kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Kosmetyka po męsku. Społeczeństwo wymaga dziś od nich nie tylko wiedzy i profesjonalizmu, ale także nienagannej sylwetki i zadbanego ciała. Trudno się więc dziwić, że mężczyźni sukcesu zaopatrują się w kosmetyki i korygują urodę w salonach piękności.

Kremy przeciwzmarszczkowe, balsamy pod oczy, emulsje zapewniające maksymalne nawilżenie, kremy odżywcze, serum zapobiegające wypadaniu włosów, samoopalacze i balsamy ochronne do ust – to wszystko możemy dziś znaleźć w szafce niejednego mężczyzny. Okazuje się, że już od jakiegoś czasu świat nowinek kosmetycznych przestał być wyłącznie domeną kobiet. Jak twierdzi Yolanda Garrido, szefowa departamentu badań i innowacji w japońskiej firmie produkującej luksusowe kosmetyki Kanebo faktem jest, że panowie "coraz więcej wysiłku wkładają w to, by wyglądać młodo, świeżo i pozbyć się wszelkich oznak zmęczenia".

Jeśli do naszego przepełnionego stresem życia zawodowego i społecznego dodamy ogromną konkurencję na rynku pracy, zrozumiemy, dlaczego właśnie dobrze zarabiający urzędnicy i menedżerowie najchętniej dbają o urodę. Jak twierdzą przedstawiciele największych koncernów kosmetycznych i specjaliści od medycyny estetycznej, rynek produktów upiększających dla panów obejmuje już 10 proc całego rynku kosmetycznego i co roku rośnie o kolejne 10 proc.

Dobrym przykładem może być Clinique, który pierwsze kosmetyki dla mężczyzn wprowadził na rynek jeszcze w latach 60. Były to środki testowane dermatologicznie, w stu procentach bezzapachowe i o dokładnie określonym oddziaływaniu na skórę. Obecnie firma oferuje ponad dwadzieścia różnych kosmetyków dla panów, między innymi do pielęgnacji twarzy i ciała oraz przydatnych przy goleniu (najlepiej sprzedający się produkt należy do tej ostatniej kategorii), promując przy okazji wizerunek bardzo męskiego, zadbanego mężczyzny. Jeśli dodamy do tego perfumy oraz produkty do pielęgnacji włosów, okaże się, że ów rynek ma nieskończone możliwości. Pozostaje tylko pytanie, czy producenci kreują nowe potrzeby, czy po prostu w końcu wyszli naprzeciw odwiecznym oczekiwaniom panów? Bez względu na odpowiedź pewne jest, że współczesny mężczyzna umiał stanąć na wysokości zadania.

– Społeczeństwo wymaga, żebyśmy dbali o wygląd i troszczyli się o nasz wizerunek – tłumaczy hiszpański chirurg plastyczny Enrique Bassas. I zaraz dodaje, że „oprócz odsysania tłuszczu z klatki piersiowej, podbródka i przede wszystkim z brzucha (to najbardziej problematyczne miejsca u panów, gdyż ze względu na czynniki genetyczne u mężczyzn tłuszcz gromadzi się w innych miejscach ciała niż u kobiet), mężczyźni decydują się też na operacje korygujące różne wady budowy, by dzięki temu pozbyć się kompleksów. Z tego też powodu największym powodzeniem cieszą się rhinoplastyka (korekta nosa) i otoplastyka (korekta małżowin usznych)”.

Innym typowo męskim problemem jest wypadanie włosów. Jak mówi doktor Bassas, "łysienie charakteryzuje się pewną przykrą cechą: włosy wypadają z przodu i na czubku głowy, ale nie po bokach i z tyłu. Ten nieco komiczny i mało pożądany wizerunek można zmienić dzięki mini- i mikroprzeszczepom włosów lub tak zwanym autoprzeszczepom dającym bardzo dobry i naturalny efekt".

Starsi pacjenci potrzebują zwykle zabiegów odmładzających jak blefaroplastyka, czyli usunięcie nadmiaru wiotkiej skóry powiek czy poprawiająca jędrność i elastyczność termoplastyka twarzy i ciała. Fizykoterapeutka Matilde Saurina, właścicielka i menedżerka salonu piękności Instituts Saurina, otworzyła dział dla mężczyzn Saurina Hombre „oferujący zabiegi i produkty specjalnie dla panów oraz najlepszej jakości fizykoterapię pozwalającą odzyskać pożądaną formę”. (…)

Firmy kosmetyczne dostosowują się do rosnących potrzeb tego rynku (w zeszłym roku barceloński salon piękności Man Personal Care zarejestrował blisko 3 tys. zabiegów) tworząc specjalne produkty przeznaczone dla męskiej skóry, choć oczywiście najważniejszym kryterium cały czas pozostaje rodzaj cery, bez podziału na płeć. Na taką właśnie formę unisex postawiła japońska Kanebo oferując kosmetyki zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Panie uważane są zresztą za najważniejszą część klienteli, gdyż z reguły to one polecają produkty kosmetyczne lub zabiegi swoim partnerom i dzieciom. (…)

Chirurg estetyczny Jorge Planas dobrze wie, jaki stosunek mają mężczyźni do operacji plastycznych. – Zanim podejmą decyzję o jakimkolwiek zabiegu, zastanawiają się znacznie dłużej niż panie– mówi. – W dodatku ze względu na różnice między ciałem kobiety i mężczyzny panowie stawiają chirurgicznym interwencjom inne wymagania.

A oto kilka najpopularniejszych zabiegów, na jakie decydują się mężczyźni:

Resurfacing, czyli dermabrazja laserowa: likwiduje delikatne i niezbyt głębokie zmarszczki na twarzy oraz znacznie spłyca te głębsze. Zabieg polecany jest też przy leczeniu blizn po trądziku. Poprawia ogólny stan skóry.

Botoks (toksyna botulinowa): preparat ten zawiera naturalne oczyszczone białko, które wnikając w skórę eliminuje zmarszczki mimiczne. Bezpośrednio oddziałuje na mięśnie twarzy rozluźniając je i wygładzając w ten sposób zmarszczki.

Depilacja laserowa: usuwanie zbędnego owłosienia jest istotną kwestią estetyczną dla wielu kobiet, ale coraz częściej decydują się na to mężczyźni. Za pomocą lasera można pozbyć się owłosienia z dowolnego miejsca na ciele: brody, policzków, górnej wargi, uszu, nosa, czoła, szyi, pach, rąk, klatki piersiowej, sutków, pleców, brzucha i nóg.

Zabieg nawilżająco-odżywczy Rich: polega na wprowadzaniu niewielkich dawek witamin, aminokwasów, minerałów i antyutleniaczy w te partie skóry, które są najbardziej narażone na starzenie się (twarz, szyja, dekolt). Dzięki swojemu odmładzającemu działaniu Rich gwarantuje efekt świetlistej, świeżej skóry.

Źródło: La Vanguardia
Niechciane konsekwencje tatuaży. Od tysiącleci ludzie robią sobie tatuaże, ale dopiero niedawno tatuowanie stało się popularne w krajach zachodnich.

Ankieta telefoniczna przeprowadzona w 2004 roku wśród Amerykanów w wieku od 18. do 50. lat wykazała, że jedna czwarta badanych ma tatuaż. Teraz jest ich zapewne więcej.

Choć zawsze istnieje ryzyko infekcji, ważne jest, by osoby wykonujące tatuaż dokładnie myły ręce i używały rękawiczek, a sprzęt był wysterylizowany. W 2004 i 2005 roku nie posiadający licencji tatuażyści, z których część używała do barwienia igieł zrobionych z gitarowych strun i tuszu do drukarek, zarazili 44 osoby metycylinoopornym gronkowcem złocistym (MRSA).

Konsekwencją popularności tatuaży jest też wzrost zapotrzebowania na ich usuwanie. Zabiegi laserowe działają, ale są drogie, pochłaniają czas i mogą nie usunąć tatuażu całkowicie.

Złe reakcje

Tatuaże są mniej lub bardziej trwałe, ponieważ tusz jest wstrzykiwany do skóry właściwej - relatywnie stabilnej warstwy skóry, która znajduje się pod stale ulegającym złuszczaniu naskórkiem. Tatuaże to maleńkie, wypełnione tuszem kłute rany - kiedyś były robione ręcznie przez wbijanie igły w skórę i nadal są tak nielegalnie wykonywane, choćby w więzieniach. Jednak legalni tatuażyści pracują teraz na maszynach, które błyskawicznie wstrzykują tusz na odpowiednią głębokość, około pół milimetra pod powierzchnię skóry. Jednak nawet z użyciem tych maszyn robienie tatuażu może być bolesne.

Ponieważ zwykle dochodzi do krwawienia, istnieje niebezpieczeństwo zarażenia się chorobą przenoszoną drogą krwi zarówno dla tatuażysty, jak i jego klientów. W latach 50. XX wieku w Nowym Jorku zakazano wykonywania tatuaży po gwałtownym wzroście związanych z tym zapaleń wątroby. Australijskie badanie opublikowane w 2007 roku wykazało związek między zarażeniem wirusowym zapaleniem wątroby typu C a robieniem sobie tatuażu w więzieniu, jednak amerykańskie służby zdrowia podają, że w tym kraju nie ma jak dotąd danych łączących tatuowanie z zapaleniem wątroby typu C.

Większy problem niż zakażenia mogą stanowić reakcje alergiczne i rozrosty skórne.

Niektórzy, szczególnie na wakacjach, robią sobie tatuaże henną, które znikają w ciągu kilku tygodni. O ile henna sama w sobie nie stanowi problemu, to jest nim substancja chemiczna parafenylenodiamina, która jest czasem do niej dodawana dla wzmocnienia koloru. Opisano kilka przypadków osób, u których wystąpiły reakcje alergiczne na tatuaż robiony henną z powodu środka intensyfikującego kolor. Z tego samego powodu farby do włosów oparte na hennie powodują zaczerwienienie i świąd skóry głowy.

Trwałe tusze mogą także być przyczyną kłopotów. Rtęć zawarta w czerwonych barwnikach otrzymywanych z siarczku rtęci (cynobru) może powodować reakcje alergiczne.

U niektórych osób pojawiają się dziwne rozrosty skórne – ale nie w pełni rozwinięte nowotwory – w miejscu trwałych tatuaży. W 2008 roku naukowcy z Uniwersytetu Maryland opisali przypadek 38-letniego mężczyzny, u którego z wykonanego przed miesiącem tatuażu rozwinął się rogowiak kolczystokomórkowy - łagodny rozrost nowotworowy komórek kolczystych. W 2007 roku lekarze z Kansas City donieśli o przypadku 59-letniej kobiety, u której doszło do innego rodzaju rozrostu, zwanego hiperplazją pseudonabłonkową, w miejscu dwuletniego tatuażu.

Usuwanie laserowe

Trwałość tatuażu stanowi część jego atrakcyjności, ale wiele osób żałuje swojej decyzji. Czasem tatuaż związany jest z poważnymi sytuacjami: u osób chorujących na raka wykonuje się niewielkie tatuaże, by oznaczyć miejsce dostarczania promieniowania. Po zakończeniu leczenia chcą oni usunąć swój tatuaż.

W przeszłości, aby pozbyć się tatuażu, dermatolodzy usuwali fizycznie tkankę skórną, wycinając ją lub ścierając. Teraz korzystają z laserów, aby namierzyć i rozbić cząsteczki barwnika tak, by mogły one zostać usunięte przez układ limfatyczny. Lasery działają dzięki nanosekundowym wyładowaniom, tak więc uszkodzenie przyległych tkanek jest ograniczone. Wykorzystuje się różne długości fal w zależności od koloru tuszu. Niektóre kolory (czarny i niebieski) są łatwiejsze do usunięcia niż inne (żółty, pomarańczowy). Czasem potrzebne jest miejscowe znieczulenie i może dojść do krwawienia.

Zabiegi laserowe są wielkim postępem, ale daleko im do ideału. Wielu tatuaży nie udaje się całkowicie usunąć: realnym celem jest 75-procentowe „oczyszczenie”. Czasem tatuaż może pociemnieć, a nie zniknąć, ponieważ tusz zawiera dwutlenek tytanu lub tlenek żelaza. Barwniki wykorzystywane do tatuowania obrysów oczu i ust (zwane czasem trwałym makijażem) mogą być szczególnie trudne do usunięcia. Mogą one wymagać nawet 20 zabiegów. U osób ciemnoskórych istnieje ryzyko odbarwienia skóry, należy więc używać jedynie laserów o określonej długości fali. W miarę jak cząsteczki barwnika uwalniane są ze skóry właściwej mogą wystąpić reakcje alergiczne. Tymczasem rośnie zapotrzebowanie na usunięcie dużych, bardziej skomplikowanych tatuaży w żywych kolorach, których trudno jest się pozbyć.

Z tych i innych powodów duże zainteresowanie budzą tusze do tatuowania, które pozostają wyraziste, ale można je też z łatwością usunąć. Tusze opracowane przez firmę Freedom-2 z New Jersey są zamknięte w maleńkich polimerowych kapsułkach. Kiedy wiązka laserowa otwiera kapsułkę, są szybko usuwane ze skóry. Wyniki doświadczeń na zwierzętach są imponujące. Należy jeszcze tylko sprawdzić, czy tak samo dobrze będą działać u ludzi i czy spotkają się z akceptacją tatuażystów i ich klientów.

Źródło: onet.pl