kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Bombowa Zatoka *PL
bin,cue. [center] Bombowa Zatoka *PL
http://img146.imageshack.us/img146/4614/20555tk.th.jpg
Złowrogie ośmiornice zamroziły twoich przyjaciół na kość. Wyposażony w turbo napęd, broń wodną i wiele innych gadżetów wyruszasz im na ratunek.
Odkryj wybrzeże Karaibów, tropikalne lasy Amazonii i lodowe krajobrazy Arktyki. Rozpocznij podróż, w czasie której spotkasz: boksujące kraby, jadowite węże, "plujące" minami łodzie podwodne itp.
Cechy charakterystyczne gry:
Samouczek wprowadzający w tajniki rozgrywki
100 poziomów (w tym 15 dodatkowych i 5 ukrytych)
Wielu przeciwników i wiele zadań do wykonania
Możliwość rozwijania umiejętności postaci
Piękna grafika i miła dla uszu muzyka
Profile graczy i system automatycznego zapisu stanu gry
Duży wybór broni
3 strefy klimatyczne
19 wysp
SUMA KONTROLNA:
ed2k://|file|bfh-bz_pl.bin|92551200|9CFE85B6790C8EE6C14294ABF06EEA52|/
ed2k://|file|bfh-bz_pl.cue|91|1A6ECB0D0C7CF4F4C561CFB45D680017|/ Proponuje delegalizację Zielonych! Grrrrrrrrrrrrrr. Jej ludzie po co pchacie sie pod koła? Nikt normalny nie jezdzi rowerem po ulicach miedzy tirami! Rower na plecy i do lasu! Ulice dla samochodow!!!!! Jak sie komus nie podoba i chce widziec z okna las, jezioro i cwierkanie ptakow do do Amazonii (lub nawet Bieszczady!). Ludzie stworzyli miasta zeby bylo szybko i wygodnie, tak?? [OPOLE] Może spotkanie w Opolu. " />Z Magic Realm'a największą radochę miałem ja i Turek (bo znaliśmy zasady ) Cezner, bidok grał krasnoludem, co w pierwszych turach przywiązało go do Amazonki po czym zaraz jak się rozdzielili trafił na bandę goblinów, które to spotkanie nie skończyło się dla krasnoluda dobrze - jego kolejną postacią był Berseker, ale chyba nie do końca rozumiał zasady walki (choć mam nadzieję, że pod koniec było jaśniej). Ozy grał kapitanem, który jednak nie chodzi tak dobrze gdy gra się bez wynajmowania tubylców, więc szwendał się po planszy i krył się przed większymi potworami starając się szukać skarbów. Turek grał Amazonką która miała kilka razy dość owocne "brania". Ja z kolei grałem Elfem który robił to w czym elfy są najlepsze (kradł i mordował i odwrotnie.)
Reasumując MR - pierwszy raz grałem bez zapisywania akcji, i niestety ujmuje to wiele grze (choć zdecydowanie ją przyspiesza). Gra traci też bez przydzielania punktów celów - no ale do tego trzeba ją już dobrze znać. Tak jak mówiłem wczoraj - to nie jest gra na raz. Magicznej krainy trzeba się nauczyć, żeby się przy niej dobrze bawić i pierwsza rozgrywka rzeczywiście może być bolesna...
Potem zagraliśmy szybko w Last Night on Earth - jak dla mnie ok, choć scenariusz był słabo dobrany. Gra zdecydowanie ma potencjał na przyjemny ameritrash, nawet jeśli weźmie się pod uwagę do czego można wykorzystać "bitsy" w niej zawarte (Zombie Plague, Dead of Night). Zamaluj Ramki Odpowiednim Kolorem. " />Zamaluj Ramki odpowiednimi kolorami tak aby przyporządkować rodzajom zbiorowisk roślinnych odpowiadająca im strefę klimatyczna oraz krainę geograficzną
Zbiorowisko Roslinne : Strefa Klimatyczna : Kraina Geograficzna :
-Tajga - - Klimat Zwrotnikowy Suchy - Nizina Amazonka -Step - Klimat Równikowy - Południowa Część płw.Labrador -Wiecznie Zielony - Klimat Umiarkowany Chłodny - Północna Część płw.Labrador Las Równikowy -Klimat Umiarkowany Ciepły - Atacama -Tundra -Klimat Subpolarny - Środkowa Część Wielkich Równin -Pustynia O Bioetyce (wydzielone z "chrzest"). " /> ">Co by deko usciślic o co mi biega. Wynalazek dzieciństwa i praw dziecka to deko nowy wynalazek i w zasadzie ogranicza się do państw dobrobytu. Jeśli się z kogoś w pierwszym rzędzie rezygnuje w kulturach deczko bardziej pierwotnych to ofiarą padają dzieci, potem starzy, kobiety i na końcu mężczyźni. Słuszna uwaga, choć nie zgodzę się z tymi "kulturami pierwotnymi". W Sparcie dzieci zrzucano ze skarpy, w Japonii puszczano na wodę, w Amazonii lub u Eskimosów stosowano jeszcze inne metody. Indianie jak się podstarzeli, sami dobrowolnie szli na "cmentarz", a na polskiej wsi dziadkowie czasem zimową porą byli "niedobrowolnie" wywożeni do lasu. W Rzymie, tak często podawanej za przykład wysokiej cywilizacji pre-chrześcijańskiej, rodzic miał absolutną władzę nad swoimi dziećmi, także życia i śmierci. Nad żoną podobnie. Już nie wspomnę losu wdów w niektórych, wcale nie tak prymitywnych, kulturach.
To wszystko są kwestie etyczne, ale stanowią dobre odniesienie do kwestii bioetycznych. Katolicy - ale nie tylko, jak widać po dyskusji - stawiają moralny znak równości między zrzucaniem dziecka ze skarpy i spędzaniem płodu, między wywożeniem babki głęboko w las a wstrzykiwaniem "złotego strzału". Tylko kwestia in-vitro zdaje się nie mieć takiego bezpośredniego porównania, a jedynie pośrednie w jednym aspekcie (likwidacja nadprogramowych zarodków). Multikino Koszalin.
Czytałem, czytałem... Bułek ma rację - takie jaja, to tylko w juesej
Dla wszystkich rozczarowanych realnym światem zastałemu o wyjściu z kina mam ropozycję. Przeprowadzka do lasów Amazonii i życie wśród tamtejszych dzikusów. Będzie odobnie jak w Avatarze
Bułek miałby rację, gdyby nie te "żeczy"
Natomiast rzeprowadzka do Amazonii achnie bardziej Cejrowskim niż Avatarem do Paletmistrzów... Tomaszu!
"Poza tym prównywanie wilków z ratlerkami czy buldogami ... mimo, że przodek ten sam ma się nijak. Dzikusy w Amazonce a dyski hodowlane w baniakach ... to przepaść."
Myślę inaczej...
Taki sam przewód pokarmowy etc.... Przystosowanie do zjadania padliny ewentualnie polowania (mój owczarek potrafi wszamać pół głowy świni na surowo - zostawi tylko zęby - i oczywiscie w polowanie to ja się za niego bawię ). Jamniki i ratlerki i inne "dziwne" rasy toż to dzikie bydleta - daj takiemu mozliwość a wyjdzie z niego wilkowatość jak się patrzy.... (patrz również "dziczenie" psów, które poooszły w lasy i dają sobie w nich radę).
Co do dyskowców... Może ktoś mnie oświeci... Jak przepaść?
Analogia do psów - uważam - jest....
To, że moje psy zdechną w lesie - oczywiste - ale cała etologia, anatomia, zapotrzebowania środowiskowe - bardzo podobne..... Różnica - za bardzo lgną do ludzi.... (jedynie głupota ludzka skraca im życie przez ciasteczka i czekoladki, lub inne odpadki ze stołu opiekuna).
A dyskowce? Dziesiątki tysięcy lat ewolucji... I myślisz, że te kilkadziesiąt lat - od kiedy trzymane są w baniakach - cokolwiek - zmieniło?
Jasne, że wpuścisz pigeona do amazonki to padnie i się nie rozmnoży. Ale na tej samej zasadzie, co białe lwy nie występują w naturze.....
Myślę, że różnice są tylko na zewnątrz (kolory) i w tym, że mają żarełko "pod nos". Nie różnimy się od Eskimosów - ale wylądować w moim polarku na Antarktydzie - bym nie chciał Fiat Bravo/Brava. Co do silników, producenci są zmuszeni do wersji z turbo. Z silnikiem wolnossącym będzie wkrótce niemożliwe spełnienie norm ekologicznych. Więc nie można patrzeć pod kątem tego co mi się podoba.
Wg mnie to moda na małe silniki z turbo a ekologia to taki pic na wode. Nie mam nic przeciwo R4+turbo ale niech ten silnik ma pojemność np 1.8 albo 2.0 + soft turbo. taki silnik by był przedewszystkim żywotniejszy niż 1.4 który wyciśnięty jest jak cytryna. Jeżeli trzymać się ekologii to za niedługo nie będzie silników V6,V8 itd. bo jakiś ekoterrorysta walczy o populacje mrówek w amazonii której polulacja spadła ze 100.000.000.000 do 80.000.000.000.
Teraz jest akcja z ekotorbami bo plastikowe rozkładają się 300 lat, ciekawe ile drzew będzie trzeba wyciąć żeby natrzepać miliardy papierowych toreb. To jest poprosu chore.
A jak wytną drzewa ekolodzy będą ryja drzeć że lasów nie ma i wiewiórki zdechły.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|