Strona główna
  latasz Heritage

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Co Nowego Nad Tamizą?. <TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 width=670 border=0><TBODY><TR vAlign=top align=left><TD width=350>Polska słoma uratuje angielskie dachy
Dachy historycznych angielskich domów coraz częściej kryte są polską słomą. Anglikom zaczyna brakować materiału nawet na łatanie dziur, dlatego English Heritage w końcu zezwoliło na użycie słomy importowanej ze wschodniej Europy, zwłaszcza z Polski - informuje szkocja.net.


</TD></TR><TR vAlign=bottom align=left><TD width=350 height="2%"></TD></TR></TBODY></TABLE><TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 width=690 border=0><TBODY><TR vAlign=top align=left><TD class="faktleftcol gray"></TD><TD class="faktrightcol white">Anglicy musieli uciec się do wykorzystania importowanych materiałów ze względu na katastrofalne zbiory pszenicy w kraju. Zbiory zboża, dającego słomę na strzechy, zaczęły się zmniejszać już wcześniej, ponieważ rolnicy przeszli na wydajniejsze odmiany, o krótszych łodygach, bardziej odporne na wiatr i deszcz, łatwiejsze do koszenia.

Nawet gdybyśmy mieli w tym roku rekordowe zbiory, wszystko się rozejdzie, bo wiele budynków czeka na wymianę pokrycia - powiedziała Marjorie Sanders, rzeczniczka NSMT. Sprawa jest na tyle poważna, że trafiła na wokandę Izby Gmin.

W Wielkiej Brytanii jest ok. 60 000 budynków krytych strzechą, z czego mniej więcej połowa znajduje się na liście obiektów chronionych. Wiele gmin wymaga używania słomy pszenicznej do napraw i wymiany strzech.


</TD></TR></TBODY></TABLE>
RMF FM
F-15C/D, M2000, MiG-29 - pożegnanie z pokazami lotniczymi.
No nie bardzo... Trochę to dziwne, bo o likwidacji F-15 West mówiło się już od roku a tu zespół trzyma się pokazów rękami i nogami. To może jeszcze zdąży na przyszłoroczny Radom. W każdym razie, nawet jak występy przedłużą na sezon 2009, to i tak już łabędzi śpiew myśliwskiej wersji F-15 na pokazach lotniczych, ponieważ oficjalne stanowisko USAF jest takie, że ten samolot wypada przestarzale przy nowszych F-15E i F22. Po 2009 roku latał będzie już tylko w tzw. "Heritage Flight". Szkoda, bo szturmowy F-15E to już nie to samo - maszyna jest znacznie cięższa, co wyraźnie widać na pokazach. Manewry, szczególnie pionowe są wolniejsze i mniej widowiskowe. Ech, życie, życie...
14-15 Maja 2010 Andrews AFB - Washington DC. K_Z : Dokładnie to słyszałem i to bezpośrednio od Gappa, Powiedział że to nie od neigo zależy i że na wyższym szczeblu się nie dogadali jesli chodzi o pokazy w Europie a szczególnie Paryż bo z Paryżem jakieś małe spięcia wynikły. Jeśli chodzi o Box, to chodzi o to że jakoś demo jest ułożone że nie pasuje pod box, która jest zupełnie inna niż w usa i musieli by poswięcić tydzień żeby przeprofilować demo bo niektóre figury by nie mieściły się. To słyszałem bezpośrednio od Gappa dowodzącego ekipą F22 Demo. Nie wiem kto jeszcze lata w F22 Demo ja poznałem juz jakis czas temu Zeke Skalicky i to on lata w tym roku Demo, wiem, że jest jeszcze jeden pilot rezerwowy, który w przyszłym roku prawdopodobnie będzie latał demo ale nie wiem jak sie nazywa. mam nadzieję, że pojawią się w Europie i jakoś się dogadają bo Demo wygląda imponująco, ten samolot jest naprawde okrutny w powietrzu....

