laparoskopia kamieni żółciowych
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
ciąża a operacja kamieni żółciowych. Kochane dziewczyny,w listopadzie przeszłam ostre zapalenie trzustki na tle kamicy pecherzykowej...od tej pory jestem na diecie niskotłuszczowej itp...Problem w tym,ze kilka dni temu zaczęły mnie łapac ataki bólu,umiejscowione w okolicy trzustki.Bóle na szczescie przechodza po paru minutach,gdy przyjme pozycje zgietą,wręcz''siedze na własnych stopach''...aaa..no i jestem teraz w ciązy...Popijam tez gdy zaboli-herbatke miętową,leków-zadnych w tym stanie nie biorę.No i-jesli taki atak bólu nieminie po chwili-pewno znów wezmie mnie pogotowie...no i strach,co bedzie...czy laparoskopia pecherzyka w ciązy jest mozliwa?chyba nie...czy rozwiazą mi ciążę wczesniej?hm...mam zmartwienie...Pocieszam sie,ze to dzidzius rosnie i macica drażni okolice trzustki..stąd bolesnosc...ale pamietając jak w listopadzie spedziłam tydzien w szpitalu z sondą zołądkową i w bólach... Bardzo sie boje...Do mojego lekarza ide we wtorek...oby juz nie bolało...ale...
CO ROBIC?CO O TYM MYŚLEĆ??? ciąża a operacja kamieni żółciowych. maminka z tego co wiem w ciąży nie przeprowadza się laparoskopii. Jesli są kamienie w pęcherzyku żółciowym to raczej przy wątrobie, a nie trzustce boli. Dziwie się, że nie zdecydowałaś się na zabieg przed ciążą skoro były już zdiagnozowane. Ja swoje miałam usuwane dokładnie rok temu, kiedy planowaliśmy maluszka.
Może umów się do lekarza wcześniej, lub skontaktuj się z nim telefonicznie
Zdrówka życze Pazdziernik 2006. mamuśka39, wtrące się troszkę
Sama jestem po usunięciu kamyszków.
Uzgodnij wszystko z chirurgiem. Chyba lepiej by było gdyby udało się to zrobić za jednym razem.
Dren masz tylko przez 24 godziny, kroplówki dostajesz 3, ja krwi nie dostawałam. Nastepnego dnia pozwalają wstać, więc pewnie będziesz mogła zobaczyć synka.
Laparoskopia potem też w cale nie jest taka łatwa i przyjemna, ja po swojej siedziałam w szpitalu 6 dni. A jesli chodzi o odczekanie kilku miesięcy po porodzie to ja bym się bała. Kamienie w przewodach żółciowych to dość poważne, nie daj Boże jakiś zator... A i takiego niemowlaka trudniej w domu zostawić.
Życzę zdrówka i rozsądnego chirurga, który doradził by Tobie najodpowiedniejsze wyjście z tej sytuacji,
Mi Co robic pomozcie. Zrobia mi zabieg metoda laparoskopii tzn przez pepek bez ciec.
Jeśli tak to podobno nie ma się czego bać. Moja koleżanka niedawno miała tak usuwane kamienie żółciowe i twierdzi, że nic strasznego. Widziałam ją ze 3 dni po zabiegu. Była w dobrym stanie.
Trzymaj się, droplet,
Zwierzo LISTOPAD 2006. Dagmarko - tak to właśnie jest z ojcami, że się nie oszczędzają i nie chcą za bardzo leczyć - mam to samo z moim, ale to generalnie chyba cecha wszystkich facetów...
Co do pęcherzyka, to błoto żółciowe jest rodzajem bardzo drobnego piasku. Jest to forma kamicy żółciowej, w której nie tworzą się klasyczne kamienie lub złogi żółciowe (konkrementy). Jeśli Tata ma z tego powodu dolegliwości, to pewnie lekarze zaproponują mu laparoskopowe usunięcie pęcherzyka, jeśli przebiega to bezobjawowo, to zazwyczaj wystarcza obserwacja.
Może faktycznie Twój Tata teraz zdecyduje się przystopować i zająć się zdrowiem, ze względu na wnuka? Trzymam kciuki aby tak było i jeśli tylko w czymś mogę pomóc - pisz śmiało. Skye terrier. Hej Anisha
Wiem , ze to niewiarygodne, ale tak - woreczka zolciowego.Majka ma 13 lat ( no 13,5) zdiagnozowana byla juz rok temu , po ataku na wakacjach. I tak ja czekala ta operacja, i w sumie to teraz juz po wszystkim jestem zadowolona ( ona tez) ze tak sie zlozylo. Ominelo nas czekanie, lazenie po lekarzach itd. Miala laparoskopie, teraz juz tylko zdjecie szwow...Swoja droga jestem pelna uznania, wdziecznosci i sympatii dla kozienickiego szpitala, lekarze super, pielegniarki bardzo mile i opiekuncze...pelna klasa, pomimo ze kiedy przywiezlismy ja do szpitala w nocy nie mialam przy sobie doslownie zadnych dokumentow - paszportow, ubezpieczenia no nic, tylko swoje prawo jazdy, poprosili po prostu zeby dowiezc pozniej, albo zadzwonic i podac numery.. Nie ma co narzekac na polska sluzbe zdrowia. W Anglii nie dosc , ze usg nic nie wykazalo, to jeszcze mnie przegonili ze szpitala, ze histeryzuje, bo to niemozliwe zeby w tym wieku byly kamienie w woreczku.
Dlugo by zreszta opowiadac. Smiech na sali. kamienie w woreczku - znowu!!!!. [quote="magdalka25"]
MAGDALKA najważniejsze napisz jakie było dotychczasowe Twoje odżywianie,czy stosowałas sie do jakiejs diety,i jak długo.
Piszesz że ta wątroba wogóle Ciebie nie boli,to napisz co skłoniło Ciebie
do poddania się laparoskopii.Piszesz że wyniki zrobiłaś sobie prywatnie a te wyniki w większości są w gesti lekarza rodzinnego i nie powinnaś płacic.A wtedy prywatnie możesz zrobic sobie badania USG,ale też u dobrego i sprawdzonego specjalisty,bo znam tez takich ,którzy robią wynik kasują pieniążki i nie potrafią wykryc kamieni w woreczku żółciowym.Niewiem gdzie mieszkasz ale jeżeli okazało by się że niedaleko odemnie to polecił bym Tobie lekarza ,którego wynik Usg jeszcze nikt nie podważył. ale to najwyżej napisz na priva.A najważniejsze podaj dane o które pytam na początku,ja nie jestem lekarzem ale te dane moga byc pomocne nawet dla lekarza. kamień żółciowy. Użytkownik "Alex Kay" <alexk-usunto@optushome.com.au> napisał w wiadomości
news:br4hvk$aie$1@earth.sauron.pl...
Bardzo ciekaw jestem Twoich doświadczeń, aczkolwiek te setki "kamieni" z
wątroby to nie to samo co jeden kamień z woreczka żółciowego.
Witam
W moim przypadku laparoskopia sie udala. Nie wiem, moze teraz jest lepsza
aparatura USG,bo u nie nie okreslili ile jest kamieni i jakie, mialem nawet
jakies badania podobne do sondy zoladka, tylko, ze wchodzili przez przewod
zolciowy do woreczka.
Na pamiatke otrzymalemod chirurga moje kamyki. Zastanawialem sie czy nie
maja jakiejs umowy ze zwirownia, aby pokazac pacjentowi jak byl chory, tyle
ich bylo.
Pozdrawiam
maf
------------------------------
------------------------------- DO a kamica żółciowa. Użytkownik "Leszek" <komisjaelblag@wp.pl> napisał w wiadomości
news:clbn6q$5u9$1@venus.artexim.pl...
Ja równiez jestem ciekaw czy ktoś pozbył sie kamieni w taki sposób.
Kiedyś,
gdy jeszcze nie słyszałem o DO mając tylko jeden kamień wielkości ok 6 mm
przeżyłem koszmar. Po obfitym posiłku ów kamyk wypłynął z pęcherzyka
żółciowego i zatkał przewód. Oto co było dalej: - żółtaczka - początkowo
oddział zakąźny - AM Gdańsk - stół operacyjny - trzy miesiące zwolnienia.
Pomimo iż na DO jestem dwa lata nie odważył bym się na taki eksperyment. Z
tego co mi powiedzieli lekarze wątroba podczas takiego zatoru dostaje
ostro w
kość.
Witam
Miales super lekarza, skoro zoltaczke zatorowa zdiagnozowal jako zoltaczke
zakazna, na zatorowa nie lezy sie w szpitalu zakaznym. Hmm i 3 mies
zwolnienia? niezle cie musieli pociac, laparoskopu nie mieli?
Pozdr
maf A ja sobie teraz......... ja ide na laparoskopie narządów rodnych, bede fruwac jak balonik napełniona CO2
Ja też Tyle, że ja na laparoskopowe wycięcie woreczka żółciowego
Ale przynajmniej drugi raz już mi się TAM kamienie nie zrobią.
Dzięki ppola Szum z płuc. Witam,
Mam dość nietypowy problem, który trudno opisać, a co za tym idzie trudno również znaleźć odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Ta być może jest banalnie prosta, a cały dylemat zupełnie zbędny. Niemniej... proszę o pomoc, być może któraś z Was spotkała się z czymś podobnym.
W ubiegłym roku przeszłam dwie operacje laparoskopowe: usunięcie kamieni żółciowych i dwóch guzów z jajników. Obie zakończyły się bez większych komplikacji, niemniej w pewnym okresie po drugim zabiegu chciałam wrócić do regularnych ćwiczeń (aerobic) i ze zdziwieniem zauważyłam pewną dziwną rzecz, którą postaram się opisać:
podczas ćwiczeń górnej partii ciała (krążenia ramion) słyszę wyraźny szum w okolicach krtani, tak jakby pomimo tego, iż nie oddycham (wstrzymuję go by sprawdzić czy to mój oddech czy to coś innego) moje płuca wdychały i wydychały powietrze. Nie jest to świst, ale wyraźny głośny szum jakby ktoś papierem ściernym po czymś przeciągał raz za razem przy każdym ruchu ramion. Po kilku takich ćwiczeniach bardzo boli mnie krtań, płuca i głowa, tak jakbym przebiegła szybkim pędem 150 metrów i zabrakło mi tchu, czasami boli prawe płuco. Kiedy podczas ćwiczeń otworzę usta wyraźnie to słychać. Jakby stary palacz oddychał (wybaczcie porównanie), tylko że ja nie oddycham, jedynie ruszam ramionami.
Nie mam pojęcia jak to lepiej opisać. Obawiam się że może to być wynikiem intubacji. Wcześniej (przed operacjami) podczas ćwiczeń nie zaobserwowałam czegoś takiego.
Wizyta u lekarza zakończyła się zbagatelizowaniem problemu. Po osłuchaniu płuc lekarka nic nie stwierdziła i nie miała pojęcia skąd to może być.
Właśnie mieliśmy rozpocząć starania o maluszka, ale bardzo się boję, że to co opisałam wyżej może być czymś "poważniejszym" co wylezie w najmniej spodziewanej chwili. Może coś poszło nie tak?
Czy, któraś z Was spotkała się z czymś podobnym? Czy może to po prostu normalna rzecz i u każdego tak świszcze? Obiegłam już z 10 koleżanek z pytaniem czy u nich też się tak dzieje i nadal nie znajduję wytłumaczenia tego stanu.
Wiem, że być może sam problem jest śmieszny, niemniej potrzebuję chociaż podpowiedzi gdzie szukać wytłumaczenia tego co się dzieje. Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Pozdrawiam Pogaduszki lutowe 2006. powiem Wam tylko, że mam zapuchnięte jelito i kamień 2cm w woreczku żółciowym...
:52: to co pewnie laparoskopia cie czeka kamienie w woreczku - znowu!!!!. Witajcie!
Mam do Was pytanie.
Wczoraj miałam zabieg laparoskopi. Mam na pęcherzyku żółciowym kamień 1,57 cm. Niestety zabieg się nie udał. Nie udało się usunąć pęcherzyka. Lekarz krtóry wykonywał zabieg, powiedział, ze wątroba przykryła caly pęcherzyk. Że wątroba jest bardzo powiększona i krucha. gdy tylko próbował ją trochę odsunąć, żeby dostać się do pęcherzyka, bardzo krwawiła. Co powinnam teraz zrobić? Jaka może być tego przyczyna? Dlaczego ta wątroba jest taka powiekszona skoro nic mnie nie boli, ani nigdy nie bolało/ Jaka jest tego przycZyna? Czy to coś groźnego? Proszę odpowiedzcie mi bo bardzo się martwię. Dzieki i pozdrzwiam. Według lekarki powinnam zgłosić się do szpitala - na operacyjne usunięcie woreczka. Niestety trudno mi w to wierzyć, bo Pani Doktor nie zrobiła nawet na wizycie USG, nie przepisała żadnych badań, ani leków. Może jet ktoś kto zna się na wątrobie. Czytając Wasze posty, wiele razy natknęłam się na ludzi (nie wiem czy są lekarzami ) ale znają się na tych sprawach czasem lepiej niż lekarze). To moje wyniki badań - zrobione prywatnie i samodzielnie.
Morfologia:
WBC - 5,0 10^3/mm^3
RBC - 4,53 10^3/mm^3
HGB - 13,8 g/dl
HCT - 42,8 %
PLT - 320 10^3/mm^3
PCT - 307 %
MCV - 94 um^3
MCH - 30,4 pq
MCHC - 32.2 g/dl
RDW - 15,2 %
MPV - 9.6 um^3
PDW - 12,4 %
%LYM - 34,2
%MON - 7,6
%GRA - 58,2
#LYM - 1,7 10^3/mm^3
#MON - 0,3 10^3/mm^3
#GRA - 3.0 10^3/mm^3
Teraz reszta badań:
ALAT - 56
bIAŁKO W SUROWICY: 8,09
kREATYNINA - 0,64
Kwas moczowy - 5,35
OB - 15
TSH 3gen - 1,205
Cholesterol całkowity - 217
Diastaza w surowicy - 63
Glukoza we krwi - 98CRP - ujemne
GGTP - kobiety - 50
Fosfalaza alkaliczna - 76
Bilirubina - 0,6
Antygen HBs - ujemny
P.ciała anty HCV - ujemny
ASPAT - 40
ALAT - 54 (po 2 tygodniach)
Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc i poradę.
Bardzo Wam dziękuję.Magda kamień żółciowy. "Pawel (Paleo)" <ppaleo@interia.pl> wrote in message
news:br4d83$95p$1@earth.sauron.pl...
"Alex Kay" napisał(a):
jak sie bede w ktorys weekend bardzo nudzil to sprobuje i dam znac bo mnie
juz korci od jakiegos czasu; nie mam widocznych kamieni wiec nic nie
ryzykuje
poza malym dyskomfortem
koresponodwalem z kilkoma osobami ktore przysiegaly ze wychodzily z nich
tony
kamyczkow ale internet jest miejscem pelnym mitomanow wiec podchodze
sceptycznie
Paweł,
Bardzo ciekaw jestem Twoich doświadczeń, aczkolwiek te setki "kamieni" z
wątroby to nie to samo co jeden kamień z woreczka żółciowego.
Fascynujące było czytanie postów ludzi zachwyconych wynikami. Ochłódłem
dopiero próbując znależć odpowiedzi na pytanie: czy był ktoś, kto zrobił USG
przed czyszczeniem (z kamieniem w woreczku) i po czyszczeniu (bez
kamienia).
Całkiem mi odeszło jak przeczytałem post młodej kobiety, której przy
czyszczeniu kamień z woreczka utknąl w przewodzie żółciowym.
Znalazł się ktoś kto oszacował liczbę takich przypadków 1 na 10000 (przy
czyszczeniu wątroby).
Gdy to zestawić z liczbą 0,09% odnotowanych uszkodzeń przewodu żółciowego i
0.63% wycieku żółci po operacjach laparoskopii woreczka żółciowego
(http://www.blackwell-synergy.com/links/doi/10.1046/j.1445-2197.2002.02587.x
/abs/) wykonanych na 1276 osobnikach przez kwalifikowanych chirurgów, to
wychodzi 72 osoby na 10000, na których operacja się nie udała. Jeśli to
prawda, to metoda dr Clark jest 72 razy bardziej bezpieczna, nie mówiąc o
przewadze posiadania woreczka żółciowego nad jego brakiem.
Pozdrawiam, Olek
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|