kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Laserowa korekcja wad wzroku. Dot.: Laserowa korekcja wad wzroku
  Dzięki drogi Soniac za słowa otuchy,tak szczęście w życiu jest najważniejsze:ehem: a operacja na oczy nam go nie da ani nie odbierze.Razem z córką mieszkam w Kaliszu ale znam dobrą klinikę prywatną w Poznaniu,raz tam nawet byłam na konsultacji ale właśnie nie spytałam czy zlikwidują jej też zeza.Córka ma dopiero 8 lat,więc będzie się kwalifikowała do zabiegu za jakieś 13.Mam nadzieję ze twoje drobne pooperacyjne niedogodności też wkrótce się skończą a jeśli będziesz kiedyś w życiu płakał,to tylko po kropelkach zapisanych przez doktorka;).Pozdrawiam i duuużo szczęścia.
moje życie ze stożkiem. Witam wszystkich stożkowców! Pierwszy raz na to forum trafiłam w czerwcu 2009 roku, kiedy to wykryto u mnie stożeK, a stało sie to w najmniej oczekiwanym dla mnie momencie... Problemy ze wzrokiem mam praktycznie od urodzenia, z roku na rok było coraz gorzej. Oprócz krótkowzroczności : w lewym oku -10, w prawym - 6, posiadam jeszcze astygmatyzm, bardzo delikatnego zeza i od roku w pakiecie stożek rogówki w czerwcu pelna nadziei na poprawę wzroku ( miałam mieć laserową korekcje wzroku) udałam sie do poznańskiej kliniki INTERMEDICA w celu przeprowadzenia badań przedoperacyjncyh. w trakcie badań( topograf rogówki) wykryto u mnie stożek lewego i prawego oka, co jednoznacznie wykluczyło laserową korekcje. Troszke się wtedy załamałam, ze łzami w oczach zapytałam Panią doktor- dr Małgorzate Tomczak czy strace wzrok. pani doktor uspokoiła mnie i natychmiast zaproponowała mi cross-linking, gdyż stopień mojego stożka pozwalał na tego typu zabieg. w lewym 'gorszym" oku stożek był bardziej zaawansowany...w listopadzie przeszłam zabieg. najpierw oka lewego, po tygodniu oka prawego( drugie oko proponowano mi póżniej, jednak ja uznałam, że wolę miec to "od razu") juz tydzień po zabiegu przyszły pierwsze efekty, ja tego nie odczuwałam w jakości widzenia, ale tak wykazywały badania. Obecnie jestem 5 miesiecy po zabiegu i Pani Tomczak jest zachwycona wynikami( pokazała mi m.in topograf rogówki przed zabiegiem i kilka miesięcy po -zmiany są zaskakujące i bardzo widoczne na mapie) ja jednak nie widze dobrze w okularach, tego powodu, że różnicą między szklami w okularach może wynosić tylko 2 dioptrie, tak więc lewym oku, przy wadzie -10 mam szklo -6, a prawym przy -6 mam szkło -4) zaproponowano mi więc twarde soczewki, ale muszę odczekać jeszcze około 2 miesięcy. Co więcej, w moim przypadku, jeśli wszystko będzie sie regenerowac jak do tej pory możliwa jest delikatna korekta laserowa- po to , aby zmniejszyc różnicę między oczami. Mam do Was pytanie, czy ktokolwiek z Was miał laserową korekcje przy stożku rogówki?? Przyznam szczerze, że troszkę sie tego obawiam, zważywszy na to, że przed cross-linkiem powiedziano mi, że jest to niemożliwe....czy cross-linking może dawac, aż tak dobre wyniki?? Nie spotkalam się na tym forum z opiniami na temat kliniki Intermedica. Osobiście o klinice mogę powiedzieć w samych superlatywach. Podejście pani doktor Malgorzaty Tomczak jak najabrdziej oceniam pozytywnie i gorąco polecam wizyte w owej klinice.
Pozdrawiam i życzę każdemu z Was...jak najlepszego widzenia
Waszym zdaniem...... Hej, ha mam pytanko o Waszą opinię, bo lekarze to niektórzy głuuuupi;p Ale żeby nie było
- diagnizuję się i chodzę do lekarza;p

Większość lekarzy mówi, że skoro mam dobrą punkcję, pcr ten najczulszy na boreliozę (jeszcze powtórzę go) negatywny, a ogniska demielinizacyjne są bez zmian po kontraście i zmian neurologicznych raczej nie mam, to raczej nie sm, ale mam się daignozować oczywiście nadal. Teraz mam trzeci rm 7.11, ale drugi za słabym aparatem robiony, więc się nie liczy;/. Jak myślicie, mogą sobie być takie małe ale drobne zmiany demiel. w OUN tak o? Bo jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

p.s. a poza tym objawy też mogłyby się "znaleźć":
- ścięgna osłabione przedramion - kontuzja pianistyczna, ale nigdy nie wiadomo
- oczy osłabione po psychotropach branych 3 czy 4 lata, ale podejzranie nie chcą wrócić do formy, choć to może być efekt tak długiego ich osłabiania. najbardziej mnie martwi, jak mnei czasem boli tak z tyłu głowy, chyba nerw wzrokowy jeden lub drugi, bo wiem przez spazm akomodacji(zamocno kurczące się mięśnie oka), jak boli nerw wzrokowy. NO ale odpocznę, przechodzi. no i lekki zez ukryty się ujawniający.
- różne drobne zaburzenia psych. czyli kiedyś nagle nerwica natrectew obecnie cos na kształt "małej nerwico-depresji";p,ale w domu było ciężko, więc to może być tylko od tego
- kręgosłup odrobinę za słaby jak na mój wiek, ale nie jakoś straszeni no i trochę krzywy, iwęc to mozę od tego tylko
- szumy w uszacj, czasem taki ból jakby mnie ktoś tam kłuł igiełkami
- zwroty głowy, ale to czesto od wzroku
- ostatnio mam tez jakby słabsze nogi, często jak idę nie do końca je czuję, ale to może być bardzo subiektywne odczucie, być może to tylko z nerwów, bo np jak się gorzej czuję, bo mi się tak czasem kolanko nagle ugnie czy coś. No ale fakt, że zawsze prawie mi nogi nie skaczą, jak mi lekarz puka w kolana tym młoteczkiem śmiesznym, dopiero jak ręce ze sobą złączę w specjalny sposób, więc to też może być tylko nerwowe. Takie tam różne właśnie "drobnostki".
No, i bądź tu mądry, pisz wiersze. Niby nic, a jednak niebezpieczeństwo jest. Co o tym myślicie?
nei miałam tych potencjałów, bez względu na najbliższy wynik rmi chyba poprszę o skierowanko
a gdyby w rm nie było nowych zmian, to ile jeszcze mam czekac na diagnozę? Bo potrzebnaby mi była laserowa korekcja wzroku, a tak to chyba nic z tego bez ostatecznej diagnozy:(
laserowa korekcja wzroku ... proszę o opinie. hej, mam 23 lata, kiedy bylam mala lewe oko czasami mi uciekalo, tak jakbym miala ukryty zez rozbiezny, w wieku lat 12 dostalam okulary -0,5 i od tego czassu wada mi sie poglebila, obecnie mam - 4D i - 3,5D. Nie mam zeza, choc oko czasami mi ucieka. Szkla kontaktowe nosze praktycznie dzien w dzien od 15 roku zycia. Na poczatku nosilam 3-miesieczne Bauscha&Lomba, ale one sa dosyc twarde i nie byly dla mnei zbyt dobre, pozniej przerzucilam sie na miesieczne Johnsona (choc one sa ponos 2tygodniowe) Acuvue 2. Ale z nimi przezylam straszne chwile, one bardzo latwo pękają i zdarzalo sie ze mialam tylko jedna para i wychodzilam na zajecia przez 7 rano, a tutaj jedno szklo pekniete i musialam isc w jednym. Ale najgorsze bylo kiedy zalozylam raz szklo i widocznie musialo byc pekniete a ja tego nei zauwazylam i na oku rozdzielilo sie na dwie polowki. Bylam przerazona, oczywiscie to strasznie bolalo a ja sie modlilam, zeby udalo mi sie zdjac ta jedna polowke ktora juz znikala gdzies za galką oczna. Teraz nosze Acuvue Oasis i jestem bardzo zadowolona. Oczy mam nawilzone i jeszcze nigdy mi nie pekly. Stosuje tez krople nawilzajace Hyabak. Ale nigdy sie nie przyzwyczaje do szkiel, za kazdym razem, codziennie wieczorem, kiedy mam je sciagnac strasznie sie denerwuje czy wszystko bedzie dobrze. Boje sie coraz bardziej, zamiast sie przyzwyczajac. Dlatego mysle o laserowej korekcji. Kolega mojego chlopaka, Irlandczyk, poddal sie zabiegowi tylko na jedno oko, bo tak mu doradzono. Nie wiem jaka mial wade, ale jest bardzo zadowolony i tak mu wytlumaczono, ze nei bedzie musial nigdy nosic okularow plus, bo jedno oko ma takie a drugie takie. Ale ja sobie nei wyobrazam zebym miala miec jedno oko - 4D, a drugie 0D. To tak jakbym miala chodzic w jednej soczewce. Czy slyszeliscie o takich przypadkach?
Pozdrawiam, Sylwia