kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
: Nowi whiskomaniacy na forum. Witam,
Moja znajomość z nalewką na myszach zacżęła się lat temu 9 od Johnny Walkera Black Label - i spodobałomi się to. Potempodobnie jak Sir Zadam rozwijałem wiadomości z Gogolińskiego, zxakupy w Czechach ( niestety w naszym kraju był niewieklki wybór za horrendalne ceny). Wypiłem kilka miniaturek ( zresztą w tym zamiarze początkowo je nabywałem) i zaszczepiłem się : Cardhu, Glenfiddich, Dimple, Chivas to były trunki sprzed paru lat. Na allegro pare osób zaczęło sprzedawać ściągane z Niemiec alkohole no i wtedy się zaczęło. Miałem okazję spróbować co prawda wersji podstawowych , ale troche tego świństwa wyżłopałem. Co aktualnie lubię? Chyba najlepioej smakuja mi Bowmore i oczywiście Macallan, ale też Lagavulin 16, Glendronach 15 sherry cask, Laphroaig,10, Highland Park 12, Ardbeg Ten, Cragganmore 12, Balvenie 12, Glenfiddich 15 solere ( lepiej mi pasuje nią 18y). Natomiast najwieksze rozczarowania to Dalmore12, iKnockando 12, Zielony wędrowniczek, Old Pulteney, Speyburn no i Loch Lomond - tak podłego malta jeszcze nie spotkałem.
Pozdo
Macallan : Nowi whiskomaniacy na forum. Witam
Sam przez długi czas uważałem Coalę za coś wpaniałego.
Niestety gdy pomyślę że przyjdzie czas na spróbowanie Lagavulina 16yo ( no przecierz musi przyjść ) to coala będzie za podium zanim odszpuntujesz tę butelkę.
Coala 18 jest faktycznie dostępna i w dobrej cenie, to była pierwsz Islay jaka piłem i gotów byłem sądzić że wszystkie legendarne atuty Islay są i w rzczonej CI 18. Niestety, rozczarowanie musiało przyjść, lagavulin 16, laphroaigi, oraz w mniejszym stopniu Ardbegi obnażyły pewną płaskość, jednowymiarowość Coali.
Po tych konfrontacjach nie jestem już czcicilem Coali.
Nawet spróbowanie Coala CS (ostatni nabytek ) nie zmienia faktów .
jest chyba gorsza od CI 18.
Tak więc poczekamy jak długo ta Coala będzie liderem.
Pozdrawiam
czarek : Nowi whiskomaniacy na forum. Witamy również
Laphroaig 10yo - mniam ,chociaż oczekiwałem wiekszej agresywności w smaku i zapachu
Warto zainteresować się wersją 10yo ale cask strength.
dymna wedzonka - odczuwalna wyrazniej niz przy napełnionym kieliszku
To jak najbardziej powszechne odczucie, zatem spokojnie
Lagavulin 16 yo - ale cena troche mnie odstrasza - nie wiem czy jako nowicjusz będę w stanie wyczuc coś wiecej niż w wymienionych powyżej.
Będziesz.
Bowmore 12yo - bardziej strawna cena
Jednak w jakości nie ma porównania a w cenie - owszem...
Taliskera ze Skye - czy ma smak podobny do "Isley taste" - bo oceny ma raczej srednie
Ja raczej nie nazwałbym go podobnym choć to "rodzina" z pewnością mu bliższa niż highlandsowo-lowlandsowa. Siłą Talisker jest właśnie jej oryginalność, dlatego nawet w tych "trudnych" czasach potrafi znakomicie bronić się przed konkurencją Ardbega i spółki.
