kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Diody laserowe. 23 Dec 2003 18:11:00 +0100 jednostka biologiczna o nazwie
ziel@poczta.onet.pl (ziel) wyslala do portu 119
jednego z serwerow news nastepujace dane:
Muszą chyba ostrzej sortować na produkcji, bo kupienie
diodki na 9600bodów i na czas 100h zaczyna być problemem.
Ale to i tak taniej niż "kwalifikowana" za 300zł.
To juz chyba trzeba kombinowac z budowa powietrznego lasera azotowego,
tylko jak tym sterowac ? :-)
Diody laserowe. Fri, 2 Jan 2004 11:00:44 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "VSS"
<v@post.plwyslala do portu 119
jednego z serwerow news nastepujace dane:
| To juz chyba trzeba kombinowac z budowa powietrznego lasera azotowego,
| tylko jak tym sterowac ? :-)
Kluczować WN :)
I zrobic np. modulacje polozenia impulsu ? W sumie wykonalne, ale
byloby "strongly recommended" optoizolowac caly ten uklad od kompa :-)
A poza tym taki domowej roboty laser azotowy to moze troche
niestabilnie pracowac. A jeszcze bedzie sial ozon dookola.
laser.
| Najprostszy, to chyba jednak byłby laser na zwykłe powietrze (azotowy,
| znaczy się).
Moglbys opisac jego budowe?
Laser CO2 -
http://www.ocf.berkeley.edu/~bramall/laser_project/laser_intro.html
budowa w sumie dosc prosta....
WK
Laser - pytanie.
Mariusz Krukowski wrote:
Jakub Narebski wrote:
| Wydaje mi sie, ze w ktoryms ze "Swiatow Nauki" w dziale "Naukowiec -
| amator" bylo opisane jak zbudowac prosty laser gazowy, bodajze z
| wyladowaniem poprzecznym, pracujacy poza zakresem swiatla widzialnego.
| Ale najlepiej zajrzec do archiwum tej listy, bo ten temat byl juz tutaj
| szerzej poruszany.
Skoro ze wzbudzaniem poprzecznym, to zapewne laser CO2. Raz że generuje on w
dalekiej podczerwieni, dwa że to co jest opisane w "Światach Nauki" jest często
nierealizowalne praktycznie w warunkach laboratoryjnych zwykłej polskiej szkoły.
Kiedys w Mlodym Techniku byl (kilkuczesciowy) opis budowy lasera
azotowego
tez z wyladowaniem poprzecznym.
Mam jeszcze te numery.
P.
Laser - pytanie. Witam,
Pawel Jochym wrote in message <34F58A9B.986B0@alf.ifj.edu.nospam.pl...
<Kiedys w Mlodym Techniku byl (kilkuczesciowy) opis budowy lasera
<azotowego
<tez z wyladowaniem poprzecznym.
<Mam jeszcze te numery.
<
<Pawel T. Jochym Institute of Nuclear Physics
<e-mail: p@pkpf.if.uj.edu.pl Cracow, Poland
Czy moglby mi Pan podac o jakie numery "MT" chodzi, chetnie bym je przejrzal
w bibilotece.
Pozdrawiam
Adam
puche@polbox.com
ICQ UIN 2298858
Laser - pytanie.
Maciek Guc' wrote:
Jakub Narebski (jn163@zodiac2.mimuw.edu.pl) wrote:
: Widzialem taki laser na pokazie ...
Z wykladem teori sie zasadniczo zgadzam, ale wzmiankowana technologia nie jest
niezbedna. Najprostsza dzialajaca wersja lasera to byla prostopadloscienna
kuweta (cos jak probowka tylko z kwadratowym przekrojem) wstawiona w wiazke
lasera gazowego.
Cóż, 'używałem' takiego lasera. Niestety, do pompowania stosowany był impulsowy
laser azotowy, którego budowa (mimo wszystko) jest sztuką samą w sobie. I o ile
pamiętam rezonator był konieczny. Laser barwnikowy o pracy ciągłej jest już
natomiast konstrukcją bardzo złożoną, ze skomplikowanym układem obiegu barwnika i
jest pompowany laserem jonowym.
Laser azotowy A. Slodowego. Witam
Jestem posadaczem planow lasera azotowego do wykonania w domciu.O ile budowa
nie powinna byc trudna, o tyle w sprawach swiatla jestem absolutnie zielony
i mam kilka pytan:
a) od czego zalezy szkodliwosc lasera dla oczu?
b) czy wiazka lasera przebiegajaca prostopadle do oczu w plaszczyznie
poziomej jest szkodliwa?
Z gory dzieki za odpowiedz , badz jej brak.
A
Laser azotowy A. Slodowego.
Jestem posadaczem planow lasera azotowego do wykonania w domciu.O ile
budowa
nie powinna byc trudna, o tyle w sprawach swiatla jestem absolutnie
zielony
i mam kilka pytan:
a) od czego zalezy szkodliwosc lasera dla oczu?
b) czy wiazka lasera przebiegajaca prostopadle do oczu w plaszczyznie
poziomej jest szkodliwa?
Z gory dzieki za odpowiedz , badz jej brak.
Od bezposredniego trafienia w oko. Uwaga - odbicie od np. obraczki tez sie
liczy!
T. D.
Plaski "falowod". Dzien dobry wsdzystkim.
Czy moglby mi ktos podowiedziec w nastepujacej kwestii:
Prostokat izolatora z dwiema warstwami przewodnika (cos jak dwustronna
płytka drukowana przed drukowaniem). Jedna strona uziemiona, ladujemy to
do pewnego napiecia a nastepnie w pewnym punkcie dotykamy uziemionym
przewodem. Od punktu styku rozchodzi sie koliscie impuls elektryczny.
Moje pytanie to: jakie cechy powinien miec izolator zeby szybkosc
rozchodzenia sie impulsu byla najmniejsza? Domyslam sie ze powinein miec
mala stala dielektryczna i znaczna grubosc (w opisie budowy lasera
azotowego radza cienki izolator o duzej stalej dielektrycznej - a tam
impuls ma byc szybki). Druga rzecz - jak policzyc wartosc rezystyancji
ktora trzeba by przypiac na brzegach takiej struktury zeby nie nastopilo
odbicie sygnalu ? I trzecia - na jaki stopien spwolnienia rozchodzenia
sie sygnalu mozna liczyc przy typowych materialach - szklo, epoksyd ?
Powyzszy "problem" wpadl mi do glowy kiedy czytalem material o tuch
scereenach - na tej zasdzie ma dzialac jeden z ich rodzajow (na
podstawie roznic czesu dotarcia impulsu do czujnikow w rogach ekranu
okresla sie miejsce dotkniecia) - a nawet przy szybkosci rozchodzenia
sie sygnaly 2-3 razy mniejszej od szybkosci swiatla uzyskanie sensowanej
dokladnosci wymagaloby dokladnosci pomiaru czesu rzedy nanosekund.
Dzieki za uwagi.
GRG
Diody laserowe. In news:acfavv02stl3gvbifccj8rm89sj17s2vmd@4ax.com,
BLE_Maciek <i80c586@cyberspace_NO_SPAM_.orgnapisał (a):
To juz chyba trzeba kombinowac z budowa powietrznego lasera azotowego,
tylko jak tym sterowac ? :-)
Kluczować WN :)
laser.
Najprostszy, to chyba jednak byłby laser na zwykłe powietrze (azotowy,
znaczy się).
Moglbys opisac jego budowe?
laser azotowy. Robiłem to jako pracę dyplomową a potem zrobiłem sobie na tym zestaw do
nanosekundowej cieniografii plazmy - działało - strony nie mam bo w zasadzie
laser działający na ciśnieniu atmosferycznym można zrobić w garażu - tylko
iskiernik i elektrody na frezarce i tokarce.
W laserze azotowym chodzi o to żeby wyładowanie przesuwało się wzdłuż
elektrod z prędkością światła - czas stanu wzbudzonego dla azotu przy
ciśnieniu atmosferycznym to ok 1ns. Jeśli chodzi o justowanie lasera
pracującego na ciśnieniu atmosferycznym, to jeśli polega to na rozchylaniu
elektrod to elektrody od strony iskiernika (czy trynitronu - nie wiem co
tam stosują) powinny być bliżej siebie (wtedy wyładowanie następuje
najpierw przy iskierniku a potem przesuwa się do końca rury). Napięcie
przebicia to ok 3kV/mm czyli odległość elektrod powinna być w całym zakresie
mniejsza od tej wartości - np dla 20kV 4-6mm. Justowanie można w takim
przypadku rozpocząć od elektrod równoległych a potem rozchylać końce np co
0,1mm. Nie potrzebne są tu żadne urządzenia diagnostyczne - jeśli laser
pracuje coraz lepiej to więcej jest emisji wymuszonej i wiązka staje się
jaśniejsza i mniejsza. Nie mogę podać kąta rozchylenia elektrod ponieważ
wszystko zależy od gradientu napięcia więc od indukcyjności układu.
Indukcyjność z kolei jest funkcją budowy (kondensatory dyskretne, linia
długa itp). Jeśli opiszesz konstrukcję to może coś pomogę. I uważaj, żeby
zawsze rozładować kondensatory przed regulacją elektrod - mnie kiedyś
kopnęło z 20kV.
Pozdrawiam
Witek
Witek wrote:
| A co to za laser i jakiej produkcji - GL3300 nic tu nie mówi,
http://www.pti-nj.com/manual_gl-3300.html
dogadalem sie juz z serwisem w polsce. moze mi podesla rys techniczny tego
spejsera.
| zrobilem kilka laserów azotowych wiec byc moze cos
o to ciekawe. zajmujesz sie zawodowo laserami czy to tylko hobby ? masz
jakas swoja stronke z opisem tych konstrukcji ?
dzieki za pomoc
j
Plaski "falowod".
In article <vmcj4a.3f1@gregor.traiskirchen.at, Grzegorz Domagala wrote:
Dzien dobry wsdzystkim.
Czy moglby mi ktos podowiedziec w nastepujacej kwestii:
Prostokat izolatora z dwiema warstwami przewodnika (cos jak dwustronna
płytka drukowana przed drukowaniem). Jedna strona uziemiona, ladujemy to
do pewnego napiecia a nastepnie w pewnym punkcie dotykamy uziemionym
przewodem. Od punktu styku rozchodzi sie koliscie impuls elektryczny.
Moje pytanie to: jakie cechy powinien miec izolator zeby szybkosc
rozchodzenia sie impulsu byla najmniejsza? Domyslam sie ze powinein miec
mala stala dielektryczna i znaczna grubosc (w opisie budowy lasera
azotowego radza cienki izolator o duzej stalej dielektrycznej - a tam
impuls ma byc szybki).
Jak dlamnie to taka dwu wymiarow odmiana lini długiej. A w lini
długiej
v_{propagacji}= 1 / sqrt{LC}
Czyli duza pojemnosc =wolny sygnał.
W kablu miedzianym do około 10cm/ns. Tak więc w konstrukcji mającej to
zwalniać, powinno dać się uzyskać prędkości poniżej 1cm/ns. Wtedy mamy
pomiar z dokładnością do pojedyńczych nanosekud -- to już się powinno
dać zrobić (zdaje się że TV satelitarna używa częstotliwości rzędu
kilku/kilknunastu GHz =okres ułamek ns)
Druga rzecz - jak policzyc wartosc rezystyancji
ktora trzeba by przypiac na brzegach takiej struktury zeby nie nastopilo
odbicie sygnalu ?
W lini 1D opór równy rezystancji lini (w lini bezstratnej
r_0=sqrt{L/C} rozsądna wartość dla typowyhc lini przesyłowych to
50-100 Om) wiszący na jej końcu. Tu pewnie trzeba by ten opór
"rozłożyć" w przestrzeni.
I trzecia - na jaki stopien spwolnienia rozchodzenia
sie sygnalu mozna liczyc przy typowych materialach - szklo, epoksyd ?
Powyzszy "problem" wpadl mi do glowy kiedy czytalem material o tuch
scereenach - na tej zasdzie ma dzialac jeden z ich rodzajow (na
podstawie roznic czesu dotarcia impulsu do czujnikow w rogach ekranu
okresla sie miejsce dotkniecia) - a nawet przy szybkosci rozchodzenia
sie sygnaly 2-3 razy mniejszej od szybkosci swiatla uzyskanie sensowanej
2-3 razy wolniej niż w próżni to jest w kablu miedzianym :)
dokladnosci wymagaloby dokladnosci pomiaru czesu rzedy nanosekund.
Jeśli wymagana dokładność jest rzędu kilka a ns a nie ułamki ns to wydaje
mi się powinno być wporządku. Tzn. z elementów dyskretnych tego się
raczej nie poskłada, ale specjalizowany scalak niepowinien mieć z tym
problemów.
BTW. byćmoże więcej informacji byś znalazł na pl.misc.elektronika
----LASER----TUBA--[=====]. Użytkownik Ireneusz Niemczyk <i.niemc@multispedytor.com.plw wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:39F92AFD.F70DC@multispedytor.com.pl...
{ciach} ale niechetnie.
Też chciałem zrobić kiedyś coś takiego (jakieś 20 lat temu), nawet gdzieś
jeszcze zrobiony laminat mam....
Jakie parametry tego laserka Ci wyszły, bo z tego co pamiętam, to moce
można
było dość łatwo osiągnąć duże, tylko czas akcji był paskudnie mały, no i
ta
niewidzialność......a może coś pomieszałem?
--
PZD, Irek.N. (ALIAS)
Witam
Mocy niestety nie znam (ciężko to zmierzyć). Teoria mówi, że z 10cm rury
przy zastosowaniu rezonatora optycznego można wycisnąć kilkaset watów w
impulsie. Czas akcji jest rzeczywiście krótki rzędu ns. Jeśli chodzi o
niewidzialność, to jest kilka metod na sprawdzenie czy laser działa. Jedna
to kilkuprocentowy roztwór rodaminy, która pod wpływem UV pięknie
rozbłyskuje różowym światłem (roztwór należy umieścić w kuwetce z kwarcu bo
zwykłe szkło dość mocno pochłania UV). Z tą rodaminą to pamiętam były niezłe
"jaja". Przy uruchamianiu lasera kombinowaliśmy z kumplem nad sposobem
detekcji promieniowania UV. Naturalny wybór padł oczywiście na rodaminę
(mieliśmy jej pod dostatkiem). "Celowaliśmy" tą kuwetką w wiązkę lasera.
Problem był w tym, że jak rodamina nie świeciła, to nie było wiadomo, czy
laser nie działa, czy wczoraj było za dużo piwa i w wiązkę nie możemy trafić
;-) Kiedyś jeden z pracowników powiesił swój świeżo wyprany fartuch
laboratoryjny na drzwiach , które były naszą "tarczą". Jak włączyłem laser
to "gały wyszły mi na wierzch". W miejscu gdzie padała wiązka fartuch
świecił jak żarówa halogenowa (silne jasnoniebieskie światło). Gość już
oczywiście nie dostał swojego fartucha. Został on skonfiskowany dla dobra
nauki :-). Zaciekawiło mnie co w tym fartuchu tak pierońsko fluoryzuje (sam
też miałem na sobie fartuch i nie raz przechodziłem przez wiązkę, a nic nie
świeciło). Po długich "badaniach" poprzedzonych głębokim przygotowaniem
teoretycznym ;-))) okazało się, że świeci KROCHMAL (jak wspominałem
fartuszek był świeżo wyprany i ... wykrochmalony, a nasze świeżością nie
grzeszyły).
Wracając do konstrukcji lasera, to w jakimś starym Młodym Techniku (ale mi
się napisało stary-młody) była dokładnie opisana budowa lasera azotowego
zrobionego z laminatu dwustronnego. "Wędrujące" pole elektryczne uzyskiwano
tam za pomocą odpowiedniego ukształtowania jednej z elektrod kondensatora
zasilającego rurę (elektroda trójkątna). W konstrukcji, którą ćwiczyłem była
linia opóźniająca zrobiona z drabinki kondensatorów (chyba ze 20
kondensatorów 470pF/30kV) przylutowanych do elektrod rury wyładowczej jeden
przy drugim. W sumie przypominało to trochę schemat zastępczy symetrycznej
linii falowej (tzn. ceweczki wzdłuż i kondensatorki w poprzek). Zasilanie
było realizowane z laboratoryjnego zasilacza W.N. który przez rezystor (coś
koło 1Mom) ładował do napięcia 25kV baterię kondensatorów o łącznej
pojemności 6,8nF (to było trochę dawno i głowy to sobie obciąć nie dam czy
to było razem 6,8nF, czy kilka sztuk po 6,8nF). Jak się kondensatorki
naładowały, to impuls na rurę był podawany przez Wielki Ruski Tyratron
(symbolu nie pamiętam, ale jak ktoś jest zainteresowany to mogę poszperać w
notatkach).
Napięcie to podawane było na elektrody rury na jej początku (koniec to ten,
z którego wylatuje wiązka). Na wskutek opóźnienia prądu na indukcyjnościach
szeregowych (w końcu kawałek brzeszczotu też ma swoją indukcyjność),
kondensatory na rurze ładowały się kolejno wytwarzając w ten sposób
"wędrującą falę" pola elektrycznego. W sumie wszystkie szczegóły są do
ustalenia, bo laser do tej pory jeszcze stoi na uczelni (i chyba nawet
jeszcze działa?)
Pozdrawiam
Grzegorz
P.S. Jeśli ktoś chce budować podobne ustrojstwo, to proszę o kontakt na
priva. Naszkicuję z pamięci konstrukcję podstawowych podzespołów lasera i z
chęcią podeślę. Jeśli zainteresowanie będzie większe, mogę te szkice wrzucić
na swój ftp://213.25.234.186
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl