kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Proszę o pomoc w małym remoncie:). Proszę o pomoc w małym remoncie:) W wynajętym przezemnie pokoju jedną ścianę pokrywa styropian,
którego powierzchnia pokryta jest fakturą, przypominającą strugi
wody (takie jak przy padającym na okno deszczu). Niestety pokój jest
zaniedbany a w powierzchni tego steropianu wyrwane są nieliczne
dziury. Nie chcę się bawić w gruntowny remont;), bo zostaję tam góra
na dwa lata, ale chcaiłabym spytać:
a) czy można coś na to przykleić i co
b) czym można to przykleić
c) czym można pomalować to coś, żeby ładnie wyglądało, czy lepiej
nakleić tapetę
d) jakie farby (nie błyszczące) nadają się najlepiej do zrobienia
wzorów własnoręcznych
Proszę o ewentualny kontakt na adres lisikkasia@gmail.com soczyście zielona ściana -pomocy!!!!. może sie przyda:
czekoladowy pokój i czekoladowy sufit!! tylko poziomy pas biały dookoła pokoju u
góry ścian; do tego szeroki pionowy pas tapety - biało-perłowa z błyszczacym
wzorem opis troche koszmarnie wygląda ale to było b. ładne pod tapeta stało łoże
obite aksamitem-welurem jasny brąz. Pokój olbrzymi wysoki.
Ta tapeta super rozjaśniała i dzieliła pomieszczenie może w przedpokoju też
trzeba wkleić jeden czy więcej elementów jasnych.
Albo czarne kotki calico na perłowym tle.
A może olbrzymie zrobione trójwymiarowe słoneczniki widziałam takie cuda w
sklepie prawie-cepelia były maki i inne polne trawy.
Coraz częściej. Lucy,nie zrobiłabym na Tobie dobrego wrażenia,gdybyś mnie poznała
i zaszufladkowała: "zadbana=pusta".
Mam nadzieję,że pisząc o kobietach wymalowanych i wypięknionych,masz na myśli
te,u których efekt tych starań,bywa wręcz karykaturalny.
Obawiam się jednak,że masz na myśli kobiety takie jak ja czyli tak po prostu,
zadbane. Oczywiście nie wiem,czy efekt moich starań podoba się innym,ale trudno,
robie to dla samej siebie. I robię wiekszość rzeczy,które Ciebie u kobiet
wkurzają,czyli chodzę regularnie do fryzjera (gdybym miała kasę,to chodziłabym
częściej,bo dla mnie jest to relaks),który o zgrozo! farbuje mi włosy.
Gdy wychodzę do ludzi ZAWSZE się maluję i naprawdę nie jest to tapeta.
Dziś są tak dobre kosmetyki,że naprawdę można sie pomalować bez efektu maski.
I tak jak Gaja napisała, nie zabiera mi to dużo czasu. Chyba że włosy prostuję,
to wtedy trwa to pół godziny.
Staram się ładnie ubrać (ładnie według mnie),lubię spódnice i nie wyjdę do ludzi
(nie mam na myśli wyrzucania śmieci,czy pójścia po bułki)w szmatławych spodniach
Dla mnie prawdziwe jest przysłowie: "jak Cię widzą tak Cię piszą" i naprawdę
większość ludzi,pracodawców "woli" osoby zadbane,wzbudzają większe zaufanie.
Skoro osoba nie dba o siebie,nie poprawia swojego wyglądu,choć jest to dość
proste,to można mieć obawy, czy będzie dbać o pracę. Wiem może przesadzam,
ale takie stereotypy bardzo mnie wkurzają.
Lucy,sorry za złośliwość,ale powodzenie u facetów miałaś kiedyś (przed
małżeństwem),cz nadal widzisz chłopów,wpatrzonych w Ciebie z zachwytem?
Bo ja też do 25 lat mało się malowałam i miałam branie.
Teraz wiem,że mój wizerunek jako "pani wiosna" (określenie mojego małża
na kobiety soute),niekoniecznie jest tak atrakcyjny.
Niby faceci (mężowie)twierdzą,że lubią naturalność,ale dlaczego oglądają się
za panienkami w typie Pameli Anderson? Wiem,że nie wszyscy,ale znaczna większość
wędruje wzrokiem za laską z długimi błyszczącymi włosami,ładnym makijażem
i najlepiej w kusej mini do wysokich obcasów.
Jestem pewna,że prawie każdy chłop,widząc żonętak odmienioną (czyt.zadbane
włosy,ładny makijaż,krótka kieca i wysokie obcasy)wykrzyknąłby: "WOW!!!!!" Dowcip na dziś :). Kochana Rodzino.
W zwiazku ze zblizajacymi sie swietami chce Was zaprosic do siebie.Wiem, ze sie
na Was nie zawiode i przyjedziecie napewno. Warunki mam dla Was przygotowane
bardzo dobre. Co prawda troche nam przecieka dach i nadgnily sienniki na
podlodze bo dach sie zawalil i dlatego sufit w izbie troche trzeszczy ale to
nic.Jak przyjedziecie to pomozecie naprawic. U nas w domu jest duzo swiezego
powietrza bo troche sie okna nie domykaja a jedno zakleilismy gazetami to jest
zdrowo i przewiewnie. Drzwi spalilismy bo braklo nam drewna na opal ale mozna
sie zawsze cieplo ubrac.U nas , jak to na wsi, nie brak swiezego powietrza bo
krowe i swinki trzymamy w kuchni. Zimno im bylo w chlewiku to co bylo robic.
Zamieszkaly z nami.Czasem nawet sypiaja na naszych siennikach w stolowym, w
ktorym gniezdzimy sie z naszymi kurami i koza.Ostatnio nasz inwentarz wzbogacil
sie o jakies stworzenia, ktore okropnie gryza i sa male , bordowe i wlaza w
meble i pod tapety.Sasiadka mowi, ze one sie nazywaja pluskwy. Sa nawet ladne.
Zanim spadna na nas w nocy to najpierw spaceruja po scianach i blyszcza jak sie
zapali swiatko. Nasz kot tak sie ostatnio drapie, ze prawie wylinial. Tez ma
swoje zwierzatka do zabawy,ktore wesolo skacza i po nas od czasu do czasu.
Jak juz przyjedziecie to nie zapomnijcie wziac z soba chociaz suchego chleba to
sie go namoczy w deszczowce i zrobimy sobie uczte.
Jesli nie macie czasu do nas przyjechac albo sa jakies inne przezskody, to
prezenty wyslijcie na poste stant bo my nie jestesmy tu meldowani i przychodzi
ciagle do nas policja i nas wyrzuca ale my i tak wracamy na stare smieci. Pies
Burek zdechl w zeszla srode, czego i Wam z serca zycze .Wasza Vika.
Taki piekny list im napisalam
Mam nadzieje, ze wezma sobie do serca )))) i...nie przyjada!
Pocian-sprite, koczkodan-pragnienie;P. Ubranka dla mojego synka posegregowałam i juz sie piorą, jutro mnie czega wielkie prasowanie.
Teściowa rano przyszła, jest kochana i umyła nam dwa okna, zasłonki sdjęła do obszycia, bo się strzępiły.
Teraz będą ładnie wykończone i będą jakoś wyglądać w błyszczących okienkach.
Mały buszuje mi w brzuszku- chyba nie posmakował mu łyk soku pomidorowego z tabasco ( spróbowałam od mojego męzusia)
A teraz pogadam sobie do was moje kochane lasencje!
1. Stokrotka na tapecie ))) Bardzo sie cieszę, ze malutki skakał w twoim brzuszku na usg, 13 tydzień to juz fajny tydzień )))
2. Althea, zakręcona - normalne w ciązy. Miałaś do wyboru i rybę i mięsko
I na Północ sie wybieracie. Czyli widzę, ze czujesz się wyśmienicie. Wspaniała wiadomość.
3. Tatanka, w Warszawie u naszej Moni z Marudka grillowała. FOtki przepyszne, az mi slinka pociekła na ten grillowy stół pięknie zastawiony.Czy kiedykolwiek będe miec szansę na odwiedziny u was Warszawianki?
I interesy Tatance sie udały Ja mam panele z sosny, wiec nie pomogę, niestety.
4. Megi ma wspaniałego synka. Nie chciał wyjsc długo na świat to teraz leniuchuje i pozwala spać rodzicom. Bosko!
5. Jaania zamek w Lubiążu reklamuje- skorzystam jak bede w okolicach na pewno!
i świetne przepisy posyła. Zrobie te cuda w najblizszym czasie!
6. Jutka - powaliła z nog niejednego faceta w swojej czerwonej kreacji na weselichu.
i mimo materiału suknia się nie pomięła- to znaczy ze czułaś sie dodatkowo konfortowo
7.Balbinka odstresowana, nabiera werwy na wakacje, tabletki połyka i nie traci mama nadzieję wiary w swoje mozliwości i potencjał, który w niej drzemie- jesc ze go rozbudzisz moja droga pani profesor!!! pojedzcie sobie do Zakopca, połazcie p[o górkach, potem spotkanko w warszawce z brzuchatkami- do wakacji to juz pewnie będą, podotykasz po brzuszkach i się zarazisz ))))
Ja tam wiem ze bedzie spoko!
jak macie w mieszkaniach?. mój też jest architektem, zajmuje się wylącznie wnętrzami, ale wyznaje chyba
zasadę,że szewc w dziurawych butach chodzi,więc urządzanie mieszkania należalo
do mnie.
Duża kuchnia(nareszcie) z dębowymi szafkami i dużym bufetem z którego jestem
bardzo dumna -wykonanie męża,pomysl i wykończenie w kamieniach moje(tanio i
efektownie, kamienie zbieralam w pobliskiej rzece).
Pokój córeczki podzielony na część dzienną:żólta tapeta w kolorowe zwierzątka,
maly namiot i zabawki oraz część sypialnianą:ciemnoniebieska tapeta usiana
żóltymi gwiazdkami + dekoracyjny pas w misie a na suficie lampa ze światlowodów
(wykonana przez męża),która każdej nocy koniecznie musi być zapalona.Pokój
wyszed nam tak ladny,że oczywiście sami tam śpimy.
Garderoba w której mieszczą się wszystkie ciuchy,buty, ręczniki, itp.
Salon przestronny oprócz kina domowego stoi w nim tylko stylowy wypoczynek,mala
lawa i dwie niewielkie,stylowe komódki w kolorze mlodej trawy.
Sypialnia, no cóż przypomina sypialnię tylko dlatego ,że stoi tam lóżko typowo
sypialniane.Oprócz tego są komputery, caly możliwy sprzęt biurowy, mnóstwo
projektów i innych ,,ważnych''rzeczy.Jest to jedyne pomieszczenie w którym nie
sprzątam,oprócz wytarcia kurzu i umycia podlogi.
Łazienka, jak każda inna,średniej wielkości, ale za to z dużą kabiną.Zawsze
czysta.Wogóle mam fiola na punkcie blyszczących się kranów.
W domu(nie wliczając sypialni-biura) mam zazwyczaj porządek.Oprócz zabawek
córki porozrzucanych po kuchni i jej pokoju nie widzę większych uchybień.Skąd
nikąd wiem,że goście ,którzy nas odwiedzają dobrze się tu czują.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|