kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
problem z przegrodą nosową. Panowie akurat w temacie nosa moge sie wypowiedzieć z własnego doświadczenia. Konsultant miał po prostu pecha ze trafił na jakiegoś dziada w komisji lek. Ja komisji przechodziłem kilka w tym dwie wojskowe i jakos wiedzieli o skrzywieniu przegrody nosa i polipach. To zalezy wyłacznie od dobrej woli lekarza. Przykład ? Statystycznie co drugi /trzeci glina ma problem z nosem...tymczasem pomimo moich 11 zaliczonych zabiegów nie dostałem sie do czynnej słuzby a wojsko odsłuzyłem normalnie. Paranoją jest właśnie to ze zaden z resortów nie weżmie człowieka za którego leczenie trzeba bedzie zapłacić. Im sie ciągle wydaje ze mają w kim wybierac Czy dojdzie do likwidacji WSI???. Szanowni państwo....
Uważam,że zlikwidowanie WSI jest mało rozsądnym etapem toku myślenia.
Jestem przekonany o fakcie logicznym w wyniku którego nie dojdzie do likwidacji służb.
Mimo zapowiedzi PIS, jej elit proces unicestwienia WSI z wielu różnych powodów nie ma szans powodzenia.To moje zdanie.
Pan Kain napisał "...sokończą się skandale z WSI...".
Pan Wasserman powiedział "przekroczyła wszelkie granice kompromitacji",
"handel bronią z terrorystami,mafią rosyjską....".
To wielkie krytyczne domniemania...nic więcej...
Prokuratura wojskowa umorzyła postępowania w powyższych kwestiach.
W innych przypadkach postąpiono podobnie lub postępowania są w toku.
Kiedyś napisałem"polityka to sztuka wielopłaszczyznowa"...
PIS przejął inne resorty "obalając"kadrę kierowniczą.
Do kolekcji brakuje WSI ,gdzie brak zastosowania tej procedury.
Rok 2007 to odległa data.Lepiej więc zlikwidować instytucjię, której miejsce zajmie inna z nazwy i kierownictwa.
Reasumując stwierdzam,że według mojego przekonania likwidacja WSI będzie bardzo trudna,właściwie nie możliwa.
Jeszcze jedno...."gra się tak jak przeciwnik pozwala"...pech chciał a może to szczęście przeciwnik jest bardzo silny...może za mocny?
Dziękuje
Pozdrawiam
_________________________________________
A ja uprzejmie proszę, ażeby kolega MARIO_XB przestał tytułować mnie Pan Kain, bo stawia mnie to w rzędzi obok Pana Boga, na co absolutnie nie zasłużyłem. Moderator K. Metal. Anna Sobecka: zwracajmy dziś uwagę na osoby ubrane na czarno noszące długie włosy
Tą bezczynnością polskich służb zdziwiona jest Anna Sobecka, poseł Narodowego Koła Parlamentarnego. - Jestem osobą wierzącą i wiem, że sataniści stanowią duże zagrożenie - mówi. Według niej nie można wykluczyć, że wyznawcy szatana mogą chcieć wykorzystać dzisiejszą datę, by wszystkim o sobie przypomnieć. - Trudno przewidywać, co mogliby planować, ale na wszelki wypadek powinniśmy być tego dnia ostrożni i zwracać uwagę na wszystkie podejrzane osoby na ulicy
Żałosne jest to o czym mówi ta biedna pani...
Świadczy to tylko o jej braku wiedzy na temat tzw. satanizmu.
Faktem jest ze dzisiejsza data zawiera w sobie opisywany w chrześcijańskiej biblii symbol, nie mniej jednak ktoś kto ma choćby nikłe pojecie o sataniźmie wie że to tylko zbieg pewnych okoliczności nie mających ze sobą nic wspólnego.
Sataniści mają swoje święta czy jakkolwiek życzycie sobie to nazwać ale żadne z nich nie wypada dziś. Cóż, pech ....
A ta biedna pani niech sie zajmie może uzdrawianiem polskiej służby zdrowia, szkolnictwa czy innych kulejących resortów.
Nie, no musze to napisać. Moim zdaniem kompletna kretynka... CEPiK idzie do przodu .... CEPiK za dwa lata
Nad systemem CEPiK wisi fatum – komentuje “Gazeta Wyborcza” i udawania: W 1997 r. Sejm postanowił, że powstanie do 1999 r. Potem padały kolejne terminy. Trzy lata temu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podpisało umowę z wybraną w przetargu firmą Softbank, która za opłaty od kierowców miała zbudować CEPiK do końca 2005 r. Termin okazał się nierealny. MSWiA nie zbudowało na czas bunkra do przechowywania kopii danych z systemu oraz sieci łączności, pozwalającej na bieżąco odczytywać i aktualizować dane. Przed rokiem MSWiA uzgodniło z Softbankiem przedłużenie budowy CEPiK do końca września 2006 r. Ale znowu nie wyszło. Teraz nowy termin to koniec 2008 r. - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym resortu spraw wewnętrznych i administracji. MSWiA postanowiło, że nie będzie budować nowej sieci łączności dla CEPiK, lecz wykorzysta do tego rozbudowaną sieć łączy policji. Do niej zaś podłączy się wydziały komunikacyjne w starostwach, gdzie rejestruje się auta. Pecha ma też bunkier na dane z CEPiK. Kamień węgielny pod budowę ułożył przed rokiem ówczesny szef MSWiA Ryszard Kalisz. Budynek miał powstać do końca 2006 r. Teraz MSWiA informuje, że dopiero szykuje się do wyboru firmy, która zbuduje bunkier.
Są nawet poślizgi z tworzeniem ewidencji samochodów służb specjalnych, rejestrowanych w osobnym trybie. Dopiero za rok zacznie gromadzić dane.
Co zrobić z PSL ?. Pech ministra gospodarki
Resort rolnictwa przyznał, że fundacja ludowców łamie prawo. Premier Tusk kazał ją prześwietlić - akcentuje "Puls Biznesu" w publikacji zatytułowanej "Pawlak ma pecha".
Ale swoje lody kręcą. Koniec Stada Ogierów w Klikowej.
Głośno protestują także posłowie parlamentarnej opozycji czyli PiS.....
A to pech, niektórzy "spełnijący się" nie załapali się.
Tarnów: konie z Klikowej uratowane!
Konie i zaprzęgi nie opuściły we wtorek Stada Ogierów w Klikowej. W ostatniej chwili ich wyprowadzkę udało się powstrzymać. Co dalej ze stadniną? Głowią się nad tym ministrowie skarbu oraz rolnictwa.
W poniedziałek napisaliśmy na naszych łamach o rozpoczynającej się likwidacji stadniny w Klikowej. Jeszcze tego samego dnia w Agencji Nieruchomości Rolnych protestowali samorządowi decydenci oraz parlamentarzyści. W poniedziałek po południu ANR odwołała wywóz z Klikowej ogierów oraz zabytkowych zaprzęgów. Przez kilka dni obiecuje nie wykonywać żadnych ruchów w tej sprawie.
- Udało się powstrzymać planowaną na dziś akcję - mówi Urszula Augustyn, posłanka PO. - W ciągu tygodnia trzeba jednak znaleźć rozwiązanie problemu. Przyznaje, że kwestię przyszłości stadniny najbardziej skomplikowało pojawienie się roszczeń Sanguszków.
- Gdyby nie ono, Klikową już w tej chwili zarządzałoby województwo małopolskie - dodaje. We wtorek po południu sytuacja likwidowanego majątku miała być przedmiotem spotkania z udziałem ministra skarbu Aleksandra Grada, ministra rolnictwa oraz szefów Agencji. We wtorek Zarząd Województwa Małopolskiego oficjalnie zwrócił się do szefa resortu rolnictwa o wstrzymanie rozdysponowania majątku SO Klikowa.
http://www.gazetakrakowsk...owane,id,t.html Co PO dzisiaj spieprzyło?. Historia najnowsza zna wiele przypadków tego typu. Szlachetny, pełen miłości, zaufania i troski o poddanych przywódca, a z drugiej strony jego bezduszni urzędnicy i złośliwcy świadomie przeszkadzający w realizacji najszczytniejszych planów. Mało to razy słyszeliśmy od demokratycznego władcy, że "chciał dobrze, ale mu nie pozwolili"? Nawet jeżeli uznamy, że taka sytuacja jest normą, to trzeba przyznać, że premier Donald Tusk ma do współpracowników szczególnego pecha. Najgorzej jest z urzędnikami państwowymi średniego szczebla. To przez nich może nie być gospodarczego cudu! Przez nich rządowi może nie udać się przeforsowanie ustaw likwidujących bariery dla przedsiębiorczości!
W imieniu premiera pertraktował z urzędnikami wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. Bez większego skutku.
- Reformatorskie inicjatywy blokują urzędnicy średniego szczebla, dyrektorzy departamentów i naczelnicy, którzy od lat robią wszystko, by zachować przywileje swoich instytucji kosztem przedsiębiorców - pesymistycznie ocenił niedawno sytuację jeden z ekspertów prawnych Business Centre Club.
Z czasem przypadki sabotażu zaczęły pojawiać się także w ministerstwach. Sabotażyści czuli się coraz pewniej. Doszło nawet do tego, że po przekazaniu dziennikarzom przez Donalda Tuska informacji o możliwości zniesienia "podatku Belki" jeden z urzędników resortu finansów zwołał konferencję prasową i ogłosił, że na realizację zapowiedzi premiera nie ma szansy!
Czy wierni szefowi rządu pozostaną chociaż sami ministrowie? Niestety, i te nadzieje szybko upadły.
"Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty" - zapewniał od kilku miesięcy w imieniu rządu polski premier. Jednak nie wszyscy członkowie jego gabinetu mają na to ochotę. Minister finansów Jacek Rostowski (dla większej śmiałości?) wyjechał do stolicy Słowenii. Tam na nieformalnym spotkaniu europejskich szefów resortów finansów zadał planom Donalda Tuska kolejny cios. - To absolutnie nie jest czas na podwyżki. Przeniesienie inflacji na płace może doprowadzić tylko do wyższych stóp i do efektów recesyjnych - stwierdził Rostowski.
Polskiemu premierowi można tylko współczuć. Chce zrealizować każdą obietnicę, ale mu nie pozwalają. Może pozwolą mu, gdy zostanie prezydentem?
Piotr Tomczyk
http://www.naszdziennik.p...0080408&id=main
[Onet] Afganistan: polski konwój spowodował wypadek. Coś oststnio mamy pecha w tym Afganistanie.
Kolejny nieszczęśliwy wypadek.
http://wiadomosci.onet.pl/1652422,11,item.html
Afganistan: polski konwój spowodował wypadek
Minister obrony narodowej Bogdan Klich poinformował, że polski patrol w Afganistanie spowodował wypadek, w którym zginął afgański policjant. Zapewnił, że sprawa jest badana przez żandarmerię i prokuraturę wojskową.
Jak informuje MON, do wypadku doszło 25 listopada podczas patrolu polskich żołnierzy na trasie Ghazni- Kabul, ok. 10 km na północy-zachód od miejscowości Ghazni.
Afgański policjant, który stał na drodze, został potrącony przez przejeżdżający pojazd. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Jak napisano w komunikacie, patrol, w skład którego wchodził kołowy transporter Rosomak, poruszał się wieczorem, w warunkach ograniczonej widoczności.
Bezpośrednio po zdarzeniu wszczęto postępowanie wyjaśniające okoliczności i przyczyny wypadku. Śledztwo prowadzi prokurator wchodzący w skład kontyngentu. Jak podało MON, 3 grudnia zakończyły się "wstępne czynności śledcze".
Resort zapewnia, że dowództwo kontyngentu jest w stałym kontakcie z rodziną policjanta i miejscową policją.
Szef MON, pytany o zdarzenie, powiedział we wtorek, że "otrzymał meldunek od gen. Kwiatkowskiego, który jest Dowódcą Operacyjnym Sił Zbrojnych, o tym, że kilka dni wcześniej doszło do wypadku, w którym uczestniczył nasz Rosomak, a ofiarą jest afgański policjant".
- O tym incydencie, wypadku, meldowano mi wcześniej, ale wczoraj został potwierdzony fakt, że to polski konwój spowodował ten wypadek - dodał.
W Afganistanie przebywa oficjalnie druga zmiana PKW. Na jej czele stoi gen. Jerzy Biziewski. Podobnie jak poprzednia, liczy ok. 1200 żołnierzy. Do ich zadań należy m.in. zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach oraz szkolenie afgańskiej armii.
Arrakis 100 dni wg JarKacza. Zdaża mi się czasami, ze Jaroslaw Kaczyński mnie irytuje (np. Samoobroną).
Wzbudza obawy, ze wszystko co teraz udaje się częściowo chociaż zalatwić, zaprzepaści swoją bezkompromisowością.
I trzeba było - wyżej cyt. wypowiedzi z "GW" - żebym jeszcze raz sobie przypomniał, że częściej znacznie mówi to co ja sam myślę, i mówi w sposób w jaki ja sam albo mówię albo chciałbym mówić.
Nigdy nie zapomne jak to się stało pierwszy raz.
Jakieś 13 lat temu siedziałem w pokoiku służbowym (pracowalem 1rok w b. prestizowym resorcie, który za symbol ma m.in. wagę), bez toalety a nawet kranu, i wieczorem, jesienią ogladałem go na małym, pożyczonym telewizorku. Niedopiety jakiś jasny plaszcz czy kożuch, byle jak zawiązany szalik, i mowił to co ja sam odkrywalem ku swojej zgrozie tam w małym Obrzydłówku, z ówczesnego wokół warszawskiego wianuszka wojewódzkiego.
Gdybym przytoczył niektore fakty natury zawodowej czy obyczajowej to mógłbym zostać posądzony o konfabulację.
A On stał tam i , i w ogromnym skrócie, była to przecież demonstracja, wywalał im to prosto w gęby.
Pamietam jak sobie pomyślałem, - już nie żyjesz, gdzieś Cię zabiją. W najlepszym razie zrobią wariata.
A On przetrwał.
I znowu mówi to co albo sam myślę, albo co odkrywa przede mną, a z czym się zgadzam.
Mam do dotania od siebie, w odniesieniu do tego przytoczonego z "GW" artykułu, tylko tyle: tak, tak, tak!
I tylko wygraj.
Teraz albo nigdy!
Dotychczas Cię nie lubili ale lekceważyli, dzisiaj boją się i nienawidzą - więc musisz wygrać.
Inna opcja nie istnieje.
Na ile poznałem życie, to wszystko najgorsze dopiero jest przed, a nie za.
Ale moze miałem po prostu pecha w życiu?
Tak czy siak, trzymam kciuki, mimo okresowych irytacji. Poprawiamy maturę w maju 2009 :). Dot.: Poprawiamy maturę w maju 2009 :)
Cytat:
Napisane przez Deborah100
(Wiadomość 11006143)
Nigdy nie zrozumiem takiej generalizacji:rolleyes: Nigdy nie pomyślałam w ten sposób o osobach, które studiują na prywatnych uczelniach a co dopiero na państwowych zaocznie lub wieczorowo....
No cóż to nie moje slowa :o
Teraz żałuję, że ich poszłuchalam i nie poszłam na wieczorowe, kto wie czy nie udałoby mi się przenieść za rok na dzienne - znajomi, chłopak mówili, że na pewno mi się nie uda. Fakt tylko ze srednią powyzej 4,7 mozna sie o to starac i w zeszłym roku tego zaszczytu dostąpiło tylko dwoje studentów wieczorowej historii sztuki (z 90 osób) ale moze akurat by mi sie udalo...
No ale juz nie ma co gdybac, bylo minęlo :)
Darmowe studia tylko przez 6 lat.
Chcesz studiować na państwowej uczelni za darmo? Nie ma sprawy, ale tylko przez sześć lat. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chce wprowadzić zmiany w przepisach, które mają odebrać prawo do "wiecznego studiowania".
Hasło "wieczny student" weszło do języka potocznego. Wszyscy wiedzą, co się za nim kryje - postać niezbyt przejętego swoim losem studenta, któremu średnio zależy na terminowym zdawaniu egzaminów i zdobywaniu dyplomów.
W ubiegłym roku media podały przykład takiego "wiecznego studenta". Był nim pewien 28-latek z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który studiował na... 14 kierunkach i pobierał ponad 10 tysięcy złotych stypendium.
Resort szkolnictwa wyższego chce ukrócić ten proceder. Minister Barbara Kudrycka proponuje, by studia na państwowej uczelni były darmowe przez 6 lat. Jeśli kogoś spotka pech lub po prostu zechce uczynić studiowanie sposobem na życie, będzie musiał wyłożyć pieniądze na dalszą naukę.
Kudrycka zapowiada, że każdy student na początku studiów otrzyma 360 punktów kredytowych. Po zaliczeniu każdego roku ubędzie mu 60 punktów. Taki system ma sprawić, że dziekanaty będą mogły dokładnie obserwować uczelnianej przygody studenta i w razie potrzeby wystawić mu rachunek za kontynuowanie studiów.
dziennik.pl/ŁM
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|