kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Zbiornik Poraj. Ja klepnąłem nockę z soboty na niedzielę ( planowałem z piątku na sobotę ale na planach się skończyło ). Z miejscem było bardzo ciężko, pełno wędkarzy ale w końcu udało mi się zasiąść w miejscu niezbyt atrakcyjnym ale jedynym. Woda płytka tak że można z brzegu na wyspę na nogach przejść i woda do pasa nie podejdzie. Czyste niebo i w nocy pełnia więc od razu wiedziałem że nie będzie zbyt ciekawie... i się nie pomyliłem. Wynikiem są dwa leszcze a właściwie leszczyki 30 i 28 cm. Sandacz totalne zero brań, próbowałem całą noc na trupka na filet i żywca. Na haku była mała płotka 15cm. W nocy podbili do mnie dwaj goście szukali miejsca i nic nie znaleźli i porozmawiałem chwilę. Jeden z nich studiuje ichtiologię i dowiedziałem się bardzo ciekawych nowinek. Otóż prowadzone są wspomniane wcześniej coroczne odłowy ryb z Poraja. Największe sztuki są zabierane na lady sklepowe itd. ale to nie to mnie zdziwiło. Jakieś stowarzyszenie nie pamiętam już nazwy, tworzy co roku bilans ile ryb ubywa ze zbiornika nie wliczając tych odłowów i według badań w Poraju mało co zostało. Wędkarze podobno co roku wyciągają więcej niż w niektórych portowych miastach na kutrach. Standardowo pełno w wodzie martwej drobnicy, głównie narybek okonia i sandacza. Aha i jakoś koło 4 przy brzegu zaczął mały okoń gonić ten narybek, ale wszystko nie przekraczało 15cm. Póki co Poraj sobie odpuszczam i szukam innych miejsc gdzie można połapać ładne ryby w ładnej okolicy bo tutaj ładnie nie jest.
Edit: A i zapomniałem dodać. Jeden plus tej wyprawy prawie zero komarów tylko koło 21 przez pół godziny gryzły jak cholera ale później już spokój totalny.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|