kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

szpital na Klinicznej w Gdańsku - czy coś się zmieniło?. też mnie to interesuje, Weronike też tam rodziłam i właśnie mam nieprzyjemne wspomnienia dotyczące opieki po porodzie, a co dla mnie najgorsze braku pomocy przy karmieniu piersią
był nawet artykuł w gazecie o gdańskich szpitalach: w wojewódzkim jest najwięcej porodów (super opieka, ładne sale, itp), potem Zaspa (tu dobry sprzęt dla noworodków z problemami) a daleko z nimi Kliniczna

teraz wybieram się na Zaspę, choć przekonana na 100% nie jestem - i tak wszystko zależy na jaką zmianę się trafi
nie mam nigdzie żadnych znajomości, nie będę miała porodu rodzinnego ani opłaconej położnej (generalnie chodzi o kase), więc wszystko kwestia przypadku
a poza tym nie wiadomo czy nie będę miała cesarki wręcz takiej przyspieszającej rozwiązanie (w związku z łożyskiem)
!!!!MAJ 2010!!!!. Patti moją kruszynkę karmili jak ja leżałam na pooperacyjnym i nie było jeszcze mowy o moim mleku no i dokarmiali jak nie udało mi się ściągnąć tyle pokarmu ile było trzeba dla małej. Ale to raptem niecałe dwa pierwsze dni.
A potem już tylko moje mleko.
I w tej sytuacji nie mogę mieć do nich pretensji.

Anuśka moja je jak opętana. Potrafi i co półtorej godzinki domagać się cyca.
I też nie wiem, ile zjada. Ale rośnie, kupki ładne robi. No i słychać jak łyka. Więc wiem, że je.
A butelką nie chcę ją odzwyczaić od piersi, bo tak chcę karmić.

Sierpień'04. Zuzia - dzięki za informacje, tylko żeby to wszystko było takie proste
ja tak bardzo chcę karmic piersią!!!!!!!!!

dziś kupiłam proszek Lovela, płyn do płukania Lenor Sensitive (mogę się zabierać za pranie ciuszków) i chusteczki nawilżone Bambino

dziś u nas ładna pogoda, więc byłam ubrana na letniaka i wszyscy zauważali mój brzuszek - byli bardzo mili
Kryzys laktacyjny "w głowie".
Kethry- co rozumiesz przez'łączone karmienie'? czy Ty dajesz pierś ze swoim mlekiem, a pzoa tym mleko sztuczne butelką czy też w tej butelce jest też Twoje ale odciagniete??

i to. i to. jak starcza mojego (odciągniętego np. bladym świtem, kiedy piersi mam pełne, a on tego nie wyjada) to własnym, ale u mnie z ilością różnie, więc czasem wchodzi modyfikowane.

uh. ja także mam dreszcze na myśl o wizycie u pediatry, na szczepieniu. Gabryś stanowczo nie jest dzieckiem, które się przy cycu uspokaja. przeciwnie. on musi być spokojny zanim zechce choćby spojrzeć na cyca.
zawsze się czuje jak jakaś wyrodna, jak pielęgniarka każe mi przystawić, bo "on na pewno przestanie płakać". ja próbuję, on płacze jeszcze bardziej, ona patrzy z wyczekiwaniem... trauma

dlaczego jeszcze karmię?
wszyscy mnie pytają, sama siebie pytam... ułożyłam sobie nawet odpowiedź. całkiem ładną.
karmię piersią, ponieważ w chwili obecnej to najlepszy gatunek karmienia, jaki mogę mu zaoferować; najlepsze, co mogę mu dać. wiem, że wielokrotnie w naszym życiu zdarzą się chwile, kiedy z przyczyn ode mnie niezależnych nie będę mu mogła dać tego, czego będzie pragnął/potrzebował. nie stać mnie na to by w tej chwili świadomie podjąć decyzję o tym, że nie dam mu tego, co dać mogę.

masło maślane mi wyszło, ale mam nadzieję, że klarowne


"puste"piersi po ciazy.
Dziewczyny, nie martwcie się. biust się wypełni. Ja też byłam zdołowana balonikami z których uszło powietrze. Teraz jestem 2,5 roku po zakończeniu karmienia i rozmiar mi powrócił, tylko biust trochę niżej jest.
W koszulce bez biustnika nie da rady , ale za to w bieliźnie jest całkiem ok. I znowu faceci się oglądają tak jak kiedyś
podłaczam sie pod post poprzedniczki. ja karmilam grubo ponad poltora roku potem przez dwa lata mialam nalesniki które nie reagowały na zaden krem ujedrniajcy, zadne masaze i zabiegii...bylam tak zdesperowana ze zaczelam zbierac kaske na zabieg hirurgiczny powiekszania i ujedrniania piersi...w miedzyczasie jednak udalam sie na kontrolna wizyte do ginekologa u ktorego jeszcze nie bylam a ktorego polecila mi znajoma...mowie mu przy okazji jaki mam problem a on normalnie cudotworca przepisal mi bez zastanawiania najtansze dostepne na rynku hormony i juz po 2 miesiacach widoczna byla roznica. obecnie stosuje je od 2 lat i nie zamienilabym na zadne inne pigulki. mam piersi z nalesnikowatych a przekształcone na ładne jedrne C prawie takie jak przed ciążą...wiadomo niewielkie rozstepy pozostały ale odzyskalam wiare w siebie i to dla mnie najwazniejsze:)))
*: Lipcowe Słoneczka :*. Witam!
Ale się rozpisałyście...wasze dzieci chyba grzeczniutkie bo ja ostatnio mam mało czasu dla siebie.
Odnośnie karmienia to karmię wyłącznie piersią i nie zastanawiam się nad tym czy pokarmu mam wystarczająco-ale chyba jest ok-bo Angelika ładnie przybiera na wadze( waży 5300).Poza tym bardzo lubię karmić piersią. Narazie je często (co 2-3 godz) również w nocy.Karmię na zmianę raz z jednej raz z drugiej piersi
Byłyśmy dzisiaj na szczepieniu.Jak większość z was też wybrałam tą płatną 5 w1. Kontrola bioderek u nas za miesiąc.
W piątek wybieram się do ginekologa na kontrolę-dopiero teraz skończyły mi się plamnienia...a w wekend mam zamiar sprawdzić czy wszystko wróciło do normy