nie wiesz czy danka o tym nie wiedziałą, po
trzecie jeśli jest to nei wiesz czy jego matka jest szczęśliwa xzy
nie. Zarzucasz mu obłudę katolicką (może i słusznie bo wszyscy
katolicy to fałszywi obłudnicy) ale w sumie wykazujesz się jedynie
nieznajomością tej religii. Można mieć wiele grzechów na sumieniu i
mimo tego być dbrym albo nawet bardzo dobrym katolikiem. Takie są
uroki tej religii.

Odnoszę wrażenie że Ty mu czegoś zazdrościsz. On, prosty elektryk
od łądowania wózków akumulatorowych, musiał skakać przez płot (bo
go kumple po piwo posłali), bardzo często okazujący się nie tylko
chłopkiem-roztropkiem ale i śmiesznym pajacem - został prezydentem,
noblistą, zdobył uznanie (oczywiście że niezasłużone - ale to już
inna sprawa) na całym świecie. To Cię boli?
Powinienes zrozumieć że polityka oraz historia rządzą się swoimi
prawami a nie logiką i takie przypadki nie należą wcale do rzadkości

Wałęsa jedzie do Irlandii wspierać Traktat. Wałęsa jedzie do Irlandii wspierać Traktat
tego głupka jeszcze ktoś słucha?
to już chyba dinozaur i jeśli chce się udzielać to może znowu wózki
akumulatorowe ładować albo przez płot skakać tyle tylko że nie wiadomo czy
jego rudy kumpel katarczykom płotu nie sprzedał bo jakoś miał z tym aferał
problem chyba
potrzebna pomoc w sprawie auta !!!!!!!!!!!!!!!!!!!. A może przyczepka?
Przypuszczam, że chodzi o wózek elektryczny. Otóż z doświadczenia (na szczęście nie mojego) wiem, że od wszystkich vanów, kombi i ciężarówek lepiej sprawdza się niewielka przyczepka. Rozkładanie i ładowanie ciężkiego i brudnego wózka akumulatorowego do auta jest niemiłe. Żeby zaś taki "skuterek" zmieścić do środka bez rozkładania to trzeba chyba furgonetkę kupić i rampę do niej zamontować.

problemy z akumulatorem. > Ale nie jest obojetne, czy ta iskra powstanie w bezposredniej
> bliskosci miejsc, z ktorych ulatnia sie wodor, czy tez
> kilkadziesiat centymetrow dalej.
Lekko przeginasz. Akumulator to nie jest nieszczelna butla z
wodorem. Wodór wydziela sie w nim tylko podczas ładowania. W dwóch
autach z wyłączonymi silnikami i podniesionymi maskami ilosci wodoru
wokół akumulatorów sa znikome i nie ma najmniejszej szansy żeby ten
wodór zapalić. Czyli przy podłaczaniu kabli o wodorze mozna
zapomnieć. Po odpaleniu aut zaczyna się wprawdzie wydzielac wodór,
ale zanim wydziali się jego tyle, zeby mógł ekslpodować, kable już
dawno są odłaczone. Tym bardziej, że przy podniesionej masce wodór
szybko ulatuje w górę. Gdyby ryzyko wybuchu było duże, to pełno by
było leżących w przydroznych rowach urwanych masek od aut . Samochód
na szczęście to nie warsztat wózków akumulatorowych, gdzie często
ładuje sie całe metry kwadratowe akumulatorów. I przy braku
wentylacji może się zebrać pod sufitem ilośc wodoru zdolna do
ekslozji. Powód dla którego zaleca sie najpierw podpinac plus podał
Staszek. Przypadkowe dotkniecie kabla plusowego gdy minus jest
podłączony daje zwarcie akumulatora. To po pierwsze jest mocno
niezdrowe dla baterii. Po drugie moze uszkodzic elektronikę. Po
trzecie łuk elektryczny może nawet spowodować oparzenie. Ale z
wodorem nie ma nic wspólnego.
Niedokonczony business (wontek) :))).. Dobry omen.
Pogoda odlotowa. Slonce, cieplo, 23C.
Mlodziezy duzo na czarno luzno ubranej sie widzi. Graduation.

Dzisiaj rano idac przez park az stanalem. Przede mna wolno na
wozku akumulatorowym jechaly worki. Przetarlem oczy. Tarcie
powtorzylem. Okazalo sie, ze pracownik parku oproznial kosze
na smieci. Worki byly czarne i plastykowe ale zawsze...
Wielkosc mialy odpowiednia. Naliczylem ponad dwanascie. Krecimy
sie wiec ciagle wokol workow. Dobry omen.
Byc moze wieczorem wybiore sie na Penn`s Lending nad rzeke
zobaczyc jak idzie ladowanie workow na okrecie Fortuna.

Nasze zdrowko teraz iced tea,
m.

14:12/zupa z soczewicy/16:).



akumulatory-temat wiecznie zywy. Użytkownik "Grzegorz Kresak" <kresakg@poczta.onet.plnapisał w
wiadomości


| Nieprawda, a przynajmniej niezupelnie prawda. Zelowe nie moga dostac
pradu
| ladowania powyzej 0.3 pojemnosci (np. dla 2Ah - 600mA).
| Czesto ograniczniki pradu dla ladowarek samochodowych sa "za duze".

1)   O.K. Mowa była o aku samochodowym o ile pamiętam, a więc o pojemności
rzędu 45Ah.


Przejrzałem posty: 12V 7Ah. 0.3C to 2.3A


2)   Jeśli przestrzega się zakresu rozładowania Umin 10,8 to prąd
ładowania
nie
    przekroczy 0,3 pojemności.


Różnie bywa. U mnie (12V 2Ah) ma tendencję do ładowania się z 1A
inicjalnego, jak go pod 14.4 podpiąć. Ale to na pewno zależy od ładowarki.
Może jeśliby pakować w niego zwykłą wyprostowaną sinusoidę 14.4V amplitudy,
to akurat by średnio wyszło tyle co trzeba, ale mi się nie chcaiło
xperymentować i na dwóch tranzystorach zrobiłem ogranicznki prądu.


99% ładowaczek samochodowych
nie ma ograniczenia
    prądu ładowania to fakt, ale prąd ładowania nie przekracza 5-6 A w
pierwszych kilku minutach,


Czyli na akku 7Ah 2 razy za dużo.


    bo wynika to z konstrukcji (transformator, prostownik diodowy, (i znów
trzeba by zastrzec że
     nie jest to Ładowaczka do wózków akumulatorowych)) i zaraz spada do
2-3
A czyli do 0,075 Ah.


czyli do 0.3C. Ale w międzyczasie elektrolit zabąbluje i to jest IMHO
większa szkoda dla żelek niż rozładowanie poniżej 10.8V


3)    Jeśli byśmy mówili o Aku 2Ah to fakt powinien sobie zrobić
ogranicznik
prądu, albo wystarczy
    trafo małej mocy i prostownik taki, żeby nie ładować za dużym prądem


A tu się całkiem zgadzam. Zwłaszcza z tym ogranicznikiem.


Domowa mini-elektrownia słoneczna?.


On Wed, 09 Feb 2005 12:53:35 +0100,  T.M.F. wrote:
W tym zastosowaniu akumulatory beda pracowac w cyklach z glebokim
rozladowaniem. Ile sa w stanie takich cykli przezyc? 100, 200? Czyli co
pol roku mamy wymiane akumulatorow. Kilkaset zl. Przy koszcie 1kWh IMHO
zupelnie nieoplacalne.


Jesli nie beda to akumulatory olowiowe "rozruchowe" to wiecej.
Przeciez w wozkach akumulatorowych wszelkiego typu chyba sie nie
wymienia aku co pol roku.


| Dodatkowo ( i tutaj najważniejsze) - całość domu/mieszkania w dzisiejszych
| czasach mozna oswietlić wyłacznie za pomocą diod LED specjalizowanych
| produkcyjnie do oswietleń. Mają one temperature barwową na poziomie 3300 K, co z
| powodzeniem zastępuje klasyczne ,,żarówkowe''światło.

LEDy nie sa zbyt oszczedne, chyba, ze mowisz o technologiach dostepnych


No - dzis to moze juz nie sa takie zle.


za 10-20lat. Poza tym ich cena...
Jesli juz mowimy o oszczednosciach to lampy metalohalogenkowe bija je na
glowe, a jako bonus masz sympatyczne swiatlo o temp. zblizonej do
swiatla slonecznego.


