kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Zmiany w prawie dotyczącym posiadania broni ?. Tak serio - ilu jest w Polsce użytkowników broni czarnoprochowej - kilkuset, kilka tysięcy ? Miarodajnych danych chyba brak, zatem trudno mówić o masowości w użytkowaniu. Ponadto nie oszukujmy się - do napadu lepszy nóż (prostszy w obsłudze ;-) niż wymagajacy sporo pracy i pewnej dozy umiejętności w ładowaniu i użytkowaniu rewolwer CP. Na marginesie zaś broni na piłki - w wersji francuskiej ("flashball") jest to broń zasadniczo oferowana formacjom policyjnym a nie przeznaczana dla cywili - czy to na pewno chodzi o to samo ? Specyfika rozpędzania demonstracji a samoobrona to raczej dwie różne rzeczy...
powszechny dostęp do broni.
Zrób wyścig z dresami. Kto pierwszy - ty przeładujesz swoją czarnoprochową pukawkę, czy oni do ciebie dobiegną. Czas start ;)
Alez my mowimy o wspolczesnej broni, bron CP juz jest bez zezwolenia i jedyne o co mozna walczyc to o zmiane daty granicznej z 1850r na 1900r. Tu juz wszystko jest OK i to bron dla hobbystow i kowbojow, i ja bym jej do obrony nie polecal, aczkolwiek nie wiem o co Ci chodzi z tym przeladowaniem ? Szesc pociskow z bebna strzelasz w tempie wspolczesnego rewolweru, wiecej nie potrzeba. Chyba ze na wojne jakas sie chcesz wybrac ? Reszte pomoga uzbrojeni przechodnie i policja :) Wiesz ze jezdzcy pocztowi Pony Express dostawali do obrony rewolwer zubozony o dzwignie ladowania dla lekkosci bo stwierdzono ze jesli sie nie obroni tym co ma w bebnie to i tak juz nie bedzie mial kto zaladowac powtornie ? No ale jak mowie, wracaj do broni wspolczesnej i do wspolczesnych warunkow uzyskania na nia zezwolenia. Nikt tu nie chce nic wiecej poza spelnieniem litery Ustawy o Broni i Amunicji. pozdrawiam, leszek
ABW i Izba Celna udaremniły gigantyczny przemyt.... Broń bez pozwolenia tajemniczy_don_pedro napisał:
> ...tak sobie myślałem, do jakich nizin zeszła w Polsce mentalność.
Mli-mli, jak
> u Lema. Pozwolenie przedłużałem na zakichanego gazowca, a zachodu
z tym było
> tyle, jakby nie wiem co. No i pomyslałem sobie, że gdybym próbował
w Polsce
> zalegalizować broń posiadaną w USA
Oto skuteczny sposób na legalne posiadanie broni w Polsce...
Otóż żadnego pozwolenia nie potrzeba (zresztą tak, jak i w innych
państwach UE) na tzw. broń kolekcjonerską.
I nie trzeba wcale wykosztowywać się na jakiś antyk. Wystarczy, że
np. rewolwer czy broń długa zostałą wykonana przy użyciu technologii
(patentów) znanych przed 1850 rokiem. Rok akurat został wydumany z
sufitu sejmowego przez polską władzę ustawodawczą, bo rok 1850 nie
wyróżnił się żadną technologiczną rewolucją rusznikarską. W różnych
państwach rok "przełomowy" jest inny.
W każdym razie faktycznie broń taka może być fabrycznie nowa. Jedyną
niedogodnością jest fakt, że taką broń trzeba ładować starą metodą:
czarnym prochem, kulami, pakułami, przybijakiem itd. W przypadku
broni długiej może to być żmudne, chociaż doświadczeni strzelcy
potrafią oddać nawet 10 strzałów na minutę.
Według mnie najlepszym wyborem jest rewolwer. Nabija się tą samą
metodą, lecz jest sześciostrzałowy (niestety jest jednotaktowy,
czyli w odróżnieniu od rewolwerów wykonanych metodą nowoczesną,
przed każdym strzałem musimy odciągnąć kurek).
Oczywiście po odpowiednim nabiciu nie trzeba bać się, że po
odwróceniu lufą w dół wszystko wysypie się ;) "Zdobywcy" Dzikiego
Zachodu i polscy powstańcy jakoś sobie radzili. Co najwyżej może
zamoknąć, należy więc na stałe trzymać broń w miejscu suchym lub co
jakiś czas wymieniać ładunki.
Zapewniam, że ta dostępna bez pozwolenia broń ma bez porównania
większą moc rażenia (regulowaną liczbą grain prochu w ładunku) niż
opisywane w artykule Astry.
Również wszelkie niezbędne akcesoria włączając czarny proch są w
Polsce legalne bez pozwolenia.Jeśli ktoś chce się kłócić, to może od
razu podam podstawę:
Art. 9.1 ustawy mówi "Broń palną i amunicję do tej broni, z
wyłączeniem przypadków, o których mowa w art. 11, można posiadać na
podstawie pozwolenia na broń..."
Dopełnieniem tego artykułu w naszym przypadku jest Art. 11, który
podaje cechy broni (broń sprzed 1850 r bądź jej replika), na którą
nie jest wymagane pozwolenie. Oznacza to, że przepisy ustawy również
regulują kwestie broni czarnoprochowej. To, że nie jest wymagane
zezwolenie nie oznacza że CP nie jest bronią palną w sensie ustawy.
Sumując powyższe: jeśli posiada się broń czarnoprochową, na którą
nie potrzeba pozwolenia, to również sam czarny proch potrzebny do
jej obsługi nie może być obwarowany pozwoleniami. Niektóre sklepy z
bronią w Polsce nie chcą sprzedawać czarnego prochu właścicielom
takiej broni (jednocześnie samą broń sprzedając każdemu pow. 18 roku
życia!). Policja wbrew ustawie werbalnie stara się to również
ograniczyć - nic nowego w Polsce. Za to bardzo łatwo jest legalnie
zamówić przez internet czarny proch z Czech i innych państw
ościennych.
Jeśli ktoś zna się na rusznikarstwie lub jest tokarzem-przodownikiem
pracy ;), może po nabyciu rewolweru "antyku" pokusić się o
dorobienie bębenka akceptującego amunicję o nowoczesnym kształcie.
Należy jednak pamiętać o tym, że taka amunicja musi zawierać
odpowiedni materiał wybuchowy. Niekoniecznie czarny proch, może być
bezdymny. Tyle, że zawsze należy liczyć się z normami
wytrzymałościowymi danego modelu. Jak ktoś dobrze poszuka, może
znaleźć taką specjalną amunicję w sprzedaży. Ostatni akapit piszę
oczywiście teoretycznie, bo po takiej przeróbce broń czarnoprochowa
traci swój statut bezpozwoleniowości.
Ta sensacja z Astrami to naprawdę jakiś czarny żart... Temat grypy
wyczerpany?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|