Strona główna
  łapy Wybory samorządowe

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Co zrobić aby przyciągnąć inwestorów do Świętochłowic?. " />
"> (...) Ja osobiście wiedziałbym co zrobić (...)

To mi się podoba;) Jak to jest, że "wszyscy" wiedzą lepiej jak zarządzać od zarządzających. Wiele razy spotkałem się ze znawcami tematu którzy lepiej wiedzieli jak zorganizować pracę w firmie, jak się skuteczniej uczyć, jak lepiej zrobić cokolwiek żeby coś było lepiej… i na tym „wiedzeniu” się kończyło. Bo jakoś konkretów mało. Skoro „wszyscy” lepiej wiedzą to dlaczego w Polsce nadal jest jak jest, a nie jest lepiej? „Każdy” lepiej wie jak zarządzać firmą w której pracuje – to czemu nie założy sam takiej samej, konkurencyjnej dla swojej i nie przejmie całego rynku? Wszyscy wiedzą co jest źle w mieście, ale jakoś niewielu się rwie żeby coś zmienić, a jak już to ich entuzjazm kończy się po miesiącu, góra dwóch i nadal jest jak było, czyli bez zmian na lepsze (dobrze jeśli jeszcze nie idzie ku gorszemu).

Inna sprawa – taki temat dyskusji w świetle zbliżających się wyborów samorządowych (gdyby padły jakieś konkretne propozycje) jest doskonałym miejscem do znalezienia pustych haseł wyborczych dla kandydujących. Pustych, bo najprawdopodobniej po wyborach byłoby jak zwykle, nikt by się nie wychylał, bo jak się nie uda to się dostanie po łapach, a jak się uda to i tak inni sobie te sukcesy wciągną na swoje konto. Więc po co się starać…
Wierszyki o wykładowcach, lektorach i innych. " />Na życzenie SR.

Było mu na imię Szap
Od samorządowych łap
Z dala się trzymał...
Łał!

Dlaczego Szapie?
Tylko jedenastu chłopa i bab
Wystawiłeś w wyborach,
by eses pozbawić łap?

Dlaczego zawiodłeś?
Dlaczegoś przegrać raczył Szapitanie?
To Ciebie lud chciał, a Budnika nie.

Lecz we łzach się nie zalewaj
Wiedz, że lud wdzięczny Ci
Bo choć Budnik Rektorem,
Dla eN zamknięte do Rektoratu drzwi.


Pozdrawiam,
Grzesiek
Ukraina ..... " />Cyt."Ale to nie jest powód by nasze gremia rządowe lub samorządowe podejmowały jakieś decyzje w tej sprawie. Najlepszą bronią w walce z nacjonalizmem jest... spychanie go milczeniem na boczne tory, do ślepych zaułków - w których przed nim - powstanie również ściana milczenia."



I tu Chagall się trochę "pomotałeś" Zapomniałeś Austrię i Partię Wolności? Cała Europa potępiła demokratyczny przecież wybór Austriaków. Państwo spotkało się z izolacją na scenie międzynarodowej. Jeżeli zdarzyło się to w Austrii jaka pewność że pewnego dnia Partia Swoboda nie zwycięży w wyborach?

Ktokolwiek odwołuje się do UPA odwołuje się do nacjonalistycznej ideologii Doncowa.
Powinien być potępiony na równi z naszymi "łysolami" [***]ącymi łapami w hitlerowskim pozdrowieniu.