Sa swietlowki kompaktowe na 12V - w dodatku niedrogie - po kilkanascie
zl chyba widzialem.


| Obecnie trwaja prace nad takim skonstruowaniem paneli
| fotowoltaicznych, aby przy małych nasłonecznieniach dostarczały napięć zdatnych
| do ładowania klasycznej 12-sto woltowej (najczęsciej stosowana) baterii

Mozesz to rozwinac? Obawiam sie, ze to dostosowanie to jakas wbudowana
przetwornica. Nie znam zjawiska fizycznego prowadzacego do otrzymania
stabilnego napiecia niezaleznie od wachan oswietlenia nadajacego sie do
praktycznej realizacji.


Ja nie wiem czym sie tu podniecac - to w koncu ogniwa sa - mozna
laczyc szeregowo, rownolegle itp.


Ceny energii musialby wzrosnac o pare tys. % zeby wogole rozwazac
kwestie oplacalnosci w tym kontekscie.


Glowy nie dam .. ale w usa chyba nie dotuja, a troche tam tego stoi i
kreci. Nie przybywa, wiec zysku chyba nie przynosi.

J.


Wózek inwalidzki-czy możliwe doładowanie akumulatorów w ruchu z agregatu spalinowego.. On Oct 11, 1:53 pm, "Mirek" <mar@go2.plwrote:


Jestem inwalidą i poruszam się na wózku inwalidzkim. Bardzo dużo jeździmy z
żoną na długie wycieczki po lasach głownie i problem w tym że nieraz brakuje
prądu na powrót. Wózek ten jest wózkiem typowo drogowo terenowym 11km/h ,
waga 230 kg. i zasięg na nowych akumulatorach 4x6V po 175ah do 100 km a
obecnie już tylko 35 km. zasięgu a po lesie znacznie mniej. Akumulatory nowe
kwasowe tego typu kosztują około 3500 złotych a wózek kosztował kiedyś jako
nowy 1999 r. ok 48000 złotych. Mam maly spalinowy agregat pradotwórczy 650
wat.


Szacujac:
4 x 6V x 175Ah = 4.2kWh
Zasięg do 100km przy 11kph daje jakieś 9h jazdy
Czyli silnik na płaskim potrzebuje jakichś 4.2/9 = 460W.
W terenie prawdopodobnie zauważalnie więcej - nawet kilkukrotnie.


Czy istniałaby możliwość kupienia,opracowania jakiegoś układu
elektronicznego który by pozwolił ładować-doładowywać akumulatory w ruchu z
włączonego agregatu prądotwórczego plus właczony prostownik.


Technicznie rzecz biorąc - tak, aczkolwiek realnie to będzie nie tyle
doładowywanie, co spowolnienie rozładowania. I nie wystarczy zwykły
prostownik, bo potrzebujesz ca. 20-25A przy 24V.


Myślę że
problem tkwi w  zbyt dużym prądzie ładowania 27.4V który daje prostownik (
ładuje prostownikiem 230V-  24V - 8ah )podczas ładowania w spoczynku ale
wtedy jest bezpiecznie bo nie działa elektronika wózka. Chodzi o takie
ładowanie w ruchu żeby nie spalić elektroniki wózka.


Elektronika wózka nie powinna mieć problemów z napięciem rzędu 30V, bo
świeżo naładowany akumulator 6V ma 7.2-7.4V nie ma to prawa upalić
elektroniki.

Biorąc pod uwagę, że akumulatory mają już najwyżej 30% początkowej
pojemności myślę, że pierwsza inweestycja to powinien być nowy zestaw
akku - one za chwilę całkiem zdechną, a na samym agregacie nie
pojedziesz - za słaby. Jeśli wózek jest w stanie pociągnąć dodatkową
masę agregatu, to można będzie z tego zrobić pojazd hybrydowy -
powiesić za generatorem nawet zwyczajne trafo toroidalne 750W (masa
będzie niezerowa, że tak powiem, ale i tak niewielka w porównaniu z
masą agregatu i baterii) i prostownik i wpiąć to na akku. W ten sposób
po płaskim pojedziesz na benzynie, pod górkę szarpniesz z akku a w
międzyczasie akku się będą ładować.


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : ładowanie telefonu przez USB rozładowany
     : Ładowanie rozładowanie kondensatora przez opór
     : ładowanie mz etz 150
     : Ładowarka samochodowa do kamery SONY
     : ładowarka do telefonu Sagem mxy-7
     : Ładowacz czołowy TUR do URSUSA
     : Ładowarka samochodowa do laptopa Warszawa
     : ładowarki Siemens ME 45 Wrocław
     : ładowanie kartusza Twinmaster z butli
     : ładowarka niklowo -wodorowa Schemat
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT