kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Tyskie mamy. Niestety Kingusię dalej męczą kolki. Dodatkowo nie może zrobić kupki. Ostatnią zrobiła przedwczoraj popołudniu i to dopiero jak pomogłam jej wkładając termometr do pupki. Zastanawiam się czy podanie najpierw Lakcidu(2 amp.), a potem Lacidofil jej nie przytkało, czy to tylko przypadek. Ale dzisiaj Lacidofilu jej nie podałam, wieczorem też nie dostała. Wczoraj i w nocy z moim pokarmrm było ok, a dziś w południe wypiła 60ml Nutramigenu, a za chwilę spokojnie zasnęła.
Jeśli chodzi o dietę jakoś staram się radzić, kupiłam sobie wczoraj jogurty sojowe, biorę calcium w tabletkach. Ale ciągnie mnie do słodyczy.Wczoraj popołudniu mialam spadek cukru we krwi, musiałam zjeść kilka łyżeczek cukru, to mi przeszło. MAm nadzieję, że ta jednostronna dieta nie odbije się na moim zdrowiu i na włosach. Mąż mi kupił paluszki, chociaz tyle spróbuje ( ale to nie słodycz). Nie wiecie, gdzie jest jakiś sklep ze zdrową żywnością i czy wogóle są produkty do diety bezmlecznej? Może wyśle męża na targ, o ile pamiętam tam też były takie stoiska. Kiedyś tam kupowałam Dawidowi mleko sojowe.
Agulka co słychać u ciebie?
Mierznie mi się już te siedzenie w domu. Wybrałambym sie już na jakieś zakupy. chcę sobie kupić jakieś półbuty i nowy ciuch na wiosnę.
Doszliśmy z mężem do wniosku, że jak będziemy już z Kingą gdzieś jeździć np. na zakupy, a mala będzie głodna, to nakarmię ją np. w samochodzie. Chyba to jest też wyjście z sytuacji, nie? Problemy z kupką :((((. Ja karmię piersią, czasem dokarmiam Nutramigenem. Odkąd moja córcia zaczęła mieć problemy z kolką zaczęła robić żółte czasem ze śluzem i strasznie śmierczące kupki. Od tygodnia jestem na diecie bezmlecznej , podaję małej Lacidofil i wodę koprową. Od tego właśnie tygodnia mala robi te kupki co kilka dni, ostatnia była w niedziele rano, a wcześniejsza w piątek popołudniu. I były oczywiście strasznie śmierdzące. Wczoraj zauważyłam wysypkę na klatce piersiowej. Farmaceuci, wrrr.... Ekachna, a serwatka jest bezpieczna dla bezmlecznych?
Bo ja z tego względu zawsze lacidofilu unikałam.
Z tego wynikałoby że jednak białka mlecznego tam sporo. Może dlatego żaden z farmaceutów Ci tego nie polecił? Celiakia+zapalenie jelita grubego.... Córka ma być na diecie bogatoresztkowej plus lacidofil i tak do stycznia obserwacja , no i jak się nic nie poprawi to rektoskopia ,żeby zobaczyć co tam jest.
a co do innych zapaleń to miała "chroniczne zapalenie żoładka i dwunastnicy" , moja córka nie mówi więc nie opisze mi objawów , ale jak miała zaostrzenie to nie spała po nocach, przewracała się w łóżku z boku na bok i było trrrragicznie dużo płaczu
koszmar!!!!
dieta dała super rezultat , jest lepiej ale nie idealnie , bo jest problem od drugiego końca ( ból itp)
Ola ma diete zaostrzoną tzn jest na bezglutenowej, bezmlecznej i od miesiąca też nie może skrobii pszennej bezglutenowej jest uczulona na wszystko z pszenicy!! Może mi ktoś doradzi jak ja mam jej stosować dodatkowo dietę bogatoresztkową jak kapusty kiszonej sklepowej nie może ( bo biegunka) owoców nie lubi ( chyba,że w surówkach) suszu nie lubi i nie zje za nic w świecie
:frown:
No i co tu dać ?? CO z tą kupą?. dzięki pao, karolina i Ania w każdej z waszych wypowiedzi jest coś z czym się zgadzam, bo faktycznie nie wierzę, w to żeby moje mleko było jakieś niezbyt jakościowe, przecież to już sama natura zadbała o mechanizm jego wytwarzania, jak piszesz pao
Aniu, ja w większosci jednak sama gotowałam, zresztą rodzinka to lubi i nawet bardziej lubi chyba jak Im się pod nosek poda;) moje błędy były takie, ze jadłam cisto Mamy, skubaniec z wiśniami, jagodzianki, tiramisu dzizas taki miłam pociąg do słodkiego jak narkomanka i są skutki...karolina ja o tym biorezonansie ciągle myslę, tyle, ze nie bardzo wiem jak podejść do tego tematu, nikt ze znajomych nie miał z tym do czynienia, zacznę wiec od wygooglowania moze gdzie takie badanie można we wrocu zrobić, a i te zaparcia przy wprowadzaniu stałego pokarmu...Karolka jakby kilka razy przymierzała się do zrobienia kupy i echo, nie robi
beniflora i lacidofil bodajże to nazwy bezmlecznych probiotyków, w temacie Jak długo trwaja kolki? pisała m.in.ajanna o nich, zobacz sobie Vivi Listopadziaki cz. 2. Magdainpoland - o ile sie orientuje to odwrotnie - lacidofil jest bezmleczny, lakcid jest z mlekiem. Mi lekarze Bartusiowi, ktory mial podejrzenie uczulenia na mleko zalecami wlasnie lacidofil Wiosenne tuptusie z marca i kwietnia 2008. Co do biegunki.... pamiętacie?? Babinka nam pisała rady :cyt
"Na wszelki wypadek napiszę wam wszystkie rady jakich mi udzieliła moja doświadczona ciocia (30 letni staż na oddz. niemowlęcym biegunkowym):
*jak najmniej mleka - jak jest wirus to tylko się namnaża. U dzieci w wieku naszych bąbli podaje się połowę zwykłej porcji mleczka a zamiast reszty (w ilości której brakuje) kleik ryżowy na wodzie na gęsto lub kaszkę ryżową bezmleczną
*zero owoców, soczków i surowych warzyw
*nie wolno stosować cukru- wzmaga fermentację w jelitach. Można podawać cukier ale musi być kilka minut gotowany z wodą
*dużo picia najlepiej słomkowej herbatki lekko osłodzonej (gotuje się wodę z cukrem i wrzuca na sekundę torebkę z hebatą i wyciąga), soczki i herbatki ziołowe zakazane, podawać też do picia np orsalit firmy HIPP, gastrolit bo dzieci szybko tracą mikroelementy
*do jedzenia kleik ryżowy plus jabłko tarte na drobnych oczkach (takie jabłko pęcznieje w jelitkach i zagęszcza stolec) lub ryż z takim jabłkiem
*zupka marchewkowa z ryżem bez dodatku tłuszczu, starsze dzieci mogą delikatny rosołek z ryżem i marchewką. Zupka koniecznie musi być lekko osolona
*można podawać ziemniaczka ale bez dodatku np masła
*nie podawać biszkoptów a suchary tylko bez cukru, bułka sucha (oczywiście u starszaków)
*nie stosować smecty na własną rękę!!!! Można tylko gdy zaleci lekarz - wirus wydostaje się z organizmu wraz z kupką a smecta zatrzymuje ją w organiźmie i dłużej trwa choroba!!!
*podawać lacidofil (lacidobaby, acidolac itp)2xdz
*obserwować objawy odwodnienia - zapadnięte ciemiączko, skóra uchwycona na brzuszku wolno (lub wcale) wraca na swoje miejsce, śluzówki są suche np języczek. Jeśli w kupce pojawi się krew, duża ilość śluzu lub kupki są zielone całkowicie wchłaniają się w pieluszkę i w przeciągu kilku godzin jest ich powyżej trzech (nieprawidłowych) lub dołączają się wymioty należy natychmiast udać się do lekarza"
Ja to sobie wydrukowałam i wsadziłam w książeczkę zdrowia Patryka, żeby zajrzeć w razie konieczności
Dla naszych dzieci można pewnie trochę zmodyfikować - np nie podawać wcale mleka
życzę powodzenia w walce z choróbskami (szukałam tego w pliku ale nie znalazłam i musiałam przepisać ) Słodziaki-Półroczniaki czyli wiosenne dzieciaczki 2008. Dziękujemy za życzenia zdrówka Niestety poprawa była ale na krótko, od jakiejś godziny znowu kupki się produkują Pupcia taka biedna że szok
Dzwoniłam do cioci i na razie kazała czekać. Dobrze że ją mam bo bym już spanikowała... mimo że Karolinka raczej ma humor dobry no i nie gorączkuje
Na wszelki wypadek napiszę wam wszystkie rady jakich mi udzieliła moja doświadczona ciocia ( 30 letni staż na oddz. niemowlęcym biegunkowym):
*jak najmniej mleka- jak jest wirus to tylko się namnaża . U dzieci w wieku naszych bąbli podaje się połowę zwykłej porcji mleczka a zamiast reszty( w ilości której brakuje) kleik ryżowy na wodzie na gęsto lub kaszkę ryżową bezmleczną
*zero owoców, soczków i surowych warzyw
* nie wolno stosować cukru- wzmaga fermentację w jelitach. Można podawać cukier ale musi być kilka minut gotowany z wodą
*dużo picia najlepiej słomkowej herbatki lekko osłodzonej (gotuje się wodę z cukrem i wrzuca na sekundę torebkę z herbatą i wyciąga), soczki i herbatki ziołowe zakazane, podawać też do picia np orsalit firmy HIPP, gastrolit bo dzieci bardzo szybko tracą mikroelementy
* do jedzenia kleik ryżowy plus jabłko tarte na drobnych oczkach ( takie jabłko pęcznieje w jelitkach i zagęszcza stolec) lub ryż z takim jabłkiem
*zupka marchewkowa z ryżem bez dodatku tłuszczu, starsze dzieci mogą delikatny rosołek z ryżem i marchewką. Zupka koniecznie musi być lekko osolona
* można podawać ziemniaczka ale bez dodatku np masła
*nie podawać biszkoptów a suchary tylko bez cukru, bułka sucha (oczywiście u starszaków)
* nie stosować smecty na własną rękę!!!! Można tylko gdy zaleci lekarz- wirus wydostaje się z organizmu wraz z kupką a smecta zatrzymuje ją w organiźmie i dłużej trwa choroba !!!
*podawać lacidofil (lacidobaby, acidolac itp) 2xdz
*obserwować objawy odwodnienia - zapadnięte ciemiączko, skóra uchwycona na brzuszku wolno (lub wcale) wraca na swoje miejsce, śluzówki są suche np języczek
jeśli w kupce pojawi się krew, dużą ilość śluzu lub kupki są zielone całkowicie wchłaniają się w pieluszkę i w przeciągu kilku godzin jest ich powyżej trzech (nieprawidłowych) lub dołączają się wymioty należy natychmiast udać się do lekarza
Oby te rady nie przydały się żadnej z was Zimowe Pogaduszki. tak właśnie pomyślalam czy aby nie komentowała Twoich porządków , ale skoro jej nie było to tylko nie wiem co jutro będzie bo na noc została u drugiego syna ale coż... już w zasadzie niewiele może obronić z tych swoich skarbów
Arwenka jesteś modkiem na mamuśkach- mam co nieco na temat postępowania w biegunkach (dieta) Gdzie to wkleić ??? żeby inne osoby też mogły sobie poczytać to zalecenia od mojej ciotki co pracuje na niemowlakach 30 lat
skopiowałam tu:
Na wszelki wypadek napiszę wam wszystkie rady jakich mi udzieliła moja doświadczona ciocia ( 30 letni staż na oddz. niemowlęcym biegunkowym):
*jak najmniej mleka- jak jest wirus to tylko się namnaża . U dzieci w wieku naszych bąbli podaje się połowę zwykłej porcji mleczka a zamiast reszty( w ilości której brakuje) kleik ryżowy na wodzie na gęsto lub kaszkę ryżową bezmleczną
*zero owoców, soczków i surowych warzyw, można podawać kisiel
* nie wolno stosować cukru- wzmaga fermentację w jelitach. Można podawać cukier ale musi być kilka minut gotowany z wodą
*dużo picia najlepiej słomkowej herbatki lekko osłodzonej (gotuje się wodę z cukrem i wrzuca na sekundę torebkę z herbatą i wyciąga), soczki i herbatki ziołowe zakazane, podawać też do picia np orsalit firmy HIPP, gastrolit bo dzieci bardzo szybko tracą mikroelementy
* do jedzenia kleik ryżowy plus jabłko tarte na drobnych oczkach ( takie jabłko pęcznieje w jelitkach i zagęszcza stolec) lub ryż z takim jabłkiem
*zupka marchewkowa z ryżem bez dodatku tłuszczu, starsze dzieci mogą delikatny rosołek z ryżem i marchewką. Zupka koniecznie musi być lekko osolona
* można podawać ziemniaczka ale bez dodatku np masła
*nie podawać biszkoptów a suchary tylko bez cukru, bułka sucha (oczywiście u starszaków)
* nie stosować smecty na własną rękę!!!! Można tylko gdy zaleci lekarz- wirus wydostaje się z organizmu wraz z kupką a smecta zatrzymuje ją w organiźmie i dłużej trwa choroba !!!
*podawać lacidofil (lacidobaby, acidolac itp) 2xdz
*obserwować objawy odwodnienia - zapadnięte ciemiączko, skóra uchwycona na brzuszku wolno (lub wcale) wraca na swoje miejsce, śluzówki są suche np języczek
jeśli w kupce pojawi się krew, dużą ilość śluzu lub kupki są zielone całkowicie wchłaniają się w pieluszkę i w przeciągu kilku godzin jest ich powyżej trzech (nieprawidłowych) lub dołączają się wymioty należy natychmiast udać się do lekarza
Oby te rady nie przydały się żadnej z was LIPCOWE TRUSKAWKI - *DWULATKI*- cz.XI. U nas perypetii ciag dalszy.
Kuba zjadl rano sniadanie, potem ukradl mi banana i nic mu nie bylo.. O 11 domagal sie jogurtu wiec glupia mu dalam. Potem byl senny wiec poszlam z nim na spacer, by go uspac... przy okazji kupic cos do jedzenia.
Kupuje.. i slysze, ze ktos za mna wola - prosze pani, dziecko wymiotuje... Wszystko zwrocil..a bylo tego sporo.. babka poratowala mnie papierowymi recznikami, ale i tak tonelismy w wymiocinach... a jaki zapaszek za nami sie unosil...
Pognalam z nim do domu, przebralam, w drugi wozek wsadzilam i gnam do przychodni... a tam.. pediatry nie ma, na wakacjach.. dziewczyny przytomne poszly do kogos innego, ale odmowil, dzieci nie przyjmuje wiec poszly do kierowniczki. Kierowniczka chyba z pol godziny tlumaczyla sie, ze to nie jej wina, ze nie ma lekarza, ze ona bada tylko starsze osoby, dzieci nie.. Jedyne co to moze ogladnac Kube i dac skierowanie do szpitala na Nieklanskiej.
Nic madrego nie wymyslila, skierowanie dala i znowu sie tlumaczyla.. i kazala obiecac, ze tam pojade lub umowie sie z prywatny lekarzem.
Nieklanskiej chcialam uniknac, wiec zadzwonilam do lekarza Ritty.. a on na wakacjach. Gdy poprosilam o namiary jakiegos kolegi pediatry to mowi, ze nie ma senu, przy sobie nie ma, po co mam placic, mam jechac na Nieklanska.
Zadzwonilam do drugiego prywatnego lekarza, nie odebral. Pognalam do domu, poszukalam innej przychodni, zadzwonilam i prywatnie sie umowilam za kwadrans. W taksowke i gnam znowu.
Mialam czekac pod gabinetem nr 5, dr Lewandowskiej.. pukalam cisza.. potem wyszla, weszla, poszla, przyszla.. nosila jakies bombonierki... W koncu ja lapie i mowie, ze ja do pani, ze tu czekam z dzieckiem... a ona, ze nic o tym nei wie, ze ona idzie do domu. Wkurwiona poszlam za nia do rejestracji, ona cos tam cicho powiedziala i odwraca sie do mnie i mowi.. pani do gabinetu nr 7 byla umowiona Bzdura, jak mozna pomylic Lewandowska z Siecka..?
No niewazne, druga pani doktor byla mila, fajna.. Dala Kubie jakies leki, mowi, ze na NIeklanska nie ma co jechac. Podawac leki, 4-5 dni dieta bezmleczna, bez owocow... Zbadala go i tyle. Wzielam taksowke i juz jestem w domu.
Kuba glodny wiec dalam mu sinlacka, a ze nie chcial wypic elektrolitow to na ich bazie zrobilam sinlacka. Nie wiem czy tak mozna, ale improwizuje bo innego sposoby nie wymyslilam. Drugi lek udalo mu sie podac, Lacidofil tez... jeszcze czop go czeka, ale poki co puszcza duze baczki wiec poczekam.
Zapomnailam wziac zwolnienie, ale podskocze tam jutro i jutro wezme. Dzwonilam do szefa i mowie, ze mialam dzis w domu pracowac, ale od wczoraj dzieciak mi wymiotuje i nie dam rady wiec wezme L4.
I powiem Wam, ze mam dosc. Wszystko jest dobrze, gdy dziecko zdrowe, ale jak cos dolega to jak same widzicie, uraczyc normalnego lekarza to cud. Nanosilam sie Kuby, ledwo zyje..
Przed chwila byla chwila ciszy wiec zlapalam zolty serek, bo od wczoraj nic nie jadlam... Zjadlam, ide do pokoju i co widze.. Kuba caly.. caly!!! wysmarowany kremem do pupy.. cala buzia, uszy, szyja, bluzka, rece.. tylko oczy wystawaly. Pierwsze co to polecialam po aparat, ale w domu jest taki sajgon, ze nie znalazlam, telefonu tez nie wiec niestety nie pokaze Wam jak wygladal, a widok byl przedni. W koncu wtarl to sobie w oczy i znowu byl ryk.
Teraz oglada Reksia i wyglada jak 7 nieszczesc... bialy od kremu, zolty od lekarstwa.. wlosy cale uciaprane..
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|