Lagowski Park Krajobrazowy
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Jezioro Trześniowskie. Odwiedzam tę wodę. Silnik tylko elektryczny . Na spalinie tylko służby konrolujące . Od tego roku napewno dodatkowych opłat niema. Większy problem to gdzie zwodować , park krajobrazowy. Nie tam zaparkujesz i " zonk" Gdzie zwodować to raczej na miejscu u mejscowych wypytaj. Obok na Łagowskim istnieje parking PZW i kanalem miedzy jeziorkami darady przepłynuć. Wika - pies który zmienił moje życie! + reszta Psiarni + inne stwory. Teraz ja jestem pierwsza i domagam się bonusa :laugh2_2:
Ależ proszę bardzo :-)
Co prawda fotki nie całkiem świeże (z końca lutego), ale jeszcze nie pokazywane.
Wika w biurze Łagowskiego Parku Krajobrazowego...
http://images20.fotosik.pl/134/d24a3134bb4a2157.jpg
...a tutaj sam Park, buczyna i ogromny, piękny wiatrołom. Na zdjęciu jest też gniazdo bielika. Ale chyba nie do znalezienia jak ktoś nie wie gdzie - chociaż, kto to wie... :-)
http://images20.fotosik.pl/134/0064daab2889513f.jpg Toskania....? To tylko sen... /by jazzY. Dzięki za naprawdę cenne dla mnie uwagi...
@all ...macie sporo racji. to była jedna z moich pierwszych fotek art wogóle i jakie zrobiłem moją całkiem nową 717. wstyd się teraz przyznać, ale fota pstryknięta była na ustawieniach automatycznych.. tak, dziś skadrowałbym ją nieco inaczej, założył polarek (teraz mam) i ustawił odpowiednio parametry (mam nadzieję)
jednak mimo wszystko mam sentyment do tej fotki i chyba jednak coś w niej jest.
@Bigman ..obraz pochodzi z okolic trasy rowerowej od jeziora łagowskiego do 'międzyrzeckiego rejonu umocnionego'. tereny wymarzone dla fotografików.. polecam.. :!: muszę kiedyś tam powrócic... jeśli nie szybko do toskanii.. to napewno do 'łagowskiego parku krajobrazowego' :) Portfolio Szklarza. Cytat:
E to fajnie masz, jest tam ładny zalew i super zameczek.
To są 2 jeziora rynnowe a pośrodku Łagów, Wokół Łagowski Park Krajobrazowy, kilka rezerwatów przyrody. Zapraszam jesienią kiedy liście zmieniają barwy, wtedy pięknie wygląda buczyna łagowska. Puszcze I Bory W Lubuskiem. Największe kompleksy leśne występują w części zachodniej i środkowej regionu.
Są to:Puszcza Rzepińska,"Buczyna Łagowska" czy bory w okolicy Jeziora Niesłysz.
Większe zespoły leśne występują też w okolicy Lubska i na południu od Żar czyli w Borach Dolnośląskich.Najbardziej urokliwe lasy znajdziemy nad jeziorami:
Ciecz,Czarne,Malcz i Łagowskie.Wokól Jeziora Łagowskiego powstał
"Łagowski Park Krajobrazowy".Piękne lasy otaczają również wschód regionu-Jezioro Orchowe.
Buczyna Łagowska wchodzi w skład Łagowskiego Parku Narodowego,jest rezerwatem o powierzchni 116 ha,głownie lasów bukowych.
Bory Lubuskie położone w dorzeczu Odry,w zlewni Nysy Łużyckiej i jej dopływów.Występuje tu sosna,brzoza,świerk,dąb,olsza,
grab,jesion i lipa.Na terenie borów jeziora:Płytkie,Głębokie,Niwa,Żurawno,Drutów.
Dużo ścieżek turystycznych,rowerowych,parkingi i pola biwakowe.
Bory Dolnośląskie to równina między Nysą Łużycką
Kwisą,Bobrem i Szprotawą.To najwieksze w Polsce skupisko lasów,powierzchnia 1650km2.W Borach Dolnośląskich leżą min.Bolesławiec,Szprotawa,Żagań,Żary.
Puszcza Notecka obejmuje 150 tyś.ha wydmowego obszaru międzyrzecza Warty i Noteci,a lasy ciągną się 100 km od Santoka do
Skwierzyny na zachodzie,po Oborniki i Rogoźno na wschodzie.Puszcza Notecka to
labirynt pagórków,dolin i wydm.Wydmy mają średnio 20 metrów wysokości,ale zdarzają się i 30-metrowe.Centrum puszczy ubogie w wodę,ale nad Wartą i Notecią znajdziemy skupiska jezior,największe w okolicy Sierakowa i Międzychodu.
Puszcza słynie z grzybów:borowików,kozaków,maślaków,zielonek i kurek.Możemy spotkać jelenie.W okolicy Gościmia powstały dwa rezerwaty przyrody:
"Czaplenice" i "Łabedziniec".
Natomiast pod Węglińcem utworzono pierwszy w Polsce Rezerwat Sosny Błotnej.
Puszcza Rzepińska czyli Puszcza Lubuska obejmuje obszar między rzekami:Odrą,Wartą i Obrą.Tworzą ją piaszczyste obszary sandrowe /stożkowe/,liczne jeziora.Główne miasta to Rzepin i Tworzym. Wędkarstwo jako sport i rekreacja.. Jeziorowy tandem
Początek wiosny to doskonały czas, aby poznać nowe łowiska. Dziś przedstawię bardzo ciekawe miejsce – wędkarskie eldorado. Jest to woda wyjątkowo trudna, ale za to niesamowicie wdzięczna. Wędkarska wytrwałość na sto procent będzie wynagrodzona. Są to dwa jeziora leżące w województwie lubuskim: Jezioro Łagowskiei połączone z nim kanałem Jezioro Trześniowskie (Ciecz).
Akweny te mieszczą się na terenie Łagowskiego Parku Krajobrazowego. Gdy spojrzymy na mapę, wyglądają niemal jak lustrzane odbicia. Rozciągają się na http://www.ww.media.pl/pliki/artykul...owy_tandem.jpgdnie tej samej piętnastokilometrowej polodowcowej Rynny Łagowskiej. Jednak na tym podobieństwa się kończą. Jezioro Trześniowskie (Ciecz) jest prawie o 100 ha większe od Łagowskiego. Jego powierzchnia wynosi 183 ha. Jest także znacznie głębsze. Maksymalna głębokość wynosi 58,8 m. Kolor i przejrzystość też jest różna. Woda ma piękny, szmaragdowy odcień i dzięki znacznej przejrzystości (pierwsza klasa czystości) stanowi idealną bazę dla miłośników nurkowania.
Dzięki tym parametrom i rybostanowi jezioro zalicza się pod względem rybackim do typu sielawowego. Ewenementem na skalę kraju są widowiskowe wyskoki ponad taflę wody troci jeziorowej, która dzięki wytężonej pracy Okręgu PZW w Zielonej Górze trafiła i doskonale zaaklimatyzowała się w wodach jeziora.
Jezioro Łagowskie i Jezioro Trześniowskie to przede wszystkim łowiska gatunków drapieżnych. W całej zachodniej Polsce słyną z ogromnych szczupaków i okoni. Ale miłośnicy ryb spokojnego żeru też znajdą tu swoje spełnienie. W jeziorach możemy liczyć na pięknie wyrośnięte płocie, cudownie wybarwione wzdręgi, które dorastają do 1 kg, piękne złote liny, a także leszcze, których masa sięga 5 kg. Mimo że nie jest to akwen, który sprzyja rozwojowi karpi, to jednak możemy mieć okazję walki z kapitalnymi sztukami. Karpie występują nielicznie, ale ich rozmiary rekompensują trudy wielogodzinnej zasiadki.
Dla fachowców
Woda to bardzo wymagająca, dla wytrawnych łowców. Nie ma jednak problemu, jeżeli chcemy złowić kilka małych płotek czy ledwie wymiarowych okoni. Te występują licznie i często biorą łapczywie i zdecydowanie. Jednak kłopoty pojawiają się, gdy chcemy zapolować na sztuki większe, na jeziorową elitę. Tu przejrzystość wody staje się utrapieniem i przeszkodą wręcz nie do przebycia. Przy tak czystej wodzie błędy niosą ze sobą pewną porażkę.
Lepiej jest z połowami spinningowymi, bo zawsze można zmienić łowisko, zarówno przy połowie z brzegu, jak i z łodzi. Inaczej sprawa wygląda przy stacjonarnym połowie z brzegu. Problem pojawia się już podczas nęcenia łowiska, ponieważ przy brzegach dno stromo opada. Przed typowaniem łowiska warto dobrze wysondować ukształtowanie dna, postarać się o znalezienie jakiegoś blatu, podwodnej półki i na niej podać zanętę. Warto także poznać zwyczaje i przyzwyczajenia ryb. Często ten sam gatunek żeruje w zupełnie innych partiach wody. Czasem różnica kilku centymetrów w ustawionym gruncie decyduje o sukcesie lub porażce.
Płocie, liny, leszcze
Wybierając się http://www.ww.media.pl/pliki/artykul...wy_tandem2.jpgnad Jezioro Trześniowskie, jadę polować głównie na piękne leszcze, liny i gruntowe płocie. Występują one najczęściej na głębokości 8–10 m, na blatach o szerokości 5–6 m. Idealna stołówka dla ryb. Jednak do pustego „stołu” nie zaprosimy ani medalowych, ani żadnych innych sztuk. Samo nęcenie też jest trudne. Przy tak czystej wodzie wszelkie niedociągnięcia będą działały na naszą niekorzyść! Nie wolno używać zanęt zepsutych, skisłych, spleśniałych czy starych. Nie wolno też komponować ich przypadkowo. Ilość zanęty i jej wartość oraz konsystencja muszą być także racjonalnie dopasowane. Do połowu płoci w toni stosuję zanętę, która zaczyna pracować w słupie wody po mniej więcej 2–3 sekundach od podania. Jej sekretem są dobrze wyprażone frakcje (głównie konopie, siemię lniane, słonecznik mielony i makuchy). Zanęta musi być tłusta, pozwoli to na wędrówkę cząstek ku powierzchni zbiornika.
Do połowów płoci doskonale sprawdzają się zestawy do metody bolońskiej. Bolonka jest stworzona do łowienia w toni na dość dużych odległościach. Duża elastyczność wędziska i szybka praca kołowrotka sprawiają, że po wyholowaniu ryby z nęconego łowiska inne nie są płoszone! Innowacją jest stosowanie plecionek – ultracienkich Kevlon Steelon Dyneema 100%.
Dobrą metodą na wiosenne leszcze i liny z blatów jest również metoda odległościowa, do której z powodzeniem możemy stosować sprzęt opisany powyżej, zmieni się tylko sposób rozmieszczenia obciążenia zestawów oraz typ spławików. Jednak przy połowie tych gatunków zdecydowanie polecam feedera – zestaw zbudowany z koszyczków i sprężyn zanętowych umieszczonych na rurkach antysplątaniowych. Do nęcenia polecam koszyczki o dużej średnicy, obustronnie otwarte. Pozwala to na dużą precyzję nęcenia i znaczną powtarzalność.
Moją zanętę na blaty stanowią głównie ziarna, z przewagą ok. 70% kukurydzy, obowiązkowo z wodą, w której gotowałem ziarna. Bardzo skuteczne są także ziarna łubinu i parzonej pszenicy. Wszystkie składniki mieszam z zanętą w proporcji 1 do 1 (ziarna do zanęty). Zanęty nie kleję ani nie dosmaczam żadnymi dodatkowymi specyfikami. Nie trzeba – zbyt czysta woda!
Piotr Kondratowicz
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|