kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Nowe +). On Tue, 15 Sep 1998 22:35:44 GMT, Wojtek 'Tun' Cetera <t@mikroland.com.plwrote: Pawel 'neco' Lachman wrote:
| Plus GSM odpalił nowe BTSy: | *stacja orbitalna MIR | *statek kosmiczny Apollo (ile?) | Zródło: reklama w TV. ... Uchhh, cholera! Trzeba je będzie zestrzelić nad Małopolską. Ja rezerwuję jeden do odstrzału nad Stalową Wolą :)))))
Boje sie chlopaki ze zle zrozumieliscie reklame. Oni nie postawii nowego BTSa. Podpisali tylko umowe roamingowa z operatorem z ksiezyca. Krzysiołek -------------- Wpadki mają to do siebie że się zdarzają -------- Krzysztof M. Obrzud kobr@anty.spamer.com Jesli masz zamiar pisac na priv to zamien anty.spamer.com na rmf.pl -----------------------------------------------------------
RFD pl.ogloszenia.rozne.krakow. Krzysztof Juszkiewicz <juszk@kt.agh.edu.pl napisal do pl.regionalne.krakow: Pawel Lachman wrote: Sklaniam sie do pl.ogloszenia.regionalne.krakow Tu sie chyba kto inny powinien wypowiedzieć. ;-( Kto?? :) Jak sam napisales to jest RFD czyli propozycja przedyskutowania. Ty wyraziles swoja opinie, ja swoja, poczekajmy co powiedza inni... neco
BEZSENNOŚĆ u schyłku lata.... Dziewczynka o oczach jak ścięty jawor
mieszka w domu z martwej cegły i smutku.
W szklanym zmierzchu podchodzi do okien, gdy rdzawo
zapalają się wiatrem rude osty w ogródku.
Wiatr ma skrzydło złamane, jest chorą wilgą,
płacze długo. Umiera zduszona fuga wieczoru,
a od alej wieją senniej gwiazdy i wilgoć,
i niebo nakrapiane jak sen muchomorów.
Na ukos nieba schodzi wiotki jeleń melancholii,
w wątłe dłonie dziewczynki kładzie oczy z błękitnego szkła.
Powiedziałbyś: to echo długim wiatrem boli,
woskowa zjawa trwogi szczytem alej szła.
Niesie chłodem błękitnym, chłód zapala palce.
Dziewczynka zawikłana w echo, omotana cieniem
biegnie przez śpiewny od wiatru korytarz,
a potem stoi na progu nocy, na progu śmierci
i wita
widmo zapylone, które jest tylko wspomnieniem.
Widmo dźwięcząc tłucze szklane kroki i sny,
odchodzi w pusty wirydarz lęku i niknie jawą,
gdzie na ostatnim zakręcie nocy psy
rozszarpią jego smutek jak łachman znużenia.
Usłyszysz;
kiedy płacze dziewczynka o oczach jak ścięty jawor.
Krzysztof Kamil Baczyński czy jest piekniejsze miejsce niz Wieliczka. Wiersz o późnej jesieni
Dziewczynka o oczach jak ścięty jawor
mieszka w domu z martwej cegły i smutku.
W szklanym zmierzchu podchodzi do okien, gdy rdzawo
zapalają się wiatrem rude osty w ogródku.
Wiatr ma skrzydło złamane, jest chorą wilgą,
płacze długo. Umiera zduszona fuga wieczoru,
a od alej wieją senniej gwiazdy i wilgoć,
i niebo nakrapiane jak sen muchomorów.
Na ukos nieba schodzi wiotki jeleń melancholii,
w wątłe dłonie dziewczynki kładzie oczy z błękitnego szkła.
Powiedziałbyś: to echo długim wiatrem boli,
woskowa zjawa trwogi szczytem alej szła.
Niesie chłodem błękitnym, chłód zapala palce.
Dziewczynka zawikłana w echo, omotana cieniem
biegnie przez śpiewny od wiatru korytarz,
a potem stoi na progu nocy, na progu śmierci
i wita
widmo zapylone, które jest tylko wspomnieniem.
Widmo dźwięcząc tłucze szklane kroki i sny,
odchodzi w pusty wirydarz lęku i niknie jawą,
gdzie na ostatnim zakręcie nocy psy
rozszarpią jego smutek jak łachman znużenia.
Usłyszysz;
kiedy płacze dziewczynka o oczach jak ścięty jawor.
Krzysztof Kamil Baczyński
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|