kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Uszczelka pod głowicą. Moja historia jest taka:
Za pierwszym razem moje volvo dymiło spod maski i stanęła w drodze do domu. Najzwyczajniej straciło moc i przy pracującym silniku "nie ciągnął". Laweta i podróż do serwisu w Warszawie. Tam stwierdzili, że jakiś przewód odprowadzający spaliny spadł, czy skorodował i go wymienili. Po przejechaniu 60 km objawy powróciły: dymił spod maski, "nie ciągnął". Ponownie laweta i podróż do tego samego serwisu. Wcześniej laweciarz zaglądając pod maskę stwierdził brak płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym. Wygotował się kompletnie. Serwis miał spore trudności z ustaleniem przyczyny awarii ale znaleźli jakiś skorodowany przewód przez który był wyciek. Naprawili i volvo działało sprawnie przez miesiąc. po tym czasie zaczęło ubywać płynu chłodzącego w zastraszającym tempie (ok. 2 l na każde 200-250 km). Teraz samochód stoi u mechanika (nie autoryzowanego) i czeka na diagnozę. Wstępnie po lekturze tematu spodziewam się kłopotów z uszczelką i głowicą. Zobaczymy co powie mechanik. A o kosztach naprawy was powiadomię.

[ Dodano: 2008-06-02, 11:15 ]
wymiana swiec poczatek katastrofy. kilka dni temu postanowile pojechac swoja renia nad morze... dzien przd wyjazdem mysle se wymienie swiece i kable wysokiego napiecia...

jak pomyslal tak zrobil...swiece poszy szybko...w miedzyczasie olej i czekam na nowe kable...kable przyjechaly i po kilku minutach zoastaly zalozone!
faktura zaplacona a auto nie jezdzi... okazalo sie ze cewka padla...
po wymianie okazalo sie ze jeszcze i modul zdechl...po wymianie okazalo sie ze obrotomierz nie lata a skrzynia automatyczna zapamietala ze nie widzi obrotow i wprowadzila sie w stan awaryjny co skonczylo sie laweta z sulejowka do auto-grabczyk gdzie jest odpowiedni komputer w warszawie ktory moze to wykasowac....tak wiec pojechalem nad morze sceniciem i tyle.... a zaczelo sie od wymiany swiec. fajnie co ??
Auta dziwne i niespodziewane. W dniu wczorajszym około 21.00 w Sopocie spotkałem Warszawę Pick-up bardzo ładną na czarnych blachach GKA coś tam, coś tam... Zrównałem się i pooglądałem chwilę, wymieniliśmy się z kierownikiem tejże Warszawy gestem uniesionego kciuka i odkręciłem manetkę ...

Na mojej ulicy od pewnego czasu "wrasta" Łada 2109 bodajże. Od dziś ma zbitą szybę boczną i kamień w środku... Jest trochę pordzewiała, ale jak ktoś poszukuje jakiś części to może warto rozejrzeć się za właścicielem lub podjechać lawetą

Pozdrawiam
Mega-korek na Kochanowskiego. Użytkownik "kffiatek" <kffiatekSPAMEROM@NIE.op.pl> napisał w wiadomości
news:f3a43u$roc$1@news.dialog.net.pl...[color=blue]
> Skąd się bierze mega-korek na Kochanowskiego w stronę Korony? Dzisiaj
> (sobota!) po południu sięgał Mostu Szczytnickiego. Słyszałem, że od kilku
> dni się pojawia, ale nie znam nikogo, kto zapuściłby się aż na[/color]

Od kilku dni??? Jestem na tej ulicy prawie codziennie i tylko raz widziałem
korek w stronę Korony, który zaczynał się przy m.Szczytnickim a to było po
wypadku na skrzyżowaniu Toruńskiej z Kwidzyńską i Brucknera. A tak to auta
tam ładnie śmigają bez żadnych problemów. Tym bardziej, że sporo samochodów
stoi od 16 do 18 w korku przez cały pl.Grunwaldzki do m.Szczytnickiego i tam
się przytyka a nie za mostem Szczytnickim (w piątek auta stoją do mostu już
od pl.Społecznego... makabra).

A dzisiaj to pewnie jakiś wypadek był albo może tramwaj na lawetę wsadzali
na Toruńskiej bo ruch wylotowy w stronę Warszawy był w normie -
[url]http://www.traxelektronik.pl/pogoda/miasta/stacja.php?idst=253[/url] (200-220
pojazdów na 10 minut przez pół godziny w kierunku 2 = piękny koreczek na
pl.Grunwaldzkim, 200-220 pojazdów w kierunku 1 = piękny koreczek na
Kochanowskiego do centrum ;)



Komentarze do "Dziennik budowy - BetaGreta". I znowu weekend mi minął pod znakiem Komunii. Tym razem byliśmy w roli gości.
Wczoraj wróciliśmy do domu. Niestety z przygodami.
100 km przed Warszawą złapaliśmy gumę. Nasz samochód nie ma koła zapasowego tylko jakiś zestaw naprawczy. Niestety nie dał rady z dziurą w naszej oponie i musieliśmy wezwać pomoc. Było przed 21. My z tobołami (jak to od mamy - zawsze coś do jedzenia), z dziećmi, które marzyły już o tym aby położyć się spać. O 21.30 przyjechała pomoc. Przepakowaliśmy się do samochodu osobowego a nasze auto na lawetę. Oczywiście dziewczyny posnęły a ja prowadziłam miłą rozmowę z panem kierowcą. Zawieźli nas do Warszawy do serwisu. Serwis zamknięty, nawet stróża nie było. Zostawiliśmy auto pod serwisem i taksówką (zaś musieliśmy się przepakować) wróciliśmy do domu. Była 23.30. Padliśmy wszyscy zmęczeni.
A rano trzeba było wcześnie wstać bo starsza jechała na pielgrzymkę do Niepokalanowa.
Mąż odebrał auto z serwisu. Wymienili opnę - koszt 350 zł :evil: Oczywiście gwarancja tego nie obejmuje :evil:
Oczywiście teraz chcemy dokupić sobie "dojazdówkę", żeby jednak mieć jakiś zapas w aucie bo ten zestaw naprawczy nie zdał egzaminu.
wygodne na dlugie podroze. W ostatnich miesiącach w rodzinie pojawiły się 2 Mercedesy:
W211 E270cdi 2003r, co tu dużo mówić, Mercedes, komfort, cisza, moc, naprawdę przestronne solidne i wygodne auto.
W215 CL500 2000r - auto miażdży umysł :lover: niesamowity komfort, pneumatyczne zawieszenie, na życzenie utwardzane za pstryknięciem guzika, deska obszyta skórą, podsufitka w alcantarze, wszystko elektrycznie regulowane, podwójne szyby. A dźwięku V8 nic nie zastąpi, CL przenosi do innego świata... :lover: Spalanie - przy ostrej jeździe 20L/100, spokojna jazda średnio 13.5/100.

Auta są z nami za krótko, żeby cokolwiek mówić o awaryjności, cenach serwisu itp. Ponadto E została "zawirusowana" na 210km i 3 razy była na lawecie z powodu akumulatora ;)

Oba do nabycia w granicy 50tys

A jeżeli nie Mercedes, to może SAAB 9-5 lub 9-3?

Ojciec jeździ 9-3 1.9TiD '07. Spalanie przy 130km/h z 2 osobami i pełnym bagażnikiem 5,2l/100, po Warszawie średnio pali ok 8l.
Silnik 1.9TiD zbiera same pochlebne opnie, puki co na liczniku nie stukneło 40tys. żadnych niespodzianek nie było.
Fotele Saabowskie są bajeczne, nawet te w 9-3, 9-5 to poezja.
przewoz samochodu bez tablic.
 
Użytkownik "hhd" <onet@news.pl> napisał w wiadomości
news:haqkg4$4q6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Witam
> Mam do sciagniecia samochod ze szczecina do warszawy.
> Samochod nie ma tablic niemieckich ( zostal wyrejestrowany na terenie
> niemiec). I teraz mam dosyc duzy problem poniewaz laweta w 2 strony bedzie
> dosyc duzo kosztowala.

To znaczy ile?

>Czy jest mozliwosc zakupienia tablic 24godzinnych??

Nie

> Wiem ze zmienily sie ostatnio przepisy i czy zarejestruja mi samochod bez
> niemieckich tablic?

Tak

Czy nie jest
> podejrzane ze samochod nie ma rejestracji niemieckich?? czy to normalna
> praktyka?
>

Normalna


Najprosciej wypozyczyc na dobe samochod autolawete na prawko kat B za
250-300 zl za dobe. Ewentualnie wykupic zolte, niemiecki tablice u
posrednika (oglaszaja sie na allegro) ale to i tak wyjdzie drozej niz
autolaweta.

Picasso



Pojade pusta laweta gizycko (okolice) warszawa. Pojade pusta laweta gizycko (okolice) warszawa
  Witam, w przyszlym tygodniu jade z laweta do warszawy z gizycka.
Kurs do wawy pusty, moze ktos ma cos do przewiezienia?

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

[A6 C5 AKE Tip] Tip zdechł - masakra. gość dał 0,5 roku gwarancji a zatem :
- laweta z miejsca gdzie sie rozkraczył na jego koszt
- naprawa na jego koszt
- dostarczenie auta z poznania do warszawy na jego koszt

więc uczciwie, auto jutro m,a być u mnie
Napotkane 200SXy. dziś z soboty na niedzielę o godzinie około 1.30 w nocy na drodze warszawa-poznań na odcinku kostrzyn-swarzędz złota s13 silvia na lawecie stronę poznania



te tylne światła cudne niesamowicie
Witam Wszystkich. W Warszawie, nie ma sensu żeby lawetą ciągnąc do Radomia, dziś wieczorkiem wrzucę zdjęcia...

[ Dodano: Nie Gru 13, 2009 02:26 ]
Lawet Łódź-Warszawa - PILNE. Mam pytanko ile by kosztowala laweta z Łodzi do Warszawy
A moze ktoś dysponuje laweta
Pilna sprawa
Spotkanie 3 stopnia - widzialem klubowicza.... Dziś ok. godz. 12.00 widziałem w Gdyni Dąbrowej Andrzeja jadącego swoją Warszawą M20 oraz Groszkową lawetę z Mikrusem na pace pilotowaną (chyba) przez MacKawa.
Kryminalne wydarzenia tygodnia-POLSKA.
Kraj PAP, ML /12:55




Zabił, bo cena za holowanie auta była za wysoka
22-latek zabił kierowcę lawety, bo ten zażądał od niego 300 zł za odholowanie auta, którym rozbił się po pijanemu. Bohdan N. sam zgłosił się na policję w Warszawie; za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.
Poinformowała o tym Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Jak wyjaśniła, młody mężczyzna zgłosił się do wydziału kryminalnego KSP. Powiedział, że jest poszukiwany za zabójstwo, którego dokonał kilka dni wcześniej.

"Zaskoczonym policjantom wyjaśniał, że zabił pod Żyrardowem kierowcę lawety, a później zakopał jego zwłoki w pobliskim lesie" - relacjonowała Kędzierzawska. Funkcjonariusze sprawdzili jego tożsamość i okazało się, że jest poszukiwany przez żyradowską policję, która wyjaśnia okoliczności tej sprawy. 22-latek w ubiegły piątek spotkał się z kolegami i razem pili alkohol. Po północy postanowił wrócić do domu, przejechał jednak zaledwie 400 metrów, stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu. Ponieważ nie był w stanie wyciągnąć auta, skorzystał ze stojącej przy pobliskim sklepie lawety - jej kierowca sam mu to zaproponował.

"Gdy doszło do rozliczenia, holownik zażądał od niego 300 złotych. 22-latek oburzył się, że jest to zbyt duża kwota, bo auto odholował kilkaset metrów" - powiedziała Kędzierzawska. Mężczyźni zaczęli się szarpać i doszło do bójki. W pewnym momencie kierowca lawety upadł na ziemię i stracił przytomność. Gdy nie podnosił się przez kilkanaście minut, Bohdan N. postanowił pozbyć się jego ciała. Wywiózł go do lasu i zakopał. Przyczyny śmierci mężczyzny wyjaśni sekcja zwłok.

"W obawie przed zatrzymaniem ukrył się najpierw w Grodzisku Mazowieckim, a następnie uciekł do Warszawy. Żaden z jego znajomych, z którymi się spotykał i opowiadał o tym, co się wydarzyło, nie zgłosił tego policjantom. Dopiero po rozmowie ze swoim bratem mężczyzna zdecydował, że nie ma wyjścia, musi sam zgłosić się na policję i przyznać do zabójstwa" - dodała Kędzierzawska. to moze o n jeszcze zył jak go zakopywał:96: :124: