Strona główna
  łamie hasła poczty onet

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Jak uzyskać hasło do czyjegoś e-mail?. dobra jak juz ci bardzo zależy ale z o nieprzejdzie itak
wpisz w okienku pod tytułem target poczta.onet.pl zaraz obok w mnieiszym okienku wybierz protokół z listy rozsuwanej w tym wypadku POP3
zbuduj słownik czyli plik txt w którym jednen pod drugim wypiszesz hasła
i w okienku w którym domyślnie n masz wpisane words.txt ncisni browse i wybierz zdysku plik z hasłami w okienku gdzie jest wpisane domyślnie users.txt zaznacz opcje single user i wpisz nazwe meila tego twojego ziomka bez koncówki @onet.pl czyli sam nick and teraz push button start w oknie pass mode mozesz wybrać sposób łamania hasła word mode to lista haseł brute force to metoda pełnego przeglądu zaleznie od okolicznosci zajmuje od kiku godzin do kilku lat combo list olej jesli czeegoś nierozumiesz to znaczy ze zle tłumacze ale swoją droga mógł bys poszukac w googlach to naprawde nieboli jak niebedzie działac to powiedzmy ze niewiem czemu i niepytai mnie o to

to chyba wszystko
Złamanie hasła do poczty. Witam
Zapomniałem hasła do swojej starej poczty ponieważ już dosyć dawno na nią nie wchodziłem, a że mam tam zapisane bardzo ważne dla mnie rzeczy chciał bym jakkolwiek uzyskać do niej z powrotem dostęp. Nie mogę wykorzystać opcji przypomnij hasło, ponieważ przy zakladaniu maila wpisywalem w zakladce odzyskiwania konta przypadkowe dane (z pospiechu). Czy jest jakiś sposób aby te hasło odzyskać? Pocztę mam na onecie, a tam nie ma czegoś takiego jak blokada np: ip po wpisaniu określonej liczby błędnych haseł, więc może dało by się to hasło zgadnać jakimś programem do lamania passów?
Bardzo proszę o pomoc.

P.S. przepraszam jeśli taki temat już gdzieś był, ale nie mogłem znaleźć nic konkretnego.
zablokowany dysk. Hej no właśnie mam podobny problem

mój dysk to IBM 2,5 cala
Ma zabezpieczenie secuity passsword (tak wykrył program Drive Fitness Test)
i nie mogę go w żaden sposób sformatować nawet o hasło nie pyta co już jest dziwne. Może słyszał ktoś z was o jakimś programiku co odzyskuje, łamie takie przykre niedogodności.
za jakiekolwiek info z góry dziękuję

dubman1@poczta.onet.pl
Lamanie hasel mailowych. Hack /Brutus

No wiec sciagnij sobie brutusa z dzialu download. Hasla do maila sa niekiedy chronione prawem autoryzacji,czyli wpisujesz "10 razy" zle haslo
i ban.System traktuje ciebie jak intruza wiec blokuje ciebie i nie masz dostepu np.onet.pl .Wp nie ma takich zabezpieczen wiec tutaj mozna sie popisac
brutuskiem.Brutus moze lamac metoda slownikowa ale tez tzw."bruteforce".Opisze obydwie metody.Pierwsza slownikowa polega na podstawianiu do wzorca hasel
z pliku txt.(slowniki).Najwiekszy jaki widzialem to 32mb (2,5mln slow).Druga to podstawianie literka po literce,znak po znaku(cholernie dlugo trwa).Teraz cos o konfiguracji
brutusa:

1.Metoda slownikowa
:
-Target wpisujemy w wypadku Wp pop3.wp.pl na o2 jest to poczta.o2.pl

-Type:zaznaczamy pop3 jest tam wiele typow jak zauwazycie mozna nawet lamac haslo do telnet ftp itd.

-Przechodzimy do dzialu Authentication Options i wybierami przy user file plik txt("browse") ktory wczesniej tworzymy(w nim ma byc login do maila ktory chcemy zlamac).Nastepnie gdy wybierzymy juz ten plik txt zaznaczamy single user.

'
-Przechodzimy obok pass mode zaznaczamy word list i wybierami plik ze slownikiem
-Jesli chcemy lamac brute force to wybieramy bruteforce
.


-Nastepnie start i czekamy moze to potrwac nawet do kilkunastu godzin ale jesli nie chce nam sie trzymac kompa non stop wlaczonego to mozemy zapisac jest taka opcja w brutusie(to jest too!!)
2.Metoda Brute force
-rozni sie tylko tym ze w pass mode wybieramy brute force ;P
Zlamanie konta do skrzynki nie jest takie proste, ale nie rzadko sie udaje. Jezeli ktos ma ochote moze poprobowac sam wpisywac haslo. W koncu na swiecie sa takie losie ktore mysla w nastepujacy sposob:

-Kto sie domysli, ze haslo to moje imie..
-lub ulubiony zespol.
Gdy widze taka lame to gul mi skacze jak cholera i ma ochote go zerzrec, ale jakos sie powsztrzymuje!!! Mozna tez sprawdzic pytanie pomocniecze (zapomnialem hasla) czasem to jest dobre rozwiazanie. Choc ja dosc duza wage przywiazuje do socjotechniki, ktora wedlug mnie jest ciekawsza i efektywniejsza.

BY : HACKME.PL
Warszawa czy Wawel. Użytkownik "MAG" <mag27@nie.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hq7pg6$2rf$1@news.onet.pl...
[color=blue][color=green]
>> Wątpię czy ten podział realnie istnieje. Chyba tylko dla niewielkiej
>> liczby krzykaczy, którzy dzień bez znalezienia sobie wroga uważają za
>> stracony. Niepodzielone masy stoją w kolejce do trumny.[/color]
>
> Nie chodzi o szukanie wroga, czy robienie zadymy. Przecież to takie
> słowiańskie - po prostu tak wyszło.[/color]

Taki sam spontan jak akcja zabierania babci dowodu w czasie wyborów.
[color=blue]
> Dziwisz lekkomyślnie rzucił hasło, rodzinna podchwyciła, skrajnie
> prawicowy elektorat też. I to ten ostatni robi najwięcej hałasu. Mam[/color]

Nie bardzo rozumiem. Co skrajnie prawicowy elektorat miałby mieć przeciwko
pochowaniu Kaczyńskiego na Wawelu?
[color=blue]
> nadzieję, że Kardynał nie wiedział (w głowie mi się nie mieści, żeby ktoś
> mógł to zrobić celowo), iż wsadza kij w mrowisko. Ale stało się. I
> wybuchła awantura. A kłócący się zapominają powoli o co. Pocieszajmy się,
> że to takie polskie.[/color]

Awantura nie wybuchła przypadkowo tylko w celu odwrócenia uwagi od
wszechobecnych w mediach panegiryków na cześć Kaczyńskiego. Spokojna
dyskusja nie absorbowałaby uwagi w wystarczającym stopniu, trzeba było
czegoś mocniejszego.
[color=blue]
> Niepodzielone masy stoją w kolejce... Przepytaj te kolejkę co sądzi na
> temat miejsca wiecznego spoczynku. Okaże się, że i tam zdania są różne. Z
> serca płynące, a nie pokazujące ofiary propagandy.[/color]

Oczywiście, bo te osoby propagandzie się oparły. Za ofiary propagandy nie
uważam osób będących za czy też przeciw pochówkowi na Wawelu, tylko tych,
którzy swoje zdanie postanowili wyrażać głośno na ulicy. Dopiero takie
wydarzenie, nawet przy niewielkiej frekwencji, może trafić na łamy, zajęte
dotąd niepożądaną tematyką.
[color=blue]
> Swoją drogą ciekawa jestem jakie to proporcje... Może ktoś spędziwszy
> trochę czasu pod pałacem może się wypowiedzieć jakie głosy słyszy się
> częściej.[/color]


Wydaje mi się, że przeciwko. Ale nie mam wystarczająco licznej próbki.


Polacy w czolowce NAJMNIEJ pijacych Europejczykow.
  Użytkownik "Boombastic" <boombasticNOSPAM@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:492d26b3$0$29473$f69f905@mamut2.aster.pl...
> To co na szybko znalazłem: W Polsce tylko w 2005 r. pijani
> kierowcy spowodowali 48 tys. wypadków, w których zginęło ponad 5
> tys. osób - tyle, ile w dwa razy większych Niemczech i dwa razy
> więcej niż w Wielkiej Brytanii oraz dziesięć razy więcej niż w
> Szwajcarii!
>
> Więcej można sobie poczytać na
> http://www.pijanikierowcy.pl/?sp=news/more&n=249
> Ciekawe wnioski, szczególnie te odnośnie chęci łamania przepisów.

Na przyszlosc lepiej sprawdzaj zrodla, i pod haslem "pijanym
smierc" nie dawaj sie nabrac na demagogie.
Tyle to u nas bylo wypadkow i ofiar razem w ogole !

A analizujac chocby
http://www.policja.pl/portal/pol/8/2..._w_2007_r.html
mamy
"W 2007 roku nietrzeźwi uczestniczyli w 6 503 wypadkach drogowych
(13,1% ogółu wypadków), śmierć w nich poniosły 774 osoby (13,9%
ogółu zabitych), a 8 193 odniosły obrażenia (12,9% ogółu rannych)."

Zwróć uwage na _uczestniczyli_.

Najciekawsza tabelka jest stronie 56 "Wypadki spowodowane przez
nietrzeźwych kierujących w 2007r - według rodzajów pojazdów".
Tam kierowcy samochodow osobowych sa winni 2719 wypadkom, powodujac
351 ofiar.
To juz jest tylko 6%. Wyeliminujesz pijanych kierowcow, a 5000
ofiar i tak zostanie.

Tak nawiasem mowiac - ilosc zlapanych pijanych w 2007 sporo spadla
w porownaniu do 2006. A wypadkow przez nietrzezwych kierowcow
spowodowanych .. wychodzi mi na to ze przybylo. Ale moze to tylko
policja mniej sprawdza.

J.




Google. Google podglądał użytkowników. Będzie śledztwo



Samochód z aparatem robiącym zdjęcia dla projektu Street View
PAP

Trzydzieści stanów USA przygotowuje wspólne śledztwo o łamanie prywatności przeciwko koncernowi internetowemu Google. Amerykański gigant informatyczny oskarżony jest od podglądanie prywatnych niezabezpieczonych sieci wi-fi, czyli bezprzewodowego internetu. Bardziej od kar finansowych szefowie firmy boją się wizerunku multimiliardowego koncernu światowego, który zagląda użytkownikom do ich własnych domów.
Powodem awantury, która może skończyć się dla firmy utratą wizerunku, jest kontrowersyjna usługa Street View. Pozwala ona na wirtualne spacery po całym świecie. Ale tylko w miejscach, które sfotografowały specjalne samochody Google. Pojazdy te robią zdjęcia całemu otoczeniu drogi. Google już wcześniej musiał się tłumaczyć ludziom, którzy wcale nie mieli ochoty być fotografowani z ukrycia. Dotyczy to na przykład klientów prostytutek czy sklepów erotycznych, którzy z przerażeniem zorientowali się, że cały świat może oglądać ich twarze w internecie.

Ale rozpoczęte właśnie w USA śledztwo może dowieść, że Google dopuścił się poważniejszego naruszenia prywatności, i to na większą skalę.

Szefowie Google plują sobie teraz w brodę, że zgodzili się na utworzenie mapy bezprzewodowych sieci internetowych, czyli wi-fi. Miała pozwolić użytkownikom na szybkie wyszukiwanie miejsc, gdzie mogą skorzystać z bezprzewodowego połączenia. Samochody Street View logowały się więc do napotkanych niezabezpieczonych sieci i nanosiły ich zasięg na mapę. - Popełniliśmy wielki błąd - stwierdził Eric Schmidt, dyrektor wykonawczy amerykańskiej firmy.

W ten sposób Google zdobył zawartość internetu użytkowników. Wśród przechwyconych danych mogły znaleźć się wiadomości poczty elektronicznej, dane o kontach bankowych i hasła.

- To było przypadkowe - bronią się władze firmy. Tłumaczą również, że prywatne dane zostały wykasowane z wielkich serwerów Google.

Ale w Australii i Niemczech już zaczęło się śledztwo w sprawie naruszenia prywatności. Kradzież danych zbadać ma również policja francuska. - Google dokonał największego złamania prywatności w historii - powiedział minister komunikacji Australii Stephen Conroy. - Nie może tu być mowy o żadnym przypadku. Ich programy zostały zaprogramowane właśnie po to, by zbierać dane - mówił. - Polityka prywatności Google jest troszkę straszna - dodał.

Największe śledztwo rozpoczęli właśnie Amerykanie. Na jego czele stoi Richard Blumenthal, prokurator generalny Connecticut. - Podgląd ulicy (street view) nie może być kompletną inwigilacją, w której atakuje się prywatną przestrzeń i zasysa osobiste dane - powiedział Blumenthal. - Konsumenci mają prawo i potrzebę wiedzieć, jakie dokładnie dane przechwycił Google - dodał.

Trzydzieści stanów oczekuje od firmy wyjaśnień, w jaki sposób i dlaczego przejęła informacje użytkowników wi-fi. Wiadomo, że chodzi o około 600 gigabajtów danych skradzionych w ponad trzydziestu krajach. Kod, który zbierał dane, umieścił w programie jeden z pracowników firmy. Zrobił to bez porozumienia z przełożonymi.

Google zatrudnił niezależną firmę autorską, by zbadać okoliczności przejęcia tych informacji. Wyniki badania zostaną ogłoszone publicznie.

- Sknociliśmy sprawę - powiedział współzałożyciel Google Sergey Brin. - Nie będę niczego ukrywał. Popełniliśmy błąd - dodał.

Jednocześnie koncern utrzymuje, że nie może być sądzony za łamanie prywatności.

- Jest różnica między postępowaniem niewłaściwym a złamaniem prawa. Podkreślamy jednocześnie, że jest nam niezwykle przykro z powodu tego incydentu - powiedział rzecznik firmy Pablo Chavez.

Technologia wi-fi pozwala na łączenie się z internetem wszystkim użytkownikom komputerów, którzy znajdują się w zasięgu urządzenia nadawczego. Jeśli sieć jest niezabezpieczona, ma do niej dostęp każdy. - Zbieranie danych, które są ogólnie dostępne, nie jest naruszeniem amerykańskich przepisów - wyjaśnił Chavez.

http://wiadomosci.onet.pl...dztwo,item.html

To straszne, a potem się dziwimy, że hackerzy włamują się do banków! Tak rządzą koncerny światem: informacja i wszystkie dane (Google), farmacja (WHO i świńska grypa), prowokacje (facebook), a co jeszcze, o czym nie wiemy?

Ja już nie mówię o pladze spam bootów, na które praktycznie nie ma systemu, można tylko coś samemu wykombinować, tak jak ja to zrobiłam. Dopóki nie umieją jeszcze polskich liter i nie potrafią wyłapać pola wyznanie - bo maszyna nie myśli, wrzuca pola z góry zaplanowane. Dlatego ponawiam apel

- kto ze starszych użytkowników nie wpisał jeszcze w profilu swojego wyznania, niech to zrobi, wówczas będzie łatwo namierzyć takiego intruza i system go odrzuci.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kfia-tek.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : łamacz hasła do Gadu Gadu
     : łamanie hasła gg przez odległość
     : Łamanie swojego hasła na gg
     : łamanie hasła na poczte interia
     : Łamanie hasła administratora 98
     : łamacz hasła gg do pobrania
     : łamanie hasła poczta tlen
     : Łamanie hasła domeny Windows
     : Łamanie hasła za pomca brutusa
     : łamanie hasła poczta interia
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT