Strona główna
  lavvazza cafĂŠ

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

DC, dwa miesiace po. In | cenowo, znaczy ile mniej wiecej?
| pozdrawiam,
| kas

Wczoraj kupowalam paczuszke 250g kosztowala 19 zl.W puszcze 20,5
zl.To ceny z Wroclawskiego Epi marketu w Makro hurtowo jest taniej
ale nie bylam ostatnio,choc w promocji raz nabylam za 15 zl za
puszke.Nie jest tania,ale jaki smak....Hafsa

Donosze wiec, ze w Tesco na Bielanach (Wroc) zlota Lavazza w puszcze jest za
17 z czyms, w paczce za 15 z czyms, Davidoff (bialy i czarny) sa po 12 z
czyms, a IDEE Kaffe - 10 z czyms. Jako ze oferta Tesco jest mniej wiecej
taka sama we wszystkich miastach - mam nadzieje, ze info przyda sie
wszystkim kawoszom =]

Pozdrawiam,
Karola, pijaca wlasnie Cherry Cafe - mniam!


DC, dwa miesiace po.

Użytkownik "Karolina Matuszewska" <gin@isp.pl.antyspamnapisał w
wiadomości Donosze wiec, ze w Tesco na Bielanach (Wroc) zlota Lavazza w
puszcze jest za


17 z czyms, w paczce za 15 z czyms, Davidoff (bialy i czarny) sa po 12 z
czyms, a IDEE Kaffe - 10 z czyms. Jako ze oferta Tesco jest mniej wiecej
taka sama we wszystkich miastach - mam nadzieje, ze info przyda sie
wszystkim kawoszom =]


Dzieki,a wiec zajrze do Tesco w najblizszym czasie!

Pozdrawiam,
Karola, pijaca wlasnie Cherry Cafe - mniam!


 A co to za kawa?Jakiej firmy?Boje sie takich inowacyjek,bo potem lezy toto
na polce i starzeje  sie niestety...Hafsa,zabierajaca sie za parzenie kawy
wlasnie


zmasakrowanie....


Jacek Popławski <jp@interia.plwrote:
Ewa Pawelec wrote:
| Ja żadną z powyższych.
A jaką polecasz?


Przede wszystkim podstawowa sprawa - lubię mocno palone kawy, ale nie za
mocno (Lavazza już jest lekko za mocno), nie lubię kwaskowatego posmaku
(dlatego odpada np. Jacobs). Ulubioną moją kawą jest francuska Maison de
Cafe d'Or, ale z racji niedostępności radzimy sobie różnymi arabikami,
często tanimi (ostatnio za znośną uznaliśmy Wosebę). Za czasów
mieszkania w Krakowie kupowaliśmy po prostu rozmaite arabiki
bezpośrednio w palarni, tutaj się nam zdarzało kupować w Pożegnaniu z
Afryką, np. Illy... różnie.

EwaP HF FH


Dawniej to była herbata....


On Tue, 27 Aug 2002, Zbigniew Cofała wrote:
LavAzza. Albo taka kawa ze sklepu z kawą - na Francuskiej w Katowicach jest
taki - wazelinka :). Wszystkie te reklamowane czibo czy kronungi to...
łe... A z herbat najlepsza do kupienia z tych popularnych to Dilmach albo
ewentualnie Tetley. Herbata indyjska mogłaby chyba służyć jako broń
biologiczna, albo chemiczna :)


czibo sa kwasne. Generalnei pijam MK Cafe, bo lubie ("kawa powinna byc
czarna, mocna, gorzka i arotamtyczna" - red. Trele-morele), no i szowinizm
lokalny - wykladaja kase na Jabola (wiem, daje sie zlapac na tanie(?) chwyty)

Ostatnio kupuje sobie waniliowa Sati. Tzn. nie jakies paskudne cappuccino,
tylko aromatyzowana kawe, dobra jest.

Lavazza - no wlasnie. Heh. Jak kryzys przejdzie...


Dawniej to była herbata.... W artykule <Pine.LNX.4.21.0208271119170.136-100@goldenhinde.sail-ho.pl
Jacek Kijewski napisał(a):


On Tue, 27 Aug 2002, Zbigniew Cofała wrote:

| LavAzza. Albo taka kawa ze sklepu z kawą - na Francuskiej w Katowicach jest
| taki - wazelinka :). Wszystkie te reklamowane czibo czy kronungi to...
| łe... A z herbat najlepsza do kupienia z tych popularnych to Dilmach albo
| ewentualnie Tetley. Herbata indyjska mogłaby chyba służyć jako broń
| biologiczna, albo chemiczna :)

czibo sa kwasne. Generalnei pijam MK Cafe, bo lubie ("kawa powinna byc
czarna, mocna, gorzka i arotamtyczna" - red. Trele-morele), no i szowinizm
lokalny - wykladaja kase na Jabola (wiem, daje sie zlapac na tanie(?) chwyty)

Ostatnio kupuje sobie waniliowa Sati. Tzn. nie jakies paskudne cappuccino,
tylko aromatyzowana kawe, dobra jest.

Lavazza - no wlasnie. Heh. Jak kryzys przejdzie...


A ja stwierdzam, że liczy się ekspres. Ciśnieniowy, naturalnie. Tchibo
jest do [cenzura]. Jacobsy jak wyżej. Wszystkie te różne reklamowane -
jak wyżej.

I - jak mnie nie stać na taką "prawdziwą" kawę, mieloną w domu,
kupowaną w ziarnkach (niestety, ostatnio zazwyczaj mnie nie stać...),
to okazuje się, że te "bezmarkowe" są lepsze. Prawdziwy aromat,
prawdziwy smak...

Ale oczywiście z ekspresu. Bo zalewane - to nic im nie pomoże. Chyba,
żeby robić _naprawdę_ po turecku - ale wtedy musi być _naprawdę
dobra_...

Pozdrawiam,
Marek W.


Kawę sati (rozpuszc zalną).


On Thu, 8 Jul 2004, Przemysław Ryk wrote:
Jacek Kijewski napisał(a) w poście z dnia 2004-07-08 10:21:

| (ciach...)

| Jedynie słuszna jest kawa w ziarenkach. Marki Astra nie jest zła. Wszelkie
| mielone, chemicznie obrabiane itd, to tylko nędzna podróba prawdziwej
| kawy.

Lavazza też?


Na kawę w ziarenkach przestawiłem się po rozczarowaniu Lavazzą i
Davidoffem :(

Niestety (owszem, ta kawa z ciśnieniowego jest niezła. Ale z ociekacza,
choć lepsza od cibów i makscwelów, czy jak tam im, to od zwykłej
ziarenkowatej gorsza). A MK Cafe już nie mam motywacji pić, od kiedy
wycofali się ze sponsorowania żeglarstwa.

Apropos, kiedyś przemycaliśmy (za głębokiej komuny) z Reichu kawę
Alvorada. To była dobra kawa. Potem pojawiła się ta kawa w Polsce. To była
zła kawa. Zdziwiony byłem, ale wpadła mi w łapy paczka przywieziona z
Niemiec. I to znowu była dobra kawa. Widać jest spora różnica między tym,
co piją sami, a co skarmiają podludźmi.


mieszanki kawopodobne.


On Fri, 24 Oct 2003, Zbyszek Tuźnik wrote:
W ramach utylizacji co bardziej absurdalnych upominków, rozpocząłem
spożywanie zawartości paczki z napisem "Arabica Gold Club" palarnia kawy
  Woseba. Ech, życie.


Heh. Widac nie piles jeszcze "kawy sniadaniowej" marki SATI. Nie wiem, czy
ktos produkuje podobne paskudztwo...


W kategorii kaw "biurowych" maxwell house rulez!


E tam. Lavazza, Davidoff, czy jak to nazwali, od biedy brazowa MK Cafe.
Maxwell jest kwasny :(


mieszanki kawopodobne. Dnia 2003-10-24 16:27, Użytkownik Jacek Kijewski napisał:


| W kategorii kaw "biurowych" maxwell house rulez!

E tam. Lavazza, Davidoff, czy jak to nazwali, od biedy brazowa MK Cafe.
Maxwell jest kwasny :(


        Z tego co można kupić w Polsce to polecam Astrę Marago.


mieszanki kawopodobne. Dnia 2003-10-24 17:11, Użytkownik Jacek Kijewski napisał:


| | W kategorii kaw "biurowych" maxwell house rulez!

| E tam. Lavazza, Davidoff, czy jak to nazwali, od biedy brazowa MK Cafe.
| Maxwell jest kwasny :(

|        Z tego co można kupić w Polsce to polecam Astrę Marago.

A co to za twor? Czy jest, jak powinna byc kawa, ostra, mocna, czarna i
aromatyczna?


        Ma jedną wadę (poza ceną) - otóż ma aromat kawy, a nie dodatków
smakowych. Nieprzyzwyczajonym może nie smakować.


Aha, rozmawiamy o kawach - kawach, a nie takim brazowym proszku do
rozpuszczania?


        Rozmawiamy o czymś co trzeba sobie najpierw samemu zmielić. To daje
gwarancję że proszek będzie zawierał kawę, a nie suszone karaluchy
zarobione dodatkami smakowymi i odrobiną kawy trzeciej jakości.
        Zresztą z powodu znalezienia dwóch karaluchów w ziarnistej Lavazzie
przerzuciłem się na Astrę.


gdzie otworzyli ten nowy exluzywny sklep z kawa?. "eMeL" <badbat@hotmail.comwrote in
news:ufl2ca5m14l016@corp.supernews.com:


Lavazza - w porownaniu do np. Harrar czy Kona czy dobrej Colombiana -
to zmiotki z podlogi magazynu... Bez urazy prosze...(Lavazza to nazwa
firmowa - nie bardzo wiadomo co tam jest...troche jak Wino marki
"Wino.")


Co nie zmienia faktu, ze posrod testowanych kaw typu 'ogolnodostena' za
pomoca ekspresu cisnienowego wyszlo mi ze:
- Lavazza
- Tchibo Gran Caffe (ewentualnie) ;)

Pozostale sie NIE nadaja do tego typu rzeczy. Zaparzone 'po polsku' lub w
ekspresie przeplywowym (taki z saczkiem) nie sa zle przynajmniej niektore.


gdzie otworzyli ten nowy exluzywny sklep z kawa?.
"e-Shrek" <esh@KASUJ.wp.plwrote in message



Co nie zmienia faktu, ze posrod testowanych kaw typu 'ogolnodostena' za
pomoca ekspresu cisnienowego wyszlo mi ze:
- Lavazza
- Tchibo Gran Caffe (ewentualnie) ;)

Pozostale sie NIE nadaja do tego typu rzeczy. Zaparzone 'po polsku' lub w
ekspresie przeplywowym (taki z saczkiem) nie sa zle przynajmniej niektore.


Smak zalezy takze od sposobu palnia a miele sie odpowiednio do przeznacznia
(drobno, grubo, pylkowo, etc., w zaleznosci czy do exprssu czy do "percolator"
czy fakiejs tam innej maszynki).
Sam lubie kawe uprawiana w El Salvador, w Ameryce Srodkowej, jasna, ale dobrze
palona.
W Grudniu w Warszawie - gdzies na Starym Miescie - pilem znakomita kawe z
Kolumbii, zmielona i przyrzadzona wedle zamowinia.

ML


Elektronika tańsza w sieci nawet o 20 proc.. Nie tylko elektronika. Kawa też.
Prowadzę lokal gastronomiczny i kupowałem kawę Lavazza w elite caffe poland w
cenie 520 zł za 6kg. Tę samą kawę kupuję teraz na ebay.de za ok 310 zł z
rachunkiem i dostawą do Polski na adres lokalu. Od roku Elite cafe poland nie
jest juz moim partnerem handlowym i dobrze im tak bo sa pazerni i nie chcieli
obnizyć ceny. Proponowali jedynie 3% rabatu a więc niech sie wypchają.
pytanie o kawe. Muszę Ci się przyznać, że całkiem przypadkiem chwyciłem kiedyś na półce
ziarnistą kawę z Gwatemali, którą Strauss opatrzył opakowaniem i logo niemal
identycznym jak MK Cafe - kawy, którą do tego czasu uważałem za dość podłą (bo
kiedyś była powiedzmy nienajlepsza). A kupiłem ją tylko dlatego, że potrzebna mi
była mała paczka, a ta zaintrygowała mnie Gwatemalą i wentylkiem, przez który
poczułem bardzo silny a jednocześnie uderzający aromat. Nie rozczarowałem się, a
kawa ziarnista z Gwatemali sprzedawana pod brandem MK Premium stała się moją
podstawową kawą w domu. Jeśli chcesz sprawdzić, jak smakuje ta w złotej paczce,
o której wspominałem w poście wyżej (w kilogramowym opakowaniu), udaj się do
Ikei, oni parzą właśnie tę kawę w automatach w swojej stołówce - ta kawa
naprawdę bardzo dobrze wypada. To tyle jeśli chodzi o Straussa.
Zaś ta Lavazza, zgadzam się całkowicie z Lynn_Lynn, nie warto pakować się w kilo
takiej kawy. Ale jeśli ją jednak kupisz, to daj nam znać, jak wypadła, bo nie ma
co ukrywać, że smak i aromat kawy - wybitnie rzecz gustu :)


jaka kawa. Popieram ekspres ciśnieniowy! Wydaje mi się jednak, że te najlepsze (albo
przynajmniej względnie dobre) są super drogie. Ja mam De Longhi Caffe Treviso,
kosztował, o ile mnie pamięć nie myli, ok 300 zł parę lat temu i jest
beznadziejny. Ubijam nim tylko mleko.
Tańsza wersja "ciśnieniowca" to taki malutki stalowy ekspresik do włoskiego
espresso, który podgrzewamy na płycie. Koniecznie Made in Italy:-) Ceny wahają
się od 40 zł (w IKEA, wyglądający tak sobie) do ok. 300 zł ("na wysoki połysk";-
). Ja mam taki, na którym jest napisane Lavazza, ma chyba z 7 lat, a kawa z
niego smakuje wybornie.

Nie umiem zrobić dobrej kawy!!!. Jedna możliwość to że coś nie tak robisz przy ekspresie, ale w tym wypadku
pozostaje mi polecić instrukcję obsługi.

Drugie, chyba bardziej prawdopodobne wyjaśnienie, to że po prostu kawę kupujesz
nie taką jak trzeba. Niestety, zdecydowana większość kaw jest OBRZYDLIWA i nie
da się ich dobrze przygotować. Wszystkie te Tchibo i Jacobs mają, jak mówiłem w
sąsiednim poście o kawie, posmak silniejszy niż smak! Polecam MK Cafe Feelings
(brązowe opakowanie). W niektórych dużych sklepach są też np. Lavazza czy
Segafredo (około 3x droższe, ale chyba warto; porównaj je z MK Cafe i stwierdź
która lepsza).

Sam zbieram dane o dobrych markach kaw, także jak zdobędziesz więcej informacji
(np. z autopsji) - koniecznie napisz na forum.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • julkajk.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Ładowacz czołowy
     : łamacz haseł gg Tlen
     : Larendogra przepis
     : lasef litery
     : Lantra instrukcja obsługi
     : Landsteiner Karl
     : La Musique Pakito
     : łamacz, do, GG
     : last minute Costa Blanca
     : Łącznik natynkowy
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT