Strona główna
  Larry 7 dialogi z gry

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

VtM - Bloodlines Nieoficjalny patch v5.7. Nieustannie trwają prace nad nieoficjalnym patchem dla Vampire: Bloodlines. Patch będzie zawierał następujące zmiany:


Odnowiony zostanie dialog z Lucky Star pod koniec gry.
Przeniesienie Fat Larry'ego do 'Confession alley' oraz odnowienie nagrody Fae Charm.
Odnowienie wszystkich bełtów oraz naboi możliwych do kupienia.
Zwiększenie dokładności karabinu.
Zwiększenie obrażeń po upadku.
Oraz wiele innych zmian.

Sadysta. " />
Twórcy:Reżyseria: Roland Joffe
Scenariusz: Joseph Tura, Larry Cohen
Zdjęcia: Daniel Pearl
Muzyka: Marco Beltrami

Obsada: Elisha Cuthbert: Jennifer
Daniel Gillies: Gary
Pruitt Taylor Vince: Ben
Laz Alonso: Disantos
Michael Harney: Bettiger
Olivia Negron: Hiszpanka
Chrysta Olson: Mary

Fabuła: Podczas jednego z przyjęć, znana i popularna fotomodelka Jennifer Three traci przytomność. Budzi się w piwnicy pewnego domu nieświadoma tego, co się stało. Zauważa, że nie jest sama. Za szklaną szyba spostrzega młodego mężczyznę Harry'ego. Młodzi więźniowie dochodzą do wniosku, że to porwanie. Porozumiewając się przez szklaną szybę planują ucieczkę, jednak próbując uciec wpadają w pułapkę. Porywacz prowadzi z nimi psychologiczną grę. Wydaje mu się, że kontroluje przebieg zdarzeń. Czy aby na pewno?
Co ja mogę powiedzieć o tym filmie dobrego ? Pomyślmy. A no nic ! Straszna kapusta. Znowu to samo, co często się zdarza w tego typu filmach. Idiotyczne dialogi prosto z kosmosu, brak konsekwencji w niektórych momentach, nie no - autentycznie nie chce mi się pisać o tym filmie. Do tego spłodził go Joffe. Wstydź się pan. Po genialnej "Misji" tak się stoczyć.

Debilny film. Szkoda czasu, szkoda kasy, szkoda nawet oglądać go za darmo.

"Sadysta" ? Koń by się uśmiał. To ja już w bardziej sadystyczny sposób szoruję sobie plecy. LOL.
Przygodówki. " />Grałem troszkę swego czasu, choć nie było tego za wiele. Baardzo mile wspominam 2 części Larry'ego (5 i 7, bo w końcu 6 nigdy nie było ), jednak dla mnie najlepszą grą przygodową w jaką dotąd grałem był i jest Jack Orlando. Niesamowity klimat lat 30 w USA, wspaniała muzyka, zgrabnie napisane dialogi i niezła intryga w tej grze po prostu mnie oczarowały. Dodatkowo trzeba nadmienić, że jest to polska produkcja. Jak bardzo chciałbym ponownie w to zagrać...
A poza tym niedawno, na dniach praktycznie ukończyłem inny klasyk gatunku, dzieło późniejszych twórców serii Broken Sword - Beneah a steel sky. Bardzo fajna gra osadzona w cyberpunkowym uniwersum. Z tych klimatów bardzo chętnie dorwałbym Blade Runnera. Słyszałem, że było tam paręnaście zakończeń. Niestety dostępność na dzień dzisiejszy praktycznie zerowa.
Offsezon w Cavs?. To czas na moj głos w dyskusji, Spabloo przerwal Wam dialog to teraz ja.
Zaczne od Rondo. Jestem jak najbardziej za, bo koles ma potencjał, zreszta jest to rozgrywajacy ktory potrafi wiele na parkiecie, co wazne umie penetrowac czyli dobrze gra z piłka, z podaniem tez nie jest najgorzej, wiec byloby to bardzo dobre rozwiazanie, gdyz wreszciez bylby ktos mogacy otwierac droge dla Jamesa, ktos kto zajaby sie rozegraniem, a nie sporo czasu gałe klepal LeBron, ktos kto otworzy mu gre i pozwoli łatwiej uciekac od obrony. Tylko ta skutecznosc Martwi mnie to, bo gdyyb to był jedyny gracz w naszym zespole o takim %, a tutaj bedzie on, Larry, Flip i jeszcze nie wiadomo jak z Marshallem to ze skutecznosc z gry naszych graczy moze naprawde byc nieciekawie Mam nadzieje ze jescze poprawi ten element, ale wtedy moze pojsc wyzej... Jedyne co mnie w nim pociesza to to ze łąta u nas dziure na pozycji rozgrywajacego, ale nie zgadzam sie z Hiere co do Snowa. Dla mnie to dalej dobry rozgrywajek, doswiadczony a tego mimo ze w PO to nie wyszlo napewno nam brakuje, no i oczywiscie bardoz dobry defensor. DJ bym nie wyrzucal a po prostu przekfalifdkowal na SG, gdize teraz jest dosc slabo bo Larry i Flip raczej w ataku zawodza a to cos czego nam brakuje, czyli zawodnik ktory wejdzie i bedzie trafial. BigZ, hmm ja bym go zostawił, takiego centra to rzadkosc teraz w lidze i choc PO mial fatalne to wierze ze wroci do pełnej formy, zacznieg rac jak kiedys, bo widac bylo ze manewry ma, czuje gre ale mu po prostu nie idzie, a to kiedys musi przejsc. Trener od offensywy to swietny ruch, mam nadizeje ze to wypali i bedize ktos swietnie znajacy sie na ataku jak i na obronie, gdyby nie zabrakło pomysly na defensywe Pistons byc moze teraz gralibysmy z Heat... Trzeba sie jedank uczyc na blędach..
To tyle narazie, tak w skrocie bo czas płynie troche zbyt szybko Dalej postaram sie juz byc na bierzaco w tym temacie.
W co gramy na komputerze?. " />
">NIBIRU

Ano dobry był. Oczekujmy kolejnej części Black Mirror tych samych twórców.

Runaway 3 (albo lepiej 2.5) też jest pewny (Początkowo szlag mnie trafił gdy w końcówce dwójki był napisz "ciąg dalszy nastąpi"... rok czekania na uratowanie dziewczyny której zostało 24 godzin życia. Nie no, dzieło geniusza! )

CSI też nieźle rozwinął gatunek.

Hopkins FBI - Brutalna i krwawa z rysunkową grafiką. mniam

Sherlock Holmes: Tajemnica Srebrnego Kolczyka był świetny. Nie udało mi się wytypować morderców. Może gdybym dłuższej się skupił... nie, nie dałbym radę. Na szczęście Holmes jak zwykle nas wyręczył. Hehehe...

Z polski gier ukończyłem genialnego Wacki: Komiczna Rozgrywka (ta muzyka )
Dialog między przybyszem z innego wymiaru a dwoma polakami:
- Czy wy jesteście najbardziej inteligentni na ziemi?
– No wie pan, Einstein, Curie...
- Czekaj, jemu chyba chodzi o to, czy my jako ludzie jesteśmy.
- No wie pan, tak z założenia to chyba tak.

Oraz bardzo dobrego Księcia i Tchórza (podobna do Świata Dysku).

Naturalnie nie mogłem ominąć Jack Orlando.

Dialogi:
- Moja prawa ręka to śmierć, a lewej sam się boję. 10/10
- Złościsz się, bo w ciemności słabo cię widać. (do czarnego)

Akta Zbrodni są dla mnie trochę za toporne... engine gry tyłka wart.

Z innych gier Blair Witch Project miał niezwykle rozwiniętą fabułę. Ilość dziwnych zagadek wywołała w mnie uczucie rozkoszy. A mordercą był... TU DAŁEM SPOILER W SIZE=1: ksiądz.
Dialog: Gdzie pan idzie z tym dzieckiem i po co panu ta łopata? 10/10

Larry'ego szkoda...
Bliżej. " />"Hello stranger", te słowa jako pierwsze zapadają nam w pamięci. Piosenka, która rozpoczyna film także i go kończy. Myślę, że to był celowy zabieg jak i wiele innych, które sprawiają, że obraz jest naprawdę przekonywujący i pozwala zrozumieć intencje reżysera. Film przedstawia historię czterech osób i właściwie każdego z nich poznajemy na tyle, na ile reżyser chce byśmy go poznali. Z początku dowiadujemy się jak poznali się Dan i Alice, następnie do historii tej dołącza Anna i na samym końcu Larry. Są to ludzie poszukujący, wydaje mi się że właśnie miłości ,jednak jak się okazuje nie jest to takie proste, bo wiąże się to również z namiętnością, pożądaniem prowadzącym niestety do zazdrości. Jak się okazuje reżyser pozostawia nam ślady, z początku mało znaczące i dopiero po seansie jesteśmy w stanie je dostrzec i zrozumieć sens, to co chciał na pokazać i powiedzieć twórca obrazu.

Film jest naprawdę bardzo dobrze skonstruowany i pomimo, że historia dzieje się na przełomie 4 lat, z jednej sceny przeskakujemy do kolejnej kilka miesięcy, czy też lat na przód, albo nawet czasami się cofamy, jesteśmy w stanie w dość szybkim czasie zorientować się w którym miejscu historii się znajdujemy. Największą zaletą tego filmu są zdecydowanie dialogi, niebanalne i zawierające coś więcej niż tylko słowa. Jednak byłoby one niczym gdyby nie wspaniali aktorzy. No właśnie kolejna rzeczą na która wprost nie da się nie zwrócić uwagi to gra aktorów. Uważam, że wszyscy pokazali klasę i stworzyli niezwykle prawdziwie postacie. Zarówno Law jak i Roberts zagrali dobrze, jednak to nie oni uchodzą za perełki tego filmu. Myślę, że Natalie Portman zaczyna tak naprawdę pokazywać się nam z tej lepszej strony. Zagrała na bardzo wysokim poziomie i uważam, że teraz powodem do zatrudnienia jej do kolejnej roli już nie będzie sama twarz. Larry zagrany przez Clive'a Owena jest postacią bardzo wyrazistą i niezwykle przekonywującą. Uważam, że aktor ten naprawdę zasłużył sobie na statuetkę Oscara za drugoplanową rolę, jestem wprost zachwycona. Dzięki tej roli pokazał na co go tak naprawdę stać, a stać go na bardzo wiele.

Film momentami jest zabawny, ale w niektórych scenach szybko zabawne dialogi czy też sceny zmieniają się w prawdziwy dramat, w dramat tych bohaterów. Myślę, że na samym końcu filmu zostają wypowiedziane słowa, które stawiają pytanie, czy jest coś takiego jak miłość, a może to istnieje wyłącznie w naszych umysłach i nic poza tym.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nadbugiem.xlx.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Larry Niven Pierścień
     : Larry 7 pl poradnik
     : Larry Edycja Kolekcjonerska
     : Larry Mayfield
     : Larry Harmon
     : Larry Lurex
     : Larry Solucja
     : Larry Carlton
     : Larry 7 Poradnik
     : Larry 6 Solucje
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT