kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
CO na aph ;). : : Jaki rodzaj alkoholu preferujesz? ;-)) : : pozdrawiam : : Roger : ja lubie whisky : : JB black label : chivas : glen fiddich : : O, jaki mądry człowiek! acz-fakt-nie zawsze mnie stac ceny tych szkockich w polsce mnie troszkie przerazaja a i w pracy ceny tych specjałow sie wachaja od 13 do25 buck'sow za flaszeczke rq
Maxxpizza najwieksza na swiecie.. Dnia 2005-06-17 14:36 Foka nabazgral: E, gdzies widzialem whisky 1500zl/0,7l :)
Obstawiam: Johnny Walker Blue Label- czyli mieszanka innych whisky Normalnie cena waha sie od 190$ do 250$- nie wiem czemu u nas musi byc dwukrotnie drozsza
Reklamy Apple ośmieszające kampanię Microsoftu. Hehe
> Poza tym popatrzyłem się osobiście w sklepie na MacBooki i
> jakos nie zachwyciły mnie stylistyką a dane techniczne nie sa
> imponujące. Jeszcze ta cena.
Kolega mówił, że był w sklepie i osobiście oglądał alkohole - zobaczył taka
brzydką butelkę whisky z pokraczną naklejką i jakoś nie powaliła go ani wyglądem
ani danymi na naklejce (25 letnia, jakaś przeterminowana?), no i do tego ta
cena! Więc kupił tak jak zawsze Johnny Walkera Red Label. I po jej wypiciu był
dumny ze swojej inteligencji i szczęśliwy, że nie dał się wydymać sprzedawcy. prosze o pomoc w wyborze:-). OCZYWISĆIE te WSZYSTKIE wymienione tu "koniaki" tak naprawdę koniakami NIE SĄ -
więc to automatycznie je dyskwalifikuje do kupna !!!
Orginalne trunki z tego zestawu to jedynie obie whisky :
- Johnnie Walker Red Label - najlepiej sprzedawana whisky na świecie i jej
charakterystyczna butelka rozpoznawalna jest wszędzie.
- Ballantine's Finest Scotch Whisky - równie popularna co wyżej wymieniona.
Co do smaku to z tych dwóch polecam jednak BALLANTINE'S.
Smaczniejsza - jak na Polskie podniebienia.
Z podobych gatunków (i ceny !) polecałbym kupić nie wymienioną tu - ale do
zdobycia - whiskey irlandzkie o nazwie :
JAMESON Irish Whiskey .
Jeszcze smaczniejsza niż BALLNATINE'S :)
Sprzedam. Sprzedam Sprzedam whisky Johnny Walker blue label. Oryginalnie zapakowane ( tylko, że
bez pudełka) posiada akcyze, 0,7l. Cena 600zł ale mogę zejść z ceny :) jak to
się mówi wszystko jest do uzgodnienia :). Zachęcam :) wszelkie pytania prosze
kierować na bodzio4448@o2.pl. pozdrawiam!!! wino jest kobietą! ;-). topiel napisal:
> Jedno i drugie, moze sluzyc zdrowiu gdy pite z umiarem.
Prawdopodobnie tak (prawdopodobnie, bo dowody na prozdrowotne wlasciwosci wodki sa slabe),
ale istota jest proporcja - wino (zwlaszcza czerwone) jest znacznie zdrowsze od jakiegokolwiek
innego napoju alkoholowego, czego dowiodla masa badan (nie sponsorowanych przez zadne WTK
;-)
> Wino, szczegolnie
> czerwone, takze moze szkodzic np. nadcisnieniowcom - to prawda !!!!!
Alez nikt tego nie neguje. Wiadomo, ze wino - zwlaszcza w nadmiarze - uszkadza watrobe. Ale
tez kontekst picia wina - a przynajmniej tych win, o ktorych tu najczesciej dyskutujemy - jest
inny, nie "nadmiarowy", lecz "przyjemnosciowy". Myslalem, ze to dosc oczywiste <:-)
> Tu ma byc o winie ale tylko na sekunde o wodce: od kiedy to whisky
> jest "szlachetnym alkoholem" ? Zawsze uwazalem, ze jest to bimber dla koniarzy.