A tak wogóle to wróciłem do domu, siadam mocno do selekcji zdjęć, później je wywołać i wtedy pokaże co tam latało.

Mustangiem latał oczywiście Snort, ale Heritage Flight, jako takiego dema nie latał, po Heretige tylko kilka fan Passow zrobił i w sobote i niedzielę tak samo, Heritage Flight był z Snortem, F22 i F16. Snort jakoś dziwny się zrobił, on coś kręci z małymi jetami, miał nawet w Andrews latać Deomo (2 jety jakies małe) ale nie było niestety i Eagles and Dragons też nie latali bo Dragon podwozie połamał przy lądowaniu tydzień temu.

K_Z jeśli rozważasz jakies pokazy to śledź Atlantic City, wyglada naprawde interesująco w tym roku...
Emiraty Arabskie - Abu Dhabi, Ajmān, Dubai, Fujairah, Ras al-Khaimah, Sharjah, and U. Dot.: Emiraty Arabskie - Abu Dhabi, Ajmān, Dubai, Fujairah, Ras al-Khaimah, Sharjah,
  Cytat:
Napisane przez Villemo2409 (Wiadomość 13303118) Heeeej!
frunelismy cala noc i jestem zmasakrowana na maxa, zaraz idziemy spac. I tak slugo wytrzymalismy, bo jest 22:48;) wiem na pewno, ze teraz chce latac juz tylkoz Emiratrtes airlines :]
Trafilismy na slaby dzien jesli chodzi o widocznosc..jakis siwy dym wszedzie :)
Ha, ha, ha.... człowiek do luksussu przyzwyczaja się bardzo szybko... gorzej z odwrotnością :D Emirates Airlines i Etihad to dwie emirackie linie lotnicze, na naprawdę wysokim poziomie.

Ten siwy dym, to dust, czyli zawiesina pyłu i piasku... najczęstszy widok w miesiącach letnich... do tego wilgotność wynosząca w momencie, którym to piszę 63%, teraz, czyli o godzinie 11 rano, jest 34 stopnie, a czuje się jakby było 48 stopni....

Woda w Zatoce Perskiej (Arabskiej) jest cieplutka... ale to jeszcze nie Sierpień, bo w Sierpniu, to ja zawsze mówię że można makaron wrzucić i go w tej wodzie ugotować :hahaha:

O wysokim zasoleniu w Zatoce już kiedyś pisałam... można na wodzie leżeć nieruchomo.... pełen relaks :D

Oooo.... Buddha Bar, to prawidłowy kierunek !!! :ehem:


:jupi: !!! Życzę miłego i udanego pobytu !!! :nie:
A może na Liwa Festival zajedziecie:

Cytat:
Liwa Festival begins on July 17
posted on 09/07/2008
The 4th Liwa Festival, an annual event that will mark a new Guinness World Record for the largest dates dishes, will begin from July 17 in Liwa, Al Gharbia in the emirate of Abu Dhabi, a press release from Al Gharbia (Western Region) Municipality said. The festival, sponsored by Al Gharbia Municipality, will run until August 2 at Liwa Wedding Hall in Liwa. The festival would include activities such as group weddings, poetry evenings, religious lectures, date palm education sessions for children and craft competitions.
"The Liwa festival is a wonderful opportunity to showcase bedouin culture and heritage, as well as the infrastructure developments that have been taking place in the region over the past several months," said Hamoud Humaid Al Mansouri, General Manager, Al Gharbia Municipality. Khaleej Times

motor dla dużego faceta.
Mieszkam w Puszczy K.- tak więc jednak spodziewałem sie na łosiu...


Wypraszam sobie :P

A w temacie...
Jak miałem 11 lat to tata mnie wsadził na kaske i kazał jezdzic bo mnie przyóważył że latam na ogarze kolegi..
Jak sie naumiałem jeździć kaską na tyle ze mogłem go zawieźć do sklepu na wsi to kupił mi mz 150
Na mz nie polatałem długo bo sie popsuła a ja zmysł techniczny to mam ...... własściwie to nie mam - a ojciec powiedział ze mi nie bedzie naprawiał tak prostego (sic) motocykla.
Więc nadal latałem na kasce - w pewnym momencie wiecej niz ojciec i chyba sie zdenerwował bo wyszło ze on naprawia a ja latam.
Jak miałem 17 lat to "rozje...em sie na drzewieee - z ust mi ciekła gęsta kreeew" czyli rozwaliłem staremu jego ukochanego ruska na wiejskiej drodzee żwirowej niedaleko Długosiodła. Schowałem go w garazu i nic nie powiedziałem staremu tylko zbierałem na mechanika(lol) bo myslałem ze stary mnie zabije.
Nie zabił tylko wysmiał bo oczywiscie znalazł kasie i przez nastepne 1.5 roku sam naprawiał.
Potem w wieku 20 kilku lat dorwałem WSK 175..... i wyremontowałem wszystko oprócz silnika bo silnik zrobił mi wiejski magik i latałem wską ładnych pare lat az ja zgubiłem.
Nie nie ukradli mi , nie sprzedałem tylko gdzies postawiłem i potem nie znalazłem.
No więc znow musiałem męczyć ojcowska miłość życia.
Parę lat temu zakochałem się w chopperach. Kolega zanabył VZ800 desperado bo zbierał na virago ale sie trafiła okazja.
Był piękny , wręcz cudowny poprostu zupełnie odmienny od wiejskich motocykli w których wszystko było zrobione tak by działało a wygląd był dowolny.
Postanowiłem kupic sobie cos w tym stylu......
Okazało się jednak ,ze ceny sa rowniez z bajki - najzwyczajniej mnie nie było stać i odpusciłem.
Nadal jednak w dłuższe weekendy , urlopy i inne okazje ujeżdżałem panne katarzyne a i czasem przytrafiało się złapać runde na jakims cudzie japonskiej techniki po czym chorowałem tygodniami.
W zeszłym roku moj brat zanabył yamahe XT (takie enduro) i sie wsciekłem...
W tym roku ją sprzedał i kupił duzy skuter do latania do pracy i przegiął pałę...
Postanowiłem kupić duzy skuter bo latanie do pracy przez całą Wawe to koszmar w samochodzie
No i jak zacząłem wybierac skuter to miał byc malaguti madison potem burgman a kupiłem VS700 :D
Kupiłem taki bo stac mnie było tylko na takie cos ale nie jestem do konca zadowolony jest w słabym stanie wizualnym ale jak to stwierdzili fachowcy w doskonałym stanie mechanicznym - właściwie to on prawie nie jeździł...
Przez zime go wyszykuje - zrobie na bustwo i sprzedam zeby zanabyc grubasa w podobnym stanie - takiego w okolicach 15-18 k pienieędzy..
A jak go zrobie tak zeby i na nim cos zarobic i dozbieram to moim marzeniem jest F6C..
Miałem okazje zrobić kilkaset kilometrów na tej lokomotywie i zakochałem się..
I powiem Wam , ze nawet heritage softail kumpla mojego ojca (mam nadzieje ze nie czyta) nie zachwycil mnie tak jak lokomotywa ze stajni hondy.
Konczac ten przydlugi (nawet jak na mnie) post kazdemu kto zapyta zawsze odpowiem - jesli pieniadze nie stanowia ograniczenia wybierz motocykl z najwiekrzym dostepnym silnikiem - a ciezar i gabaryty motocykla nie sa tak straszne jak sie to wydaje nawet dla poczatkujacych - a radosc z jazdy wprost proporcjonalna do wielkosci motocykla(przynajmniej w moim wypadku).
Przeciez nikt nie kaze nam dosiasc naszej maszyny i pierwszego dnia wyczyniac na niej niestworzonych ewolucji - wszystko przyjdzie z czasem a nauka jazdy na potworze to dopiero wyzwanie...
Life is a challenge
Pozdr

Ł.[/list]
ORP Błyskawica i HMCS Haida - bliźniętami.. Tak, HMCS Haida uchowała się i przycumowana była w Ontario Place w Toronto, aż do 2003.

Podczas ceremonii "bliźniaczenia" przeleciał nad nią jeden z dwóch latających w świecie bombowców LANCASTER. Jeden jest w W. Brytanii, a drugi właśnie w Hamiltonie. W sumie jest ich 23, z czego 11 w Kanadzie i 7 w W.B.

Takim bombowcem latał w II WŚ bohater RCAF z polskiej rodziny - Andrew Mynarski. Z płonącego samolotu mógł się on uratować, ale postanowił ratować kolegę i sam spłonął. Pośmiertnie został on odznaczony Victoria Cross i jego nazwisko, jako jedne z pięciu, widnieje na pomniku lotnika w Toronto, odsłoniętego przez królową Elizabeth II.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Honouring the Memory of Winnipeg’s Andrew Mynarski, V.C.

June 13, 1944.
In an instant frozen forever in time, a young airman, wrapped in flames, turned back to his trapped comrade in the stricken Avro Lancaster bomber and snapped a salute. For precious moments, he had struggled with the doors of the jammed tail gun turret while the fires that consumed his clothes and parachute, and, eventually his life, sealed the fate of the bomber and its crew.

Fifty years later, at the bomber base in England where he served, a larger-than-life bronze statue of Pilot Officer Andrew Mynarski was recently dedicated. His selfless act won him the Victoria Cross, Canada’s highest tribute for valour in peace and war. Today, his hometown is mobilizing to remember its North-End hero by bringing an exact copy of the Mynarski statue home to Winnipeg.

One year ago, Middleton St. George in England began the “Forgotten Hero” appeal (as part of the Wartime Memories Project) to honour the memory of the Victoria Cross winner. The local newspaper, The Northern Echo and the Winnipeg Free Press were instrumental in the fund-raising that eventually saw donations from Canada, the United Kingdom and other parts of the world flow into this small town in Northern England.

A group of local Winnipegers prominent in business, government, heritage, military and community organizations have now embarked on a fund-raising project to raise $60,000+ to cast a new statute by Keith Maddison, the original sculptor of the Mynarski memorial at Middleton St. George. The Mynarski Statue Project has the cooperation and support of the Andrew Mynarski V.C. School, the 573 Andrew Mynarski Air Cadet Squadron, the Canadian Aviation Historical Society, the Manitoba Aviation Council and the Polish Combatants Association, among a host of other organizations committed to the goal of bringing the Mynarski Statue home.

Fund-raising has just begun, with all funds directed to Jim Bell, President of the local chapter of the Canadian Aviation Historical Society, c/o 1 Allen Dyne Road, Winnipeg, MB, R3H 0Z9, (204) 774-2580 or mbavn@mts.net

Completing the Circle - Remembering Andrew Mynarski today
The story of “Andy” Mynarski is also the story of a North-End Winnipeg hero; today, a school, park and an Air Cadet Squadron bear his name. On Remembrance Days, his story is recounted as a tale of individual courage, but it is much more than that, it is a story as timeless as his heroism, it is a story of a community, of Polish immigrants, of young men who went off to war and the generation of today that still needs to know his story.

To see a more detailed account go to 2005 Short Bursts Page: http://www.airmuseum.ca/mag/0511.html

With the completion of Canada’s “Year of the Veteran,” the imminent 50th Anniversary of Andrew Mynarski VC School and the Forgotten Hero Appeal at Middleston St. George, a fitting tribute to a wartime hero is appropriate and now we have the opportunity to do just that.
Góraszka 2010 - 12-13 czerwca 2010. To jeszcze ja, trochę wrażeń z niedzieli.
Podobnie jak w przypadku ILA, program być może nie rzucający na kolana, ale jak dla mnie bardzo przyzwoity. Niewątpliwą gwiazdą był Lim, kapitalny pokaz, dynamicznie, elegancko, ze zmianami osi pokazu i figurami w pionie, w tyle nie zostawała prezentująca się później Iskra prowadzona przez tego samego pilota. Pojawiła się mocna reprezentacja oldtimerów, zaczynając od Hurricane i Spita (piękny widok przy wspólnej prezentacji i świetny pokaz solo Hurricana, delikatny, bez szaleństw akrobacyjnych, ale pokazujący potencjał maszyny) po corocznych bywalców jak Bies, "czerwononosy" Jaczek, RWD-5 czy Piper Grasshopper. Na statyce można było zobaczyć również replikę RWD-13.

Początki zespołowego latania zaprezentowali panowie z AT3 Team, przeszkadzał trochę wiatr, program na razie dość skromny (w zasadzie przeloty w szyku z rozejściem na koniec), ale bardzo cieszy, że kolejnym ludziom chce się robić co nowego i ciekawego, miejmy nadzieję, że zespół będzie się rozwijał i stanie się kolejnym stałym bywalcem pokazów. Żelaznych bardzo godnie zastąpili Flying Bulls z może nie tak super-dynamicznym pokazem jak sugerowałaby muzyka Nighwish (np. z tylko jedną mijanką i rozejściem), ale za to z solidną dawką świetnego latania w szyku, łącznie z zestawem figur wykonywanych formacją w układzie lustra (kapitalna sprawa) i rewelacyjną solówką liderki zespołu (tu już muzyka pasowała jak najbardziej :)). Pokaz zespołowy dali również Baltic Bees, widać, że podobnie jak AT3 Team zespół młody, ale na dobrej ścieżce, ilość akrobacji minimalna, ale szyk dość ciasny i program ogląda się całkiem przyjemnie. Akrobację solową zaprezentował Robert Kowalik na Extrze, który swój jak zwykle świetny pokaz zadedykował pamięci Uli Jędryki, można też było obejrzeć pokaz akrobacji podstawowej w wykonaniu Zlina 142.

Śmiglaki godnie zaprezentował Xenon pokazując chyba wszystko, co z tej maszyny można wyciągnąć - krótki start, gwałtowne zwroty, ciasne zakręty i bezszelestne lądowanie, do kompletu brakowało jeszcze tylko beczki i pętli i konkurencja dla Bo-105 gotowa :) Można było też zobaczyć Eurocoptera LPR w trakcie służby, Kamana na statyce oraz relacjonującego piknik Błękitnego TVNu. W powietrzu pojawiły się też dwa szybowce, genialny jak zwykle Jerzy Makula na MDM Fox do muzyki Ery dynamicznie kreślący różowymi smugaczami figury na niebie i kończący pokaz niskim przejściem w locie plecowym oraz prezentujący łagodne latanie Bocian (przy nim uśmiałem się solidnie słysząc uwagę przez radio "z uwagą na bociana", po ostatniej historii z Wizzem dłuższą chwilę zajęło mi zorientowanie się o jakiego bociana chodzi :mrgreen:). Całość uzupełniły gościnne przeloty EMB-170 Lotu (bynajmniej nie na przelotowej), Papugi i wyczekiwanego F-16 oraz loty widokowe Antka i Wilgi.

Podsumowując, bardzo przyjemnie spędzony dzień, szkoda tylko, że nie dało rady zgrać z wojskiem prawdziwego heritage flight, okazja wspólnego przelotu Hurricane, Spifire, Lim-2, Mig-29 i F-16 może się już długo nie powtórzyć (a gdyby tak jeszcze zacząć od Tiger Moth'a, ech, rozmarzyłem się...), no ale można się już przyzwyczaić, że takie pomysły u nas to tylko marzenia niestety.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • julkajk.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : łamacz kodow haseł gg
     : lanie skorzanym pasem
     : Łazy Bogdanka
     : lato polskie jeziora zdjęcia
     : LASER Systemy Informatyczne SA
     : lampy plazmowe Trójmiasto
     : .laki.dvb.pl
     : Łączniki ciesielskie
     : łamanie kodów poczty
     : Laura Harring
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT