lądowanie Awaryjne Rębiechowo
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Awaryjne lądowanie Boeinga w Gdańsku.. Awaryjne lądowanie Boeinga w Gdańsku.
Boeing 737 lądował awaryjnie w czwartek przed południem na lotnisku w Gdańsku po tym, jak w kabinie pilota pojawił się podejrzany zapach. Samolotem leciało 196 osób.
http://m.onet.pl/_m/cc1ec079e75756ddd6427093b95279e1,5,1.jpg
Samoloty linii "Rynaair", Fot. PAP/EPA/Andy Rain
Jak poinformował prezes Portu Lotniczego Gdańsk Rębiechowo Włodzimierz Machczyński, samolot tanich linii lotniczych Ryanair leciał z Gdańska do Edynburga. - Niedługo po starcie w kabinie pilotów pojawił się podejrzany zapach i kapitan zdecydował o powrocie do Gdańska - podał Machczyński.
Jak dodał prezes, na lotnisku zarządzono pogotowie alarmowe; przyjechały karetki pogotowia oraz wozy straży pożarnej. Około godziny 11 samolot wylądował. Z pokładu ewakuowano 196 osób.
źródło: wiadomosci.onet.pl
Thunderbirds przylatują do Polski !. " /> ">taaa, super fajnie, tylko czemu te pokazy muszą być na najdurniej zlokalizowanym lotnisku? Większość manewrów będzie wykonywanych nad głowami mieszkańców osiedla. Jak będziecie się zachwycać to pomyślcie, że my to słyszymy i widzimy codziennie. A według wojska i -jak na razie - sądu, ten hałas "nie przeszkadza". Do rozważenia. I dla wyprzedzenia ewentualnych odpowiedzi: nikt z mieszkańców nie zgadzał się na lotnisko. Nikt nas też nie pytał o zdanie.
Taak jak nikt z mieszkańców Gdańskich osiedli Chełm i Jasień nie wyrazał zgody na budowę lotniska w Rębiechowie. A ruch w powietrzu mamy całkiem spory i o różnych "dziwnych" porach mamy przyloty i odloty nad głowami. Air Force One też cichy nie był. A rządowy Tu-154 ilekroc prezydent jest na urlopie na Helu to z hukiem ćwiczy awaryjne ladowania. REBIECHOWO. " />Brawo Piloci..
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Awaryjne-ladowanie-samolotu-w-Rebiechowie-n37388.html Opowiadanie. Przerwany lot
Opowiem Wam przygodę jaka mi się zdarzyła w drodze z Toronto do Warszawy. Lot był opóźniony o przeszło godzinę ze względu na trudne warunki pogodowe. Na lotnisku Heathrow w Londynie miałem przesiadkę na samolot LOTu, a czasu zostało niewiele. Urzędnik celny bacznie przeglądał mój bagaż osobisty na ekranie monitora, ponieważ zauważył paczki banknotów dolarowych, ale przepuścił mnie z uśmiechem. To była sobota. Porwałem torby i biegiem popędziłem do bramki samolotu LOTowskiego przy której czekała stewardesa. Poinformowała mnie i stojącą obok Kanadyjkę z córeczką, że miejsc wolnych w samolocie już nie ma i może nam zaoferować hotel na koszt firmy w oczekiwaniu na lot w poniedziałek. Nie uśmiechało mi się czekanie na następny lot, mimo że lubiłem Londyn i jego międzynarodowy charakter. Widząc nasze rozczarowanie, stewardesa zaproponowała nam, że jeśli się zgodzimy lecieć w kabinie pilotów to możemy z tego skorzystać, ale nie będzie to ani wygodne ani przyjemne. Zgodziłem się natychmiast i moje towarzyszki również. Stewardesa poprowadziła nas do samolotu i do kabiny pilotów bez problemu. Siadamy. Miejsca ciasne, ale jak to się mówiło: "Jeśli trzeba to i na brzytwie można usiedzieć". Ostatnie przygotowania do startu. Siedzimy grzecznie jak trusie i czekamy na rozwój wypadków. Piloci przeprowadzają procedurę, czyli sprawdzanie urządzeń kontrolnych samolotu i silników. Wszystko jest OK. Czekamy na naszą kolejkę do startu. Co 2 minuty startuje z pasa samolot. Słucham z zaciekawieniem poleceń wieży kontrolnej i komentarzy załogi samolotu, oraz oglądam stanowiska manewrowo-kontrolne. Jestem pierwszy raz w prawdziwej kabinie pilotowej dużego samolotu pasażerskiego. Liczba przyrządów manewrowo-kontrolnych duża, ale przywykłem do większej ilość w mojej pracy zawodowej, tak że bez większego trudu rozpoznaję co do czego służy. Wszystkie przyrządy są ciasno rozmieszczone ze zrozumiałych względów, jako że muszą być w zasięgu wzroku i rąk pilotów. Nawigator jest odsunięty do tyłu, jak również mechanik operujący silnikami. Mijają minuty i wreszcie dostajemy polecenie z wieży kontrolnej. Przed nami startuje z pasa Jumbojet włoskich linii lotniczych. Potężna maszyna. Wjeżdżamy na pas. Próba silników na hamulcach i jazda po pasie. Samolot odrywa się na 20 - 30 metrów od pasa startowego i ...... włącza się migające czerwone światło i dźwięk alarmowy. Piloci z mechanikiem reagują natychmiast: zatkane filtry paliwowe, lądujemy, ściąganie awaryjne.... Jeszcze starczyło pasa na wylądowanie. Opieprz z wieży kontrolnej i polecenie, aby ustawić maszynę koło śmietnika i usunąć usterki. Moja towarzyszka szepcze mi na ucho: "zsikałam się, czy możesz zająć się moją córeczką przez kilka minut". OK. Nie dziwię się. Nie było wesoło. Dziewczynka, może 8 letnia, nie zdawała sobie sprawy z tego co się działo. Dwie następne godziny to sprawdzanie filtrów (okazały się czyste, a tylko styk przekaźnika różnicy ciśnień "skleił się" i to wywołało alarm). Po nastęnej procedurze kontrolnej składającej się z ponad 150 testów kapitan zgłasza gotowość do lotu. Znowu na hamulcach, silniki na pełne obroty i rozpędzanie ... w góręęę. Z wieży kontrolnej: Hi! Good luck to you! Lecimy korytarzami. Piloci komentują: "Czy starczy nam paliwa do Warszawy, czy będziemy awaryjnie lądować w Rębiechowie. Uff. Nareszcie Warszawa.
Teraz nikomu z Państwa taka okazja się nie przydarzy, bo któż by zaproponował wejście do kabiny pilotów w czasach histerii horrorystycznej.
Koniec. Przyszłość lotniska. " />Funkcjonowanie w przyszłości lotniska w Pile jest przesądzone - na pewno będzie ono funkcjonowało. Prace podjęte przez samorząd oraz grupę inicjatywną spotkały się ze zrozumieniem Rządu , Ministerstwa Transportu a także Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Wszyscy oni są przekonani że lotnisko w Pile jest potrzebne i powinno dalej pełnić funkcje lotniskową. Byłem obecny na spotkaniu Wiceministra Transportu z dyrekcjami zarządzającymi poszczególnym lotniskami /w Poznaniu i Gdańsku/, gdzie mówiono między innym o przyszłości lotniska w Pile w kontekscie rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce.
link
poniżej podstawowe argumenty ZA
a) dla celów bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego siatka lotnisk na których mogły by awaryjnie lądować samoloty powinna nie przekraczać odległości ok 120 km . Obecnie funkcjonujące lotniska Poznań-Ławica Szczecin-Goleniów oraz Gdańsk Rębiechowo nie zapewniają takiego pokrycia. Po wytyczeniu obszaru oddziaływania tych lotnisk powstaje dziura na linii Piła i Koszalin/ Zegrze Pomorskie/. Ponieważ na tym terenie znajdują się dwa powosjskowe lotniska obecnie nie wykorzystywane przez MON najrozsądniej byłoby aby Skarb Państwa przekazał te lotniska samorządem pod warunkiem utrzymania funkcji Lotniskowej.
b) Ministerstwa Transportu z niepokojem obserwowało dotychczasowe praktyki sprzedaży przez AMW /tymczasowo zarządzającego majątkiem Skarbu Państwa/ lotnisk podmiotom prywatnym za śmieszne niskie pieniądze. Część z takich transakcji jest obecnie przedmiotem postępowań prokuratorskich. Warto zaznaczyć że transakcje sprzedaży były zawierane w cenach kilku-kilkunastu milionów PLN za teren lotniska 398 ha wraz z pasem lotniska - dla porównania wartość odtworzeniowa pilskiego pasa lotniska, plyty postojowej to wartość ok 400-500 mln.pln. Lepiej wykorzystać już posiadane lotniska i nie tracić nad nimi kontroli niż planować budowę następnych lotnisk o wymarzonej lokalizacji za tak horendalnie wysokie pieniądze.
c) Samorząd przekazane mienie mógłby wnieść aportem do spółki z innymi podmiotami także prywatnymi ale ze względu na wartość posiadanych udziałów miałby decydujący wpływ na kierunek rozwoju lotniska w przyszłości mając na uwadze dobro regionu, rozwijających się w pilskiem firm oraz wszystkich mieszkańców. Prywatny 100 % właściciel kierowałby się wyłącznie celami komercjalnymi i samorząd oraz mieszkańcy nie mieliby w tej sprawie nic do powiedzenia.
d) Lotnisko w Pile ma doskonałą lokalizację , pas startu i podejścia do lądowania znajduje się na terenach nie zabudowanych a solidnie zbudowany pas przygotowany jest do przyjmowania każdego typu samolotu.
e) Lotnisko w Pile jest systematycznie rozkradane i niszczeje. Sam pas zarasta chwastami i nie są na nim prowadzone prace konserwacyjne. Aeroklub dba o pas jak może ale nie otrzymał na ten cel żadnych środków i nie stać go na utrzymywanie i konserwowanie tak wielkiego majątku. Jak najszybciej lotnisko powinno być więc przekazane nowemu zarządzającemu któremu los lotniska będzie bliższy niż urzędnikom MON.
Myślę, że w skrócie przestawiłem podstawowe argumenty, w przypadku wątpliwości proszę o posty postaram się na nie jak najszybciej odpowiedzieć w miarę posiadanej wiedzy i wolnego czasu. I jeszcze jedno najważniejsze decyzje i najtrudniejsza praca nie odbywa się na notorycznie zwoływanych konferencjach ale w cieniu pracowni i gabinetów, na dziesiątkach spotkań i przy współpracy i zaangażowaniu wielu wspaniałych ludzi mających na uwadze przede wszystkim dobro naszego miasta i rejonu.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|