kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Kazdy ma prawo wychowac swoje dziecko tak, jak mu sie podoba. I jeszcze - ja sądzę, że Rosie chodziło raczej o pewne hasło, które jest samo w sobie skrajnie nieprawdziwe. "Każdy najlepiej wie, co jest dobre dla jego dziecka." czy też "Każdy ma prawo wychowywać dziecko po swojemu". To jest dokładnie takie samo hasło jak "Nie wolno bić". otóż jest ono tylko pewnym uproszczeniem. Ale to uproszczenie jest dobre, o ile człowiek coś tam myśli i wie, ze to uproszczenie. Na przykład, ze owszem, bić nie wolno, ale kiedy ktoś nas leje tak, że już osuwamy się po murze, a tu ani pomocy, ani ucieczki, to jednakowóż można agresora lunąć przez łeb. No więc: każdy ma prawo wychowywać swoje dziecko jak chce, pod warunkiem, że dziecku nie dzieje się krzywda, a ten, co ocenia, czy się dzieje krzywda, musi być na tyle mądry, żeby umieć to ocenić... No fatalnie brzmi, nie? Więc skracamy. I ryfa. Bo ludzie mają tendencję do traktowania takich uproszczeń literalnie i jak religii. I faktycznie, ja obserwuję, że zasada "to nie moja sprawa" jest dzisiaj często takim fałszywym bożkiem.
Owszem, wiem, że on bije żonę/zdradzażonę/kradnie/stwarza niebezpieczne sytuacje na drodze/ściąga (niepotrzebne skreślić), ale to nie moja sprawa. nie wolno się wtrącać. Dlaczego? Powodów pewnie jest wiele, ale w dużej mierze dlatego, ze wtedy z czystym sumieniem mogę się domagać, aby nikt nie reagował, kiedy to ja biję żonę/kradnę/łamię przepisy/palę w toalecie.
Jedna z setek twarzy współczesnego egotyzmu i uczynienia "ja" pępkiem świata. Piractwo komputerowe. Zła i niedobra Eu ściąga z Internetu, co jej akurat jest niezbędne do życia [czyli nowe odcinki ukochanych seriali i muzykę]. Cóż, tak, łamię prawo, tak, mam tego świadomość. Ale cóż, chociaż to nie jest żadne wytłumaczenie, nie stać mnie na zakup oryginalnych płyt, jak zresztą pewnie większości osób.
Mniejsze i większe zło? Nie wiem nawet, z której strony do takiego stwierdzenia podejść. ;]
podpisuję się pod tym. jestem człowiekiem na ogół bez kasy, a jeśli
już mam to nie znajdę ani grosza na kupienie płyty - bo za droga. z
"oryginalnych" płyt mam jedynie z pięć lub trzy. tak to zasysam.
i... też się tego nie wstydzę :) Korupcja. Zacytuję: nie chodzi mi o Ciebie, chodzi mi o ogół.
Pragnę tylko zauważyć, że najczęściej człowiek powołuje się na prawo, jeśli inny człowiek przez jego łamanie ma lepiej. Ze zwykłej zazdrości.
Na zasadzie sprawdzianów - nieraz zdarza się, że są w naszej szkole tacy uczniowie, którzy ściągają, a jeśli na jednym sprawdzianie nie uda im się ściągnąć, to nie pomogą nikomu, bo sami nie mogli, a nawet czasami nakapują do nauczyciela.
Sam znam jedną osobę - nie ściąga, ryje w domu ile wlezie i ma średnie oceny. Moralność nie pozwala mu ściągać. I jeśli ktoś inny ściąga, kapuje na niego, żeby czasem nie miał lepiej. I jestem PEWIEN, że nie chodzi tej osobie tutaj o przestrzeganie prawa, tylko po prostu jest zazdrosna. Prawo autorskie - poradnia prawna :). Czy sciganie z Internetu seriali emitowantch w TV jest karalne
jeżeli nie były wydane w Polsce, lub w Polsce emitowane, cały czas są objęte prawami autorskimi, to zwykłe piractwo Legalne jest zasysanie TVRipów, czyli wrzuconych w neta serii, wyemitowanych wcześniej przez tv. Na swój prywatny użytek. Ale tutaj jest mętnie dosyć między rozróżnieniem dvdrip a tvrip. A za komputerowe "beka" się z poniższych paragrafów:
Prawo autorskie obejmuje między innymi prawo do rozpowszechniania oraz sposobu rozpowszechniania. Jeśli ktoś to robi bez zgody autora, to łamie prawo. Ten, który taki program ściąga też, gdyż zwielokrotnia on dany program (kopiuje z serwera na swój komputer, a to również objęte jest prawem autorskim. I nie ma znaczenia, że ściąga go dla siebie. Zwielokrotnienia dokonuje on, a tym samym podpada pod art. 115 p. 3 ustawy.
Polecam również lekturę rozdziału XXXV kodeksu karnego.
Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Par. 2 to przestępstwo nazywane kradzieżą programu komputerowego. Korzyść majątkowa nie oznacza tylko uzyskania pieniędzy za sprzedaż „pirata”. Jest nią też „zaoszczędzenie” pieniędzy, które człowiek wydałby na oryginał i które nie trafiły do rąk prawowitego twórcy. Do tego dochodzą jeszcze art.291 i 292 kk, czyli paserstwo. UPC blokuje DC++. OK, ale mając do wyboru kilka programów do ściągniecią przez taki p2p, to skad ludzie moga wiedziec, na ktore autor dal przyzwolenie, a na ktore nie? Do programu zawsze dołączona jest licencja, wystarczy przeczytać.
Jeśli się z licencją nie zgadzamy to programu nie instalujemy i nie udostępniamy nikomu. A najlepiej to o ile o tylko możliwe, przeczytać ją jeszcze zanim się program ściągnie. Jeśli jednak autor programu nie zadbał aby licencja do programu była swobodnie dostępna jeszcze przed ściągnięciem zasadniczej części programu nie może mieć do nikogo pretensji, że ktoś ten program ściągnie a dopiero potem przeczyta i skasuje. Zresztą licencję należy czytać, zawsze nawet jeśli program pobiera się przez ftp.
Nigdy nie wolno bez pozowolenia programów instalować i używać - nie ważne jaką drogą się go zdobyło.
Zazwyczaj nawet bez czytania, łatwo można odróżnić nową grę którą co dopiero widzialo się w sklepie (z wielkim logo firmy znanej z tego, że nie jest przyjazna dla użytkownika) od otwartego programu rozwijanego przez dziesięciolecia na niezmiennych zasadach, przez ochotników z całego świata.
Ludzie ciagną po kolei (udostepniajac jednoczesnie), a potem trudno przekonac policjanta, że to “nieumyslnie”. W Polsce podobnie jak i w większości cywilizowanych państw obowiązuje zasada domniemania niewinności - a to oznacza, że nie trzeba nikogo przekonywać, że jesteśmy niewinni, to winę trzeba udowodnić.
Może to co napisałem brzmi skomplikowanie ale tak naprawdę to widać z daleka kto jest „piratem” (celowo i wielokrotnie łamie prawo) a kto nie.
Przykładowo jeśli ktoś ma 2000 legalnych (choć pewnie w większości darmowych) programów i ściąga jeden z którym coś jest nie tak (ale którego jeszcze nie zainstalował, nie udostępnia go tez po ściągnięciu) to trudno było by go pomylić z kimś kto ma ⅓ programów nielegalnych, ma je zainstalowane, używał ich albo udostępnia godzinami całe kompletne pliki (a nie tylko kilka % przy ściąganiu przez kilka minut).
A nawet jeśli ktoś przez kilka minut podczas ściągania udostępni kilka % jakiegoś pomylonego wyjątkowym zbiegiem okoliczności programu to prokurator czy policjant naprawdę ma lepsze rzeczy do roboty niż kontrolować co robi każdy człowiek w kraju podłączony do internetu z każdym kawałkiem pobranego pliku.
Z reguły tak jest, że jak ktomuś nie zależy na przestrzeganiu prawa to łamie je nie raz a bardzo często - a taką osobę to i namierzyć łatwiej i kara na jaką się naraża jest na tyle duża, że opłaca się wszczynać jakieś postępowanie.
Przecież nie urządza się pościgu za kierowcą który jest podejrzany o przekroczenie w zeszły wtorek dopuszczalnej prędkości o 10 km/h na odcinku tak krótkim, że nawet nie wiadomo czy radar dobrze złapał, tylko za tym który śmiga z piskiem opon po całym mieście i nie zwraca uwagi na czerwone światła.
Jeśli się boisz używać p2p aby przypadkiem nie ściągnąć jakiegoś niewłaściwiego pliku to do niczego nie namawiam - nie używaj. Ale nie traktuj jak piratów tych którzy wiedzą co robią i legalnie korzystają z narzędzia jakim jest p2p. Socjalizm. Advocatus, w gospodarkę państwo wcale nie powinno ingerować bo nic dobrego z tego nie wychodzi, wręcz przeciwnie [patrz- "kryzys"]
Oczywiście że musi bo rynek rządzi się prawami zysku a nie prawami boskimi... Wolny rynek rządzi się prawami Bożymi, bo polega na uczciwości, godziwej zapłacie za pracę (młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska, ...godzien jest robotnik zapłaty swojej,... kto nie pracuje niech też nie je). Państwo demokratyczne, socjalistyczne łamie wszystkie zasady wolnego rynku występując przeciwko Bożym prawom w gospodarce. Jest odwrotnie niż myślisz, to socjalizm powoduje że jedni dostają zapłatę której są niegodni, a cięzko pracujący ludzie są okradani z ich zapłaty, to socjalizm występuje przeciwko Bozym zasadom :
Przyp 29:4 Król umacnia kraj prawem; kto ściąga wiele podatków, niszczy go.
Socjalizm jest przeciwko Bożemu prawu ponieważ zakłada istnienie wielu władców (demokracja - władza ludu, w komuniźmie dyktatura proletariatu) a słowo Boże mówi :
Przyp 28:2 Wskutek własnej winy kraj ma wielu władców, lecz dzięki rozsądnemu i rozumnemu człowiekowi utrwala się prawo.
3 Człowiek bezbożny, który uciska ubogich, jest jak ulewa, po której nie ma chleba.
4 Ci, którzy porzucają przepisy, chwalą bezbożnego; lecz ci, którzy przestrzegają przepisów, zwalczają go,
5 Źli ludzie nie wiedzą, co słuszne, lecz ci, którzy szukają Pana, rozumieją wszystko,
6 Lepszy jest ubogi, który postępuje nienagannie, niż bogaty, który chodzi krętymi drogami.
To są Boże prawa, całkowicie odwrotne do tego co prezentuje demokracja i socjalizm.
Jak można porównywac ludzi niepełnosprawnych, kobiety w ciąży i upośledzonych ludzi do sodomitów, leni, alkoholików i tzw. "meneli"? Posłuchaj dokładnie co tem młodzieniec śpiewa, on nie porównuje kobiety cięzarnej do kretyna i menela, to ty uprawiasz sofistykę i obrażasz tego człowieka, jemu chodzi o cos innego. Połsuchaj sobie jeszcze raz i spróbuj zrozumieć o co tam chodzi.
Albo że funduje życie bezrobotnym którzy chleją. Ci co chleją to na ogół mają pieniądze z żebraniny i to wina tych co dają im po 50-ąt groszy. Bzdury, ja znam takich bezrobotnych, pasożytów, którzy pracą się nie zhańbią, żyją z opieki i chleją ile wlezie, za nasze, podatników pieniądze. Kiedy miałem firmę produkcyjną to bardzo często przychodzili do mnie "bezrobotni" po stempelek, że byli i "pytali" o pracę, tylko już w drzwiach zaznaczali ze oni nie zamierzają pracować u mnie!
Moja matka zaraz po skończeniu studiów mając mnie na utrzymaniu (miałem 5 lat) była pół roku na zasiłku, wynoszącym 556 zł. Na ten zasiłek zapracowali spokojnie jej rodzice zresztą potem moja mama rozpoczęła pracę i do dziś pracuje i nikt żadnego państwa nie oszukiwał. I tak było z większością ludzi którzy byli na bezrobociu bo na początku lat 90 potracili pracę. A ten typ robi z nich pijaków. Nie robi pijako, posłuchaj dobrze, a rodzice, gdyby nie byli okradani przez państwo, mogliby dać twojej mamie dużo więcej (nie mówiąc o niższych cenach w normalnej gospodarce).
I faktycznie koleś jest społecznym kaleką, . Okaleczonym przez socjalizm, zepchnięty na dno przez pazerne żarłoczne państwo.
BTW Ciekawe czy delikwent chodził do społecznej szkoły czy "naciągał nas" i zdobył średnie wykształcenie w państwowych placówkach- hę? I ciekawe czy jeździ po drogach krajowych czy jeździ obok klepiskiem? Wykształciłby się szybciej, lepiej i taniej gdyby mógł się uczyć gdzie chce, jak chce i kiedy chce, za własne (albo rodziców) pieniądze. Państwo stosuje metodę mafii, zdziera haracz dając ochłapy i chwali się co on to nie dał.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|