Ja tam whisky w ogole nie trawie, ale zwaz na kontekst, w jakim jest spozywana oraz na ceny,
zwlaszcza te z gornej polki. Czy istnieje na swiecie wodka czysta kosztujaca tyle co J.W. Blue
Label? Pytanie jest retoryczne, bo dla mnie w kwesti wodki EOT. whisky - lae jakie na walentynki?. nie procenty swiadcza o swietnosci trunku ani cena
polecam Jasia Wedrowniczka, Green Label, optymalna cena w stosunku
do jakosci trunku
Whiskey irlandzka jest bardzo łagodna, bourbon zas posiada dosyc
wulgarny smak :/, ktory z whisky nic wspolnego nie ma...
zaufaj mojemu szkockiemu podniebieniu ;P
Mądre rządzenie Polską - tylko z SLD.
Gość portalu: # ->Balc napisał(a):
> Moj kochany Adwersarzu Balcerze.
>
> Chcialem ufundowac "Blue Label"
> ja preferuje kilka typow w okraglych flaszkach - sa w sredniej cenie
> - jakosc lepsza - mam zapiski na etykietach
> wypitych butelek.
>
> Ale poniewaz cena siega 1000 zl
> - akcyza, musialbym wtajemniczyc zone.
>
> Ty niestety sie nie kwalifikujesz ze wzgledu na
> nieprzejednany stosunek do kosciola.
>
> Ja zas ze wzgledu na jego role w obronie
> rodziny niezboczonej, bezwarunkowej ochrony zycia
> bliznich ( moja definicja wylacza czesc ludzioksztaltnych),
> i roli w obronie polskiej tradycji, mimo rozkladu kosciola od wewnatrz,
> prez seminarzystow konczaych ( w odroznieniu od Oleksego
> - odpadl po 1-szym roku) - nie wyznaczam nagrod dla przeciwnikow Kosciola.
>
> Po skroconej pokucie - czas postu odpowiedni -
> rozpatrze Twa kandydature .....
Jezeli Koscioł sie zmieni - zmieni sie rowniez moj stosunek do Koscioła
Trzeba isc na kompromis. Zreszta ja nie mam az tak złego stosunku do samego Koscioła,
bardziej do jego reprezentantow. Nie lubie po prostu gdy ktos na siłe usiłuje mnie
uszczesliwic, poprzez wprowadzanie roznych chorych zakazow i nakazow moralnych.
A co do whisky to oczywiscie po poscie ) Trunki....
Ja wiem..... z Italii pięknej i gorącej przywiozłem trochę tego po całkiem rozsądnych cenach..... I prze Pana.... Jeśli już whisky popijam, to rzadko i na specjalne okazje.... Ale to raczej nie trzeba kupować Ballantine's, tylko np Chivas Regal, którą za smak cenię, a cena nie jest aż tak wiele wyższa ( w sumie 12 years old)... No Daniel's smaczek troszkę ostry ma, więc nie przepadam, podobnie jak Jim Beam'em, w końcu to amerykańce zrobili... A co do winek, to na dobrym winie nie ma etykiety.... 1l.. za 1 Euro w Italii kosztowało wyśmienite wino... Raczyłem się nim do upadłego.... I polecałbym nie przesadzać z burżuazją, bo prawdziwą polską tradycję zatracić idzie... A żyjąc w tym bagnistym kraju na odzień spirolek se popijam i całkiem dobrze mi z tym, a mam go z na prawdę dobrego i pewnego źródła i po rozsądnej cenie..... Sekator po spożyciu.....
Zalezy co kto lubi. Wcale nie staralem sie tu zaszpanowac ekskluzywnymi trunkami, ktore znalazlem w internecie. To sa trunki, ktore naprawde pijam. Czy ktos je lubi, czy nie - sprawa smaku i gustu. Nie komentuje. Owszem, Chivas Regal jest niezla. Czasem tez zazywam. Jim Beam - wcale nie taki ostry, powiedzialbym ze milo drazni przelyk. Do tego Martel, Black Label Johny Walker, itd. Ale czy wszystko trzeba wymieniac? Co do win - to sie generalnie zgadzam, im brzydsza butelka - tym zazwyczaj lepsze wino. Generalnie drazni mnie tylko takie swojskie, staropolskie rozrabianie spirtu i picie w rekordowych ilosciach, glownie przez mlodych zreszta. W tym wypadku nie popieram kultywowania takich tradycji. Bo tez i skad sie one wziely? Z PRL-u zapewne. Na pewno nie sprzed wojny. Kojarzy mi sie to z "tradycja na budowie" podczas bicia kolejnych rekordow planow piecioletnich... Fee.
Whisky. Ja mam do sprzedania oryginalne Whisky Johnny Walker Blue Label 0,7l z akcyzą
:). Cena na półkach wacha się od 950zł tak do 1500zł. Ja mam za ją 600zł ale
mogę zejść z ceny :) więcej pytan proszę kierować na bodzio4448@o2.pl :) pozdrawiam Jadę do rodziny w Algierii - jak tam jest ?. Nie wiem, jak co i ile kosztuje w Algierze i we wschodniej Algierii. Wydaje się, że w Oranie i Arzew nie jest tak drogo jak opisuje Ada. Relacje kursowe dwa tygodnie temu były następujące:
USD = 71.50-73.00 DZD
EUR = 99.00-102.50 DZD
Przyjmij na dzisiaj średni kurs między złotówką i dinarem na poziomie 26-27 DZD/1 PLN
Poniżej wrzucam ceny z ostatnich miesięcy z Oranu, Ain-El-Baya, Arzew czy Charakka gdzie robiłem zakupy w zwykłych sklepach spożywczych, czy też typu „supermarket” aczkolwiek nie jest to nazwa adekwatna do tego co supermarketem nazywa się w Europie..
Telefon komórkowy: zakup już od 2000 DZD do 5000-6000 DZ
W moim przypadku, 1000 Dinarowa karta wystarcza na rozmowy z Polską na okres 4-5 dni po 12-15 minut dziennie. (Sieć Ndjema)
- bułka typu bagietka – 8 DZD
- chleb typu „libański” (okrągły placek – paczkowany po 4 sztuki) – 25 DZD
- podkłady do pizzy (pakowane po 4 sztuki) – 40-60 DZD
- ciastko – 10 DZD
- lody z automatu – 10 DZD
- jajka – 50-60 DZD/tuzin
- jogurt naturalny 80g – 12 DZD
- masło francuskie 220g – 275 DZD
- corn flakes Kellogg duże opakowanie 320-370 DZD (nawet spory wybor, głównie o smaku czekoladowym)
- biszkopty, herbatniki, wafelki nadziewane, generalnie słodycze – 40-120 DZD (zależnie od opakowania)
- dżemy truskawkowe, śliwkowe, morelowe (głównie hiszpańskie) - 160-230 DZD/słoik
- kawa Nescaffe Gold, Jacobs itd., 200g – 200-280 DZD/opakowanie
- herbata Earl Grey – 325 DZD/100 torebek
- herbata owocowa i pozostała 120-150 DZD/opakowanie
- sery typu Brie i Camembert (lokalne bardzo dobre, nie ustępują w niczym francuskim) 130-220 DZD/opakowanie 180-220 g
- sery twarde Gryere i zbliżone – 600-790 DZD/kilogram
- sardynki hiszpańskie, portugalskie, tunezyjskie – 90-140 DZD/puszka
- tuńczyk (duzy wybor – puszki od 110 do 180 g) 135-200 DZD/puszka (ale można tez kupic w supermarketach duże puchy 880g za 6650 DZD
- serwetki śniadaniowe/higieniczne – opakowanie 200 sztuk 50-70 DZD
-oliwki czarne (na wagę z beczki) 135 DZD/kg
- oliwki zielone (na wagę z beczki) 200 DZD/kg
- male cebulki w marynacie (z beczki) 100 DZD/kg
- wolowina import Brazylia/Argentyna – 450-600 DZD/kg
- duza patelnia dia 32cm – import Wlochy: 375 DZD
- garnki 1litr – 1.5 litr – 240-320 DZD/sztuka
- gazeta codzienna – 10 DZD/sztuka
Za zakupione hurtem warzywa jak niżej:
Pomidory 1-1.25 kg
Ogórki – 3-4 sztuki
Papryka zielona około 1 kg
Papryka mała ostra (harr) – 4-5 sztuk
Bakłażany – 1-2 sztuki
Cebula – 1.2-1.5 kg
Kalafior średni – 1 sztuka
Marchewka – 0.5-0.7 kg
1 główka zielonej sałaty
Płacę na targu warzywnym w Charakka lub w Arzew każdorazowo w przedziale 300-400 DZD. Niestety, warzywa są gatunkowo słabe i z wyglądu mało zachęcające. Tutejsza kultura rolna stoi bardzo nisko i jest daleko za europejską. To bardzo dziwi, jeżeli weźmie się pod uwagę warunki klimatyczne dla kultywacji roślin i zbóż jakie istnieją w Algierii.
Czekolada w Algierii jest, ale jest podłego gatunku (raczej jak nasze dawne czekoladopodbne) i wszyscy otwarcie narzekają. Nasze 100g tabliczki „wedlowskie” czy też „Wawel” w cenie 2.15- 2.65 zł/tabliczka robią tutaj furorę i jeśli mogę doradzić, to zaopatrz się przed wyjazdem w odpowiednią ich ilość aby mieć na prezenty. Ja tak robię.
Alkohole:
- piwo lokalne – zgrzewka z 24 puszek malych 0.33l – 2000 DZD/zgrzewka
- wino czerwone Couteau de Tlemcen, Couteau de Macara, Couteau de Mamougnia –
butelka 0.7l – 300-350 DZD/butelka (wina algierskie są bardzo dobre i w niczym nie ustępują wielu gatunkom win francuskich czy hiszpańskich)
- wódka Smirnoff 1 litr – 3000 DZD/butelka
- whisky Johny Walker red label 1 liter – 3000 DZD/butelka
- gin Beefighter 1 litr – 3000 DZD/butelka
Wiecej informacji będę mógł podać po 1-ym lipca.
Pozdrowienia
Ceny z Grecji. ha, muszę się z szanownym przedmówcą zgodzić, tym bardziej, że mieszkalismy w
sąsiednich pokojach:) a przy okazji chciałbym doprecyzować wypowiedź naszej
gingerus (uważam, że nienawiść do big blue pozbawia ją obiektywizmu, co ci
biedni grecy są winni, że mieszkają w eurolandzie???) oraz uzupełnić listę
porzednika (myślę fajlo, że się zgodzisz) - taksówka za 10 euro to chyba jakaś
pomyłka, my za pięcio- sześciokilometrowy kurs z dojazdem pana taksówkarza pod
hotel płaciliśy 3,5 euro wobec 1,30 za bilet autobusowy na tej samej trasie,
tak więc już trzem osobom opłaca się brać taksówkę:)
ogólnie co do cen - na santorini, co zrozumiałe, są sporo wyższe niż na samej
krecie. nie opłaca się zupełnie brać do posiłku coca-coli - dwie butelki 0,25
litra kosztują więcej niż kufelek chłodnego piwka (co to za barbarzyński
zwyczaj sprzedawać colę w tak małych butelkach???). no i oczywiście w wiejskich
tawernach jest sporo taniej niż w mieście - super omlecik z szynką i dodatkową
miseczką quasi sałatki greckiej wraz z obowiązkowym piwkiem oraz opłatą za
nakrycie kosztował mnie poniżej pięciu euro. co do dań regionalnych - muszę
dopisać pastissio, coś podobnego do musaki, ale z makaronem zamiast ziemniaków.
owo cudo kosztuje niewiele więcej niż musaka, w granicach 5 euro. kolega
zapomniał nadmienić o cenach lokalnego napoju - kawy frape (a może frappe, nie
pamiętam). w zależności od lokalu cena wahała się od 1,30 do 3,00 euro, przy
czym najlepsza była ta najtańsza kawa, w fajnej nawet knajpce przy "dworcu"
autobusowym w kissamos, więc cena nie jest tu raczej wyznacznikiem.
lokalne atrakcje typu oliwa z oliwek z aromatycznymi ziołami, miód tymiankowy z
orzechami czy też fajnie pachnące mydełko oliwkowe są dość drogie - buteleczka
0,25 l. wspomnianej oliwy kosztuje w markecie in-ka ok. 4,80 euro, mały
słoiczek owego miodku ok. 3 euro, zaś mydełko od 0,80 do 1,20 euro (co wydaje
się zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, iż są to dobra szczególnie popularne
wśród turystów). tanie są za to wszelkie ogólnodostępne destylaty - np. whisky
johny walker red label 0,7 l. kosztuje w przeliczeniu ok. 50 złotych, czyli
niewiele więcej niż na lotnisku okęcie, ale kto by tam pił whisky na krecie,
hehe. już lepiej spożywać tamtejsze wina, naprawdę niezłej jakości - przeciętna
cena butelki 0,75 l. oscyluje w granicach 3 euro, choć oczywiście zdarzają się
super gatunki po 35 euro lub też nędzne popłuczyny za 1 euro. porażką są zaś
dla mnie ceny owoców - wszystkie "owoce południowe" są nie wiedzieć czemu sporo
droższe niż w polsce.
wskazówka dla osób, którzy tradycyjnie chcą zaoszczędzić robiąc zakupy w
sklepie wolnocłowym na lotnisku - w chanii (nie wiem, jak jest w heraklinie,
ale ponoć podobnie) alkohole lokalne są droższe niż w sklepach, tak około o
15%. opłaca się kupować jedynie perfumy i słodycze.
w kwestii cen panujących w większych miastach godnych zwiedzania - najdroższy
jest heraklion (jak to w stolicach bywa), potem chania, najtańszy zaś rethymon.
choć z kolei w opisywanej w każdym niemal przewodniku hali targowej w chanii
większość produktów była tańsza niż gdzie indziej. porażające są ceny w barkach
przy miejscach szczególnie atrakcyjnych turystycznie - np. filiżanka herbaty
lipton w knossos kosztowała 2,5 euro.
ale się rozgadałem, uff.
pozdrawiam wszystkich, bartek. Odpowiedzi dla # -a < - ino kurtularne !!!. Marcela pean na czesc SLD ! I Oleksego !!! :) Nam to nie przeszkadza, bo to jest
sprawą osobistą każdego człowieka. Jako przykład
człowieka, który nawet publicznie mówi o swojej wierze
i przynależności do KK jest Józef Oleksy, a takich osób
jest w naszych szeregach więcej, ludzie ci prezentują
różne światopoglądy i nie ukrywają tego.
Sprawą nadrzędną dla nas są wartości humanistyczne
wyrażające się w sprawiedliwości społecznej.
Mnie osobiście wydaje się, że czasy kiedy KK swoim
konserwatyzmem i nie przejednaną postawą wobec
społeczeństwa, powodował wiele nieszczęść ludzkich jak
również był barierą w rozwoju całej ludzkości, mamy już
za sobą.
Obecne stosunki SLD i KK należy uznać za bardzo dobre,
bo nie przypominam sobie, by z jakimkolwiek innym
ugrupowaniem Kościół Katolicki współdziałał w wejściu
do Unii Europejskiej. Poza tym wiele spraw wywołujących
wcześniej emocje, na drodze wzajemnych kompromisów,
zarówno SLD jak i KK, udało się udało nam się
rozwiązać.Oczywiście, zarówno wśród członków lewicy jak
i przedstawicieli KK są ludzie prezentujące skrajne,
jednak stanowią oni margines, który jak sądzę, nie
zakłóci dobrych stosunków KK i SLD.
Z poważaniem
Marcelin
• Re: Religia a SLD adres: *.wroclaw.tpnet.pl
Gość portalu: # 18-02-2002 12:50 odpowiedz na list odpowiedz
cytując
marcelin napisał(a):
". Nasi liderzy postawili na
oczyszczenie szeregów SLD z ludzi nieprawych i
skorumpowanych."
> Jako przykład
> człowieka, który nawet publicznie mówi o swojej wierze
> i przynależności do KK jest Józef Oleksy, a takich osób
> jest w naszych szeregach więcej, ludzie ci prezentują
> różne światopoglądy i nie ukrywają tego. > Marcelin
Marceli ty masz Polakow za durni !!!!1
Dzien po glosowaniu PZPR z Samoobrony (pare dni temu glosowali
odwrotnie)
i PZPR z SLD konczacych "lustracje" i tak okrojona tylko
dla piszacych klanstwa w swych oswiadczeniach
ty wciskasz TAKIE BZDURY !!!! nawt mi sie nie chcialo czytac
calego watku.
Oleksy - jak wielu byl w Seminarium duchownym. Wytrzymal rok
- inni dluzej lub krocej. Zgadnil na czyje polecenie wstapil
do niego ???
Ufunduje ci nagrode w postaci litrowej Whisky
"Black Label".
• Re: Religia a SLD adres: *.szczecin.cvx.ppp.tpnet.pl
Gość portalu: Balzer 18-02-2002 13:33 odpowiedz na list
odpowiedz cytując
Haszu, czy inni tez moga zgadywac - bo ja przepadam za
Johnny Walkerem )
Marcelin to zapewne duch Marcelego Nowotki wciaz wierzacy w
lewicowe ideały.
Niestety gospodarczy program SLD jak dotychczas jest daleki
od doskonałosci,
bardzo daleki (no chyba ze polega na wyciagnieciu jak
najwiekszej sumy
z kieszeni podatnika).
Tu SLD i Koscioł maja ten sam cel.
• Religia a SLD i post =40 dni !!!! adres:
*.wroclaw.tpnet.pl
Gość portalu: # ->Balc 18-02-2002 13:51 odpowiedz na
list odpowiedz cytując
Moj kochany Adwersarzu Balcerze.
Chcialem ufundowac "Blue Label"
ja preferuje kilka typow w okraglych flaszkach - sa w
sredniej cenie
- jakosc lepsza - mam zapiski na etykietach
wypitych butelek.
Ale poniewaz cena siega 1000 zl
- akcyza, musialbym wtajemniczyc zone.
Ty niestety sie nie kwalifikujesz ze wzgledu na
nieprzejednany stosunek do kosciola.
Ja zas ze wzgledu na jego role w obronie
rodziny niezboczonej, bezwarunkowej ochrony zycia
bliznich ( moja definicja wylacza czesc
ludzioksztaltnych),
i roli w obronie polskiej tradycji, mimo rozkladu
kosciola od wewnatrz,
prez seminarzystow konczaych ( w odroznieniu od Oleksego
- odpadl po 1-szym roku) - nie wyznaczam nagrod dla
przeciwnikow Kosciola.
Po skroconej pokucie - czas postu odpowiedni -
rozpatrze Twa kandydature .....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|