O ludobójstwie na kresach nie mówiono przez 45 lat. Później też nie bardzo bo obowiązywała linia Giedroycia więc naprawdę nie ma przesady że w końcu zaczęto o tym trochę mówić i pisać.
przeniesione z księgi gości - radny w Radzie Nadzorczej PCZ. Czytałem na naszej nowej pięknej tablicy ogłoszeń przed Urzędem Miasta (pozdrawiam PT urzędników, a tablica zdecydowanie ładniejsza niż koń-niekoń, co tam stał, znajdźcie coś jeszcze na miejsce tej poczwary, co stoi na Placu Franciszkańskim; proponuję kierunkowskazy, żeby turyści nie kierowali się na Kamienną Górę przez nowy cmentarz, co się zdarza , czytałem, że szanowna Rada Miejska chciała do Rady Nadzorczej Powiatowego Centrum Zdrowia włączyć jednego z radnych. Radni, już nie wiecie gdzie łapy włożyć? Kasy Wam mało? Zajmijcie się miastem: kąpieliskiem miejskim, ruiną na ulicy Borusiaka ("grzybek"), a przede wszystkim bezrobociem! Tylko nie odpisujcie mi, że od spraw bezrobocia jest powiat, bo ja to wiem. Możecie z pewnością tworzyć WARUNKI rozwoju społecznego i gospodarczego naszego miasta. Na pewno nie przez zasiadanie w Radach Nadzorczych, bo one tego nie stworzą. Nie po to głosowałem w wolnych wyborach samorządowych, aby patrzeć jak radni zasiadają na coraz to nowych stołkach, a problemy jak nie znikały, tak nie znikają. Miasto turystyczne nie powstanie w ciągu roku, ani dwóch. Na to trzeba wielu lat pracy (podkreślam: PRACY). A do tego czasu trzeba za coś żyć (nie każdy ma takie źródło przychodów jak np. dieta radnego). Weźcie się do PRACY, bo obiecanek przedwyborczych było wiele, ale coś okrzepliści na stanowiskach, Szanowni Radni (Panie Burmistrzu urlopujący, Ciebie też to po troszku dotyczy). To tyle tego blablabla...
Zebranie Zarządu i osób zainteresowanych. Propaganda jest rzeczą ważną, ale jest to tylko środek prowadzący do określonego celu. Jakie powinny być cele Koła tu i teraz w otaczającej nas rzeczywistości wydziałowej? Uważam że następujące:
1. Integracja ludzi studiujących biologię i kierunki pokrewne( biol-geol, biol-gegr, ochrona środowiska), którzy tu przyszli po to żeby się czegoś o przyrodzie nauczyć. Uważam, ze powinniśmy być także otwarci na kontakty z innymi przyrodnikami, niekoniecznie biologami. Wyobrażam sobie np. geologa na wycieczce paleobotanicznej, czy fizyka interesującego się aerodynamiką na wyjeździe np. z ornitologami, itd.
2. Samokształcenie. Program studiów jest niewydolny i dychawiczny, szczególnie jeśli chodzi o umiejętności praktyczne. Nie można zostać np. entomologiem po wysłuchaniu najlepszych wykładów i czytaniu samych książek. Potrzebne jest wielogodzinne ślęczenie nad materiałem pod okiem kogoś kto ma wiedzę. Koło uczy wielu rzeczy, których nikt nie uczy na żadnych zajęciach. Na jakich zajęciach można zobaczyć jezioro lobeliowe czy wźiąć do łapy grubodzioba? Warto to rozwijać
3. Rozwijanie dyskusji na tematy przyrodnicze. Większość egzaminów to obecnie zakreślanie odpowiedzi lub uzupełnianie "dziurawca". Dyskusji mistrza z uczniem prawie zupełnie nie ma, ba można skończyć studia nie rozmawiawszy ani razu z żadnym profesorem. Tymczasem nie ma rozwoju żadnej nauki bez dyskusji wyników, jakie uzyskaliśmy i konfrontacji różnych poglądów na dany temat. Dobry miejscem do wymiany informacji między sekcjami mogłaby być sekcja popularnonaukowa.
4. Walka (tak walka) o prawa ludzi którzy przyszli na biologię i kierunki pokrewne po to żeby zdobyć wiedzę potrzebną do pracy w zawodzie a nie po to żeby poprawić maturę, czy zdobyć jakiś dyplom. Uważam ze Koło, jako organizacja skupiająca takich ludzi powinno wystawiać swoich kandydatów do wyborów do Samorządu, Rady Wydziału. Przy odpowiednim wsparciu propagandowym i organizacji ich elekcja graniczy z pewnością. Warto wspomnieć że delegaci studentów mają duży wpływ na obsadę stanowiska prodziekana ds. studentów i mogą zabierać głos na Radzie Wydziału.
5. Wzajemna pomoc. Forum informacji jak np. wygląda magisterka z genetyki, wymiana notatek i informacji na temat potencjalnych promotorów.
Jakie warunki musiałaby spełniać propaganda realizujące powyższe cele? Powinna być przede wszystkim łatwo dostępna! Chodzi o to żeby pierwszak, który nikogo nie zna miał możliwość łatwego dotarcia do informacji, które są aktualizowane na bieżąco, a nie za pośrednictwem "wtajemniczonych". I jeszcze jedno musimy być otwarci na tych, którzy dostali się na studia biologiczne przez przypadek, ale tu na miejscu przekonali się ze to jest to. J. Cezar powiedział: "kto nie jest moim wrogiem jest moim potencjalnym sojusznikiem."
CO WAŻNIEJSZE - IGRZYSKA CZY CHLEBUŚ?. " />W ostatnich tygodniach dało się zauważyć zainicjowanie, nagłośnienie i wzmożone zaangażowanie Burmistrza Olecka w temacie zbliżających się obchodów 450 rocznicy założenia Olecka.
Czytając "dobrze życzącą" p. Burmistrzowi prasę odnosi się wręcz wrażenie, że nic ważniejszego niż nadchodzące "igrzyska" w dającej się przewidzieć przyszłości ani nam jest potrzebne, ani też nas nie czeka...

Jak na razie to wszystko w porządku, no bo jeśli obchody mają wypaść przyzwoicie to już teraz, na półtora roku przed ich kulminacją, trzeba zacząć przygotowania.
W iście ekspresowym tempie, nie szczędząc swego czasu, sił i środków, Nasz itd. załatwił patronat nad obchodami jubileuszu ze strony zaprzyjaźnionego, obecnego Marszałka Sejmu (może wtedy jeszcze nadal będzie III Dygnitarzem W Państwie...), ruszył znajomości by zapewnić oprawę medialną pr.III PR i nawet znalazł dojścia do niezbyt łaskawym okiem nań łypiącego Marszałka województwa...
Mówi się o planach powołaniu Komitetu Organizacyjnego tychże obchodów i to "tyż piknie"...

Początek zrobiony!
Teraz życzyłbym sobie - mam zresztą taką nadzieję - by z chwilą (za niecałe dwa miesiące) powołania takiego Społecznego Komitetu p. Burmistrz przestał rozmieniać się na drobne!
Żeby uwierzył w ludzi i oddał organizację obchodów jubileuszu w ręce bardziej kumatych w tym temacie a sam (jak przystało na Dobrego Gospodarza) zajął się tym za co bierze niemałą pensję i na czym - jak sam i kilku zależnych od Niego ludzi twiedzi - się cokolwiek zna czyli zarządzanie miastem, rozwój gospodarczy Gminy Olecko a w szczególności żeby miał czas poświęcić się bez reszty szumnie i od lat zapowiadanemu zagarnianiu deszczu unijnych "ojrusów"...

Żeby - na co ma przecież niebagatelny wpływ - zaproponował pracę w Komitecie autentycznym pasjonatom, ludziom którzy chcą coś zrobić, mają ciekawe pomysły, wiedzą jak to zrobić, mają czas i chęci by to robić i stać ich na to, by za każde pół godziny poświęcone w tym celu nie wyciągać łapy po gratyfikacje.

Może pomóżmy ciężko zapracowanemu naszemu wybrańcowi i zaproponujmy konkretnych ludzi!
Ja np. nie widzę Komitetu bez nowej szefowej ROK i p. Zdzisława Bereśniewicza.
Oczywiście wyobrażam sobie, że cały etatowy personel ROK z jego nową szefową na czele będą cały czas - jako wyspecjalizowana w organizacji imprez instytucja, w pełni i priorytetowo wręcz traktując to wyzwanie - zaangażowane w przygotowania i obchody.
Jednak jeśli p. Burmistrz zamierza lub co gorsza już robi podchody by pougniatać potencjalnych członków Komitetu i zostać powołanym na jego Przewodniczącego - to ma moje zdecydowane VETO!

JEGO EWENTUALNE WKRĘCENIE SIĘ NA FUNKCJĘ PRZEWODNICZĄCEGO SPOŁECZNEGO KOMITETU OBCHODÓW 450 - LECIA ZAŁOŻENIA OLECKA BĘDZIE DOWODEM NA TO, ŻE ORGANIZOWANE IGRZYSKA PLANUJE PRZEROBIĆ NA SWÓJ CHLEBEK Z MASEŁKIEM I SZYNECZKĄ PRZEZ KOLEJNE 4 LATA!

Po prostu - pozytywnym i bez podejrzanych podtekstów będzie wspieranie działania Komitetu, wreszcie wykonanie od lat obiecywanego remontu byłego przedszkola i w ten sposób zagwarantowanie miejsca na muzealne zbiory z Oppladen by zaakcentować ciągłość dziedzictwa kulturowego ale poza tym to niech się zajmie w większym niż dotychczas stopniu działaniami za które mu płacimy pensję!
W moim pojęciu i tak dla Miasta i Gminy zasługuje się nieadekwatnie do wysokości swojej pensji a jeśli jeszcze zacznie biegać za innymi sprawami...
Dotychczasowy, w latach 2005-2006 brak sukcesów, m.in. w pozyskiwaniu unijnej kasy, może właśnie był wynikiem nadmiernego zaangażowania się m.in. w świętobliwe dzieło budowy ponoć nie świątka a - jak twierdził - Pomnika Wybitnego Polaka.
No i kosztowało nas wbrew woli większości takie Jego zaangażowanie się...
Więc może tym razem niech da se siana...

W związku ze zbliżającymi się obchodami i - co się już zauważa - wagą jaka jest do nich przykładana przez Naszego itd... nasuwają sie takie oto pytania:

-Czy, przy szczęśliwym zbiegu dwu dat - hucznego obchodu rocznicy i roku wyborów samorządowych - nie zaistniał w Magistracie plan podwyższenia swoich notowań w wyścigu do burmistrzowskiej pensji na następne 4 lata poprzez zastąpienia chlebka igrzyskami?
-Czy nie jesteśmy właśnie już świadkami początku jego realizacji?
-Damy się - jeśli Dobremu Gospodarzowi znowu by nie wyszło z gospodarką - przekonać tym razem świeżo zapamiętanymi "igrzyskami" i oklejającymi całe miasto portretami, że ten Mesjasz to najlepsze co może spotkać nasze miasto, że to ten ci jest właściwym człowiekiem na właściwym stanowisku?

Wystarczą do przedłużenia angażu ładne igrzyska czy oceniać będziemy Go wg. zagwarantowanego chlebka?
APORT WYBORCZY!. Prawo – wybory to prawo, powinność, a nawet obowiązek jak niektórzy głoszą. Nieobecni nie maj prawa głosu, nie mają racji, nie mogą później narzekać – argumentują czynni aktorzy tego spektaklu. No nie wiem. Wydaje mi się, że w przypadku stuprocentowej frekwencji mielibyśmy 100% idiotów. Rozkład sceny politycznej byłby taki sam, tylko akceptacja dla debilizmu byłaby większa. Krytykować mogą właśnie tylko ci, którzy nie dali się nabrać na...
Parapsychologia – hipotetyczne zjawisko towarzyszące najczęściej seansom spirytystycznym bądź manifestacjom duchów i poltergeistów. Zjawisko to polega na przeniesieniu (lub przejściu) przedmiotu z jednego miejsca w inne, często pomimo materialnych przeszkód znajdujących się na drodze tego przeniesienia (vide Niesiołowski czy Czarnecki i inni lub transformacja UW-PO, AWS-PiS, PZPR-SLD, czy LPR-Libertas). Środowisko inne a medium wciąż to samo.
Tresura – ta definicja najbardziej mi się podoba. To działa w dwie strony. Tresują hipnotyzerzy za pomocą nowomowy (PR) wiecznie skołowane społeczeństwo, a jednocześnie klientela polityki zachowuje się jak dobrze wytresowana zwierzyna lub głodne harty.

UZASADNIENIE

Jakikolwiek nie włączę kanał telewizyjny widzę miłość. Miłość zbawców świata do elektoratu. Jak oni wszyscy kochają ten kraj, jak oni wszyscy chcą nam dobrze zrobić. Jak się ślinią w tych ekranach, jak wdzięczą i służą na rozkaz. Takiej dawki patriotyzmu było mi potrzeba. Idę na wybory. Idę wrzucić do urny głos na jedynie słusznego kandydata. Ale zaraz, zaraz... kto jest tym jedynie słusznym kandydatem? Mam poważny dylemat na kogo głosować. Jedni mówią, żeby na nich głosować, bo ich siła będzie większa, gdyż będą należeć do największej frakcji w europarlamencie i ich głos będzie silniejszy. No, ale chyba w sprawach całej Europy, a nie Polski, bo to przecież drużyna międzynarodowa. Drudzy agitują na erudytów co znają 4, 5 języków, bo ponoć gros spraw rozstrzyga się w europarlamencie w kuluarach, za kulisami, więc trzeba się umieć dogadać w cztery oczy – coś mi to przypomina nasz parlament. To kto tu więc kłamie?.Z kolei inni mówią, żeby na nich głosować, bo ich kandydaci startują z okręgów przez siebie zamieszkałych i będą dbali o swoje małe ojczyzny. Następni kłamią, bo to nie wybory samorządowe.

Jeszcze inni mówią, że będą walczyć o los najmłodszych, bo to dzieci są najbardziej bezbronne. Hm, wzruszające, ale jak oni chcą wywrzeć wpływ na politykę całej Europy jak nie potrafili wprowadzić polityki prorodzinnej w Polsce? Kolejni patrioci apelują o głos na zwolenników prawdziwej wolności i demokracji. Popierają Europę Narodów. Niestety ich partia też nie była budowana oddolnie, na listach są sami etatowcy za pieniądze obcego oligarchy – nie wierzę im. Inny katolik chce Europę chrystianizować. No nie wiem, europarlament to nie polski sejm i nie tak łatwo mu będzie tam nawet krzyż powiesić nad drzwiami. Kandydaci wywodzący się z solidarnościowych korzeni (chociaż teraz trudno odróżnić kto się z tych korzeni nie wywodzi) proszą o nie marnowanie głosu na kanapy, bo też będą silniejsi we frakcji konserwatywnej. Dziękuję, nie chcę szpiega w każdej lodówce i toalecie...

Jak zawsze przy okazji takich plebiscytów, wielu namawia, aby głosować na sprawdzonych polityków, profesorów zwłaszcza, obytych europejczyków i globtroterów. Oczywiście oni całe życie tam byli tylko dla mnie. Mnie by się nie chciało tak społecznie poświęcać. Mój ulubiony guru mulat (wiecie o kogo chodzi) mówi, że zawsze jest blisko ludzi i dla ludzi, żeby nie oddawać głosu liberałom walkowerem. Ale oni też już byli, też już oszukali, też już muszą odejść...

Jak im wszystkim zależy, żeby Polska była liderem Europy. Aż się serce kraje widząc ile energii i własnych kapitałów nie żałują na wspólną przyszłość. By żyło się lepiej wszystkim Polakom. Zaraz, zaraz, to nie patriotycznie i nie po chrześcijańsku. Okradać Europę dla egocentrycznych koncentracji. Właściwie nic nie rozumiem, przecież to wszystko jedno na kogo zagłosuję, bo wszyscy chcą dbać o mój kraj i o mnie. Wszyscy się zarzekają, że chcą mojego dobra. Przecież taki skrajny prawicowiec Kamiński zgadza się poglądowo z socjalliberalną HĂźbner, nie mogli wystawić jednej reprezentacji? Co za różnica na kogo zagłosuję skoro wszyscy chcą mojego dobra. Czyżby wszyscy kłamali? Od 30 lat, jak tylko uzyskałem pełnoletność, wszyscy zawodzili, obiecywali cuda, lepsze jutro, walkę o moje dobro, a co mam? Dlaczego dziś mam im wierzyć?

Tak ładnie proszą. A co mi tam za różnica kto będzie brał kasę za poprawę mojego losu. Pójdę i skreślę pierwszego lepszego, bo to obowiązek patriotyczny. Tak mówią. Kto nie głosuje, ten nie ma prawa do krytyki. 30 lat żywię się krytyką, to pożywię się kolejne 30. Kurde, zapomniałem, że mieszkam na emigracji w niemieckiej wsi zabitej dechami i nie ma w pobliżu lokalu wyborczego dla Polonii. A pies wam mordę lizał! Poczekam, aż wprowadzą system elektronicznego oddawania głosów, wówczas będę skreślał wszystkich naraz jak leci...

Całe te relacje międzyludzkie przypominają mi zabawę klockami magnetycznymi. Im bliżej wyborów to klocki się przyciągają, ale zaraz po każdych wyborach trudno znaleźć odpowiednie bieguny. Wszyscy pretendenci na dyplomatołków zachowują się jak kundle z wywalonymi ozorami, aportujący na dwóch łapach za kawałkiem chabaniny, skamlający z załzawionymi oczami o litość. Aż mi noga lata pod stołem...

socjolog

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trendy-girls.htw.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : łapy, a na łapach pies kudłaty
     : lapy soczewkowe Omega
     : Łapy Łynki
     : Łapy Cukiernia
     : ŁAPY HYDRAULICZNE
     : Łapy Gazeta
     : Łapy Kołpaki
     : łapy łapy
     : łapy cztery łapy Kukulska
     : laweta wynajem warszawa
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT