lato w Kazimierzu nad Wisłą
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Halo!!! Tu Lublin......... przepraszam a o co pytasz? czy moze piszesz na kazda grupe z takim pytaniem :P i potem ustalisz gdzie sie przenosisz :) ogolnie zapytaj konkretnie o to co Cie interesuje, a my postaramy sie mniej lub bardziej zlosliwie odpowiedziec. G
Najprawdopodobniej nie chodzi mi o budki z piwem. Człowiek inteligentny- taki jak Ty-sprawdziłby sam czy piszę na każdą grupę i nie zadawałby mniej czy bardziej inteligentnych pytań? A jeżeli Cię zmęczyło moje pytanie to nie musisz odpowiadać (bez urazy). Dla mniej złośliwych podam przykłady z Lublina: 1.Zamek lubelski 2.piękne stare miasto 3.Muzeum wsi lubelskiej(skansen) 4.Ogród botaniczny UMCS-u (najladniejszy wiosną i latem) 5.Majdanek-muzeum martyrologii 6.Muzeum Zamoyskich(Kozłowka- okolice) 7.Kazimierz Dolny nad Wisłą(nie da się opowiedzieć-trzeba zobaczyć) To narazie tyle.....
Fajne miejsce - okolice Warszawy. pluton wrote: Witam
Zna ktos moze fajne miejsce niedaleko Warszawy (np. do 100km) gdzie mozna by pojechac np. na weekend?
Kazimierz nad Wisłą - 130 km (przez Kozienice). W sobote rano mozna,spokojnie, nawet rowerem pojechac bo ruch jest niewielki. Piekne, zabytkowe miasteczko - trzeba zobaczyc. Latem dzikie tłumy, lepiej poszukac noclegu zawczasu (www.google.pl). pozdrawiam
W-wa - Lublin - sobota - zabiore. No cóż zime, mamy w całej Europie...
Niestety.. ale zawsze można popuścić wodze fantazji :-p Czasami to nawet konieczne :-)
a góra to ta jak sie wjeżdza do Kazimierza to po prawej stronie masz Wisłę a po lewej domy i za nimi właśnie ta zalesiona górka, w sumie to wzniesienie jest długie, ciągnie sie przez pół Kazimierza.
Mhm... :-) Uh teraz mnie szlag trafi, bo mi się lato przypomniało a tu za oknem mróz... Life is brutal i ciężkie jest życie krasnoludka no ;-) Ale przeżyjeeemy!
W-wa - Lublin - sobota - zabiore.
| No cóż zime, mamy w całej Europie... Niestety.. ale zawsze można popuścić wodze fantazji :-p Czasami to nawet konieczne :-) | a góra to ta jak sie wjeżdza do Kazimierza to po prawej stronie masz Wisłę a po | lewej domy i za nimi właśnie ta zalesiona górka, w sumie to wzniesienie jest | długie, ciągnie sie przez pół Kazimierza. Mhm... :-) Uh teraz mnie szlag trafi, bo mi się lato przypomniało a tu za oknem mróz... Life is brutal i ciężkie jest życie krasnoludka no ;-) Ale przeżyjeeemy!
Ok pozdrawiam. Jak znajdziesz kogos kto w wekendy rano jezdzi do Lublina, ma wolne miejsca i wraca wieczorami lub w nocy do Wawy to daj znać;) pozdrawiam Robert
Człowiek, który nie zatrzymał Niemiec. Człowiek, który nie zatrzymał Niemiec Panie Janku, z Pana opiniami co do PRON, i Leo, się stanowczo nie
zgadzam, ale Pana szanuję! Szanuję za osiągnięcia sportowe! Ja z
tamtych czasów pamiętam wszystko! Wy cała drużyna to brylanty
samorodne, przez Pana Kazimierza na diamenty oszlifowane! Byliście
wtedy najlepszym zespołem świata! Wszystko pamiętam, Jan Tomaszewski
(ŁKS Łódź), Antoni Szymanowski(Wisła Kraków),Jerzy Gorgoń (Górnik
Zabrze), Władysław Żmuda(Śląsk Wrocław),Adam Musiał(Wisła Kraków),
Zygmunt Maszczyk(Ruch Chorzów), Kazimierz Deyna(Legia Warszawa),
Henryk Kasperczak(Stal Mielec), Grzegorz Lato(Stal Mielec), Andrzej
Szrmach(Arka Gdynia)a potem Górnik, Robert GadochaLegia Warszawa),
najlepszy lewoskrzydłowy świata! Takich już nigdy nie będzie, jak
The Beatles! Panie Janku proszę do mnie napisać kiedyś jak by Pan
miał taką ochotę, bardzo proszę.Pozdrawiam. e-mail: zorro234@wp.pl Wyciąg na Jaśle? To zły pomysł. Wyciąg na Jaśle? To zły pomysł Czyżby kolejny "kolorowy zawrót głowy"? Tylko komu tym razem się zawróciło? Zostawcie te nasze Bieszczady w spokoju! Czy naprawdę musicie wszystko zniszczyć co jeszcze zostało zielonego i żywego? Wszystkim zapaleńcom którym marzą się wyciągi na wszystkich okolicznych górkach i pagórkach (latem tego roku widziałam "stok narciarski" w który zamieniono jeden z okolicznych wąwozów w Kazimierzu Dolnym n/Wisłą) proponuję obejrzeć trasy zjazdowe po zimowej narciarskiej eksploatacji może ten widok spowoduje że zaczną myśleć. Wydarzenia kulturalne 2005 roku. Wydarzenia kulturalne 2005 roku 2005 rok zapisze się w historii Torunia jako czas rozpoczęcia największych od
lat inwestycji w infrastrukturę kulturalną miasta. Swoje oblicze zaczął
zmieniać Teatr Baj Pomorski, Centrum Sztuki Współczesnej zyskało prestiżową
rangę instytucji narodowej, a w lipcu pojawił się nowy festiwal - importowane
z Kazimierza nad Wisłą Lato Filmów.
Tylko sie cieszyc! Może jakis spocik w realu ??. e tam. Lato urwanych filmow w miescie nad Wisla, i to nie Kluczbork a Kazimierz Dolny.
plan A) - trzebaby sie zorganizowac i moze udaloby sie skontaktowac z organizatorami zeby
zastanowili sie nad tribjut for Bareja i zorganizowali maraton na festiwalu?
plan B) telewizor skombinowac i ktorejs pieknej sierpniowej nocy na rynku kolo studni maly browarek i
podlaczamy. nie takie numery juz tam odchodzily. NAJCIEKAWSZE miejsca w Polsce???. Kazimierz nad Wisla. Piekne miejsce! Dokladnie Kepa Chotecka, niedaleko
Kazimierza. Mala wioska w ktorej ludzie albo zbieraja jablka i maliny albo
uprawiaja chmiel. Latem piekne miejsce. Szczegolnie waly na Wisle. Po prsotu
miodzio. A sam Kazimierz to tez cudo. Ryneczek sliczny i uliczki obok. Idzie lato, opalanie, plaża - gdzie, z kim, jak?. Idzie lato, opalanie, plaża - gdzie, z kim, jak? Zbliża się ciepła pora roku a co za tym idzie single jak każdy sparowany mają
ochotę wypocząć nad wodą, na łonie natury, poopalać się, poplażować, popływać.
Gdzie, jak, z kim się wybrać? Jak daleko? Miejsce ludne czy ustronne?
Pytanie bardziej dotyczy weekendowego wypoczynku niż typowych wyjazdów
wakacyjno-urlopowych.
Dam przykład, zacznę od siebie:
Przeważnie wybieram samotną ciszę i spokój, zazwyczaj jadę się poopalać nad
Wisłę w okolicach Otwocka lub Konstancina. Duże łachy piachu i niewielu ludzi
wkoło.
Zdarza mi się pojechac dzieś w dalszy plener czyli np.Góry Świętokrzyskie,
okolice Spały, Kazimierz - tam czasami nawet wody nie szukam, wystarczy jakaś
wieeeelka łąka, polana w lesie.
Czasami kiedy nie spodziewam się nikogo spotkać opalam się w stroju Adama
Dalsze plenery odwiedzam autem, nadwiślańskie rowerem
Od kilku lat nie mam dylematów z kim jechać. Jeżdżę sam
Zawsze w samochodzie mam duży plażowy ręcznik, olejek do opalania, spray na
komary i inne owady, czapka, nawilżane chusteczki itp. pierdoły bo nigdy nie
wiadomo kiedy się plazować będzie!
Kazimierz Kutz: Genialny skrót śląskich losów X.... Kazimierz Kutz: Genialny skrót śląskich losów X...
Pisz Kazimierzu pisz ,pisane slowa zostaja a wypowiedziane ulatuja .
Niech czytaja potomkowie Piłsudzkiego i Bieruta , to Dwa Kamraty
antyślaskie .Pisz ,pisz i nich Ci zdrowia starczy na lata !!!.
Szcześliwego Nowego Roku ,roku wyborow do Samorzadu .Czas ŚLAZAKOW
NADCHODZI ,
Slazacy są na Górnym Śląsku ,ale też w Ameryce i Europie a
szczegolnie ,co naturalne w Niemczech ,a barwa ich ŻÓLTO-
NIEBIESKA ,niy bialo -czerwona. Tą bowiem sami Polacy traktuja jak
SZMATE wystarczy popatrzec na telewizyjnie transmisje -dla polakow
to tylko slup ogloszeniowy.
W Mojej rodzinie wszyscy slużyli w Wermachcie a jeden wracal od
Wschodu z Armia Berlinga i zginal w Wisle latem 1944 idąc z pomoca
ze swoja kompanią .To wtedy kiedy DURNI Polacy rozpoczeli
najgłupsze powstanie XX wieku w Europie - symbol zbrodni na własnej
Stolicy - dziś czczą Relikwie z 200.000 tysiecy Trupów i poszukują
w tych trupach swojej SIŁY a nawet ŻRODEŁ NIEPODLEGLOSCI .
Z Takimi głupolami lepiej nie wybierac w dalszą droge . Rachunek
Ślaskiej daniny dla nich przez 80 lat XX wieku i tych lat nowego XXI
wieku i tak nigdy nie zapłaca ,bo nie wiedzą,że taki powstał.
Niech żyje i tworzy sie w XXI wieku Samorzadny ŚLĄSK !,MOZE BYC
FORMALNIE W GRANICACH POLSKIGO PANSTWA -to nie bedzie mialo
znaczenia . Udało się - w Toruniu będzie ulica Pera Jonssona!. Droga Izabelo,
Małysz ma swoją skocznię narciarską w Wiśle,
Lato ma liceum swojego imienia w Mielcu,
Boniek jest na monetach,
Szewińska ma szkołę swojego imienia,
Janusz Kondratowicz ma swoją ulicę,
Wisława Szymborska ma swoje ulice,
Kazimierz Górski za życia miał stadion swojego imienia,
Alina i Czesław Centkiewiczowie maja szkołę swego imienia,
tak samo jak i Ludmiła Mariańska czy Irena Sendlerowa (oczywiście gdy jeszcze żyła).
Wszyscy żyją albo żyli gdy honorowano ich w ten sposób. Zalecenie o nienadawaniu
nazw ulic osobom żyjącym zostało wydane przez MSWiA w raczej niechlubnym dla
Polski roku 1968. Jak ktoś chce kontynuować te wzorce i zalecenia - why not ?
swoje ulice mają również:
Obi Wan Kenobi,
Jaś i Małgosia
Balladyny
Złota Rybka
Kubuś Puchatek
Mistrz Twardowski
Królewna Śnieżka.... Dawny hotel Forum sprzedany. Swiete slowa, Janie, swiete slowa. Miasto musi zyc, zeby sie rozwijac. Zeby sie
rozwijac, musi zyc. Inaczej zostanie miastem studentow i emerytow, ktore tylko
latem wypelniaja sie turystami. Ale to bedzie tylko wegetacja. Wspolczesna
regionala metropolia nie moze zyc wylaczenie z Cepelii, musi zatrzymac ludzi w
wieku produkcyjnym, musi oferowac wiele mozliwosci, musi byc dla nich
atrakcyjna - luksusowe domy, biura, centra handlowe, teatry, kina, , stadiony,
kluby sportowe, opera, Wisla z zaglowkami i kajakami, nowe mosty (takze piesze -
z Kazimierza do Podgorza - moze Rynek Podgorski powtorzy sukces Kazimierza?).
Miasto moze sciagac biura duzych koncernow - to nie jest czcze gadanie - to
jest realne - mniejsze koszty, ci sami ptracownicy, lepsza jakosc zycia. Miasto
musi tego rzeczywiscie chciec. I z tego zrobic priorytet, a nie z picowania
Rynku dla turystow, ktorzy i tak przyjada. Ale i tak nigdy nie bedzie ich tyle
co w Pradze.
A tkanka miejsca musi sie zmieniac, nie ma to rady. Nowe nie musi byc zle. A
krakowski dodatek GW piorami swoich rycerzy blednych na koniu (wszyscy wiedza o
kogo chodzi) z upodobaniem krytykuje wszelkie przejawy wielkomiejskich ambicji
wladz miasta i regionu. Kazde skrzyzowanie jest zle zaprojektowane, kazdy nowy
budynek jest brzydki, kazda lampa zaslania widok na Wawel/kosciol/Ratusz/Blonia
(niepotrzebne skreslic), wszystko co ma wiecej niz 4 pietra jest niestosowne.
Miasto grzeznie w skorupie. Urzednicy i inwetorzy sa spetani nonsensownymi
ograniczeniami. Chochol do spolki z Dulska.
Ogrodki- noladne cacko. Ogrodki- noladne cacko Chce tylko powiedziec, ze we Wroclawiu, Krakowie, Toruniu, Warszawie,
Kazimierzu, Ciechocinku, Malborku i Sopocie ogrodki juz sa, bylam widzialam. A
jesli idzie o Plock, chce mi sie smiac. Ale przeciez trzeba wspierac
przedsiebiorczosc, dawac mozliwosci nowych miejsc pracy. Ciekawa jestem gdzie
studenci tego miasta maja zarabiac w te wakacje. Nie wazne. Dobrze, ze centrum
nad Wisla jest, to chociaz tam "legalnie"wypije piwo na wolnym powietrzu.
Te ogrodki to jedno z niewielumiejsc gdzie w lato w centrum miasta mozna sie
napic piwa i posiedziec. Tak jest wszedzie.
Proponuje, aby: zamknac Muzeum, zamknac ogrodki, nie sprzatac ulic, nie robic
NIC, no tak nie do konca, niech biskup i prezydent miasta rzadza. Bedzie
pieknie. Ciekawe miejsca w okolicach Piaseczna. Drugi Kazimierz n/Wisła ale bez takich tłumów . Polecam Łagów
Lubuski k.Zielonej Góry a własciwie Świebodzina . 40 km do Świecka.
Dla rodziny jest to wspaniały wypad w lasy bukowe , położone
pomiędzy 2 czystymi jeziorami. Z przesmykiem na którym stoi zamek
Joanitów . Jest to odpowiednik Kazimierza n/Wisłą dla Pojezierza
Pomorskiego. Obok Wał Pomorski. Przedwojenny kurort berlińczyków.
Przed wojny przylatywali z Berlina 150 km samolotami. Parła o
krystalicznie czystym powietrzu. Ulubione miejsce dla Cudzoziemców.
A wlecie to wodny raj dla dziaci. Można się zatrzymać w
hotelu "Patio " na wzgórzu. Ceny tam są umiarkowane. Dom w parterze
z patiem szklanym zadaszonym. Na jesieni mozna zbierać grzyby.Teren
pofałdowany. Wokół park krajobrazowy. W lecie lato filmowe i plenery
malarskie. Widzieliśmy Dudę-Gracza ze studentami. Dojazd pociągiem "
Inter-City około 4,4 h z Warszawy przez Poznań. Inny klimat i
doskonały wypoczynek dla rodziny. Mało znany dla Warszawiaków.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|