kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
możliwość zaawansowanych warsztatów. Kto był wczoraj na KKZ mógł zauważyć pewnego niepozornego człowieka o abrdzo charakterystycznej twarzy, który sobie siedział ze mną na ławce i udawał, że nie umie żonglować.
Otóż tenże człowieczek, przyglądał się uważnie trenującym. Sam nie pomyślał o zabraniu swojego sprzętu, ale przypadkiem zupełnie zjawił się w Krakowie akurat wczoraj.
Myślę, że nikt nie rozpoznał go, bo nikt nie jest zainteresowany żonglerami cyrkowymi.
Otóż ten człowiek, nazywa się Valeryij Tkach i pochodzi z Ukrainy, a od dziecka występuje w cyrkach całego świata jako żongler. Zajmuje się wielkimi obręczami i kijami, oraz balansem.
Valery nei czuł się jeszcze na tyle swojo, żeby poprowadzić warsztaty, bo zresztą był tam zupełnie przypadkiem, ale za to, powiedział, że jak znów znajdzie się w Krakowie i będzie miał czas - to kto wie.
Istnieje również opcja zapraszania go czasem, niestety wówczas odpłatnie, bo jego przejazdy, noclegi i wizy też kosztują, ale można wówczas zorganizować jakieś spotkania z warsztatami i ostrymi treningami.
Niestety problem jest taki, że Valery jest często w trasie, najbliższa okazja kiedy może pojawić się w Krakowie, to dopiero luty, ale ani nie jest to pewne, czy nie pojedzie od razu do następnego cyrku, ani nie wiadomo, czy będzie miał wtedy czas.
Co Wy na taki ewentualny pomysł?
P.S. Valery powiedział, że na sali tylko jedna osoba miała jakiś sensowny system treningu, który może przynieść pożądany efekt. Tą osobą jest vogel Powrocmy do szkolnej ławki. Aż łezka w oku mi się zakręciła
Z chęcią by się wróciło do tych szkolnych ławek... co mi utkwiło najbardziej...
Profesorka z matmy i jej teksty:
"Ty Einstein do tablicy"
"Jo cie nie chca martwić ale Ty tej matury nie zdosz..." (oczywiście matury zdaliśmy)
No i jeszcze aż wsytd się przyznać ale utkwiło mi jak "zabiliśmy" nasze rybki w sali biologicznej wlewając do wody jakiś fioletowy płyn... rybki nie przeżyły my z ledwością gdy sprawa wyszła na jaw
Oj było tego więcej... książkę można by było napisać quo modo?. poważne problemy z wstawianiem literki "l" zamiast "ł":):)
troche się zgubiłem na tej ławce, na której siedzieli z Pawłem a potem Kinga odpłynęła... i nagle jej zastrzyk robią, znaczy że ona tez wpadła pod ten samochód? gdzieś w międzyczasie wstali i poszli? nie rozumiem...
a w szpitalu pamietam jak byłem [w odwiedziny:)] to nie każdy miał osobny pokój tylko tak wszyscy zborowo leżeli na sali i się snuli po korytarzach... Nowy budynek dla Wydziału Filologicznego w Sosnowcu. Czy masz na myśli salę nr 48? Te ławki z magnetofonami faktycznie się tam znajdują, ale co do telewizora, nie przypominam sobie, żeby gdzieś tam był.
kasia ma zapewne na myśli tę salę obok 48, (bo jest rusycystką) a tamta sala wygląda dokładnie jak 48 tylko jest tam telewizor )
a tak a propos: mnie też usypia ta sala. i na dodatek zawsze tam duszno bo okna zabite gwoździami
pzdr Aleksandria. Okazuje się,że w Aleksandrii znajduje się najstarszy uniwersytet na świecie.
Do tej pory wzgórze Kom el-Dikka skrywało tajemnicę bo uważano,że mieści się na nim teatr,a przyległe do niego obiekty to pomieszczenia potrzebne,
ale niewiadomego przeznaczenia.Dopiero badania polskich naukowców pod kierownictwem doktora Grzegorza Majcherka pozwoliły na rozwiązanie zagadki.
Była to antyczna akadmia z V i VI wieku,a to co brano za teatr,tak naprawdę
było główna aulą,a niewielkie pomieszczenia obok były salami wykładowymi.
W roku 2007 odsłonięto trzy takie sale wykładowe,a cały kompleks liczy ich aż 20.
Każde z nich ma kształt prostokąta,którego trzy boki zajmuje potrójny rząd ławek.
Na środku sali było podwyższenie,prawdopodobnie dla wykładowcy.Nadal pozostaje zagadką do czego służyły niewielkie baseniki obecne w sali.Na ławkach
można dostrzec antyczne zapiski studentów wandali,a jednoczesnie kibiców swych drużyn:"Niebiescy rządzą".W przyszłym roku,po przeprowadzeniu niezbędnych prac konserwatorskich,archeolodzy oddadzą część kompleksu zwiedzającym.
http://www.virtourist.com/africa/alexandria/31.htm Najgłupsze zdarzenie szkolne. Zdarzały się u mnie różne ciekawe sytuacje w szkole, oto kilka z nich:
1.Kumpel wyjął drzwi z zawiasów(w sali przed przyjsciem nauczycielki)i wyniósł je do kibla :D
2.Kumpel rzucił otwartm jogurtem w tablice :D Została tylko wielka paćka
3.Kumpel rzucił w nauczycielkę ogryzkiem.Dostała head-shota. :lol:
4.Gdy usłyszeliśmy dzwonek wybiegliśmy z sali biorąc ze sobą ławki,krzesła a nawet drzwi :D
5.Kolega pobił szybę w sali jabłkiem. :lol: Egzamin gimnazjalny II. Dot.: Egzamin gimnazjalny II
Cytat:
Napisane przez oliwja
(Wiadomość 18893812)
najgorzej jest, jak siedzi się z tyłu sali, i dźwięk się odbija od ścian i nic nie słychać wtedy. :brzydal:
ja 2 dni siedziałam w 1 ławce, znając życie i mojego farta jutro mnie przesadzą na tyły :D Trening Umekiego. Zaczynam po raz to kolejny wykonywać serię żmudnych ćwiczeń, tym razem zaczynam od rozgrzewki i truchtania, po przebiegnięciu kilku kółek dookoła sali zaczynam prawdziwy bieg który składa się z 20okrążeń, po wybieganiu odpowiedniej ilości kółek podbiegam do marionetki i zaczynam ją dokładnie i szybko uderzać, robię wykopy a także uderzenia z pięści, staram się robić to bardzo szybko tak by moja szybkość była co raz to lepsza. Po ukończeniu tej serii treningu zaczynam podnosić ciężarki tym razem zabieram się na kilkanaście serii z ciężarem 6kg, w prawdzie to niewielka różnica niż wcześniej ale zawsze coś. Po wykonaniu paru seryjek z hantlami wchodzę na sztangę tym razem podnoszę troszkę więcej kilogramów bo aż 35kg, wykonuję tak parę serii i schodzę z ławki. Jednak tym razem dodaję do swoich ćwiczeń serię brzuszków i pompek tak by urozmaicić swój trening siłowy, po chwili jednak kończę trening tego typu. Następną częścią mojego dziennego stylu fizycznego jest manipulowanie moją chakrą, więc tym razem siadam w pozycji tureckiej na ziemi i zaczynam medytować, skupiam się na przebiegu swojej chakry staram się ją bawić, wyciszam ją, za moment zmieniam jej przepływ na znacznie wyższy. Po sporym okresie czasu wstaję i wykonuję kilka zwyczajnych technik jak Kawarimi, Kai, Bunshin, Shunshin itp. Następnym etapem jest kontrolowanie swojego Kekkei Genkai, po chwili wkładam rękę do kieszeni i zjadam glinę, jak to wcześniej wykonywałem formuję swoje gliniane twory typu żuczki, pająki, koniki polne i nasycam ich gliniane wnętrze chakrą, nasycenie chakrą trwa jednak chwilkę dłużej niż uformowanie ich wyglądu ponieważ staram się regulować ilość chakry w kawałkach gliny tak by była ona gotowa w każdej chwili do detonacji. Po kolejnej dłuższej chwili zabawy swoim KG, podchodzę do marionetki która stoi na środku mojego miejsca treningowego i zaczynam w nią uderzać, robię wykopy i uderzenia tak by tylko trafić swojego przeciwnika, nie patrzę tym razem na żadne z innych askepktów ani na siłę ani na szybkości moich ataków, skupiam sie po prostu na stylu swojej walki. Na koniec wykonuję technikę Bunshin no Jutsu i znowu każę dla swojej iluzji mnie atakować, ja natomiast robię serię uników, wyskoki do góry uchylam się, staram się omijać wszystkie ciosy swojego klona. Po wykonaniu wszystkich ćwiczeń siadam spokojnie na ziemi. NOCLEG. spokojnie można się na egzaminie pojawić z walizką ( jeśli komuś kończy się wcześniej doba hotelowa) Sala jest na tyle ogromna a ławki od siebie oddalone, ze bagaże nie utrudniają pilnującym spacerowania po sali :) Straż - sesja. Anastasia
-Ty coś widzisz? Bo ja nie. Pokieruj mnie- usłyszałaś telepatycznie, kiedy szłaś do przełącznika -To ty idziesz, Anastasio?-
JĂśrgen Frostenson
-Mały człowieczek odejść- powiedziało coś spod kaptura, góra lekko drgnęła.
Gabriel
Twoim oczom ukazał się spory wykop archeologiczny. Przynajmniej na taki wyglądał. Krzątało się w pobliżu mnóstwo goblinów i krasnoludów. Jest też kilku mężczyzn, uzbrojonych w M4. Obok wykopaliska stoją trzy jeppy, na których są karabiny M60 typu D
Nathan
Major przystał na plan. Twoja ekipa i ty włożyliście noktowizory, bardzo poręczne, a raczej pooczne. Doszliście do sali gimnastycznej. Podałeś laser Olafowi(swoją drogą, gdzie nosisz ten cały sprzęt?) Terk i Jots rozsunęli drzwi od sali, a Olaf wszedł do środka. Sala była duszna. Zabite deskami okna, popękany parkiet, poszarpane siatki na bramkach. Wydaje się, że sala jest pusta. Na drugim jej końcu(drzwi do sali są bliżej wejścia) jest przypuszczalnie kantorek w-fistów.
Jerry
Po posprzątaniu ciał ruszyliście do kokpitu. Drzwi były uchylone. Wyuczoną taktyką otworzyliście drzwi i wkroczyliście do kokpitu. Był pusty. Nie było śladu ani pilotów, ani gargulców, ani jakiejkolwiek walki. I wtedy zauważyliście, że samolot pikuje coraz bardziej w dół. Na szybie położył ręce jakiś stwór przypominający anioła, tylko nadgniłego. I wtedy usłyszałeś głos A gdy otworzył czwartą pieczęć, słyszałem głos czwartego zwierzęcia mówiący: Chodź, a patrzaj!
I widziałem, a oto koń płowy, a tego, który siedział na nim, imię było Śmierć, a Otchłań mu towarzyszyła; i dana im jest moc nad czwartą częścią ziemi, aby zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez zwierzęta ziemskie. Samolot uderzył o taflę wody. Ocknąłeś się. Dalej byłeś w samolocie. Nie siedziałeś jednak w transporterze, tylko podobnie jak pozostali, siedzieliście na ławkach biegnących w poprzek samolotu. Wszystko wydaje się normalne.
Brat Albert
Po wykonaniu egzorcyzmów okazało się, że to niepokojące uczucie nie było efektem manifestacji demona. Teksty nauczycieli i wasze śmieszne historie w szkole. U nas na plaście była wojna...
podzieliliśmy sie na dwie grópy i poszliśmy w dwa końce sali po przewracaliśmy ławki na osłony i żaczeliśmy do siebie nawalać z papierków wystrzeliwanych z obódow długopisów Śmieszne teksty uczniów. Wczoraj na matematyce pani wzięła moją koleżankę do odpowiedzi.
Jej sąsiad z ławki jej przeszkadza.
- Przestań!
ponownie.
- ty d... (nie dokończę)
A pani...
- CO?! Coś ty powiedziała?
I śmiech na sali XD
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|