Clynelish 14yo ,i Cragganmore 12yo
Trafny wybór, zwłaszcza Cragganmore jest pewnym wyznacznikiem jakości w tej grupie wiekowej. : Nowi whiskomaniacy na forum. Witaj,
Laphroaig 10yo - mniam ,chociaż oczekiwałem wiekszej agresywności w smaku i zapachu
W przypadku Laphroaig 10yo w ostatnich latach dała się zauważyć niejaka ewolucja smakowa w stronę pewnej dozy łagodności. Laphroaig 10yo sprzed lat chwytała Cię za gardło i nie puszczała do ostatnich nutek smakowych. Obecnie, ten lwi pazur gdzieś zaginął, niestety. Popieram sugestię Wiktora żebyś zainteresował się (w miarę możliwości/dostępności) Laphroaig 10yo cask strength.
Z Islay ciekaw jestem najbardziej Lagavulin 16 yo
I słusznie. Bliziusieńko ideału jeśli chodzi o klimaty z Islay, plus niesamowitą wręcz złożoność, wielowarstwowość whisky. Warto zacisnąć zęby (i pasa) przy cenie...
Macallan 12yo Fine oak - jedyny chybiony zakup - byłem ciekaw łagodniejszego trunku ale z beczek po sherry - a wpakowalem sie w fine oak ,po bourbonie
Jeśli szukasz beczek po sherry i whisky ze Speyside, to - jak już wymieniono w jakimś innym wątku ostatnio - uderz w stronę Cragganmore, Glenfarclas, Mortlach, Aberlour a'bunadh i paru innych.
Pozdrawiam,
Rajmund : Nowi whiskomaniacy na forum. No tak przypuszczalem. Drozyzna. W Almie dosc drogo, w rynku drogo. Podobne butelki sa na grodzkiej i troche taniej. Ogolnie ceny zblizone do Almy. Lagavulin 16 yo za 100 euro prawie...polska wlasnie... W makro cos mozna ustrzelic troche taniej. W almie clynelish w cenie surrealistycznej chyba 280 zl
W witku to wogole ceny jak w moskwie, nawet nie jedz. Glenfarclas 105 za 350 zl chyba... heh
na bezclowce litr za 30 euro mozna kupic.
kup butelke na pocieszenie w ALmie a po reszte do Wiktora.
Ewentualnie w tesco na kapelance jest Caol Ila 18 za 191 zl-dobra cena.
a co do probek to glengoyne ob 10 yo bym odpuscil : Nowi whiskomaniacy na forum. Dobrze Rajmund mowi dac mu.... eeee.... whisky
Caly czas uwazam, ze Lagavulin 16, Laphroaig 15, Ardbeg 10 i Highland Park 18 to rewelacja wsrod wersji OB i czesto wyszukane wersje niezalezne w podobnym wieku (i cenie) nawet nie podskocza. A jesli sie trafi HP 18 w starszej wersji...to łoooo Bożeee...
W sumie na spotkaniu w Pomiechówku położył wszystkie osiemnastki nawet sie nie starajac o starszych wersjach Lagavulin to trudno wspominac bo w sferze marzen juz.
[ Dodano: Pon Sie 23, 2010 10:18 pm ]
Aaaaa....wbrew opinii kilku osob z forum (jak urlop Wiktorze?? ) to Bunnahabhain 18yo OB tez jest baaaardzo przyzwoita. Ale to tak na marginesie : " WIEDZA " i " RYNEK ". Dobre whisky mają też czasami w EPI we Wrocławiu. Niestety ceny tam - to jest istna abstrakcja: Lagavulin 16 za ponad 400, trzy podstawowe Japończyki w cenach 400 - 600. Jest też Balvenie z 1957 za 8100!
Ja kupiłem tam tylko okintoszana 5cl za 35zł
A u nas w JG jest sklep DD, gdzie można kupić 11 różnych maltów i żaden nie skacze ponad 200 zł : BOW XMAS NIGHT 2009 - subiektywny ranking whisky. Lagavulin 16yo to absolutnie NIE JEST sredni poziom. W swojej klasie to majstersztyk
Nic dodać, nic ująć. Do tego Laga dołożyć "starego" HP 18yo... i mamy chyba idealny zestaw dla newbies. Tym bardziej w temacie jakości do ceny (nawet w Polsce - vide 225PLN za Lagavulin 16YO OB w Almie). O ile zresztą dobrze pamiętam, to były trunki mocno polecane przez szanownych Forumowiczów starszych stażem dla osób "nowych"... : z beczki po sherry. Dobra whisky jest dobra niezależnie od rodzaju beczki -moje zdanie ,
ale preferuję sherry ,chociaż po bourbonie też lubię delikatny powiew rozpuszczalnika
na codzień do picia zdecydowanie Lagavulin 16 nic lepszego w normalnej cenie nie spotkałem ewentualnie jakaś Bowmore ,
do odrzucenia Macallan 7,yo sherry
od święta najlepszy jest Lagavulin 16 kurcze jestem jej fanem ,
gdzieś wcześniej był temat efekt cieplarniany o pogorszeniu jakości powyższego ,
ale moje lagi są z 2006 r
pojechałem trochę poza tematem ale musiałem to z siebie wyrzucić : Gdzie się napić Lagavulina w dobrej cenie w Wawie?. Witam,
zaczynam interesowac sie tematyka whisky i chetnie sprobowalabym kilku opisywanych przez fascynatow na tym forum single maltów. Do tej pory przypadl mi do gustu Lagavulin 16YO na tyle, ze postanowilam go zakupic (jestem ciekawa Waszej opinii o nim). Mam okazje sprawdzac przerozne strefy bezclowe w Europie i ku mojemu zdziwieniu nigdzie nie spotkalam tej whisky (jesli wiecie o jakims lotnisku, gdzie jest dostepny, bede wdzieczna za cynk). Gdy wreszcie zainteresowalam sie w Polsce, znalazlam w http://www.singlemalt.pl/szkocka-whisky-single-malt#Islay
pod W-wą i chcialabym sie dowiedziec, czy 229 zł za butelke to jest dobra cena? Moze znacie jakies miejsca w reonie W-wy, gdzie moza kupic Lagavulina taniej?
Poza tym, może ktoś ze stolicy zna jakies przytulne miejsce, gdzie mozna sie go napic w dobrej cenie i posiedziec przy nim do poznej nocy?
Co sadzicie o Macallanie Cask Strenght? Mnie odpowiada, choc przyznaje, ze dolewam do niego wody. No wlasnie: czy tak sie powinno robic z kazda whisky, czy tylko z tymi mocniejszymi? : Gdzie się napić Lagavulina w dobrej cenie w Wawie?. Witamy na forum, ceny na niektore pozycje są milutkie. Wartość oferowanego lagavulina przez BOW zapewne przedstawi Ci Wiktor. Lagavulin 16y.o to uznana marka i świadczy to tylko o tym, że dobrze trafiłaś. Co do miejsc w Wawie i stref bezcłowych powiedzą moi koledzy, którzy badź byli bądź maja okazje kupować w takich miejscach. Kwestia wody jest bardzo delikatna. Niektorzy lubia mocna whisky i pija ja bez niej choc osobiscie uwazam ze w przypadku sztuk wysokoprocentowych, single cask gdzie wartość % dochodzi nawet do 60 jest to wrecz wymagane by uwydocznic lepiej paletę zapachu i smaku. Nie jest to natomiast żadną zasadą i jeśli dolewanie odrobiny wody pozwala Ci na lepszą ocenę i wyższą satysfakcję pitego trunku to jest jak najbardziej ok. Nie będę ukrywał, że nie jestem entuzjastą Macallana, ale tej wersji nie piłem więc i nie powinienem sie wypowiadać Jeśli posmakował Ci Lagavulin to moze warto pojść w te slady i choćby spróbować Ardbega 10y.o, Caol Ila 18y.o, Laphroaiga 10y.o, które dumnie reprezentują Islay : Witam. W Czechach według mojej wiedzy mają drastycznie węższy asortyment niż u nas. Whisky w Czechach to mit. Możesz tylko kupić tanie blendy jeszcze taniej u skosów przy granicy.
We Wroc spróbuj w EPI - mają tam miniaturki w cenach 20-40 zł - więc chyba lepiej zainwestować niewielką kwotę i zobaczyć czy aby nie kaszana dla Ciebie (z kupowaniem całych flaszek później bardziej boli).
Ogromny wybór jest w alma market w "arkadach". No ale tam miniaturek nie ma w ogóle, a ceny zaczynają się od 250 i baaaardzo szybko idą w górę (Lagavulin 16 - 303zł co i tak jest lepsze od EPI bo tam 450zł ) : Witam. Czuję, że kolejna butelka w Twoim przypadku to zdecydowanie powinno być coś z Islay Lagavulin 16yo, może wspominana przeze mnie już wcześniej CI 18yo. Ewentualnie podstawowa wersja Talisker. Ciekawi mnie co powiesz na takie właśnie klimaty...
tak tak święta prawda po Lagavulinie i Taliskerze nic juz nie będzie takie same
a dodatkowo Talisker 10 yo występuje ostatnio w marketach Tesco w całkiem przyzwoitej cenie
p.s. mimo, że mowa tu o tak podejrzanym przez Mefisto Tesco, to jednak jakość łychy pozostaje bez zarzutu - sam próbowałem
Pozdrawiam : whisky a rodzina, troche nie na temat ;). Mnie jeszcze doniesiono o występowaniu Macallan 12yo Fine Oak w Makro. Za jedyne 229zł za butelkę. Trochę drogo, jak dla mnie. Chyba się nie zdecyduję...
Pozdrawiam,
Rajmund
troche drogo chociaz jak sobie przypomne, ze za mojego ulubionego lagavulin 16yo placilem 2 lata temu ponad 400 zl to ta cena wydaje sie troche nizsza .... : Nowy eksperyment :). Za późno. Przybyłem, zobaczyłem... i kupiłem.
Armorik moze i lepszy, ale nie za bardzo. Jednak w stosunku do czasem degustowanych przeze mnie blendów to obie, moim subiektywnym zdaniem, są lepsze.
pozdrawiam
[ Dodano: Czw Lut 05, 2009 10:20 am ]
Małe uzupełnienie do poprzedniego postu. Armorik przy bliższym poznaniu zdobywa znacząca przewagę nad Glen Scanlan. To drugie ma swój urok (niewątpliwie jest to whisky), ale porównanie z innymi próbowanymi przeze mnie singlami jest dla niego druzgocące. A jest kurcze droższy od Armorika.
Z tanich SM Armorik przebija wszystko stosunkiem cena/jakość.
pozdrawiam
[ Dodano: Czw Lut 19, 2009 12:05 am ]
Kolejne uzupełnienie. Po Lagavulin 16 i Caol Ila 12. Nie dotykajcie żadnych eksperymentów. Szkocka, to szkocka - kosztować musi (może nie tyle co u nas, ale zawsze).
Armoriki i in się chowają. Nadają się co najwyżej na spotkanie łiskowe na ławce w parku
A Caol Ila 12 chowa się przed Ardbeg Ten i Lagavulin 16 YO.
Muszę dorwać Laphroaiga.
Pozdrawiam : Sprzedam w dobre rece Macallan 25Y za 900. dostep do tanszych maltow
Często padają pytania o przykładowo Ardbeg 10yo, Lagavulin 16yo, Oban 14yo... Jak kształtują się ich ceny?
gdzie najtaniej mozna kupic malty w Polsce? ewentualnie porownac ceny?
W dziale "Rynek" portalu są namiary na firmy zajmujące się importem, dystrybucją i sprzedażą whisky słodowej w Polsce, łącznie z podaniem ich stron www.
jest lepsze miejsce do zakupów?
Pytanie postawiłbym następujące: czy jest gorsze miejsce do zakupów dobrej whisky niż Polska? Tak, owszem... Moskwa
Jeśli kolega szuka czegoś ciekawego w normalnej cenie, zapraszam na priv.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|