kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Ploteczki o wrześniowych maluszkach cz. VII. Kajtuś kazał pieknie podziekować i cioteczki ucałować.
Jest zabek dzisiaj rano sie wykluł[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]
A ja dzisiaj sie wziełam za pisanki ,aż mnie rece bola od skrobania,ale efekt nawet ,nawet. :mrgreen: :mrgreen:
Pozatym ładnie ,ale wietrznie i kolejki w każdym sklepi :cenzura: no ludzi to ja nigdy niezrozumie :>: kupuja tyle,ze sie zastanawiam ile tych dni Swiatecznych jest :-/
Pokaż swoje pisanki :). Dot.: Pokaż swoje pisanki :)
  A ja jak przeczytałam tytuł wątku,to przeczytałam,pokaż swoje piersi.:lol: I tak czytam wasze posty,widze że ne tylko mi się temat dwuznacznie skojarzył. :lol:

Cytat:
Napisane przez ikonka86 (Wiadomość 4082152) my gotujemy tylko w skorkach z cebuli... ale to dopiero jutro :) My też jak co roku zresztą,gotujemy jajca w skórkch od cebuli. :-)

Cytat:
Napisane przez Cdz (Wiadomość 4082081) jak to moja mama stwierdziła : 'są mało świąteczne',- ale ja lubię czasem odbiegac od reszty.. ;)
malowałam je farbkami akrylowymi ;) nie bede ich jeść :Djajko czerwone ma pomaranczowe smugi (na fotce tego dobrze nie widac) :( Cytat:
Napisane przez maja55 (Wiadomość 4082274) Ja przed chwila zrobiłam jedno jajo - 2 stłukłam:(jedno podczas gotowania, drugie za mocno "skrobałam" Cytat:
Napisane przez kiniaczeq (Wiadomość 4082718) bardzo fajnie wam to wyszło:ehem:
ja mam tylko kupione :o No bardzo ładne macie swoje jajeczka pomalowane i te kupione też są fajne. :ehem: :-)
Rozmowy wielkanocne.. jeszcze nie-ja jakoś zawsze zapominam,a potem nie zdąży wyrosnąć.najlepiej potem smakuje na chlebie z serkiem topionym lub pomidorkiem:)
w zeszłym roku kupiłam taką trawę chyba,w plastikowej imitacji jaja,ale już nie dam się nabrać,bo za 2 dni się rozjechała i pożółkła:(
rzeżucha wygląda najładniej,choć podczas kiełkowania niezbyt ładnie pachnie.jednak ja uwielbiam usadowić na niej jajka barwione w łupinach cebuli(nie tam te kolorowe,sztuczne kolorki).takie cebulowe potem lubię skrobać nożykiem(najlepszy taki odkręcony z temperówki lub przygotowana żyletka-rozcięta na pół wzdłuż i zabezpieczona taśmą lub plastrem,żeby palców nie pociąć).wychodzą prawdziwe cudeńka.
ostatnio bawię się w robienie wydmuszek-córcia ma zabawę przy dmuchaniu,choć to trudne,a ile stłuczek:kwasny:potem smaruję je klejem i obtaczam w kaszy,ryżu,maluję,przyklejam ozdoby klejem z pistoletu na ciepło:ziarna kawy,muszelki,piórka,kamyczki.na zapałce mocuję sznureczek do zawieszenia.wychodzą prawdziwe cuda,które wieszam na gałązkach z baziami i wręczam w lany poniedziałek:)uwielbiam te pokręcone gałęzie,na których wyrastają zielone listki.
oczywiście na stole obowiązkowo wiązka świeżych żonkilów kupiona na bazarze i wiosną pachnie w całym domu:)
pamiętam,jak byłam mała to zawsze w ogródku szukaliśmy pisanek i prezentów,które schował tam zajączek.w przedszkolu mojej córci też tak robią.każde dziecko przynosi swój ozdobiony koszyczek.przedszkolny "zajączek" wkłada tam słodkości i każde dziecko w ogrodzie szuka swojego koszyczka.fajny zwyczaj
a jeszcze jedno do tej odcedzonejwody,w której gotowały się łupiny cebuli dodaję kminek i wrzucam jaja w potłuczonych skorupach.wychodzą takie fajne marmurkowe i inaczej smakują.do tego świeżo starty chrzan(mój tata się poświęca i poddaje męczarniom).na śniadanie wielkanocne pyszna gotowana szynka na ciepło z chrzanem.